Skocz do zawartości

Die Löwen


Rekomendowane odpowiedzi

No to już koniec remisów ;)

 

Nie do końca wiem, co stało się moim piłkarzom w pierwszej połowie spotkania z Mainz. Byliśmy przeraźliwie słabi, a gospodarze wykorzystywali naszą nieporadność bezlitośnie. Pierwszą bramkę straciliśmy już w 17 minucie, a błąd Mate wykorzystał Shechter. Kwadrans później było już 2-0. Piekielnie mocnym strzałem z dystansu popisał się Escobar, a Tschauner nawet nie drgnął gdy piłka wpadała w siatkę naszej bramki. Tuż przed zakończeniem gwóźdź do naszej trumny wbił ponownie Shechter, a nas uratować mógł już tylko cud.

Niestety żaden cud się nie zdarzył, mimo iż po przerwie nasza gra uległa poprawie. W 65 minucie udało się nawet zdobyć bramkę, której autorem był Ghvinianidze, jednak to było za mało. Gospodarze dowieźli korzystny wynik do końca, my natomiast zamiast śnić o europejskich pucharach, powinniśmy skupić się na bardziej realistycznych celach. Z taką grą, pierwsza dziesiątka będzie w tym sezonie sporym sukcesem.

 

15 kwietnia 2009, Bruchwegstadion, Moguncja - 20296 widzów
Bundesliga [29/34] Mainz [10.] - TSV 1860 Monachium [6.] 3-1 (3-0)

17. I. Shechter 1-0
32. C. Escobar 2-0
45. I. Shechter 3-0
65. M. Ghvinianidze 3-1

Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, B. Schwarz - A. Silva, M. Kallon, B. Ziegenbein, A. Bellinghausen (45. D. Bierofka), N. Amrabat (45. S. Pardo) - D. Veselinovic (45. K. Musasa)

MoM: Itay Shechter [Mainz, N] - 8

Odnośnik do komentarza

Miesiąc kończyliśmy spotkaniem z praktycznie drugoligowym już zespołem Bochum. Była to doskonała okazja do przerwania fatalnej serii 4 meczy bez zwycięstwa. Tym bardziej, że po długiej kontuzji do składu powrócił Porcello.

 

Spotkanie to było od początku prowadzone w dość wolnym tempie. Niby to my posiadaliśmy inicjatywę, jednak cóż z tego skoro przez dłuższy czas nic z tego nie wychodziło. Dopiero w 21 minucie pierwszy raz poważnie zagroziliśmy bramce gości, i od razu padła bramka. Ładne podanie od Amrabata dostał Veselinovic i pewnym strzałem w długi róg skierował piłkę do siatki. Tym samym pierwsza połowa kończy się naszym skromnym prowadzeniem.

Po przerwie nasza przewaga była już bezdyskusyjna. Rywale byli tylko tłem dla moich piłkarzy, mimo tego brakowało nam skuteczności. Kropkę nad ''i'' dopiero w 83 minucie postawił Amrabat, strzelając pięknego gola z 25 metrów. Zwycięstwo to przedłużyło nasze nadzieje na występ chociażby w pucharze Intertoto.

 

25 kwietnia 2009, Allianz-Arena, Monachium - 51885 widzów
Bundesliga [30/34] TSV 1860 Monachium [7.] - Bochum [16.] 2-0 (1-0)

21. D. Veselinovic 1-0
83. N. Amrabat 2-0

Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, A. Bellinghausen - S. Bender, M. Kallon (45. M. Porcello), B. Ziegenbein (45. D. Bierofka), N. Amrabat, S. Pardo (84. B. Schwarz) - D. Veselinovic

MoM: Nordin Amrabat [TSV 1860, OP PŚ,N] - 8

Odnośnik do komentarza

Kwiecień 2009

 

Bilans: 1-2-1

Bramki: 4:4

Pozycja ligowa: [6.]

