Filmy

[szramek]

Harry Potter i Książę Półkrwi

Nie jestem wielkim fanem HP, ale wszystkie książki przeczytałem. Oglądałem też wszystkie adaptacje filmowe i niestety ta wydaje mi się najsłabsza. Rozumiem ograniczenia czasowe filmu i to, że nie dało się w nim zmieścić wszystkich wątków zawartych w książce, ale tu jest to spłycone w najgorszy możliwy sposób. Cały film składa się jakby z pociętych 3-5 minutowych scen. A tu mecz quiditcha, a tu historie miłosne głównych bohaterów, w tle przewija się gdzieś główny wątek

poszukiwania horkruksów

. W filmie pominięto też zupełnie próby odkrycia kim jest książę półkrwi

ograniczając to do zdawkowego zdania wypowiedzianego przez Snape'a na końcu

. Plusami są oczywiście świetne kostiumy, scenografia i efekty specjalne, ale to już jest standard. Jak już pisałem zdaję sobie sprawę, że takie cięcia fabuły wymógł ograniczony czas filmu, ale niestety całość na tym ucierpiała. Szkoda, film wiele traci wobec książki i moim zdaniem zasługuje najwyżej na 6/10.

[Vami]

Martwy śnieg (2009) - 11/10

 

Dawno nie oglądałem tak genialnego filmu. Jakby legendarna "Martwica mózgu" przeniesiona została w przepiękne krajobrazy Norwegii oraz otoczona smaczkiem II Wojny Światowej. Podobnie jak w "Eksperymencie SS" mamy tu batalion nazi-zombiaków które rozszarpują kolejne ofiary. Film zaczyna się jak wiele amerykańskich slasherów, ale na szczęście Norwegowie mieli na tyle jaja, by pójść "over the top" i zrobić kapitalny hołd dla kina gore lat 80-tych. Finezyjne wykańczanie zombiech, efekty w starym stylu (a nie komputerowe jak w "Nocnym pociągu z mięsem") i przede wszystkim kupa śmiechu. Polecam każdego. Film roku!

[Vami]

Gutterballs 5/10

 

Niskobudżetowy film z pogranicza gore, horroru i erotyki. Cała rzecz dzieje się w kręgielni, gdzie po brutalnym gwałcie na jednej z zawodniczek za pomocą kręgla pojawia się na następny dzień tajemniczy morderca w masce, który po kolei eliminuje wszystkich obecnych w budynku. Fabuła prosta i oklepana, ale w sumie nie to tu jest najważniejsze. Sceny morderstw nie są pokazane zbyt wyraźnie, poza nielicznymi wyjątkami. Co do nowości w kategorii "jak rozczłonkować ciało" to mamy tu np.

wkładanie naostrzonego na kształt ołówka kręgla w odbyt oraz wkładanie głowy do maszyny woskującej kule do kręgli

. Widziałem jednak sporo lepszych filmów, a ten to taki zwykły średniaczek, który poza paroma momentami nie zachwyca.

[Profesor]

Kurde, Vami, mógłbyś zaspoilerować co drastyczniejsze opisy. Nie każdego to kręci.

[Vami]

Fakt, nie mam jednak już możliwości edycji...

[krystiaan]

Kac Vegas - 2009 - 7,5/10

Oglądałem przedwczoraj, w dzień premiery, i muszę przyznać, że film naprawdę mi się spodobał. Prosty, ale trafiony humor, niekiedy nazbyt banalny i prostacki, ale jednak potrafi rozbawić w niektórych momentach. Przyznam, że film, jako rozrywka na piątkowy wieczór, sprawdzi się dobrze. Pamiętajcie jednak, że wybitnym kinomanem to ja nie jestem. :]

[Lagren]

Również oglądałem i odczucia podobne Film głupi ale śmieszny, oczywiście z pięknym happyendem ;) Niemniej koleś śpiewający na ślubie

Candy Shop

i rozmowa tego bez zęba z niedoszłą żoną dobre ;)

[Vami]

Palacz zwłok (1968)

