Wujek Przecinak Napisano 30 Października 2009 Udostępnij Napisano 30 Października 2009 "Galerianki" Ten film jest straszny pod każdym względem. Sam temat jest obrzydliwy jak dla mnie. Ok, nie znam dzisiejszej młodzieży, ale wydaje mi się, że został celowo przerysowany. Jeżeli taka jest dzisiejsza młodzież to ja wymiękam. Niektóre sceny zmuszały niemal do wymiotów. Film sam w sobie ekhem bardzo średni. Być może miał być w nim głębszy sens, ale nie wyszło. Jakoś sceny, które miały zapewne poruszyć widza, mnie nie poruszyły. Tandetą zalatywało i tyle. Ale może tak miało być. "Galerianki" są smutne. Chwilami można się pośmiać, ale ja byłem głównie zasmucony. Może też zniesmaczony i przerażony. Młode aktorki zagrały nieźle i chyba dość wiarygodnie. Chociaż trudno jest mi to ocenić. Na plus muzyka Ostrego. Nie lubię hip-hopu, ale gość jest niezły. Niestety nie polecam tego filmu nikomu. Straciłem 21 złotych. Lepiej obejrzeć etiudę pod tym samym tytułem na youtubie. Gdyby nie znajomi z pracy, pewnie nigdy bym się na ten film nie wybrał. Tylko dzięki ich obecności nie uznam wieczoru za stracony. Cytuj Odnośnik do komentarza
paj Napisano 31 Października 2009 Udostępnij Napisano 31 Października 2009 "Surogaci" Jakiś czas już leci na ekranach naszych kin. Sam temat jest dosyć interesujący. Nawiązuje (raczej nieświadomie) do pewnego starego pomysłu Stanisława Lema, który stworzył pojęcie zdalniaków, czyli sztucznych istot, robotów zastępujących ludzi we wszystkim, poczynając od pracy, a kończąc na seksie. Powoduje to pewne reperkusje. Głowny wątek fabularny jest bardzo prosty i nie ma żadnych zwrotów akcji. Jeżeli chodzi o stronę wizualną, to jest na niezłym poziomie. Efekty stoją na obowiązującym od paru lat standardzie i są zadowalające. Nie ma tu niestety jakiś niesamowitych scen jak np. w IQ albo chociaż Ja robot, ale całośc trzyma sie kupy i dzielnie zmierza do przewidywalnego końca. Głownym plusem obrazu jest chyba jednak Bruce Willis - jak zawsze dobry i wiarygodny w roli gliniarza. Tego gościa zawszę kupuję niezależnie od roli. Dodam, że film jest dosyć krótki, nie przekracza dziewięćdziesięciu minut. Taka informacja dla tych, którym brakuje czasu. Ogólnie, z braku laku, może być. Cytuj Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 31 Października 2009 Udostępnij Napisano 31 Października 2009 Wczoraj byłem w kinie na "Bękartach Wojny". Jestem zachwycony!!! To był klasyczny Tarantino. W scenie rzezi w kinie płakałem ze śmiechu! Nie spodziewałem się kina historycznego, więc miałem prawdziwy ubaw. Mix spaghetti-westernu i filmu akcji, zaprawionego nazistowskim sosem był miażdżący! Oczywiście najlepszy był Christopher Waltz jako Standartenfuhrer Landa. Oscar gwarantowany! Polecam! Gorąco polecam... ale nie każdemu, tylko fanom Tarantino ;) Dragon miałeś rację "Bękarty wojny" to wyśmienity film, ale głownie dla miłośników twórczości Taratino. Jestem zachwycony tym filmem. To jest to co lubię . Christoph Waltz genialny . Po prostu miód na moje oczy i uszy . Brad Pitt po raz kolejny nie zawiódł. Facet jest naprawdę, ale to naprawdę świetnym aktorem. Scena w językiem włoskim miażdży . Wiecie kto mi się bardzo podobał? Til Schweiger jako Hugo Stiglitz. Niemiec wypowiada tylko kilka zdań, ale jego rola jest mocna, oj mocna . Mélanie Laurent urocza po stokroć . Diane Kruger zimna, bardzo niemiecka i też świetna . Poza tym zauważyłem pewien drobny polski akcent. Kartka z nazwiskiem Poli Negri wykorzystana w pewnej grze . A i ostatnia scena . Też miód . Kurcze, cały film jest świetny, ale takie kino i klimat trzeba lubić . Polecam, polecam, polecam, ale podobnie jak Dragon, tylko fanom Tarantino. Inny miłośnicy kina mogą zupełnie inaczej ocenić i odebrać ten film. Oj chyba będę musiał zaopatrzyć się w DVD z "Bękartami" . Cytuj Odnośnik do komentarza
