Skocz do zawartości

Die Löwen


Rekomendowane odpowiedzi

Może ładnie ale denerwują mnie już te ciągłe cięgi od Bayernu :] Mam nadzieję, że na wiosnę coś z tym zrobimy ;)

 

 

Ja jestem (co prwada w 07, ale mimo wszystko) typowany jako numer 1 do zdobycia majstra, ale nie sądzę, żebym uzyskał coś więcej niż remisy z Dupkami z Monachium :keke:

Odnośnik do komentarza

Dlaczego dopiero w następnym sezonie? Ja mam ambicje pyknąć ich już na wiosnę ;)

 

Na mecz z broniącym się przed spadkiem Bochum, jechaliśmy pewni siebie i bardzo zdeterminowani. Niestety już pierwsze minuty pokazały, że nie będzie to łatwe spotkanie. Gospodarze postawili twarde warunki a my mieliśmy spore problemy z przedostaniem się pod ich pole karne. Na domiar złego w 25 minucie kontuzji kostki nabawił się Pardo i musiał opuścić boisko. Na szczęście w zepole mamy niezawodnego Veselinovicia, który w 34 minucie pięknym strzałem z 16 metrów dał nam prowadzenie.

Drugą połowę lepiej zaczęli gospodarze, którym już w 56 minucie udało się wyrównać. Ładną solową akcją popisał się Epalle, który miną Tschaunera i spokojnym strzałem posłał piłkę do pustej bramki. Gol ten zmotywował nas do bardziej zaangażowanych ataków. Właściwie zamknęliśmy rywali w ich połowie, jednak nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na pokonanie Eilhoffa. Sposób ten znalazł jednak obrońca gospodarzy, który w ogromnym zamieszaniu w polu karnym wpakował piłkę do własnej bramki, zapewniając nam tym samym trzy punkty.

 

1 listopada 2008, RewirpowerStadion, Bochum - 30439 widzów
Bundesliga [13/34] Bochum [16.] - TSV 1860 Monachium [6.] 1-2 (0-1)

25. S. Pardo knt.
34. D. Veselinovic 0-1
56. J. Epalle 1-1
76. A. Yahia 1-2 sam.

Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze (45. A Eberlein), P. Mate, Ł. Szukała (45. A. Eberlein), A. Bellinghausen - A. Silva, M. Porcell, S. Pardo, B.  (25. B. Schwarz), Ziegenbein (68. D. Bierofka), N. Amrabat - D. Veselinovic 

MoM: Dalibor Veselinovic [TSV 1860, N] - 8

Odnośnik do komentarza

Kontuzja Pardo okazała się poważniejsza niż wszyscy myśleliśmy. Chilijski pomocnik nadwyrężył kostkę i może pauzować nawet przez miesiąc.

 

Tymczasem przyszła pora na spotkanie z Wolfsburgiem. Goście nieco nas zaskoczyli ponieważ od pierwszych minut rzucili się do szaleńczego ataku. W 12 minucie powinni wyjść na prowadzenie, jednak Grafite będąc w sytuacji sam na sam posłał piłkę nad poprzeczką. Z minuty na minutę rywale tracili zapał i siły, natomiast my coraz groźniej atakowaliśmy. Najlepszą okazję w pierwszej połowie zmarnował Porcello, który z kilku metrów nie potrafił wcelować na pustą bramkę.

Po przerwie na boisku istniał już tylko jeden zespół. Nasze akcję były na prawdę ładne i dokładne, jednak w każdej sytuacji brakowało wykończenia. W 67 minucie kolejną dogodną sytuacje zmarnował Percello co wprawiło mnie w prawdziwą wściekłość i postanowił wpuścić za niego Kallona. Sierra Leończyk odwdzięczył mi się tym dwie minuty przed zakończeniem spotkania. Przeją piłkę na 30 metrze, przebiegł z nią kawałek i uderzył wprost w okienko bramki rywali. Futbolówka zatrzepotała w siatce, a my mogliśmy cieszyć się z kolejnych trzech punktów, które zapewniły nam sensacyjny fotel vice lidera.