PL: Odpadnięcie w ćwierćfinale (TSV - Hertha 2-2 (3-4 rz.k)

PN: Odpadnięcie w 2 rundzie (Bayern - TSV 3-0)

Finanse: 7,46 mln (-1,23 mln)

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Henruque - Londrina ---> Sport Recife 325 tyś

2. Carlinios - Villa Rio ---> Sport Recife 200 tyś

3. Julinho - Sao Paulo ---> Vasco 160 tyś

4. Vinicius Nienkotter - Figueirense ---> Gremio 110 tyś

5. Leonardo - Flamengo ---> Criciuma 12 tyś

 

Transfery (Polacy):

 

Brak

 

Pozostałe ligi:

 

Anglia: Chelsea [+6]

Francja: Ol. Lyon [+20] (Mistrz)

Hiszpania: Real Madryt [+8]

Holandia: Ajax [+4] (Mistrz)

Niemcy: Bayern [+6]

Polska: Wisła [+10] (Mistrz)

Włochy: Inter [+0]

Odnośnik do komentarza

Po wygranej z Bochum, przyszła pora na wyjazdowe spotkanie z Wolfsburgiem. Przy korzystnym układzie gier, mieliśmy jeszcze szansę zająć miejsce premiowane awansem do pucharu UEFA. Warunek był jeden, z VfL trzeba było bezwarunkowo wygrać.

 

Wiedzieli o tym również piłkarze, którzy zaczęli od mocnego uderzenia. Już w 3 minucie drogę do bramki gospodarzy znalazł Ghvinianidze i ładną główką zapewnił nam prowadzenie. Przez cały czas mecz układał się po naszej myśli a sfrustrowani rywale, byli zupełnie nieporadni. W 27 minucie cudownym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Pardo. Uderzenie z 30 metrów trafiło wprost w okienko bramki strzeżonej przez Riou. Było 2-0 i takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.

W drugiej części gospodarze grali równie nieporadnie, a my wykorzystywaliśmy ich błędy. W 68 minucie zupełnie niepilnowany Szukała dostał piłkę przed polem karnym, i mocnym uderzeniem skierował ją do bramki. 10 minut później wynik spotkania ustalił nasz najlepszy strzelec Veselinovic. Na minutę przed końcem przeciwnicy mieli szansę na honorową bramkę, jednak w doskonałej sytuacji spudłował Grafite. Byłem niezwykle zadowolony, może nie tyle z wyniku co ze stylu w jakim dzisiaj zwyciężyliśmy.

 

2 maja 2009, Volkswagen-Arena, Wolfsburg - 22778 widzów
[31/34] Wolfsburg [12.] - TSV 1860 Monachium [6.] 0-4 (0-2)

3. M. Ghvinianidze 0-1
27. S Pardo 0-2
68. Ł. Szukała 0-3
78. D. Veselinovic 0-4

Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, A. Bellinghausen - S. Bender, M. Kallon (69. M. Porcello), D. Bierofka, N. Amrabat, S. Pardo (45. B. Schwarz) - D. Veselinovic

MoM: Dalibor Veselinovic [TSV 1860, N] - 8

Odnośnik do komentarza

:D

 

W spotkaniu ze zdegradowanym już Cottbus, interesowało mnie tylko i wyłącznie wysokie i pewne zwycięstwo. Piłkarze najwyraźniej wzięli sobie moje słowa do serca i strzelanie rozpoczęli już w 6 minucie. Autorem pierwszego gola był Veselinovic. Goście natomiast grali ambitnie, jednak samymi ambicjami nie mogli zrobić nam większej krzywdy. W 22 minucie było już 2-0, bramkę po dośrodkowaniu Bierofki ponownie strzelił Veselinovic.

