Skocz do zawartości

Dowcipy


Reaper

Rekomendowane odpowiedzi

Prawdziwa sytuacja ;)

 

Stoję sobie na lotnisku, porcie Etiuda w Warszawie i kolejka jest tak długa, że wychodzi aż na jakieś 50m na zewnątrz budynku. Nagle do panienki za mną podchodzi jakiś facet, rozgląda się dookoła i mówi:

- To już wszyscy Polacy wyjeżdżają? No i zostaną sami Kaczyńscy.

Odnośnik do komentarza

Z protokołów policyjnych

 

Z opinii wystawionej notorycznemu chuliganowi przez sołtysa:

W miejscu swego zamieszkania Kazimierz C. cieszy się bardzo dobrą opinią. Wprawdzie czasami upija się do nieprzytomności, ale leży wtedy spokojnie na drodze i nikogo nie zaczepia. Dlatego chuliganem w naszej wsi nie jest i cieszy się u nas dobrą opinią [...].

 

Wyżej wymieniony Obywatel był wyraźnie pod wpływem alkoholu, gdyż zataczał się na nogach. Ponadto dowodem jego nietrzeźwości był fakt, że idąc aleją przytrzymywał po kolei każde drzewo.

 

Na trawniku w Rynkuleżał jak zwykle obok ławki znany mi Zygmunt J. Wymienionego Obywatela nie legitymowałem, gdyż znam go osobiście, a i tak wymieniony nie nosi przy sobie dowodu osobistego, więc legitymowanie nie miałoby najmniejszego celu. Podany mu probierz trzeźwości nie zmienił koloru warstwy wskaźnikowej, ponieważ Zygmunt J. nie był w stanie nadmuchać w probierz.

 

W czasie kontroli meliny u Obywatelki Joanny H. zastałem siedzącą na krześle sąsiadkę, lecz innych rzeczy pochodzących z kradzieży nie ujawniłem.

Fragment notatki służbowej z 1967 roku

 

W dniu dzisiejszym wymierzyłem mandat karny w wysokości 100 (słownie sto złotych) Obywatelowi Janowi R. za to, że wjechał do miasta koniem osranym jak krowa.

 

Fragment protokołu oględzin miejsca włamania

Na miejscu zdarzenia ujawniono na posadzce ślady błota pochodzące najprawdopodobniej od czubkow butów ludzkich.

 

Fragment notatki urzędowej:

Podczas służbowej interwencji w restauracji „Glorietta“ będący w stanie nietrzeźwości Łukasz H. powiedział do mnie i sierżanta Marka H., że obaj jesteśmy głupsi, niż ustawa przewiduje. Ponieważ wymieniony nie potrafił dokładnie wskazać o jaką ustawę mu się rozchodzi, dlatego byliśmy zmuszeni użyć w stosunku do Łukasza H. pałki służbowej [...].

 

Z notatki służbowej członka ORMO

[...] Za odstąpienie od czynności służbowych podejrzana o nielegalny wyrób spirytusu Genowefa T. zaproponowała mi do wyboru: pełne wiadro wysoko procentowego bimbru albo stosunek z jej osobą, przy czym ja w tym dniu na stosunek z jej osobą nie miałem większej ochoty [...].

 

Z notatki służbowej dzielnicowego Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w B.

Izabella J. zgłosiła dziś w tut. Komendzie, że niejaki Seweryn G. wracając po pijanemu z dyskoteki w restauracji „Carpatia“ dopuścił się wybryku nieobyczajnego wobec nieletnich dziewcząt, gdyż okazywał im publicznie swe dewocjonalia [...].

 

Władysław B. będąc w stanie głębokiego upojenia alkoholowego dostał ataku białej gorączki, gdyż pociął się po rękach nożem rzeźnickim i wygrażał nim wszystkim domownikom. Poza tym nie był agresywny [...].

 

Rozalia W. żona znanego bimbrownika Tadeusza W. zeznała, że jej mąż, zanim umarł, powiedział 20 lat temu, że natychmiast przestanie pić, gdy tylko dostanie pijackiej czkawki, ponieważ nigdy jej nie dostał, wiec pił całe życie [...].

