Feanor Napisano 14 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 @Feanor: I uważasz, że J.Ch.A. oddawał całego siebie w bajkopisarstwo, poświęcał się jej i dawał wszystko co ma najlepsze?Prawdziwy fachowiec tak właśnie robi. Zresztą, nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, że w ogromnej większości bajki Andersena są genialne. Rozważanie, czy byłyby bardziej genialne gdyby lubił to, co robi... to bicie piany. Może właśnie nie? Może ta pewna gorzka nuta, która przebija z niektórych z nich nie byłaby możliwa, gdyby to kochał? Wszystkie bajki JChA przypominałyby "troskliwe misie"... To samo z Conan Doylem. Najsłynniejsza opowieść o Holmesie to ta, w której ginie po starciu z Moriartym. Powstała właśnie dlatego, że autor chciał wreszcie zabić znienawidzonego detektywa. Sztuka często powstaje z bólu, może nawet: zazwyczaj. Cytuj Odnośnik do komentarza
meyde Napisano 14 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 I jest tak jak mowisz - jesli ktos potrafi zgromadzic na koncercie publicznosc, ktora liczy sobie paredzieiat tysiecy ludzi albo sprzedac mnostwo plyt to co by nie gral to musi byc w tym dobry - pop, rock, gra na pile i grzebieniu, bez roznicy Niby dlaczego? To jak jakiś film z Norrisem obejrzy milion osób to taki film jest dobry? Co to za argument w ogóle? Dobry to on może być w sprzedawaniu produktu i tyle ;P. Cos w stylu "jedzmy gowno, miliony much nie mogą się mylić". Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 14 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 I jest tak jak mowisz - jesli ktos potrafi zgromadzic na koncercie publicznosc, ktora liczy sobie paredzieiat tysiecy ludzi albo sprzedac mnostwo plyt to co by nie gral to musi byc w tym dobry - pop, rock, gra na pile i grzebieniu, bez roznicy Niby dlaczego? To jak jakiś film z Norrisem obejrzy milion osób to taki film jest dobry? Co to za argument w ogóle? Dobry to on może być w sprzedawaniu produktu i tyle ;P. Cos w stylu "jedzmy gowno, miliony much nie mogą się mylić". To jest taki sam argument jak ten, który twierdzi że jeżeli kogoś ogląda sto tysięcy ludzi, to ten ktoś musi tworzyć szmirę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Henkel Napisano 14 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 I jest tak jak mowisz - jesli ktos potrafi zgromadzic na koncercie publicznosc, ktora liczy sobie paredzieiat tysiecy ludzi albo sprzedac mnostwo plyt to co by nie gral to musi byc w tym dobry - pop, rock, gra na pile i grzebieniu, bez roznicy Niby dlaczego? To jak jakiś film z Norrisem obejrzy milion osób to taki film jest dobry? Co to za argument w ogóle? Dobry to on może być w sprzedawaniu produktu i tyle ;P. Cos w stylu "jedzmy gowno, miliony much nie mogą się mylić". Tak, w swoim gatunku jest to film dobry. Jesli te milion osob bedzie zadowolona po jego obejrzeniu. Jesli milion osob przyjdzie przykladowo na koncert Boysow to nie ma chuja we wsi - sa dobrzy w tym co robia. A czy Tobie albo mnie sie to podoba to juz zupelnie inna sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza
Greg Napisano 14 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Ja mam jedna zasadnicza obawe odnosnie teorii, ze jak na czyjs koncert przyjdzie 50 tys ludzi to znaczy, ze ten ktos jest dobry w tym co robi. Powiem tak - do pewnego etapu dobra jest twoja wlasna reka, potem gdy juz masz inne doswiadczenia to wiesz, ze jest to co najwyzej kiepski substytut. Jesli ktos jest wychowany tylko na np. radio Eska, gdzie po 3 dniach zna sie juz chyba wszystkie piosenki bo granych jest ich tam ... 50, no to to, ze znajdzie sie 50 tys takich samych, nazwijmy to gornolotnie, "niewyedukowanych" muzycznie ludzi, ktorzy pojda np. na te radio Eska Show (czy jak te koncerty sie nazywaja), nijak nie swiadczy o tym, ze tamci wykonawcy sa dobrzy. Dobrzy to oni beda, jesli ten przecietny sluchacz bedzie znal 100, 500, 1000 wykonawcow i sposrod nich wybierze sobie wlasnie tego jednego, konkretnego i pojdzie (razem z tymi 50 tys innych swiadomych sluchaczy) na koncert. wg mnie, w duzej mierze nikla swiadomosc ludzi sprawia, ze ida oni na koncert taki, a nie inny. I to, ze gdzies tam sie pojawi 50 tys ludzi, wg mnie rownie dobrze moze byc swoistym zrzadzeniem losu, dobra kampania reklamowa itd. Choc akurat podpisuje sie pod stwierdzeniem, ze tacy Boys sa dobrzy w tym co robia Cytuj Odnośnik do komentarza
