Skocz do zawartości

Kolej


Fikander

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Moglby ktos powiedziec cos wiecej na temat polaczenia Euro Night (W-wa - Frankfurt) na trasie Poznań Główny - Kolonia?

 

EuroNight

Poznań Główny 30.08.07 21:48

EN 348

Köln Hbf 31.08.07 06:14

 

Znalazlem takie cos na stronie PKP. Jest to polaczenia obslugiwane przez PKP Intercity? Bilety kupuje sie normalnie na dworcu? Ile wyniesie cena 2 biletow normalnych (jada rodzice, wiec podejrzewam, ze zadnej znizki nie maja) w 1 strone (wracac beda pewnie DBahn z przesiadka w Berlinie na EC) - najlepiej by byl to wagon z miejscami do lezenia.

Odnośnik do komentarza
Znalazlem takie cos na stronie PKP. Jest to polaczenia obslugiwane przez PKP Intercity?

 

Tak

 

Bilety kupuje sie normalnie na dworcu? Ile wyniesie cena 2 biletow normalnych (jada rodzice, wiec podejrzewam, ze zadnej znizki nie maja) w 1 strone (wracac beda pewnie DBahn z przesiadka w Berlinie na EC) - najlepiej by byl to wagon z miejscami do lezenia.

 

Promocja SparNight - dowolna trasa - slipereta 29,00 Euro 111,07 zł

Promocja SparNight - dowolna trasa - kuszeta, przedział 6-osobowy 39,00 Euro 149,37 zł

Promocja SparNight - dowolna trasa - kuszeta, przedział 4-osobowy 49,00 Euro 187,67 zł

 

Liczba biletów promocyjnych ograniczona, więc warto sporo wcześniej kupować, jeśli znacie dokładną datę podróży. Slipereta to bezprzedziałowy wagon z miejscami do siedzenia rozkładanymi do pozycji półleżącej - podobno spać się da zupełnie wygodnie.

 

Przejazd bez ulg - Warszawa-Duisburg/Dusseldorf/Kolonia - slipereta 91,00 Euro 348,53 zł

Przejazd bez ulg - Warszawa-Duisburg/Dusseldorf/Kolonia - kuszetka, przedział 4-osobowy 107,00 Euro 409,81 zł

Odnośnik do komentarza

takie mały artykulik w

gazeta.pl

Od piątku na trasie Warszawa-Łódź jeździ nowy "superpociąg". Piękny, szybki, klimatyzowany, pachnący nowością i... ciasny jak tramwaj. W pierwszym kursie "rozkraczył się" po przejechaniu kilkunastu kilometrów.Piątek godz. 8.45: superpociąg rusza w swą pierwszą trasę z Łodzi do Warszawy. Przejechał kilkanaście kilometrów i stanął w podłódzkim Andrzejowie. Awaria. Zepsuły się wysuwane stopnie.

 

Cudo na szynach naszpikowane jest elektroniką, ale ta też działa, jak chce: napis na wyświetlaczu w środku informuje podróżnych, że na zewnątrz jest 40 stopni Celsjusza.

 

Obsługa uspokaja, że usterki zaraz zostaną naprawione i pociąg pojedzie do stolicy.

 

Część pasażerów bluźni, na czym świat stoi, reszta niemal tarza się ze śmiechu.

 

Godz. 9.30 - usterka naprawiona (ta ze stopniami). Ruszamy. Jedziemy z "zabójczą" prędkością 46 km/h. Jesteśmy "już" w Bedoniu. W pasażerów wstępuje nadzieja: może jednak dojedziemy dziś do Warszawy.

 

Godz. 9.39: powinny być Koluszki, jest dopiero Gałkówek. Opóźnienie: 18 minut. PKP chyba się wstydzi, bo wyłączyli wyświetlacze (no, chyba, że się zepsuły).

 

Zepsuły się też drzwi - nie otwierają się: - To nic, przecież tu i tak nikt nie wysiada - kwituje konduktor.