 

8 listopada 2008, Allianz-Arena, Monachium - 55700 widzów
Bundesliga [14/34] TSV 1860 Monachium [4.] - Wolfsburg [11.] 1-0 (0-0)

88. M. Kallon 1-0

Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, B. Schwarz (45. D. Bierofka) - A. Bellinghausen, A. Silva, M. Porcello (69. M. Kallon), B. Ziegenbein, N. Amrabat - D. Veselinovic (78. K. Musasa)

MoM: Mohamed Kallon [TSV 1860, OP PŚ] - 7

Odnośnik do komentarza

W kolejnym spotkaniu interesowały mnie tylko i wyłącznie 3 punkty. Nie dość, że graliśmy z najsłabszym w lidze zespołem z Cottbus, to na dodatek mieliśmy wielką szansę wskoczyć na pierwsze miejsce w tabeli, ponieważ drużyna Werderu ledwie zremisowała z Bochum 1-1.

 

Założenia to jedno, a mecz drugie. Od początku graliśmy dość topornie i mimo optycznej przewagi biliśmy głową w mur. Gospodarze natomiast byli bardzo uważni w obronie i raz na jakiś czas wyprowadzali groźne kontrataki. W 38 minucie jedna z takich kontr mogła zakończyć się bramką, jednak świetna interwencja Tschaunera sprawiła, że na przerwę mogliśmy schodzić przy bezbramkowym remisie.

Po przerwie było już zdecydowanie lepiej, jednak ładnych akcji Amrabata nie potrafił wykorzystać słaby tego dnia Veselinović. W 70 minucie w jego miejsce wszedł Musasa i już po trzech minutach od tego zdarzenia, silnym strzałem ze skraju pola karnego zapewnił nam prowadzenie. Nie cieszyliśmy się z niego zbyt długo, ponieważ ledwie 2 minuty później po błędzie naszej obrony wyrównał O'Neill. Nasza odpowiedź była niemal tak szybka jak rywali. Po rzucie rożnym, piłkę głową w siatce umieścił Szukała i ponownie wyszliśmy na prowadzenie. Niestety trzy minuty później gospodarze ponownie wyrównali, tym razem do naszej siatki trafił Rost. Zamiast wskoczyć na fotel lidera, spadliśmy na 4 miejsce, chociaż sytuacja w czołówce jest niezwykle wyrównana.

 

22 listopada 2008, Stadion der Freundschaft, Cottbus - 16176 widzów
Bundesliga [15/34] Cottbus [18.] - TSV 1860 Monachium [2.] 2-2 (0-0)

73. K. Musasa 0-1
75. R. O'Neill 1-1
79. Ł. Szukała 1-2
82. T. Rost 2-2 

Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, B. Schwarz - A. Bellinghausen, A. Silva, M. Porcello (45. M. Kallon), B. Ziegenbein (45. D. Bierofka), N. Amrabat - D. Veselinovic (70. K. Musasa)

MoM: Dennis Sorensen [Cottbus, OP PŚ/N] - 8

Odnośnik do komentarza

Spotkanie z Cottbus nauczyło nas, że nie wolno lekceważyć absolutnie żadnego rywala, niezależnie od tego jakie zajmuje miejsce w tabeli. Przed nami mecz z Arminią która po ostatniej kolejce spadła na ostatnie miejsce i desperacko walczy o każde punkty. Dobrą wiadomością jest to, że do pełni zdrowia po długiej kontuzji doszedł Gerritsen jednak nie zaryzykuję i nie wystawię go w pierwszym składzie.

 

Już początek pokazał, że będzie to zupełnie inny mecz aniżeli tydzień temu. Nasze akcje były płynne a gości przed utratą bramki ratowało albo szczęście, albo świetne interwencje Grandela. W 24 minucie bramkarz rywali nie miał już jednak nic do powiedzenia. Po dokładnym dośrodkowaniu Kallona, piłkę w siatce bez problemu umieścił Mate ustalając tym samym wynik pierwszej połowy.

W drugiej części było jeszcze lepiej, a szczególnie aktywny był wprowadzony w przerwie Porcello. W 58 minucie Włoch z niemieckim paszportem popisał się doskonale wykonanym rzutem wolnym, powiększając tym samym naszą przewagę. W 75 minucie było już 2-0 a piłkę we własnej bramce umieścił Agustien. W 90 minucie gości ponownie dobił Porcello po raz drugi fantastycznie uderzając z rzutu wolnego.

