Vetr Napisano 4 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2008 Po wielu latach obietnic i bezproduktywnych rozmów, w tym roku ma się rozpocząć modernizacja linii kolejowej Jelenia Góra – Wrocław. Minister infrastruktury Cezary Grabaczyk obiecał to w piśmie skierowanym do posłów Marcina Zawiły i Zbigniewa Chlebowskiego.- Za 40 milionów złotych wyremontowanych zostanie 130 odcinków na tej trasie, na których pociąg musi zwalniać nawet do 20 kilometrów na godzinę – mówi Marcin Zawiła. – To są pieniądze spoza budżetu, z funduszu kolejowego, którym dysponuje Bank Gospodarstwa Kolejowego. Zarzucano mi, że nie chciałem przeznaczenia środków z budżetu państwa na ten cel. Ale jak widać, są inne pieniądze, za które można remontować tę trasę. REKLAMA Całość modernizacji szlaku Jelenia Góra – Wrocław kosztować będzie około 200 milionów złotych. Część z 40 milionów z funduszu kolejowego posłuży też jako wkład własny do dużych projektów unijnych, służących poprawie infrastruktury kolejowej. Druga dobra wiadomość to przejęcie 30 stycznia linii kolejowej granica państwa - Szklarska Poręba przez Urząd Marszałkowski we Wrocławiu. To oznacza, że jeszcze w tym roku mają po niej przejechać pierwsze pociągi. Niewielkich nakładów będzie wymagało oczyszczenie odcinka z dworca głównego w Szklarskiej Porębie do Jakuszyc. W sytuacji, gdy coraz trudniej jest dojechać do Polany Jakuszyckiej, która zimą tętni życiem, to zadanie pilne. Więcej nakładów wymagać będzie uruchomienie odcinka z Polany Jakuszyckiej do granicy państwa. Jeśli plany się powiodą, po raz pierwszy po wojnie uruchomione zostanie regularne połączenie Tanvald – Harachov – Jakuszyce - Szklarska Poręba. W końcu jakaś dobra wiadomość. Oby wszystko się powiodło. Cytuj Odnośnik do komentarza
Guli Napisano 4 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2008 Łe...czemu? Podróż z Wrocławia do Jeleniej pociągiem na swój urok. 130 km w 5 godzin...bezcenne. Cytuj Odnośnik do komentarza
lindros Napisano 18 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Są jakieś mądre[tanie] bilety, żeby tanio i szybko przejechac z Warszawy do Krakowa? Cytuj Odnośnik do komentarza
szramek Napisano 18 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 TLK ma chyba jakieś połączenie z Wa-wy do Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza
Fikander Napisano 18 Lutego 2008 Autor Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Są jakieś mądre[tanie] bilety, żeby tanio i szybko przejechac z Warszawy do Krakowa? tylko: http://intercity.pl/?page=oferty_specjalne...amp;cmn_id=1025 bądź telepanie się pośpiechem przez Kielce. Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 25 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Chcialbym pojechac do Berlina.. Wolalbym nie inwestowac w EuroCity, jesli nie musze, wiec chcialbym pokombinowac dojazd z Wrocławia do granicy (Zgorzelec?), a potem jakos ichnim osobowym.. No i tak - polskie polaczenie, ktore mnie interesuje to: Wrocław Główny 07:44 Zgorzelec 10:17 I teraz jak dalej sie przebic? Ma ktos doswiadczenie w takiej przeprawie? Jakie sa w ogole ceny biletow w Niemczech? Wyjazd bedzie weekendowy, wiec moze sie oplaca jakies wohenende kupic czy cus.. Sa znizki dla polskich studentow? Z gory dzieki za pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza
makaron_czterojajeczny Napisano 25 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 http://reiseauskunft.bahn.de/bin/query.exe...afasScrollDir=1 Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 25 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Bilety po 130 zl A co z tymi wohenende? Hmm, a Eurocity ile by mnie pociagnelo? Cytuj Odnośnik do komentarza