 

Czwartek: feta na dworcu

 

Dworzec Łódź Fabryczna w niczym nie przypominał wczoraj miejsca, z którego codziennie odjeżdża do stolicy 11 tysięcy pasażerów. Kolorowe reklamy, baloniki, sącząca się z głośników muzyczka, a do tego straż miejska i kolejowa. Kulminacją fety był przyjazd nowego pociągu. O godz. 14 z głośników huknął rytmiczny podkład muzyczny, a na peron wjechał ED-74. Taki symbol ma najnowszy nabytek PKP Przewozy Regionalne.

 

Z zewnątrz nie sposób odróżnić go od pociągów jeżdżących po torach Europy Zachodniej. - Opływowe kształty, drzwi otwierane guzikiem, duże przestronne okna. To jest to - oceniali pasażerowie, których na peron wpuszczono dopiero po godz. 15.

 

Superpociąg

 

- Europejska jakość zawitała na łódzkie tory, oddajemy łodzianom najnowocześniejszy pociąg w Polsce - mówi Jan Tereszczuk, prezes zarządu PKP PR. - Pełnię swoich możliwości zaprezentuje on dopiero po zakończeniu modernizacji torów między Łodzią a Warszawą. Zapewniam jednak, że w przyszłym roku czas przejazdu skróci się do 90 minut.

 

Radości nie kryli i samorządowcy. - Łódź jeszcze nigdy nie była tak blisko stolicy. Ten pociąg będzie dla nas ważnym argumentem za rozgrywaniem u nas meczów Euro 2012 - mówi Krzysztof Makowski, wicemarszałek województwa łódzkiego.

 

- Do tej pory przejazd przez stolicę trwał godzinę. Bardzo liczę, że tyle czasu zajmie niebawem przejazd między centrami dwóch metropolii. To budzi rozwój gospodarczy obydwu miast i bardzo możliwe, że część warszawiaków wybierze pracę u nas. Serdecznie zapraszamy wszystkich gości ze stolicy na kufel zimnego piwa, kieliszek wina czy tańsze zakupy. Rozrywek kulturalnych też nie zabraknie - przekonuje Jerzy Kropiwnicki, prezydent Łodzi.

 

W roli konduktora wystąpił natomiast Paolo Cozza, znany z programu "Europa da się lubić": - Najchętniej sprawdzam bilety paniom, oczywiście proszę też wtedy o adres i numer telefonu. A sam pociąg bardzo mi się podoba i nareszcie będzie można wyskoczyć z Warszawy na jakąś łódzką imprezę.

 

Tramwajowe fotele

 

Po nowym pociągu oprowadzał chętnych Tomasz Zaboklicki, prezes zarządu PESA: - W testach sprawdziliśmy, że możemy go bezpiecznie rozpędzać do 180 km/h. Na razie jednak prędkość może rozwijać maksymalnie do 120 km/h, a po zakończeniu remontu do 160 km/h. Jazda będzie bardzo komfortowa, bo zainstalowaliśmy klimatyzację i pneumatyczne zawieszenie. W wielu miejscach są też elektroniczne wyświetlacze pokazujące prędkość, czas i najbliższą stację. Dla niepełnosprawnych przy niektórych drzwiach są zaś wysuwane platformy wjazdowe.

 

Piętą achillesową pociągu mogą być jednak fotele. Są dość twarde, a odległości między nimi zbyt małe, by wygodnie podróżować. Problemy z zajęciem miejsca miały zwłaszcza osoby o wzroście powyżej 175 cm lub szersze w pasie. - Siedzenia są przystosowane do podróży poniżej 1,5 godziny - wyjaśnia Zaboklicki.

 

Przypomnijmy, że na razie podróż pociągiem do Warszawy zajmuje dwie godziny i 45 minut. O komfortowej jeździe będzie więc można mówić najwcześniej za rok. Zwiedzający byli też nieco rozczarowani różnicami między pierwszą i drugą klasą. Różnica jest taka, że w pierwszej klasie są nieco szersze siedzenia z podłokietnikami.

 

Aby pomieścić wszystkich pasażerów, pociągi PESY będą łączone po dwie, trzy sztuki naraz. Pojedynczy ED-74 mieści maksymalnie 300 osób.

 

Nowym pociągiem można od piątku jechać do Warszawy o godz. 8.45 i wrócić ze stolicy kursem o godz. 13.20.