 

29 listopada 2008, Allianz-Arena, Monachium - 55757 widzów
Bundesliga [16/34] TSV 1860 Monachium [4.] - Arminia Bielefeld [18.] 4-0 (1-0)

24. P. Mate 1-0
58. M. Porcello 2-0
75. K. Agustien 3-0 sam.
90. M. Porcello 4-0

Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, A. Bellinghausen - A. Silva (45. L. Bender), M. Kallon (45. M. Porcello), B. Ziegenbein, D. Bierofka, N. Amrabat - D. Veselinovic

MoM: Massimilian Porcello [TSV 1860, OP Ś] - 9

Odnośnik do komentarza

Listopad 2008

 

Bilans: 3-1-0

Bramki: 9-3

Pozycja ligowa: [3.]

PL: Odpadnięcie w ćwierćfinale (TSV - Hertha 2-2 (3-4 rz.k)

PN: Odpadnięcie w 2 rundzie (Bayern - TSV 3-0)

Finanse: 11.73 mln (-111 tyś)

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Samy Houri - Saint-Etienne ---> Sedan 250 tyś

2. Thomas Deruda - Marseille ---> Chamois 140 tyś

3. Pierre Bouysse - Sedan ---> Ajaccio 35 tyś

 

Transfery (Polacy):

 

Brak

 

Pozostałe ligi:

 

Anglia: Blackburn [+5]

Francja: Ol. Lyon [+6]

Hiszpania: Real Madryt [+5]

Holandia: PSV [+7]

Niemcy: Werder [+1]

Polska: Jagiellonia [+3]

Włochy: Roma [+2]

Odnośnik do komentarza

Pierwszą część sezonu kończyliśmy meczem z VfB Stuttgart. Mimo tego, że rywale są w tabeli za nami, a mój zespół uważany jest za rewelację obecnych rozgrywek, jesteśmy przez bukmacherów skazani na pożarcie w tym spotkaniu.

 

Niestety pierwsze minuty potwierdziły przedmeczowe prognozy. Gospodarze po szybkiej akcji objęli prowadzenie już w 4 minucie, a strzelcem gola został Roberto Hilbert. Na szczęście nasza odpowiedź była dość szybka. W 9 minucie pięknym technicznym strzałem zza pola karnego popisał się Porcello, umieszczając piłkę w długim rogu bramki strzeżonej przez Cavalieriego. Z minuty na minutę graliśmy coraz lepiej i na kwadrans przed końcem objęliśmy prowadzenie za sprawą Veselinovicia. Taki też wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy.

Po przerwie praktycznie nie istnieliśmy. Stuttgartczycy zdominowali nasze pole karne nie dając nam wyjść nawet z własnej połowy. Broniliśmy się dzielnie aż do 94 minuty. Wtedy to zmęczenie dało się moim zawodnikom we znaki i popełniliśmy błąd. Colautti wyszedł sam na sam z Tschaunerem i nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem naszego bramkarza. Chwilę później sędzia zagwizdał po raz ostatni.

 

6 grudnia 2008, Gottlieb-Daimler-Stadion, Stuttgart - 53736 widzów
Bundesliga [17/34] VfB Stuttgart [5.] - TSV 1860 Monachium [3.] 2-2 (1-2)

7. R. Hilbert 1-0
9. M. Porcello 1-1
29. D. Veselinovic 1-2
94. R. Colautti 2-2

Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, A. Bellinghausen - A. Silva (74. L. Bender),M. Porcello (74. M. Kallon), B. Ziegenbein (45. P. Gerritsen), D. Bierofka, N. Amrabat - D. Veselinovic

MoM: Roberto Hilbert [VfB, O/OP P] - 8

 

Tabela Bundesligi w połowie sezonu:

 

