Fubert Napisano 6 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Zawsze można wywiesić tablicę o treści np.: "Bar oświadcza, że wszelkie informacje o produktach baru nie stanowią oferty handlowej w rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego, a zamieszczone zostały jedynie jako informacja o ofercie baru i stanowią jedynie zaproszenie do rokowań" ;D albo "Bar oświadcza, że wszelkie informacje zawarte w tym miejscu, a dotyczące oferowanych przez bar produktów, nie stanowią informacji handlowej, zawierającej wiążące dla baru i jego kontrahenta określenie cech produktów oraz ich dostępności, lecz zostały zaprezentowane jedynie jako poglądowe, które mogą odbiegać od produktów rzeczywiście oferowanych do sprzedaży przez bar" hehe etc... Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 6 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Ehe, a przypomnij mi kto z nas był za parytetami zatrudnienia? :> Ty, jakieś 5-6 lat temu? :> Pudło :> Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 http://www.dziennik.pl/gospodarka/article519986/Zaplacisz_podatek_za_picie_kawy_w_pracy.html To chyba nawet przebija absurdy rodem z UK i SWE. Cytuj Odnośnik do komentarza
Maślak Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 To nie żaden absurd. A tak na marginesie to jak Ci postawie piwo,albo obiad to tez powinieneś zapłacić podatek. Problemem tego posranego kraju niedługo może się stać bzyknięcie za darmo koleżanki z pracy, gdyż w myśl popaprańców z US przecież osiągnąłeś dochód. O pilnowaniu dzieci przyjaciół nie wspominam. Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 No otóż to. Postawisz mi piwo i zapłacę podatek do darowizny Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Obaj pieprzycie jak potłuczeni @Vami: dla Ciebie absurdem jest płacenie podatków w ogóle więc rozumiem, że podatek od bonusu przyznanego przez szefa (który jest niczym innym jak elementem wynagrodzenia) też jest absurdalny. @Maślak: Gazeta Prawna (obecnie Dziennik Gazeta Prawna) lubi nagłaśniać przypadki jak pani w urzędzie skarbowym w Pipidowie Górnym powiedziała podatniczce że jak koleżanka przypilnuje jej dzieci to osiągnęla przychód który musi opodatkować. O tym, że taka interpretacja nie ostałaby się w żadnym sądzie i że urząd tylko by się ośmieszył chcąc liczyć od tego podatek napisano już drobniejszym drukiem. Cytuj Odnośnik do komentarza
Maślak Napisano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 Prawo podatkowe jest takie, że od tych czynności trzeba podatek płacić. Jest to rzeczywiście martwe prawo i nie jest egzekwowane.Nie zmienia to faktu, że istnieje. Stąd różne pomysły opodatkowania.Kiedyś planowano opodatkować użytkowników "open ofice" czy "linuksa", niedawno samochodów służbowych. Sam piszesz o interpretacji w sądzie, co jest jednoznaczne z tym, że wszystko zależy od urzędnika, i to jest problem tego kraju. Nie jasne przepisy tylko interpretacja. A znaczy to tyle, że normalny człowiek zapłaci i nie będzie wydawał kasy na adwokata, tracił czasu na sprawy sądowe, gdzie wyroki zależą nie od sytuacji prawnej a od widzi misie łajzy w todze. Edyta przypomina o pani w us , która nalicza podatek od zakupu samochodu według rocznika, a nie umowy, o Panu "Klusce", i wielu innych "przestępcach skarbowych", którzy zostali zniszczeni, decyzją urzędnika, w tym według Ciebie praworządnym kraju. Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 Prawo podatkowe jest takie, że od tych czynności trzeba podatek płacić. Prawo podatkowe mówi o podatku od seksu z koleżanką? Albo mniej kontrowersyjnie od przypilnowania dziecka? Możesz podać przepis? Cytuj Odnośnik do komentarza