Boy Napisano 31 Października 2009 Udostępnij Napisano 31 Października 2009 A niby czemu tylko dla fanów Tarantino? Film nie jest ani trudny w odbiorze, ani humor nie jest jakiś bardzo wyszukany, ogląda się łatwo i przyjemnie. Faktem jest genialna gra aktorów. Brad Pitt absolutnie doskonały, facet grający Landę chyba jeszcze lepszy. Pozostałe role zresztą poziomem od nich nie odbiegały. Kilka fajnych, ale całkiem prostych sztuczek reżyserskich powodują, że niektóre sceny naprawdę trzymają w napięciu. Brawo za pomysł i wykonanie, jeden z najlepszych filmów amerykańskich ostatnich lat. Cytuj Odnośnik do komentarza
dragonfly Napisano 1 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2009 Pisałem tak, bo spotkałem się z różnymi opiniami: że był przegadany, że był nierealistyczny, że miał upierdliwy humor. A to wszystko przecież to stare chwyty Tarantino. Wiedziałam czego się spodziewać a i tak mnie zaskoczył. Wuja, ja też lubię Tila Schwigera, pamiętam jego rolę w "Bandycie". Film trochę dziwny, nie do końca udany (mówię o "Bandycie"), ale Til był mistrzowski. Szkoda że Tarantino tak szybko go uśmiercił. No i krótka scenka z wpychaniem pięści w usta gestapowca - LOL Cytuj Odnośnik do komentarza
Qcz Napisano 11 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 2012 hmmm sam nie wiem..Efekty 10/10, ale fabula, naciagarstwo, przewidywalnosc obniza note do 5/10. Kilka scen było tak nierealistycznych i glupich, ze poprostu smialismy sie w kinie. Nie bede spojlerował, ale w sumie czego wiecej mozna sie bylo spodziewac po jamarykanskiej "megaprodukcji"? W sumie warto zobaczyc (nie załujemy, ze poszlismy) ale szybko sie o nim zapomni. Cytuj Odnośnik do komentarza
Icon Napisano 11 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 A może jednak coś więcej na temat filmu? Bo sam się wybieram i nie wiem czy przebijać się przez tłumy ciągnące do kina w pierwszych dniach po premierze, czy też poczekać aż euforia ostygnie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Qcz Napisano 11 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 spokojnie mozna poczekac, bo fakt tlumy dziś sa masakryczne, 98% miejsc zajetych o godzinie 12 byla...to wieczorem bedzie masakra. Jesli widziales Dzien Niepodleglości i Armageddon to...prawie widziales ten film ;) W sumie glownie na efekty sie idzie, bo sama fabula powiedzmy - znana/naciagana. Tak czy siak te 2.5h sie nie nudzisz, non stop cos sie dzieje i w sumie film zlecial szybko. Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 11 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 Czyli odmóżdżacz w amerykańskim stylu. Bardziej debilne od 10000BC czy ten sam poziom? Cytuj Odnośnik do komentarza
Qcz Napisano 11 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 10kBC nikt nie przebije Nie, no zeby nie bylo ze uwazam to ze mega kicz 1/10...bez przesady. Spokojne mozna isc i sie nudzic nie bedziesz, ale film ten "nie odkrywa" zadnej ameryki - i chyba nie mial? Nie liczac naprawde fajnych efektow - nic wielkiego. Lubie kino katastroficzne i film byl spoko, tak na 5/10 (10k BC ma odemnie 1/10) Cytuj Odnośnik do komentarza
Seju Napisano 13 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Czy ktos jeszcze byl na 2012? Warto na to isc z dziewczyna, ktora nie lubi sajns-fikszyn? Ogolnie nastawialem ja, ze bedzie mile zaskoczona, ale widze po pierwszych opiniach, ze nie moge byc tego taki pewien . Cytuj Odnośnik do komentarza