Fikander Napisano 25 Lutego 2008 Autor Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Ja bym zainwestował 19 EUR w EC ;-) liczba miejsc ograniczona. Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 25 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 WOW! A to jakas oferta na konkretny okres czy cus?? czy to jakas pula roczna? Bo ja wyjazd planuje dopier na 18 kwietnia No i jak z biletem powrotnym? Edyta mowi, ze powrot tym samym EC jest do d**, bo juz o 9 rano w niedziele musialbym sie ewakuowac.. Moze mi ktos polecic jak najtansze polaczenie powrotne (moze byc z przesiadka na granicy czy gdziebadz), tak zeby najpozniej 22-23 byc we Wro? Cytuj Odnośnik do komentarza
Fikander Napisano 25 Lutego 2008 Autor Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 WOW! A to jakas oferta na konkretny okres czy cus?? czy to jakas pula roczna? Bo ja wyjazd planuje dopier na 18 kwietnia To ograniczona liczba miejsc na każdy dzień, dostępna w przedsprzedaży - bodaj od dwóch miesięcy do tygodnia przed podróżą. Analogicznie do puli tańszych biletów w liniach lotniczych bodaj. Edyta mowi, ze powrot tym samym EC jest do d**, bo juz o 9 rano w niedziele musialbym sie ewakuowac.. Moze mi ktos polecic jak najtansze polaczenie powrotne (moze byc z przesiadka na granicy czy gdziebadz), tak zeby najpozniej 22-23 byc we Wro? Kupujesz w analogicznej promocji bilet na BWE 47 (16.30 z Berlina) do Poznania, tam jesteś 19.42, o 20.01 i 20.34 masz pospieszne do Wrocławia - przyjazd odpowiednio 22.15 i 22.56, bilet normalny ~35 PLN. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kinas Napisano 23 Kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2008 Dziś miałem bardzo ciekawy dzień... Zajęcie kończyłem o 15, na Ogrodowej (obok Kulczyk Parku i Starego Browaru, Poznań of kors). Jako że miałem do załatwienia pewną sprawę na poczcie, postanowiłem, że wrócę do Wągrowca pociągiem o 16.09. Wracając z kumplem Ogrodowej, postanowiłem, że pojadę z nim razem tramwajem linii 28, wysiądę na Dworcu Zachodnim, obok którego jest poczta i nie będę musiał biegać po Poznaniu. Układ dobry. Na Zachodnim duże kolejki, niepokojąco duży ruch. Na szczęście 3 kasy czynne, bilet zakupiłem o 15:30. Patrzę na rozkład, szukam swojego kursu aby wiedzieć który peron, a tu patrzę, na pierwsze pozycji kurs Poznań - Wągrowiec 14:40, opóźniony 60 min, więc zaraz jedzie. Myślę super, bez czekania pojadę do domu. Problem w tym, że nie było podanego peronu. Myślę, spoko, pewnie już stoi, a szynobus to dość charakterystyczny pojazd, więc z pewnością rozpoznam. Sprawdziłem obie strony peronów Dworca Głównego, ani śladu po szynobusie. Na Głównym sprawdzam rozkład. Nic się nie zmieniło. Wracam na Zachodni, bo na Głównym pełno ludzi, ale na Zachodnim nie mniej niestety... Sprawdzam odjazdy, nie tylko mój opóźniony, nagle komunikat że pociąg (oczywiście opóźniony, bodaj 40 min) do Leszna znalazł sobie peron i Zachodni opustoszał, tj. normalny w ruch o tej porze. Rozkład: opóźnienie zwiększa się do 80 min. Niepokojąca wiadomość, że może się jeszcze zwiększyć, ale jestem pozytywnej myśli. Najwyżej pojadę tym, co zamierzałem, a więc o 16.09. Nagle z głośników: do Wągrowca z peronu nr 5. Ok, no to idę. Na peronie stoi pociąg do Kraka. Z drugiej strony wyczekuję swojego składu. Nie ma. Opóźnienie zwiększa się o kolejne 20 min. Razem 100, więc z 14:40 na 16:20. Oczywiście kurs z 16.09 też opóźniony o 20 min. Czekam. Na szczęście ładna pogoda, świeci słońce, nie wieje, nie pada. Opóźnienia znów się zwiększa, osiągając poziom 140 min... Głośniki: Podróżni jadący do Wągrowca proszeni o udanie się przed Dworzec, gdzie czeka na nich autobus, który zawiezie ich na Poznań - Wschód, skąd już pociągiem do Wągrowca. Ok, rozumiem, idę. Z daleka widzę autobus. Ładny, nowy, duży, normalnie full wypas. Nawet poznańskie korki można w nim wytrzymać. Z bliska już tak fajnie nie było. Wszystkie miejsca siedzące zajęte. Przejścia też. Nawet schody. Tłok jak w zatłoczonym tramwaju z Dębca (remont torowiska, cyrki że ho ho ho na liniach 2 i 9). Oprócz mnie na wejście czeka jeszcze dobre 20 osób. Przychodzą kolejne... Jest konduktor. Dziwnie uśmiechnięty oznajmia oczekującym, że mamy się