Po przerwie nieoczekiwanie kontaktowego gola zdobyli przeciwnicy. Błąd Ghvinianidze wykorzystał Perez i strzałem w długi róg pokonał Tschaunera. Nadzieję na korzystny wynik rozwialiśmy im zaledwie po 2 minutach kiedy to hattricka skompletował Veselinovic. W 83 minucie Serb ukoronował swój wspaniały występ czwartą bramką, ustalając tym samym wynik spotkania. Dzięki temu zwycięstwu awansowaliśmy na 4 miejsce w tabeli, mając tyle samo punktów co trzeci Stuttgart i piąty Werder. Walka o puchary będzie trwała do końca.

 

6 maja 2009, Allianz-Arena, Monachium - 45034 widzów
Bundesliga [32/34] TSV 1860 Monachium [6.] - Cottbus [18.] 4-1 (2-0)

6. D. Veselinovic 1-0
22. D. Veselinovic 2-0
52. A. Perez 2-1
54. D. Veselinovic 3-1
83. D. Veselinovic 4-1

Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, A. Bellinghausen - S. Bender, M. Porcello (45. M. Kallon), D. Bierofka (45. B. Schwarz), N. Amrabat, S. Pardo (66. B. Ziegenbein) - D. Veselinovic

MoM: Dalibor Veselinovic [TSV 1860, N] - 10

Odnośnik do komentarza

Mimo dwóch bardzo przekonujących zwycięstw, eksperci sugerowali, że jesteśmy zespołem co najwyżej średnim, a wygrane zawdzięczamy korzystnemu terminarzowi, słabości naszych rywali i plamom na słońcu. W kwestii tej wypowiedział się nawet trener, jednego z wiejskich klubików spod Monachium - SpVgg Unterhaching. Stwierdził, że po prostu mamy szczęście, a wygrywamy dlatego, że gramy, jak to on się wyraził, ''z cieniasami''. Cóż frustracja i kompleksy niektórych ludzi nie znają granic. Nie przejmowałem się zbytnio tymi wypowiedziami ponieważ przed nami kolejny rywal, drużyna z Bielefeld. Dla Arminii to mecz ostatniej szansy, jeżeli nie wygrają to spadną z Bundesligi. Nie będę ukrywał, że z ogromną chęcią spuszczę ich do drugiej ligi.

 

Niestety zaraz przed spotkaniem dostaliśmy bardzo niedobrą wiadomość z Monachium. Bayern pewnie pokonał Eintracht 5-1 i po raz drugi z rzędu sięgnął po mistrzostwo Bundesligi. Co prawda nie mieliśmy już szans na włączenie się do walki o to trofeum, jednak ja i wielu ludzi związanych z TSV, bardzo żałujemy, że tytułu tego nie zdobył Bayer Leverkusen.

 

Spotkanie z Arminią rozpoczęliśmy bardzo dobrze, obejmując prowadzenie już po 6 minutach. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, gola na 1-0 zdobył nasz najskuteczniejszy obrońca - Peter Mate. Jak się później okazało, to nie koniec popisów Węgra w tym spotkaniu. W 25 minucie ponownie po rzucie rożnym, podwyższył na 2-0. Niecałe 10 minut później stało się coś niesamowitego. Po raz trzeci piłkę do siatki strzałem z główki wpakował Mate i co ciekawe, po raz trzeci z dośrodkowania z rzutu rożnego. Dzieła zniszczenia przeciwników dopełnił Bellinghausen, pewnie wykonując rzut karny, po którym z resztą z boiska wyleciał Bollmann.

Po przerwie zwolniliśmy tempo i graliśmy już na pełnym luzie. Do głosu doszli przeciwnicy, a szczególnie aktywni w ich szeregach byli Polscy piłkarze. W 59 minucie na 4-1 strzelił Mila, a 5 minut przed końcem wynik na 4-2 Ustalił Artur Wichniarek. Nie zeszliśmy z murawy od razu po zakończeniu spotkania. Czekaliśmy na wynik meczu Werderu z Wolfsburgiem. Wreszcie spiker odezwał się i ogłosił, że Bremeńczycy sensacyjnie ulegli VfL 0-2 co oznaczało, że najgorszym miejscem jakie możemy zając to 5 pozycja, a to oznacza, że w przyszłym sezonie TSV zagra przynajmniej w Pucharze UEFA!!! Dlaczego przynajmniej? Dlatego, że w ostatniej kolejce zmierzymy się z trzecim zespołem w tabeli, drużyną Stuttgartu. Mamy tyle samo punktów co oni, jeżeli wygramy będziemy 3 drużyną Bundesligi i zagramy w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów.