 

Obejrzałem sobie jeszcze film Juraja Herza pod wyżej wymienionym tytułem. Ogromny plus za znakomitą pracę kamery, oświetlenie - to są przecież lata 60-te, głęboka komuna, a film naprawdę robi niesamowite wrażenie pod względem technicznym. Mamy tu obraz stopniowej metamorfozy przykładnego męża i ojca - spokojnie żyjącego sobie Czecha niemieckiego pochodzenia, który marzy o propagowaniu idei kremacji zwłok. Jego naiwność i idealizm wykorzystują jednak Niemcy i stopniowo przekonują go do nazistowskiej ideologii. Resztę trzeba zobaczyć. Bardzo mocno polecam - arcydzieło.

[Pucek]

Wrogowie publiczni / Public Enemies (2009)

 

Ogólnie jakieś 6/10. Nic wybitnego, walenie z karabinów, żałosny wątek miłosny. Nieźle przedstawiona postać Johna Dillingera, ale ogólnie nie polecam. Jednakowoż kiedy wchodziłem do kina miałem do wyboru Wrogów albo idiotyczne Kac Vegas i z dwojga złego ten pierwszy wypada lepiej. Klimę jeszcze kretyni włączyli w Multikinie i pizgawica była jak... no, ale to nie jest temat o kinach ;) .

[Misiek]

Ja wróciłem właśnie z kina z Oszukać przeznaczenie 4 w 3D. Powiem Wam, że warto, 4 część bardziej mięsista niż poprzednie, krew się leje, flaczki na wierzchu, ale tak jakoś w sam raz. Fabuła w zasadzie jest znana, wiec myślę, że nie ma sensu się zbytnio nad nią rozwodzić, standardowo lekko przesadzona. Samo 3D bardzo przyjemne, to jest jednak nowa jakość kina, ogląda to się bardzo fajnie, powiem więcej, w tego typu filmach, na początku mruga się oczami, w pewnych momentach, później się przyzwyczajasz i można już normalnie oglądać. Kurde pomimo, że wiesz czego się spodziewać, to oczka jednak same z początku mrugają. Podsumowując, fajny film, dobrze się bawiłem, dobrze spędzony czas, generalnie wiadomo czego się po tym filmie spodziewać i jeśli ktoś oglądał i podobały mu się poprzednie części, to na pewno nie będzie się nudził, a i zaśmieje się w momencie kiedy sytuacja tego wymaga, a nie z debilnego scenariusza/flaków/czegoś co powinno wystraszyć. Zaryzykuje nawet stwierdzenie, ze jak ktoś nie oglądał/nie podobało mu się, to jednak warto obejrzeć, dla samego 3D chociażby (może mówię tak dlatego, że to był dopiero mój drugi film w 3D - pierwszy to koncert U2 - ale staję się chyba fanem takiego kina, ogląda mi się to bardzo dobrze). Jednym słowem: polecam

[Greg]

Wrogowie publiczni / Public Enemies (2009)

 

Ogólnie jakieś 6/10. Nic wybitnego, walenie z karabinów, żałosny wątek miłosny. Nieźle przedstawiona postać Johna Dillingera, ale ogólnie nie polecam. Jednakowoż kiedy wchodziłem do kina miałem do wyboru Wrogów albo idiotyczne Kac Vegas i z dwojga złego ten pierwszy wypada lepiej. Klimę jeszcze kretyni włączyli w Multikinie i pizgawica była jak... no, ale to nie jest temat o kinach ;) .

Rowniez sie podlaczam jesli chodzi o Public Enemies. Spodziewalem sie naprawde dobrego filmu bo gralo dwoch aktorow, ktorych lubie,a film wyszedl co najwyzej sredni. Takie to wszystko jakies nijakie bylo. Wyszedlem z kina niezadowolony.