 

Z notatki służbowej posterunkowego kaprala Franciszka S.

Edward J. powiedział mi, iż doszedł do wniosku, że produkowana obecnie wódka czysta skażona jest szkodliwymi dla zdrowia trującymi środkami chemicznymi, które powodują ślepotę, dlatego z dniem dzisiejszym przerzucił się na wodę brzozową i denaturat, jako znacznie zdrowsze.

 

Remigiusz P. zapytany przeze mnie, z jakich przyczyn jechał dziś dużym fiatem torami kolejowymi zamiast drogą publiczną, narażając się na ewentualne spotkanie z pociągiem towarowym — odpowiedział mi, że żaden pociąg mu nie straszny, a ponadto do miejscowości, gdzie zdążał wraz z pewną panią, nie ma dobrej drogi, tylko same wertepy, dlatego wybrał jazdę torami kolejowymi [...].

 

Do Pawła G. przyszedł w nocy jego kolega z pracy i przewrócił telewizor kolorowy, który był spity jak świnia [...].

 

Z notatki służbowej z 1971 roku

Zapytany przeze mnie Maciej K. dlaczego wraca dziś do domu rowem melioracyjnym, a nie drogą publiczną, jak normalni ludzie, ten odpowiedział mi, że robi tak zawsze, gdy nieco wypije. Szanuje bowiem przepisy kodeksu drogowego i nie chciałby komplikować ruchu pojazdów na drodze publicznej. [...] Wydaje mi się, że Maciej K. postępuje słusznie, bo gdyby wszyscy pijani tak robili, nie byłoby tylu pieszych rozjechanych przez samochody [...].

Ze skargi obywatela Marka W. skierowanej do komendanta MO w H.

 

Mam pretensje do st. sierż. Bolesława W. za to, że wypałował mnie wczoraj, kiedy wracałem nocą z dyskoteki w H., a biała pałka, ktorą mnie wypałował była brudna [...].

 

Fragment notatki służbowej z 1978 roku

Przesłuchiwany Lesław S., który zasnął w swym samochodzie na przejeździe kolejowym w miejscowości R., wyjaśnił mi, że to nie alkohol spowodował jego zaśnięcie, lecz śpiączka afrykańska, której nabawił się pięć lat temu przebywając na kontrakcie w Libii. Zaproponował mi, abym nie dawał więcej dowodów swojego nieuctwa, lecz pouczył się medycyny afrykańskiej [...].

 

Z zeznań Katarzyny P., lat 46, właścicielki meliny w W.

Po wypiciu dwóch butelek wina Włodzimierz L. uniósł moje nogi wysoko do góry (pod sam sufit) i naruszył żyrandol w pokoju, który upadł. Żądam kategorycznie zwrotu wartości tego żyrandola, który upadł [...].

 

Z zeznań Agnieszki T., pokrzywdzonej w sprawie o zgwałcenie

Nie mam nic do zarzucenia Pawłowi S., ponieważ po obnażeniu mojej osoby byl tak spity, że nic mi nie uczynił [...].

 

W ostatnią niedzielę wracający z kościoła ludzie powiadomili tutejszy Posterunek MO, że na trawniku obok kościoła leży spity do nieprzytomności Eugeniusz J. i ksiądz proboszcz bardzo prosi, aby go stamtąd uprzątnąć. Natychmiast udałem się na wskazane miejsce i stanowczym tonem wydałem spitemu do nieprzytomności polecenie, aby natychmiast zmienił miejsce wylegiwania się. On odpowiedział mi bełkotliwie, że nie zna przykazania, które by nakazywało mu stać na baczność pod kościołem i beszczelnie leżał dalej.

 

Fragment protokołu przesłuchania Seweryna M., podejrzanego o zgwałcenie Violetty K.