 

9 maja 2009, SchücoArena, Bielefeld - 19303 widzów
Bundesliga [33/34] Arminia Bielefeld [17.] - TSV 1860 Monachium [4.] 2-4 (0-4)

6. P. Mate 0-1
25. P. Mate 0-2
34. P. Mate 0-3
39. A. Bellinghausen 0-4 rz.k
39. M. Bollmann cz.k
49. S. Mila 1-4
85. A. Wichniarek 2-4

Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, A. Bellinghausen - S. Bender (45. M. Porcello), S. Silva, B. Ziegenbein (45. D. Bierofka), N. Amrabat, S. Pardo - D. Veselinovic (71. K. Musasa)

MoM: Peter Mate [TSV 1860, OŚ] - 10

Odnośnik do komentarza

Arminia to ma w składzie niezwykłego wirtuoza Sebka Milę, tak więc za rok w wielkim stylu powracają do Bundesligi, a ten spadek to przez to, że Sebuś niestety przez większość rundy był kontuzjowany. Farta mieliśmy jak nic :keke:

 

edit: Może i mam wszy i gram na afgańskiej choince :D ale wiochy to sie już nie wypieraj Vetr :keke:

Odnośnik do komentarza
Arminia to ma w składzie niezwykłego wirtuoza Sebka Milę, tak więc za rok w wielkim stylu powracają do Bundesligi, a ten spadek to przez to, że Sebuś niestety przez większość rundy był kontuzjowany. Farta mieliśmy jak nic :keke:

 

edit: Może i mam wszy i gram na afgańskiej choince :D ale wiochy to sie już nie wypieraj Vetr :keke:

 

 

ok, burżuju mieszczański ;]

Odnośnik do komentarza

no, tak już lepiej ;)

 

Ostatni mecz w tym sezonie, decydujący o naszym miejscu w tabeli i o tym w jakich rozgrywkach zagramy za kilka miesięcy obejrzy dziś na Allianz-Arena komplet publiczności. Przed tym spotkaniem wszyscy byli już zdrowi, tak więc do dyspozycji miałem wszystkich 24 piłkarzy pierwszego składu.

 

Pierwsza połowa tego spotkania była dość nudna. Obydwie drużyny grały niezwykle zachowawczo, bojąc się stracić bramkę. O ile w przypadku Stuttgartczyków to jak najbardziej zrozumiałe, o tyle w naszym nie bardzo, dlatego że remis nie dawał nam nic. Akcji podbramkowych było jak na lekarstwo. Najgroźniejszą stworzyli goście, jednak strzał Farneruda z największym trudem wybronił Tschauner.

Po ostrych reprymendach w szatni, po przerwie moi podopieczni podkręcili nieco tempo. Utrzymywaliśmy się częściej przy piłce, jednak brakowało tego ostatniego podania, które mogło nam zapewnić prowadzenie. W 66 minucie postanowiłem wprowadzić do gry Gerritsena, co okazało się bardzo trafnym posunięciem. Po wejściu siał prawdziwe spustoszenie na prawym skrzydle. W 79 minucie Holender pięknie odegrał na wolne pole do Pardo, a ten nie zastanawiając się długo cudownym lobem pokonał Cavalieriego! To co działo się na trybunach, można określić tylko jednym słowem - szał. Po tym golu przeciwnicy ruszyli do zdecydowanych ataków, jednak nie zdołali już strzelić gola. Oznacza to, że ten niezwykle udany sezon kończymy na 3 miejscu. Miejscu które daje nam prawo gry w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów!