nim udać na Poznań Wschód. Noooo jasne Zaraz dostał ostrą zjebę, że stoi i patrzy na nas, zamiast zgłosić dyżurnemu, że autobus nie wystarczy. Na szczęście wreszcie poszedł załatwiać. Głośniki: podróżni do Wągrowca proszeni o udanie się na peron 5, gdzie (oczywiście opóźnionym) pociągiem do Bydgoszczy dojadą na Poznań Wschód, gdzie przesiądą się do właściwego pociągu. K*rwa, znów wracam :doh!: Jestem w odpowiednim pociągu. Czekam. Dobre 15 min zanim ruszył. Jedziemy na Poznań Wschód. Jak obiecano, czeka tam na nas nasz szynobus. Przesiadka. Wreszcie jedziemy. Było coś koło 17:15. Znalazłem wolne miejsce. Część ludzi stoi. Jedziemy, dojeżdżamy do Czerwonaka, tam... znów stoimy... Jak się okazało później, czekaliśmy na (oczywiście opóźniony) pociąg z naprzeciwka (trasa Wągrowiec - Poznań posiada tylko jeden tor). Jest, przyjechał, ale my nadal stoimy... Niektórzy pasażerowie poszli na fajkę, inni kupić piwo ze sklepu obok dworca. Przyczyną postoju było oczekiwanie na pociąg, wiadomo jaki, którym miałem zamiar jechać pierwotnie. W Czerwonaku połączono oba szynobusy:mój, jeden wagon chyba SA108 z... dwoma kolejnymi, razem były 3 wagony, co chyba nie jest chyba normalnie spotykane. Żałuję, że nie mam lepszego aparatu w telefonie, to bym chociaż zfocił ten przypadek. Dalsza podróż upłynęła już bardzo przyjemnie, bo muszę przyznać, że lubię podróżować pociągami, nawet jeśli jest to szynobus. Jechałem chyba jakąś bardziej wypaśną wersją, bo nie było siedzeń w rzędach 2x2, tylko jedne podwójne, drugie potrójne, co najważniejsze, z wygodnymi siedzeniami W Wągrowcu byłem koło 18:45. Cytuj Odnośnik do komentarza
lindros Napisano 24 Kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2008 Orientuje się ktoś, jak to jest z zapłatą za przejazd IC u konduktora? -Czy mozna zaplacic karta? -Czy honorowane są znizki (studencka)? -Czy dopłaca się wtedy za miejscówkę? Z góry dziękuję za odpowiedź Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 24 Kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2008 Dziś miałem bardzo ciekawy dzień... Zajęcie kończyłem o 15, na Ogrodowej (obok Kulczyk Parku i Starego Browaru, Poznań of kors). Jako że miałem do załatwienia pewną sprawę na poczcie, postanowiłem, że wrócę do Wągrowca pociągiem o 16.09. Wracając z kumplem Ogrodowej, postanowiłem, że pojadę z nim razem tramwajem linii 28, wysiądę na Dworcu Zachodnim, obok którego jest poczta i nie będę musiał biegać po Poznaniu. Układ dobry. Na Zachodnim duże kolejki, niepokojąco duży ruch. Na szczęście 3 kasy czynne, bilet zakupiłem o 15:30. Patrzę na rozkład, szukam swojego kursu aby wiedzieć który peron, a tu patrzę, na pierwsze pozycji kurs Poznań - Wągrowiec 14:40, opóźniony 60 min, więc zaraz jedzie. Myślę super, bez czekania pojadę do domu. Problem w tym, że nie było podanego peronu. Myślę, spoko, pewnie już stoi, a szynobus to dość charakterystyczny pojazd, więc z pewnością rozpoznam. Sprawdziłem obie strony peronów Dworca Głównego, ani śladu po szynobusie. Na Głównym sprawdzam rozkład. Nic się nie zmieniło. Wracam na Zachodni, bo na Głównym pełno ludzi, ale na Zachodnim nie mniej niestety... Sprawdzam odjazdy, nie tylko mój opóźniony, nagle komunikat że pociąg (oczywiście opóźniony, bodaj 40 min) do Leszna znalazł sobie peron i Zachodni opustoszał, tj. normalny w ruch o tej porze. Rozkład: opóźnienie zwiększa się do 80 min. Niepokojąca wiadomość, że może się jeszcze zwiększyć, ale jestem pozytywnej myśli. Najwyżej pojadę tym, co zamierzałem, a więc o 16.09. Nagle z głośników: do Wągrowca z peronu nr 5. Ok, no to idę. Na peronie stoi pociąg do Kraka. Z drugiej strony wyczekuję swojego składu. Nie ma. Opóźnienie zwiększa się o kolejne 20 min. Razem 100, więc z 14:40 na 16:20. Oczywiście kurs z 16.09 też opóźniony o 20 min. Czekam. Na szczęście ładna pogoda, świeci słońce, nie wieje, nie pada. Opóźnienia znów się zwiększa, osiągając poziom 140 min... Głośniki: Podróżni jadący do Wągrowca