[...] Zeznaję, że nigdy w życiu nie miałem zamiaru zgwałcić Violetty K, lecz ta k***a dobrowolnie mi się podłożyła, więc sama sobie zawiniła. Wyjaśniam również, że ta cała afera ze zgwałceniem to wredna robota jej matki — Karoliny K. (również stara k***a), która od pewnego czasu usilnie i osobiście chce się ze mną przespać, lecz ja nie tknąłbym tej maszkary bez zembów bez wypicia przynajmniej jednego litra wódki [...].

 

W dniu 17 kwietnia 1980 roku z polecenia oficera dyżurnego udałem się na ulicę Partyzantów, gdzie nietrzeźwy Jarosław R. oddawał prywatnie mocz i inne ekstramenty fizjologiczne, co czynił w biały dzień publicznie pod oknami budynku Komitetu Miejskiego PZPR. Wezwałem go, by natychmiast zaprzestał tych czynności, lecz na moje wezwanie Jarosław R. zareagował negatywnie [...].

 

Fragment notatki służbowej do służby Bezpieczeństwa

Ob. Władysław W. do ustroju socjalistycznego i obecnej rzeczywistości ustosunkowany jest bardzo pozytywnie. Tylko jeden raz podczas meczu piłkarskiego wykrzyknął „Precz z komuną“, lecz wówczas prawdopodobnie był pijany i nie można tego brać poważnie. Będzie dobrym kandydatem na członka PZPR [...].

 

Z akt sądowych sprawy rozwodowej w Sądzie Rejonowym w S.

Moja żona Danuta P. od dłuższego czasu całkowicie uniemożliwia nasze współżycie seksualne poprzez grę na flecie, zwłaszcza w godzinach nocnych, co w moim przypadku jest niedopuszczalne i szkodliwe. Moje prośby, by zaprzestała gry na flecie, w czasie kiedy powinna ze mną współżyć, nie przyniosły pożądanego skutku. Dlatego nie widzę dalszych szans na współżycie z tą fleciarą [...].

 

Fragment protokołu oględzin miejsca samobójstwa

Kiedy wraz z prokuratorem przybyliśmy na miejsce znalezienia wiszących na drzewie zwłok 46-letniego Michała B. stwierdziliśmy w obecności dwóch obiektywnych świadków, że samobójca nie żyje i samobójstwo to zakończyło się dla niego śmiertelnie [...].

 

Z notatki służbowej st. sierżanta Władysława M.

Waleria S., konkubina znanego złodzieja i alkoholika Karola W., zamieszkała przy ulicy Kazimierza Wielkiego stwierdziła, że jej Karolek ostatnio znacznie się poprawił, gdyż przez cały Wielki Tydzień nie wypił nawet jednej szklanki denaturatu. Dopiero w Lany Poniedziałek upił się, ale nie denaturatem, tylko bimbrem. Nikogo jednak tym razem nie pobił, gdyż przewrócił się na podłogę i przespał się na niej spokojnie do samego rana [...].

 

Władysław Z. — dróżnik kolejowy zapytany przeze mnie, dlaczego w nocy z soboty na niedzielę spał w swej budce pijany na służbie odpowiedział mi, że to nieprawda, gdyż przez całą służbę wykonywał czynności służbowe. O ile jednak zdarzy mu się, że musi na służbie wypić, to również jest to czynność służbowa [...].

 

Do tutejszego posterunku MO zatelefonowala Eugenia L. mówiąc, że jej mąż Franciszek nie będzie mógł w dniu dzisiejszym zgłosić się na przesłuchanie w charakterze podejrzanego, ponieważ przebywa w szpitalu, gdzie będzie poddany ciężkiej operacji prostytuty.

 

Z notatki urzędowej posterunkowego plut. Michała B.

Z Dorotą F., młodocianą prostytutką rejestrowaną przez Wydział Kryminalny KWMO w K., przeprowadziłem dziś rozmowę profilaktyczno-ostrzegawczą, aby już więcej nie łajdaczyła się ze skinami w parku na ławce, gdyż rozprasza to uwagę osób spacerujących. Pouczałem ją, że może sobie czynić nierząd w burdelu albo w swoim domu, jak czynią to wszyscy porządni ludzie [...].