 

16 maja 2009, Allianz-Arena, Monachium - 65988 widzów
Bundesliga [34/34] TSV 1860 Monachium [4.] - VfB Stuttgart [3.] 1-0 (0-0)

79. S. Pardo 1-0

Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, A. Bellinghausen - S. Bender, M. Kallon (45. M. Porcello), B. Ziegenbein (66. P. Gerritsen), N. Amrabat, S. Pardo - D. Veselinovic 

MoM: Sebastian Pardo [TSV 1860, N] - 8

 

Tabela Bundesligi na koniec sezonu:

 

| Poz   | Inf   | Zespół		 |	   | M	 | Z	 | R	 | P	 | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.	| PM	| FC Bayern	  |	   | 34	| 17	| 16	| 1	 | 72	| 26	| +46   | 67	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.	| PM	| Leverkusen	 |	   | 34	| 18	| 9	 | 7	 | 62	| 39	| +23   | 63	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3.	| PM	| 1860 MONACHIUM |	   | 34	| 16	| 11	| 7	 | 64	| 41	| +23   | 59	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4.	| PE	| Stuttgart	  |	   | 34	| 15	| 11	| 8	 | 54	| 32	| +22   | 56	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5.	| PE	| Werder Brema   |	   | 34	| 16	| 8	 | 10	| 53	| 35	| +18   | 56	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 6.	| PE	| Dortmund	   |	   | 34	| 13	| 13	| 8	 | 40	| 22	| +18   | 52	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 7.	| PE	| Nürnberg	   |	   | 34	| 14	| 9	 | 11	| 49	| 49	| 0	 | 51	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 8.	| PL	| HSV			|	   | 34	| 13	| 10	| 11	| 59	| 52	| +7	| 49	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 9.	|	   | Schalke		|	   | 34	| 12	| 13	| 9	 | 40	| 36	| +4	| 49	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 10.   |	   | Mainz		  |	   | 34	| 14	| 5	 | 15	| 54	| 60	| -6	| 47	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 11.   |	   | Hertha BSC	 |	   | 34	| 11	| 12	| 11	| 47	| 47	| 0	 | 45	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 12.   |	   | Wolfsburg	  |	   | 34	| 10	| 11	| 13	| 47	| 61	| -14   | 41	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 13.   |	   | Frankfurt	  |	   | 34	| 9	 | 13	| 12	| 34	| 43	| -9	| 40	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 14.   |	   | Aachen		 |	   | 34	| 8	 | 14	| 12	| 28	| 35	| -7	| 38	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 15.   |	   | Bochum		 |	   | 34	| 7	 | 11	| 16	| 33	| 54	| -21   | 32	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 16.   | S	 | Rostock		|	   | 34	| 6	 | 13	| 15	| 30	| 56	| -26   | 31	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 17.   | S	 | Bielefeld	  |	   | 34	| 5	 | 11	| 18	| 27	| 59	| -32   | 26	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 18.   | S	 | Cottbus		|	   | 34	| 4	 | 6	 | 24	| 19	| 65	| -46   | 18	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|

Odnośnik do komentarza
Ostatni mecz w tym sezonie, decydujący o naszym miejscu w tabeli i o tym w jakich rozgrywkach zagramy za kilka miesięcy obejrzy dziś na Allianz-Arena komplet publiczności. Przed tym spotkaniem wszyscy byli już zdrowi, tak więc do dyspozycji miałem wszystkich 24 piłkarzy pierwszego składu.

 

 

Będzie z 15stu kibiców :keke: z czego 10 przypadkowych turystów z Nipon :keke:

 

 

Gratulacje 4tego miejsca :-)

Odnośnik do komentarza

Któż to może wiedzieć na kogo się trafi, jaka będzie forma moich piłkarzy i czy przypadkiem paru z nich nie zechce raptem odejść :] Wole nie gdybać i nie zapeszać, zobaczymy niedługo jak to wyjdzie.

 

p.s T-m dzięki, ale nie czwartego tylko trzeciego miejsca :D;)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...