| Poz   | Inf   | Zespół		 |	   | M	 | Z	 | R	 | P	 | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.	|	   | FC Bayern	  |	   | 17	| 8	 | 8	 | 1	 | 32	| 14	| +18   | 32	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.	|	   | Werder Brema   |	   | 17	| 9	 | 3	 | 5	 | 29	| 18	| +11   | 30	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3.	|	   | 1860 MONACHIUM |	   | 17	| 8	 | 6	 | 3	 | 32	| 24	| +8	| 30	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4.	|	   | Leverkusen	 |	   | 17	| 8	 | 6	 | 3	 | 29	| 23	| +6	| 30	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5.	|	   | Dortmund	   |	   | 17	| 7	 | 8	 | 2	 | 23	| 11	| +12   | 29	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 6.	|	   | Stuttgart	  |	   | 17	| 8	 | 5	 | 4	 | 23	| 16	| +7	| 29	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 7.	|	   | Schalke		|	   | 17	| 5	 | 10	| 2	 | 20	| 14	| +6	| 25	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 8.	|	   | Hertha BSC	 |	   | 17	| 6	 | 6	 | 5	 | 25	| 25	| 0	 | 24	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 9.	|	   | Nürnberg	   |	   | 17	| 6	 | 6	 | 5	 | 25	| 25	| 0	 | 24	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 10.   |	   | HSV			|	   | 17	| 5	 | 6	 | 6	 | 26	| 24	| +2	| 21	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 11.   |	   | Mainz		  |	   | 17	| 6	 | 3	 | 8	 | 25	| 30	| -5	| 21	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 12.   |	   | Wolfsburg	  |	   | 17	| 5	 | 5	 | 7	 | 24	| 27	| -3	| 20	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 13.   |	   | Rostock		|	   | 17	| 4	 | 8	 | 5	 | 20	| 26	| -6	| 20	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 14.   |	   | Frankfurt	  |	   | 17	| 5	 | 4	 | 8	 | 19	| 23	| -4	| 19	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 15.   |	   | Aachen		 |	   | 17	| 4	 | 7	 | 6	 | 15	| 20	| -5	| 19	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 16.   |	   | Bochum		 |	   | 17	| 4	 | 4	 | 9	 | 15	| 28	| -13   | 16	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 17.   |	   | Cottbus		|	   | 17	| 3	 | 2	 | 12	| 11	| 25	| -14   | 11	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 18.   |	   | Bielefeld	  |	   | 17	| 1	 | 5	 | 11	| 8	 | 28	| -20   | 8	 | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|

Odnośnik do komentarza

W połowie sezonu prasa dość szeroko zaczęła się rozpisywać o naszej drużynie. Jedni chwalili zarówno mnie jak i piłkarzy, widząc w nas kandydatów do miejsca w europejskich pucharach, natomiast inni uznali nas za ekipę jednej rundy i twierdzili, że już niedługo wrócimy tam gdzie nasze miejsce. Szczerze mówiąc mało interesowały mnie opinie niemieckich tabloidów, a najważniejsze były kolejne mecze. Tym razem naszym przeciwnikiem była 3 drużyna ubiegłego sezonu, Schalke Gelsenkirchen.

 

Spotkanie zaczęliśmy wręcz fantastycznie. Pięknym podaniem do Veselinovicia popisał się Porcello, Serb świetnie przyjął piłkę i mocnym wolejem umieścił piłkę pod poprzeczką bramki Neuera. Po trzech minutach prowadziliśmy 1-0. Mimo tego moi piłkarze nie mieli zamiaru zwalniać tempa i w dalszym ciągu parli na bramkę rywali. Mimo szybko puszczonej bramki, goalkeeper gości spisywał się w bramce znakomicie wyłapując nawet najbardziej niesamowite strzały. Po raz drugi skapitulował jednak tuż przed zakończeniem pierwszej części. Dośrodkowanie Amrabata, wykorzystał niezawodny w takich sytuacjach Veselinovic ustalając tym samym wynik do przerwy.

W drugiej połowie przebieg meczu praktycznie się nie zmienił. Co prawda piłkarze Schalke próbowali atakować, jednak tego dnia na mój zespół nie było mocnych. W 68 minucie wynik spotkania ustalił Veselinovic, kompletując tym samym hattricka. Dzięki trzem golom w dzisiejszym meczu, wraz z Jimmym Briandem prowadzą w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców z dwunastoma golami na koncie.

 

13 grudnia 2008, Allianz-Arena, Monachium - 48723 widzów
Bundesliga [18/34] TSV 1860 Monachium [3.] - Schalke [7.] 3-0 (2-0)

3. D. Veselinovic 1-0
45. D. Veselinovic 2-0
68. D. Veselinovic 3-0

Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze (45. C. Burkhard), P. Mate, Ł. Szukała, A. Bellinghausen - A. Silva, M. Porcello (70. M. Kallon), B. Ziegenbein (70. P. Gerritsen), D. Bierofka, N. Amrabat - D. Veselinovic

MoM: Dalibor Veselinovic [TSV 1860, N] - 9

Odnośnik do komentarza

Też bym był zadowolony ;)

 

Grudzień 2008

 

Bilans: 1-1-0

Bramki: 5-2

Pozycja ligowa: [2.]