 

W dniu 29 maja 1979r. podczas nocnej służby spotkałem na ul. Franciszkańskiej znanego złodzieja Zygmunta P., który o godzinie 1.20 bez określonego celu wałęsał się po mieście. Po dokładnym potwierdzeniu jego danych personalnych poleciłem mu natychmiast się rozejść [...].

Fragment notatki służbowej plutonowego Edwarda W. z posterunku MO w J., dotyczący zajścia na wiejskiej zabawie tanecznej (1972 r.)

 

Kiedy zapytałem podchwytliwie Tadeusza G., w jakim celu wyprowadził z zabawy do lasku Barbarę B. i rozebrał ją do naga, on odpowiedział mi podchwytliwie, że nie wie. Wskazuje to dobitnie na jego podchwytliwy charakter [...].

 

Fragment notatki służbowej dzielnicowego, starszego kaprala Włodzimierza S.

W wyniku najechania samochodu marki kamaz na furmana i furmankę, na miejscu śmierć poniósł koń furmana. Wspólnie z w/w furmanem podjołem czynności w celu zwleczenia denata z drogi [...].

 

Fragment zeznań 21-letniej Beaty R., pokrzywdzonej w sprawie o zgwałcenie w czasie przyjęcia weselnego

Prawdą jest, że Robert W. zgwałcił mnie kilkakrotnie podczas tego wesela, lecz nie był zbyt złośliwy w stosunku do mojej osoby, gdyż nie wyczyniał żadnych innych ekscesów, co mogłoby urazić moją godność oraz honor [...].

 

Wpis w księdze wejść i wyjść komisariatu

O godzinie 15 do posterunku przyszedł Jan K. z butelką wódki który poprosił o pomoc w jej opróżnieniu, niestety w/w pan wyszedł bardzo niezadowolony z uwagi na odmowę udzielenia pomocy.

Zakończenie czynności 15:05

Obsługiwał dzielnicowy asp Z.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Jeep patrolu marines zatrzymuje się na autostradzie prowadzącej do Bagdadu. Na poboczu drogi leży pokrwawiony, nieprzytomny iracki bojowiec oraz półprzytomny, ale równie mocno poraniony żołnierz USA.

- Kolego, co się stało? - pyta rannego Amerykanina dowódca patrolu.

- Stałem na posterunku, a tu raptem zza krzaka wyskakuje uzbrojony iracki bandyta

i mierzy do mnie z kałasza. No to ja wyciągam moje M-16 i mówię do niego: ,,Saddam to ch...'' Na to ten Arab drze się: ,,Bush to ch...'' A kiedy na środku drogi podawaliśmy sobie dłonie, potrąciła nas ciężarówka...

 

 

Jest piekny sloneczny dzien na trawce opala sie naga panna

nagle miedzy jej nogami wykopuje sie krecik rozglada sie i pyta:

- ...Jeżyk... ?

Cisza wiec podchodzi blizej i pyta:

- .....Jeżyk... ?!

Cisza wiec podchodzi jeszcze blizej wącha i pyta:

- .... Jeżyk, zyjesz ?!!!

 

 

Wchodzi murzyn w Moskwie do baru i nie wie, co zamowic.

Wpada rasowy Rusek z budowy i zamawia szklanke spirytusu.

Barman otwiera lodowke, wyjmuje zamrozona butelke i nalewa do szklanki.

Rusek wypija robi "huuu" i nic. Murzyn krzyczy "dla mnie to samo".

Barman nalewa, murzyn wypija, zaczyna sie skrecac, wymiotowac kaszlec, lzy mu ciekna, a Rusek klepie go po plecach i pyta:

"Co, murzyn, za zimne?"

 

 

Na drodze z Koscieliska do Zakopanego stoi goral i lapie okazje.

Zatrzymuje sie jakies auto, goral wyciaga ciupage, i rzecze do kierowcy:

- Lonanizuj sie pan !