 

Dla odmiany powiem, ze Kac Vegas bylo dla mnie 10x lepsza rozrywka i tutaj wyszedlem bardzo zadowolony. Mialem ochote na smieszna komedie no i taka zaserwowano. Niektore komedie raza wrecz glupota, ale tutaj o dziwo nie odczulem czegos takiego - pewnie dlatego, ze bylem w stanie sobie wyobrazic pewne sytuacje ;)

[krystiaan]

Bękarty Wojny (2009)

Doskonały film, całkowicie oderwany niż wszystkie inne pozycje z tego gatunku. Fenomenalna wręcz gra Brada Pitta, połączone ze sobą wątki akcji, wojenne oraz komediowe. Irracjonalne rozwiązania, niebywałe zwroty akcji, jednym słowem: mózgojebne dzieło Tarantino. :]

9/10

[Dudek]

Moim zdaniem film był momentami bardzo naiwny i trochę mi się dłużył. Podobała mi się gra Waltza i liczyłem, że rola Novaka będzie trochę większa. Za to bohater, którego gra Pitt denerwował mnie swoim redneckowskim akcentem. Krótko mówiąc liczyłem na coś więcej.

[dragonfly]

Wczoraj byłem w kinie na "Bękartach Wojny". Jestem zachwycony!!! To był klasyczny Tarantino. W scenie rzezi w kinie płakałem ze śmiechu! Nie spodziewałem się kina historycznego, więc miałem prawdziwy ubaw. Mix spaghetti-westernu i filmu akcji, zaprawionego nazistowskim sosem był miażdżący! Oczywiście najlepszy był Christopher Waltz jako Standartenfuhrer Landa. Oscar gwarantowany! Polecam! Gorąco polecam... ale nie każdemu, tylko fanom Tarantino ;)

[Icon]

Kac Vegas - 2009 - 7,5/10

Oglądałem przedwczoraj, w dzień premiery, i muszę przyznać, że film naprawdę mi się spodobał. Prosty, ale trafiony humor, niekiedy nazbyt banalny i prostacki, ale jednak potrafi rozbawić w niektórych momentach. Przyznam, że film, jako rozrywka na piątkowy wieczór, sprawdzi się dobrze. Pamiętajcie jednak, że wybitnym kinomanem to ja nie jestem. :]

Właśnie wróciłem z seansu tego filmu i jestem niesamowicie zbudowany humorem prezentowanym w tym filmie jeżeli ktoś lubi Zacha Galifianakisa i filmy typu Out Cold (Afera poniżej zera) czy Eurotrip to na pewno będzie mu trudno złapać chwilkę na oddech w przerwach między śmianiem się ;) bardzo dobra pozycja na odchamienie się. Dla mnie 9/10.

[Reaper]

Właśnie wróciłem i powiem, że banan mi rzadko schodził z twarzy jak widziałem te wszystkie typowe tarantinowskie chwyty Genialny, przewrotny, typowy, piękny Co ciekawe - główna francuzeczka jest zadziwiająco podobna do Umy Thurman ;)

[szramek]

Moim zdaniem także aktor grający Hansa Landę zasłużył na Oskara. W samym filmie może niektóre sceny odrobinę przedłużone, ale całościowe nawet się nie zorientowałem jak minęły w kinie ponad 2 godziny. Świetna, czysta rozrywka.

[Ingenting]

Właśnie wróciłem z Dystryktu 9. Ten film był wybrany trochę przypadkiem, bo i akurat dzisiaj przeczytałem bardzo dobrą recenzję w gazecie. Ten film można podsumować jednym słowem: gówno. Jeżeli już widziałeś jakiś film o kosmitach/wirusie to nie warto tracić kasy na ten. Naprawdę chciałbym napisać o nim coś więcej, ale po prostu się nie da.

[Dudek]

Mi się podobał. Miałem kilka poważnych wątpliwości względem fabuły, ale po przeczytaniu dyskusji na forum filmweb doszedłem do wniosku, że ma ona sens.

[Fenomen]

Mi rowniez sie podobal. Na pewno zrealizowany w innej konwencji niz te wszystkie filmy o zlych najezdzcach z kosmosu. Duzo humoru i momentami fajne rozwiazania fabuly. IMO warte zobaczenia.