proszeni o udanie się przed Dworzec, gdzie czeka na nich autobus, który zawiezie ich na Poznań - Wschód, skąd już pociągiem do Wągrowca. Ok, rozumiem, idę. Z daleka widzę autobus. Ładny, nowy, duży, normalnie full wypas. Nawet poznańskie korki można w nim wytrzymać. Z bliska już tak fajnie nie było. Wszystkie miejsca siedzące zajęte. Przejścia też. Nawet schody. Tłok jak w zatłoczonym tramwaju z Dębca (remont torowiska, cyrki że ho ho ho na liniach 2 i 9). Oprócz mnie na wejście czeka jeszcze dobre 20 osób. Przychodzą kolejne... Jest konduktor. Dziwnie uśmiechnięty oznajmia oczekującym, że mamy się nim udać na Poznań Wschód. Noooo jasne Zaraz dostał ostrą zjebę, że stoi i patrzy na nas, zamiast zgłosić dyżurnemu, że autobus nie wystarczy. Na szczęście wreszcie poszedł załatwiać. Głośniki: podróżni do Wągrowca proszeni o udanie się na peron 5, gdzie (oczywiście opóźnionym) pociągiem do Bydgoszczy dojadą na Poznań Wschód, gdzie przesiądą się do właściwego pociągu. K*rwa, znów wracam :doh!: Jestem w odpowiednim pociągu. Czekam. Dobre 15 min zanim ruszył. Jedziemy na Poznań Wschód. Jak obiecano, czeka tam na nas nasz szynobus. Przesiadka. Wreszcie jedziemy. Było coś koło 17:15. Znalazłem wolne miejsce. Część ludzi stoi. Jedziemy, dojeżdżamy do Czerwonaka, tam... znów stoimy... Jak się okazało później, czekaliśmy na (oczywiście opóźniony) pociąg z naprzeciwka (trasa Wągrowiec - Poznań posiada tylko jeden tor). Jest, przyjechał, ale my nadal stoimy... Niektórzy pasażerowie poszli na fajkę, inni kupić piwo ze sklepu obok dworca. Przyczyną postoju było oczekiwanie na pociąg, wiadomo jaki, którym miałem zamiar jechać pierwotnie. W Czerwonaku połączono oba szynobusy:mój, jeden wagon chyba SA108 z... dwoma kolejnymi, razem były 3 wagony, co chyba nie jest chyba normalnie spotykane. Żałuję, że nie mam lepszego aparatu w telefonie, to bym chociaż zfocił ten przypadek. Dalsza podróż upłynęła już bardzo przyjemnie, bo muszę przyznać, że lubię podróżować pociągami, nawet jeśli jest to szynobus. Jechałem chyba jakąś bardziej wypaśną wersją, bo nie było siedzeń w rzędach 2x2, tylko jedne podwójne, drugie potrójne, co najważniejsze, z wygodnymi siedzeniami W Wągrowcu byłem koło 18:45. Ostatnio w ogóle wiele się dzieje na poznańskim dworcu We wtorek wracałem do Chodzieży, spóźnienie 50 minut, ale najciekawszy był komunikat że pociąg z Piły w ogóle został odwołany z nieznanych przyczyn W dodatku policja robiła jakąś akcję, bo chyba z dwudziestu otaczało stojącego obok mnie "Gwarka" Cytuj Odnośnik do komentarza
Dudek Napisano 24 Maja 2008 Udostępnij Napisano 24 Maja 2008 Mam pytanie do osób mieszkających w Poznaniu, ewentualnie dobrze go znających. W następny czwartek zamierzam się wybrać ze znajomymi na juwenalia, które odbędą się na Łęgach Dębińskich. Problem w tym, że będzie to nasza pierwsza wizyta w Poznaniu i tutaj rodzi się następujące pytanie, a mianowicie: z którego dworca w Poznaniu będzie najbliżej do miejsca juwenaliów? Z góry dzięki za pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 24 Maja 2008 Udostępnij Napisano 24 Maja 2008 Z Poznań Dębina chyba ale i tak lepiej wysiąść na Głównym moim zdaniem i jechać tramwajem 12 (kierunek Starołęka) z Mostu Dworcowego 3 przystanki i wysiąść na AWF. Potem z 300 metrów ul. Droga Dębińska (po lewej będziecie mieć stację Lotos, po prawej budynek AWF) Cytuj Odnośnik do komentarza
szramek Napisano 24 Maja 2008 Udostępnij Napisano 24 Maja 2008 Do którego roku życia, o ile w ogóle, dzieci mogą jechać koleją za darmo? Cytuj Odnośnik do komentarza
Fikander Napisano 24 Maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 24 Maja 2008 Dzieci do lat 4 na podstawie biletu z ulgą 100% (nie ja to wymyśliłem) i dokumentu stwierdzającego wiek dziecka. Cytuj Odnośnik do komentarza
finka Napisano 25 Maja 2008 Udostępnij Napisano 25 Maja 2008 specjalnie dla Fikandra: ciapąg poznański Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.