Oslupialy kierowca poslusznie acz niechetnie posluchal rozkazu bacy,

gdy skonczyl uslyszal znow ta sama komende:

- Lonanizuj sie pan !

Coz ... wyboru wielkiego nie mial. Nie mial tez wyboru gdy uslyszal kolejna

komende:

- Lonanizuj sie pan !

Gdy skonczyl baca znow to samo:

- Lonanizuj sie pan !

Probowal tedy biedny turysta po raz kolejny ale nic z tego nie wychodzilo,

glos bacy naglil jednak nieublaganie:

- Lonanizuj sie pan !

- Lonanizuj sie pan !

- Lonanizuj sie pan !

I kiedy baca juz widzial, ze kierowca nie da juz na prawde rady spokojnym

glosem rzekl do stojacej obok gazdziny:

- Siadaj Maryna, pan Cie do Zakopanego zawiezie !

 

 

Przychodzi do lekarza na badania okresowe 80-letni staruszek.

Lekarz pyta go:

- Jak się pan dziś czuje?

- Jak w niebie, fantastycznie! Kochałem się z 18-letnią dziewicą i zaszła w ciążę! I co pan na to?

Lekarz pomyślał i mówi:

- Kiedyś znałem znakomitego leśniczego. Pewnego dnia, idąc na polowanie, pomylił się i zamiast strzelby wziął parasolkę.

Głęboko w lesie wytropił wielkiego niedęwiedzia, podszedł blisko, wycelował i nacisnął spust! I wie pan, co się stało? Parasolka wystrzeliła, a niedęwiedziowi odpadła głowa!

- Niemożliwe! Ktoś inny musiał do niego strzelić!

- No właśnie, do tego zmierzam...

Odnośnik do komentarza

Kawaleria powietrzno-desantowa w samolocie. Ostatnie poprawki przy spadochronach, pełne skupienie. Nagle jeden z żołnierzy wstaje, podchodzi do instruktora i mówi:

- Nie będę dzisiaj skakać, sierżancie.

- Dlaczego? - pyta zdziwiony instruktor.

- Matka przysłała mi sms-a, że jej się śniłem i że mi się spadochron nie otworzył! Nie będę skakać.

- No dobra, zamienimy się spadochronami i wszystko będzie dobrze - zaproponował sierżant.

Jak powiedzieli tak zrobili.

Żołnierze jeden po drugim wyskakują z samolotu. Wyskakuje i ten od sms-a. Spadochron otworzył się normalnie, żołnierz odetchnął z ulgą i rozkoszuje się lotem. Nagle tuż obok sruuu, przelatuje ze świstem instruktor krzycząc:

- ..... twoja mać!!!!

 

:rotfl::lol:

Odnośnik do komentarza

Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym:

 

Kolejka do kasy, tlok, skwar, a w samym srodku matka z dzieckiem, ktore marudzi: "mamo, jesc! mamo pic!" i tak w kolko. Zniecierpliwiony i znuzony facet stojacy przed matka odwraca sie i mowi: "niech pani dla swietego spokoju kupi temu dziecku arbuza, to nie dosc, ze zje, to jeszcze sie napije". A na to matka: "panie, jak pan jestes taki madry, to zwal sobie pan konia nogami - nie dosc, ze poruchasz, to jeszcze potanczysz".

Odnośnik do komentarza

jedzie sobie motocyklista i uderza kaskiem lecacego wróbla...

zatrzyamał się, podniósł ptaszka; ledwo żywego zabrał do domu;

wygonił kanarka z klatki, włozył tam wróbelka...

rano wróbelek budzi się...

rozgląda dookoła...

piasek, micha, kraty...

o k***a!!!

jednak zabiłem tego motycyklistę...

Odnośnik do komentarza

Nie dla wrażliwych :)

 

Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy.

Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą miną.

- I co?! Co z nią, panie doktorze.

- Cóż...Żyje. I to jest dobra wiadomość. Ale są i złe: żona, niestety będzie musiała przejść skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. złotych.

- Oczywiście, oczywiście - na to mąż.

- Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje. Koszt ok. 5 tys. miesięcznie.