Ingenting Napisano 14 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Tylko, że 'komercja' stosuje różne sztuczki marketingowe, które potrafią nam zakłócić odbiór muzyki. Dlatego mi się ciężko jej słucha, bo cienka jest granica między na ile sama muzyka jest dobrze odbierana, a tym jak nam wmawiają jaka dobra jest. (chociaż to zjawisko hajpowania jakiś zespołów występuje może nawet częściej w 'alternatywie') Cytuj Odnośnik do komentarza
PanCartoon Napisano 14 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Jestem po lekturze najnowszego albumu Comy. Powiem tak: Wracają w wielkim stylu. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to najlepszy polski zespół rockowy. Cytuj Odnośnik do komentarza
dragonfly Napisano 14 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Chyba żartujesz? Wczoraj byłem na koncercie we Wrocławiu gdzie grała min. Coma. Zagrali poprawnie, fani zapewne stwierdzą że znakomicie. Mnie jednak Coma kompletnie nie przekonuje. Ich utwory mnie po prostu męczą. Aranże są toporne i kwadratowe, a piosenki jakieś takie, hmmmm... nieociosane Moje zdanie jest takie że są kompletnie przereklamowani. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gietz Napisano 14 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Pierwsza płyta bardzo ciekawa, druga jakby wymuszona, trzecia mnie nie przekonuje dragonfly: a jak zaprezentowało się Illusion? Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 15 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 Chyba żartujesz? Wczoraj byłem na koncercie we Wrocławiu gdzie grała min. Coma. Zagrali poprawnie, fani zapewne stwierdzą że znakomicie. Mnie jednak Coma kompletnie nie przekonuje. Ich utwory mnie po prostu męczą. Aranże są toporne i kwadratowe, a piosenki jakieś takie, hmmmm... nieociosane Moje zdanie jest takie że są kompletnie przereklamowani. Kompletnie może nie, ale odnoszę wrażenie, że ich ostatnia płyta to zbiór kawałków w zasadzie niewiele różniących się jeden od drugiego. To może być do strawienia raz (pierwszy album), przy kolejnych wydawnictwach przestaje bawić. Cytuj Odnośnik do komentarza
shqvarny Napisano 15 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 swego czasu pomagałem w zarządzaniu oficjalnym forum Comy i odpowiadałem za interfejs plus jest taki, że Hipertrofia, to ostatni album pod skrzydłami Sony BMG, kontrakt wypełniony i już nikt nie będzie na siłę im wpychał jakiś supercool efektów w tle, nikt (mimo sprzeciwów) nie wykastruje ich piosenek z gitar i skróci do radiowego formatu 3:30 itd. mówienie, że Hipertrofia to takie samo granie jak przez lata jest niesprawiedliwe. tylu eksperymentów, paskudnej maniery w głosie i typowych rogucowych tekstów - nie było na żadnym wsześniejszym albumie. po pierwszym przesłuchaniu ma się wrażenie, że im zupełnie nie wyszło. jak się dotrwa do 2-3, to już zupełnie co innego. no i oczywiście przemasterowana płyta to jedno, a koncerty to drugie. zastanawia mnie fakt, że płyta - której nie słucha się łatwo, momentami jest jak próba i muzyczna zabawa dźwiękami, a dodatkowo całość ewidentnie przemasterowana - sprzedaje się tak dobrze... najbardziej ciekaw jestem tego co powstanie jak będą tworzyć już na własną rękę, we własnym studiu i z ludźmi z którymi chcą współpracować, a nie są narzuceni przez wszechwiedzącą wiodącą wytwórnię na rynku. Cytuj Odnośnik do komentarza
michal85 Napisano 15 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 dragonfly: a jak zaprezentowało się Illusion? A co to za pytanie Przez lata słyszałem, jak to w latach 90-tych Lipa i spółka miażdżyli swoimi występami i teraz wiem, że to nie były opinie przesadzone. Świetny koncert. Fajnie gdyby ktoś wydał dvd z tego koncertu, bo chciałbym widzieć jak to wszystko wyglądało z boku Cytuj Odnośnik do komentarza
dragonfly Napisano 15 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 Co tu więcej dodać? Miazga, energia i power. Wykończył mnie ten koncert Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 15 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 O kurde, jaka dyskusja o muzyce Szkoda tylko, że nie zrobiliście sobie pewnego słowniczka pojęć przed jej rozpoczęciem, tak abyście mogli się dogadać. Jednym z głównych pojęć w nim byłoby określenie terminu "dobra muzyka", bo w tym momencie krążycie dookoła "to co ja lubię", a "to czego słucha dużo osób". No ale właśnie, tu też pojawia się kolejny argument, bo ścierają się pojęcia czy komercha jest dobra, czy raczej alternatywność. Ciężko, ciężko, ciężko. Ja słucham muzyki, która mi wpada w ucho i nie może z niego wyjść. Raz będzie to jakiś death metal, a po chwili jakiś powolny melodyjny kawałek, żeby zakończyć