PL: Odpadnięcie w ćwierćfinale (TSV - Hertha 2-2 (3-4 rz.k)

PN: Odpadnięcie w 2 rundzie (Bayern - TSV 3-0)

Finanse: 10.98 mln (-750 tyś)

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Hernan Pellerano - Velez ---> America (MEX) 7,5 mln

2. Steve Mandanda - Le Havre ---> Auxerre 6 mln

3. Manasseh Ishiaku - Duisburg ---> America (MEX) 5 mln

4. David Ferreira - Atletico Paranaense ---> Necaxa 2,5 mln

5. Franco Niell - Arsenal de Sarandi ---> San Lorenzo 1,3 mln

 

Transfery (Polacy):

 

Brak

 

Pozostałe ligi:

 

Anglia: Blackburn [+5]

Francja: Ol. Lyon [+9]

Hiszpania: Real Madryt [+3]

Holandia: PSV [+10]

Niemcy: Bayern [+0]

Polska: Wisła [+8]

Włochy: Roma [+4]

Odnośnik do komentarza

Po ponad półtora miesięcznej przerwie, przyszedł czas na powrót na boiska Bundesligi. W tym czasie nie zdecydowałem się na żadne sparingi. Zagraliśmy jedynie dwa mecze kontrolne wewnątrz klubu. Najpierw pokonaliśmy nasze rezerwy 3-1, by tydzień później rozgromić juniorów aż 7-0. W trakcie przygotowań groźniej kontuzji doznał nasz lewy obrońca Axel Bellinghausen który zerwał więzadła kolanowe i będzie pauzował około dwóch miesięcy.

 

Niezwykle ważne spotkanie z Werderem rozpoczęliśmy bardzo uważnie i dość zachowawczo. Gospodarze przejęli inicjatywę, natomiast my skupiliśmy się głównie na grze w obronie co jakiś czas kontratakując. Jeden z takich kontrataków w 10 minucie mógł się zakończyć golem, jednak piłka po strzale Kallona trafiła tylko w słupek. Mimo dzielnej obrony gospodarze w końcu nas złamali. W 42 minucie Hugo Almeida strzałem głową zapewnił bremeńczykom prowadzenie.

Po przerwie zaczęliśmy grać nieco odważniej i bardziej ofensywnie. Niezwykle aktywni byli Kallon i Bierofka którzy inicjowali większość naszych ataków. Gospodarze natomiast wyglądali na takich, którym jednobramkowe prowadzenie jak najbardziej wystarczy i nie muszą się już trudzić aby podwyższyć ten wynik. Zemściło się to na nich w ostatnich sekundach meczu, kiedy to na rajd środkiem boiska zdecydował się Kallon. Minął dwóch zawodników Werderu i pięknym strzałem umieścił piłkę w siatce, dając nam tym samym bardzo cenny remis.

 

31 stycznia 2008, Weserstadion, Brema - 31120 widzów
Bundesliga [19/34] Werder Brema [5.] - TSV 1860 Monachium [2.] 1-1 (1-0)

42. H. Almeida 1-0
94. M. Kallon 1-1

Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, B. Schwarz - S. Bender, M. Kallon, P. Gerritsen, S. Pardo (45. D. Bierofka), N. Amrabat - D. Veselinovic (45. K. Musasa)

MoM: Mohamed Kallon [TSV 1860, OP PŚ] - 8

Odnośnik do komentarza

Styczeń 2009

 

Bilans: 0-1-0

Bramki: 1-1

Pozycja ligowa: [3.]

PL: Odpadnięcie w ćwierćfinale (TSV - Hertha 2-2 (3-4 rz.k)

PN: Odpadnięcie w 2 rundzie (Bayern - TSV 3-0)

Finanse: 9,71 mln mln (-1,19 mln)

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Jonathan De Guzman - Tottenham ---> Real Madryt 36 mln

2. Micah Richards - Man City ---> Arsenal 31,5 mln

3. Fabrice Maumba - Birmingham ---> Man City 22,5 mln

4. Breno - Sao Paulo ---> Porto 20,5 mln

5. Gareth Bale - Tottenham ---> Liverpool 19 mln

 

Transfery (Polacy):

 

1. Kamil Witkowski - Cracovia ---> Metalurh Donieck 500 tyś

2. Marcin Robak - Korona ---> Dnipro 22 tyś

3. Piotr Bagnicki - Korona ---> Paderborn 10 tyś

4. Dariusz Zawadzki - Wisła Płock ---> Homel 9 tyś

5. Adrian Woźniczka - ŁKS ---> Homel 1 tyś

 

Pozostałe ligi:

 

Anglia: Newcastle [+1]

Francja: Ol. Lyon [+13]

Hiszpania: Real Madryt [+10]

Holandia: PSV [+1]

Niemcy: Bayer Leverkusen [+1]

Polska: Wisła [+8]

Włochy: Inter [+1]

Odnośnik do komentarza

W następnej kolejce naszym przeciwnikiem był lider tabeli, zespół Bayeru Leverkusen. W przypadku wygranej mieliśmy niepowtarzalną szansę wskoczenia na pierwsze miejsce tabeli co byłoby ogromnym powodem do zadowolenia i dla mnie i dla kibiców. Zawodnicy byli niezwykle zmotywowani i gotowi do walki.

 

Niestety już pierwsze minuty pokazały, że sama motywacja i ambicja to nie wszystko. Goście grali niezwykle mądrze trzymając moich zawodników z dala od pola karnego. W 39 minucie Aptekarze powinni wyjść na prowadzenie, jednak ładny strzał Freiera w niesamowity sposób obronił Tschauner. My również mieliśmy swoją okazję do strzelenia gola, niestety i tym razem to bramkarz był górą.

Druga połowa była w naszym wykonaniu dużo lepsza. To my praktycznie przez całą tą część posiadaliśmy inicjatywę i groźnie atakowaliśmy. Przyniosło to efekty dopiero w 88 minucie kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Peter Mate głową umieścił piłkę w siatce. Po tym golu goście ruszyli do szaleńczych ataków, a my niestety nie ustrzegliśmy się błędu. W 94 minucie Chevanton wyszedł w sytuacji sam na sam i pewnie pokonał naszego bramkarza. Wielka szkoda, ponieważ szansa na wskoczenie na fotel lidera była na prawdę wielka.

 

8 lutego 2008, Allianz-Arena, Monachium - 48239 widzów
Bundesliga [20/34] TSV 1860 Monachium [3.] - Bayer Leverkusen [1.] 1-1 (0-0)

88. P. Mate 1-0
94. J. Chevanton 1-1

Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, B. Schwarz - S. Bender (45. A. Silva), M. Kallon (45. M. Porcello), P. Gerritsen, S. Pardo, N. Amrabat - D. Veselinovic (71. K. Musasa)

MoM: Rene Adler [Bayer, Br] - 9

Odnośnik do komentarza

Dzięki ale mistrzostwo jest raczej nierealne. Awans do PUEFA będzie olbrzymim sukcesem i na tym sie skupiam na razie.

 

Mecz z drużyną Norymbergi rozpoczął się dla nas fantastycznie. Po zdecydowanej przewadze w 23 minucie objęliśmy prowadzenie. Pięknym rajdem lewą stroną popisał się Ghvinianidze, dośrodkował w pole karne gdzie akcję na drugim słupku zamknął Kallon. Niestety nie umiem wyjaśnić tego, co później stało się z moim zespołem. 7 minut później było już 1-1 a strzelcem wyrównującego gola w sporym zamieszaniu pod naszą bramką, okazał się Krasić. Niestety to nie koniec bramek w tej połowie. W 41 minucie Saenko śmieszył wręcz Ghvinianidze zakładając mu tzw. siatę a następnie strzelając pięknego gola w długi róg naszej bramki. Chwilę przed zakończeniem pierwszej części dobił nas Pagenburg i wiadome było, że zdobycie choć jednego punktu będzie dziś niezwykle ciężkie.

Po przerwie nie wydarzyło się praktycznie nic ciekawego. My niby atakowaliśmy, a tak na prawdę biliśmy głową w mur, gospodarze natomiast mądrze bronili się i nie pozwolili abyśmy strzelili przynajmniej kontaktowego gola. Porażka ta oddala nas od miejsca premiowanego udziałem w Pucharze UEFA.

 

14 lutego 2008, easyCredit-Stadion, Norymberga - 46767 widzów
Bundesliga [21/34] FC Nürnberg [7.] - TSV 1860 Monachium [4.] 3-1 (3-1)

23. M. Kallon 0-1
30. M. Krasić 1-1
41. I. Saenko 2-1
45. C. Pagenburg 3-1

Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, B. Schwarz - S. Bender (45. M. Porcello), M. Kallon, P. Gerritsen, S. Pardo (45. D. Bierofka), N. Amrabat - D. Veselinovic

MoM: Ivan Saenko [Nürnberg, OP PL/N] - 8

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...