- Tak, tak... - kiwa głową mąż.

- Konieczny będzie pobyt w sanatorium, który zajmuje się tego typu urazami, plus ta rehabilitacja cały czas. NFZ nie refunduje...Koszt sanatorium - 10 tysięcy...

- Boże...

- Tak mi przykro...To nie koniec złych wiadomości. NFZ nie refunduje również leków, które przepiszemy pańskiej żonie, a to bardzo drogie leki..

- Ile? - blednie mąż.

- Miesięcznie 12 - 15 tysięcy złotych.

- Jezuu...

- Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się może pan dogadać.

Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę...

Cisza. Mąż chowa twarz w dłoniach.

Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie męża po ramieniu:

- Żartowałem! Nie żyje!

Odnośnik do komentarza

Jak prawidłowo przydzielić obowiązki nowym pracownikom?

 

1. W zamkniętym pokoju umieścić 400 cegieł.

2. Wpuścić nowo zatrudnionych do pokoju z cegłami, zamknąć drzwi.

3. Zostawić ich samych sobie, wrócić po 6 godzinach.

4. Ocenić sytuację:

a. Jeżeli liczą cegły, dać ich do księgowości.

b. Jak liczą po raz drugi, dać ich do audytu.

c. Jak porozrzucali cegły po całym pokoju, dać ich do działu

inżynieryjnego.

d. Jak układają cegły w przedziwnym porządku, dać ich do planowania.

e. Jak rzucają w siebie cegłami, dać ich do działu obsługi.

f. Jak śpią, dać ich do działu zabezpieczeń.

g. Jak pokruszyli cegły na gruz, dać ich do działu informatyki.

h. Jak siedzą bezczynnie, dać ich do kadr.

i. Jak mówią, że przetestowali różne kombinacje i szukają dalszych, ale

nie ruszyli ani jednej cegły, dać ich do sprzedaży.

j. Jak już wyszli do domu, dać ich do marketingu.

k. Jak się gapią przez okno, dać ich do planowania strategicznego.

l. Jak gadają między sobą, a nie przełożyli ani jednej cegły,

pogratulować im i dać ich do zarządu.

m. Jak się obłożyli cegłami w taki sposób, żeby nie było ich widać ani

słychać - dać ich na listy wyborcze do parlamentu.

Odnośnik do komentarza

Jaka jest pierwsza rzecz jakiej uczą w francuskiej armii?

- Jak się poddać w przynajmniej dziesięciu językach.

 

 

-----------------------------------------------------------------

 

Jedzie sobie facet kuszetką.. Lezy spokojnie na dolnym łóżku nagle coś przykuło jego uwage. Z początku zaczęło brzydko pachnieć, a nad nim nagle zaczęła pojawiać się plamka, która przerodziła się następnie w wielka mokrą plame. nie minęły dwie chwile gdy zobaczył że na ścianie pojawiają się brązowe zacieki. Brzydki zapach przerodził się w obrzydliwy smród. z plamy nad jego głową zaczęła się przesączac brązowa ciecz. Szybko się zorientował, że to gówno.

Cały w panice zaczął się szarpać krzyczeć, wali w łóżko nad nim i w wielkiej

panice wrzeszczy:

- PANIE WSTAWAJ, KU..WA CHYBA SIĘ PAN SROMOTNIE ZESRAłEŚ

na co z góry:

- Nie śpie...

 

----------------------------------------------------------------------------

Odnośnik do komentarza
Piranie grasują w wodach Wisły

 

- Kraków przeprasza Warszawę. Pijecie już nasze siki ale te piranie to na pewno nie wytwory naszych kiszek. Zaznaczam, że nie mam nic do Wawy i jej rodowitych mieszkańców.

 

- "Rodowitych" nie ma juz od 45 roku.

 

- Spokojnie, my latem jedziemy w góry, co by zwrócić Krakowowi co Krakowskie.

 

- Bielsko-Biała, skąd Wisła zaczyna płynąc przez tą piękną krainę pozdrawia Kraków i resztę miejscowości położonych w dorzeczu tej rzeki.