laki Napisano 13 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Czy ktos jeszcze byl na 2012? Warto na to isc z dziewczyna, ktora nie lubi sajns-fikszyn? Ogolnie nastawialem ja, ze bedzie mile zaskoczona, ale widze po pierwszych opiniach, ze nie moge byc tego taki pewien . Qcz raczej pisał, że warto, że film pod wieloma względami jest ciekawy, ale niestety jak większość tego typu filmów jest schematyczny, ale na pewno nie do tego stopnia by zniechęcać sie do jego obejrzenia. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 13 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 A czemu miałaby być mile zaskoczona? To jest film katastroficzny, z wątkiem rodzinnym, czyli jak każdy film katastroficzny. W tego rodzaju filmach nie ma mowy o żadnych zaskoczeniach ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Seju Napisano 13 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Chodzi mi o to, ze po prostu oczekiwalem, ze film bedzie bardzo dobry, ze sie spodoba, a widze, ze nie kazdy go chwali Cytuj Odnośnik do komentarza
szramek Napisano 13 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Trudno oczekiwać czegoś bardzo dobrego po Emmerichu, którego wszystkie dotychczasowe filmy można pochwalić w sumie jedynie za efekty specjalne. Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 13 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Tez mialem (watpliwa) przyjemnosc byc na premierze i musze sie zgodzic z Qczem - poza efektami nie ma niczego innowacyjnego. Ze dwa, trzy smieszne teksty to za malo, zeby film mogl wnosic momentami chocby powiew swiezosci. Od razu widac, ze film wyszedl spod reki Emmericha - dla mnie to jest takie polaczenie "Pojutrze" i "Jądra ziemi". A przeklamania sa momentami tak gigantyczne, ze az zeby bola. Ale jak napisal Qcz - nudzic sie nie w kinie nie bedziecie. Dla mnie 5/10 - byc moze gdybym nie ogladal "Pojutrze" to film dostalby ze dwa, trzy oczka wiecej :-k Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 15 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 Szybkie pytanie dla qmatych - w jakim filmie wykorzystany został utwór "Face to Face" Siouxsie & the Banshees? Za cholerę nie mogę sobie przypomnieć. Cytuj Odnośnik do komentarza
SZk Napisano 15 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 W Burtonowskim Powrocie Batmana chyba. Edyta pogooglala i mowi, ze na pewno. Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 15 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 A, w rzeczy samej, dziękować dziękować. Cytuj Odnośnik do komentarza
szramek Napisano 15 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 2012 hmmm sam nie wiem..Efekty 10/10, ale fabula, naciagarstwo, przewidywalnosc obniza note do 5/10. Kilka scen było tak nierealistycznych i glupich, ze poprostu smialismy sie w kinie. Nie bede spojlerował, ale w sumie czego wiecej mozna sie bylo spodziewac po jamarykanskiej "megaprodukcji"? W sumie warto zobaczyc (nie załujemy, ze poszlismy) ale szybko sie o nim zapomni. W sumie zgadzam się w zupełności. Wszystkie klasyczne elementy filmów katastroficznych: ojciec ratujący dzieci, wariat-prorok nadający pirackie radio gdzieś z amerykańskiej głuszy, patetyczne banały wygłaszane przez bohaterów, spór cynizmu z idealizmem w otoczce świetnych efektów specjalnych. Dla miłośników teorii spiskowych i katastroficznych filmów może być jeśli przymknie się oko na wszystkie nielogiczności i przewidywalność fabuły. Na pewno dużo lepszy od Pojutrze. Film przyniesie na pewno spore zyski bo na sali kinowej był komplet, ale raczej nie dlatego, że film jest dobry, a raczej z powodu ciekawej kampanii promocyjnej prowadzonej na ogromną skalę i chwytliwemu tematowi. Ogółem nic specjalnego, ale też nie żałuję wydanych pieniędzy na bilet. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.