M8_Pl Napisano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 odnośnie aut służbowych - czym jest korzystanie z takiego pojazdu PO GODZINACH pracy? Ano przecież pewną formą zysku, dochodu. Takiego auta nie tankujesz, nie ponosisz żadnych kosztów eksploatacyjnych (wiem, bo miałem przyjemność z takowego przez kilka miesięcy korzystać). Wsiadasz i jedziesz, gdzie Cię oczy poniosą, więc wcale podatek od tego mnie nie dziwi. Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 Niedługo podatek od oddychania. Cytuj Odnośnik do komentarza
SZk Napisano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 Niektore firmy rozwiazuja to tak, ze samochod jest do dyspozycji pracownika 24 godziny na dobe, ale w zamian z pensji potracana jest co miesiac zryczaltowana czesc oplaty za paliwo (symboliczne 100-200 zl) - wowczas problem opodatkowania odpada, chociaz oczywiscie nikt nie odmierza, czy pracownik spalil mniej, czy wiecej, czy swoim wkladem pokryl koszty uzytkowania auta po godzinach etc. Cytuj Odnośnik do komentarza
M8_Pl Napisano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 dokładnie. już po moim odejściu to tak właśnie rozwiązano. Aczkolwiek był tu pewien przymus - gdyby ktoś nie chciał się zgodzić na potrącanie, musiałby codziennie po pracy auto odstawiać do naszego biura regionalnego, a przed pracą odbierać. Dla ludzi mieszkających czasami 200 km od biura - nie do przeskoczenia. No i był martwy przepis o tym, że po wyjeżdżeniu paliwa należało zatankować za swoje ;) (bo opłata jest za korzystanie z auta, nie za paliwo). W praktyce wszyscy tankowali w czwartek po południu, w piątek robili oszczędne trasy, w weekend jeździli ile fabryka dała, a w poniedziałek po południu - tankowanie ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 9 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2010 Absurdalne jest to, że w sytuacji gdy urząd stwierdził, że pracownik jeździ prywatnie i za to nie płaci to wyliczano wartość podatku w oparciu o ceny z wypożyczalni samochodów. Vami, a podatek za oddychanie przecież jak najbardziej istnieje w postaci opłaty klimatycznej w miejscowościach turystycznych Cytuj Odnośnik do komentarza
Maślak Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 http://wiadomosci.onet.pl/2108643,11,nauka_gry_w_szachy_moze_stac_sie_obowiazkowa,item.html Kolejny absurd. Ręce i nogi się uginają Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 Niby czemu to takie absurdalne? Związek między szachami a ogólnie pojętym "sukcesem szkolnym" jest znany od dawna. Problem może być czysto polski, z rozsądną jego realizacją, ale nie z samymi założeniami. Cytuj Odnośnik do komentarza
timon Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 Jeśli to dobrze wprowadzić, to będzie to naprawdę dobry pomysł. Nawet w ramach wuefu to zrobić, wszak to sport jest. Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 W Rosji szachy są obowiązkowe z tego co wiem, gdyż rozwijają umysł doskonale. To dobry pomysł Cytuj Odnośnik do komentarza
Maślak Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 Niby czemu to takie absurdalne? Związek między szachami a ogólnie pojętym "sukcesem szkolnym" jest znany od dawna. Problem może być czysto polski, z rozsądną jego realizacją, ale nie z samymi założeniami. Pytanie pierwsze, masz dzieci? Pytam bo nie wiem, nie złośliwie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 http://www.wiadomosci24.pl/artykul/wielka_ksiega_siusiakow_czyli_co_empik_serwuje_dzieciom_116905.html To jest dopiero absurd :doh!: Tylko czasu potrzeba, aż takie pozycje będą obowiązkową lekturą szkolną. Cytuj Odnośnik do komentarza
Boy Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 Moooc! Powinni dołączyć do tego zestaw ćwiczeń praktycznich na DVD i Blu-Ray! :doh!: Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.