 

- Ha! Czyli to Wy jako pierwsi siuracie nam do Wisły? Nieładnie!

 

- Nic to, ważne, że i Bielsko-Biała i Kraków i Warszawa sikają w jedynym słusznym celu. By to wypił Ojciec Dyrektor w Toruniu.

 

- No a co ma powiedzieć Gdańsk?

 

- Gdańsk ma po prostu prze#ane, i tyle. W końcu ktoś musi.

 

- Nie ma wątpliwości - UKŁAD (moczowy) łączy Polskę.

Odnośnik do komentarza

Samochwała, czyli nowy wierszyk o premierze!

Samochwała w kącie stała

I tak rok podsumowała:

 

Zdolny jestem niesłychanie,

Mam na świecie poważanie,

W kraju - same osiągnięcia:

Dłuższe życie (od poczęcia),

 

Koalicja - wzór współpracy,

Z Sejmu - dumni są Rodacy,

Rząd najlepszy od półwiecza,

Skupił się na wielkich rzeczach.

 

Kompetentni ministrowie,

Każdy poseł - ideowiec,

Z zasadami, jak husaria:

Bóg, Ojczyzna, Honor(aria).

 

Dla Narodu - becikowe,

Nowy peron we Włoszczowie.

Lepiej żyje się rodzinom

(Jednej mamie i dwóm synom).

 

Okno na świat - otworzone,

Turystyka - w jedną stronę,

Lepsza praca, wyższa płaca

(Zwłaszcza, jeśli ktoś nie wraca).

 

Gospodarka rozpędzona:

Są mieszkania (trzy z miliona),

Jest kilometr autostrady,

Ład moralny i zasady.

 

Politycznej wzrost kultury

(Nurt plebejski, przykład z góry),

Nie ma WSI (choć jeszcze trochę,

A zrobimy wszędzie wiochę).

 

Cały naród żyje w zgodzie.

IPN - i po narodzie.

CBA - udane akcje,

Super MEN - co rusz, atrakcje.

 

W szkołach nie ma już Darwina,

Będzie dryl i dyscyplina,

Nie podskoczy żaden gieroj!

Tolerancji nie ma! Zero!

 

Żadnych gejów, Ferdydurek,

Jest amnestia i mundurek!

Wolność słowa i pruralizm

(Bo rządzących wolno chwalić).

 

Jest religia na maturze,

Wierny Lud na Jasnej Górze.

Nie rozumie tylko Unia:

Rząd z Warszawy, czy z Torunia?

 

Krótko mówiąc: Rok udany!

Tylko naród...do wymiany.

 

autor:

MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Zatrzymuje drogówka młodego kolesia i pyta się:

-Piłeś cos chłopcze? bo coś mi wyglądasz podejrzanie!

-nie.!

-hmm alkomat mamy zepsuty więc nie możemy sprawdzić czy czegoś nie dziabnąłeś,więc zadam ci pytanie jako test.jak odpowiesz prawidłowo to cie puścimy.

-spoko

-pierwsze pytanie.jedziesz droga i widzisz dwa swiatła z naprzeciwka, co to moze być?

-no samochód nie?

-no tak.ale jaki? Audi,mercedes czy seat?.no widzę ze chyba oblejesz test młodzieńcze! dam ci szansę i zadam jeszcze jedno pytanie.

-jedziesz drogą i widzisz jedno światło z naprzeciwka,co to jest?

-no wiadomo że motor!

-ee ale jaki? suzuki, honda, czy kawasaki? no nic chłopcze oblałeś test.

koleś wk...ił sie nie ziemsko,pomyślał chwile i nawija do gliniarza:

-panie władzo a czy ja moge zadać pytanie?

-a no wal śmiało młody człowieku.

-na poboczu drogi stoi blondynka w miniówce,z dekoltem aż jej cycki widać i zatrzymuje TIR-a. kto to jest??

-no wiadomo że ku..wa!!

-no tak. ale kto? twoja matka,żona, czy córka ??

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...