na ostrej łupaninie techno (Tiesto - He's a Pirate, mistrzostwo ). Nie obchodzi mnie to, jak autor wygląda, ile płyt sprzedaje dziennie czy jak ubierają się jego fajni. Powiem nawet, że zazwyczaj nie interesuje mnie nawet o czym on śpiewa (często nawet nie potrafię za bardzo zrozumieć, gdyż growl nie jest najłatwiejszy do zrozumienia ). Rozmawiamy tu o MUZYCE, to ma mi się podobać, to ma sprawiać, że przejdą mi ciarki po krzyżu, że będę miał ochotę wstać i zacząć skakać dookoła, że będę miał ochotę wyłączyć światło i siedzieć w ciemnościach wsłuchując się w kółko w jeden kawałek. Dla mnie to jest muzyka, reszta to tylko otoczka, w której dla hobbystycznego zainteresowanie mogę się pokręcić. Cytuj Odnośnik do komentarza
Icon Napisano 15 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 ostrej łupaninie techno Tiesto - He's a Pirate, padłem Jeżeli kawałek He's a Pirate to ostra łupanka Techno to ciekawe co byś powiedział na kawałki hardstyle. Ten kawałek to lekki Trance. http://www.wrzuta.pl/audio/7KNcqTnzfd/deep...4_qlimax_anthem posłuchaj sobie i zrewiduj to co napisałeś o Tijsie Verweście i Piratach z Karaibów Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 15 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 ostrej łupaninie techno Tiesto - He's a Pirate, padłem Jeżeli kawałek He's a Pirate to ostra łupanka Techno to ciekawe co byś powiedział na kawałki hardstyle. Ten kawałek to lekki Trance. http://www.wrzuta.pl/audio/7KNcqTnzfd/deep...4_qlimax_anthem posłuchaj sobie i zrewiduj to co napisałeś o Tijsie Verweście i Piratach z Karaibów Ok, jak pisałem słowa ostra łupanina techno, to jeszcze nie miałem w głowie zamiaru wrzucenia jakiegokolwiek przykładu. Później przypomniałem sobie chyba mój ulubiony kawałek techno, który wywiera na mnie niesamowite wrażenie i go zapodałem jako przykład samego techno, a nie ostrej łupaniny A zresztą odnosisz się akurat do najmniej ważnej rzeczy w całym poście ;P Cytuj Odnośnik do komentarza
Icon Napisano 15 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 A zresztą odnosisz się akurat do najmniej ważnej rzeczy w całym poście Wiem po prostu ukuło mnie to trochę w me pirackie serce bo akurat jako przykład podałeś kawałek mojego ulubionego artysty z motywu mojego ulubionego filmu A co do posta to mam podobnie ;] o ile sam siebie scharakteryzowałbym jak fana muzyki elektronicznej, technicznej i jak to mówią zgredy "mechanicznej" to nie zamykam się na inne gatunki muzyczne i z chęcią posłucham rocka, metalu, muzyki poważnej, popu, hip-hopu i wszystkiego co mi się spodoba. Cytuj Odnośnik do komentarza
meyde Napisano 16 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 To jest fajna łupanka a tak zmieniając lekko temat, to ten numer jest jednym z moich ulubionych mijającego roku, choć na tym albumie było również równie udane Volcan Veins. Szkoda, że cala płyta Clarka aż tak mnie nie ruszyła. Cytuj Odnośnik do komentarza
Greg Napisano 16 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 A zresztą odnosisz się akurat do najmniej ważnej rzeczy w całym poście Wiem po prostu ukuło mnie to trochę w me pirackie serce bo akurat jako przykład podałeś kawałek mojego ulubionego artysty z motywu mojego ulubionego filmu A co do posta to mam podobnie ;] o ile sam siebie scharakteryzowałbym jak fana muzyki elektronicznej, technicznej i jak to mówią zgredy "mechanicznej" to nie zamykam się na inne gatunki muzyczne i z chęcią posłucham rocka, metalu, muzyki poważnej, popu, hip-hopu i wszystkiego co mi się spodoba. Mnie to zawsze zastanawialo. Jasne, jest jakis kanon, ktory mi sie podoba bardziej lub mniej wiec np. moge o sobie powiedziec, ze dajmy na to lubie Uplifting Trance, ale nigdy nie powiem, ze nie cierpie artysty X bo on gra to czy tamto. Moge go nie cierpiec, bo nie podoba mi sie jego muzyka, a nie dlatego, ze bedzie gral rocka, komercje, klasyke. Kurcze muzyka jest tak piekna, ze zamykanie sie w jednym gatunku powinno co najwyzej wynikac z braku czasu... zreszta, ja nie koncentruje sie na gatunkach. Lubie np. Coal Chamber, ale nawet nie wiem co oni graja. Tyle tych gatunkow, podgatunkow - ledwo elektronike ogarniam szczerze mowiac. Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 16 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 http://www.bbc.co.uk/iplayer/console/6music/ Właśnie 65daysofstatic ma audycję, w której prezentują swoje nowe piosenki, a także opowiadają o sobie Polecam, jeden z moich najukochańszych zespołów Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.