 

ED 74 został wyprodukowany przez spółkę Pojazdy Szynowe PESA z Bydgoszczy, która zwyciężyła w przetargu rozstrzygniętym w grudniu 2005 r. Łączny koszt zakupu wszystkich 11 pociągów to 171 mln zł brutto. Pieniądze pochodzą w połowie z unijnego Programu Operacyjnego Transport i z budżetu państwa.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

http://krzysztofleski.salon24.pl/32690,index.html

 

Włoszczowa króluje. Pojawia się w komentarzach nawet pod postem o ordynacji. Jest synonimem absurdu. To sprawka mediów - zrobiły aferę nie z tego, co trzeba. Stacja Włoszczowa Północna jest potrzebna. Absurdem jest to, że załatwił ją minister i że powstała przed kilku innymi, bardziej potrzebnymi.

 

Nie każdy dziennikarz mieszka w Warszawie. Ale niemal każdy - w dużym mieście. Prowincji nie zna i nie rozumie. Śmieszy go, że pędzący 160 km/h Intercity hamuje, staje na małej stacyjce, i znów się rozpędza.

 

Byłby bardzo zdziwiony widząc stację Haute Picardie TGV. Stoi w szczerym polu. Nie mieszka tu ani minister, ani nikt: nazwę stacja wzięła od regionu. Staje tu co dziesiąty przejeżdżający tędy TGV. W sumie 20 pociągów dziennie. Wyhamowują z prędkości 300 km/h, pięć osób wysiada, pięć wsiada. To ludzie z okolic Amiens i St. Quentin. Dojazd do Paryża mają i tak dobry, a stację Haute Picardie zbudowano, by łatwiej się mogli dostać na południe Francji (linią przez Disneyland, omijającą Paryż) i do Belgii.

 

Większość Intercity, jadących 225 km/h z Londynu do Edynburga, staje właśnie we Włoszczowej. Czyli w 11-tysięcznym Berwick-upon-Tweed. A niektóre nawet we wsi Alnmouth! Niemieckie ICE, gnając 280 km/h na nowej trasie Berlin-Bamberg ku Monachium, hamują czasem w Naumburgu i Saalfeld (oba miasteczka poniżej 30 tys. mieszkańców). Podobnie w Uelzen (30 tys., Hamburg-Hannover) i Bad Hersfeld (30 tys., Drezno-Frankfurt). ICE z Hamburga do Wiednia staje w 12-tysięcznym bawarskim Plattling. A może Włosi mają podobną do naszej fantazję? Niezupełnie. Tamtejszy Eurostar (do 300km/h) z Turynu do Rzymu staje rano w 27-tysięcznej Vogherze.

 

Niektóre IC jadące Centralną Magistralą Kolejową powinny stawać w Pruszkowie (60 tys. ludzi)i Grodzisku Mazowieckim (30 tys.). Zresztą jadą tam tylko 120 km/h. W obu miastach trzeba dobudować jeden peron. Już na CMK prosi się o stację koło Białej Rawskiej: stąd blisko do 18-tysięcznej Rawy Mazowieckiej, a część łodzian wybrałaby może 3-godzinny wariant samochód + pociąg do Krakowa.

 

Dalej CMK przecina peryferie 22-tysięcznego Opoczna, gdzie stacja też jest konieczna. Dopiero potem należałoby zbudować tę tytułową. I oczywiście zatrzymać ze dwie pary Intercity w 12-tysięcznym Miechowie.

 

Europa tak robi. To się opłaca, ułatwia życie. Podróż między metropoliami spowalnia minimalnie - o 2-3 minuty, bo wszak inny IC stawałby w Opocznie, inny w Miechowie. Komu się bardzo spieszy, miałby sporo pociągów Warszawa-Kraków non-stop. Koszty? Stacja Włoszczowa Płn., podjazd i parking kosztowały 1,2 mln zł (dalsze 1,8 mln to i tak niezbędna modernizacja szlaku). Tyle kosztuje kilkaset metrów zwykłej ulicy!

 

Jedyne, czego nie jestem pewien w tym poście, to odmiana nazwy Włoszczowa. Stąd unik w tytule, kosztem jego atrakcyjności, i widoczne uniki w tekście ;)

 

nic dodać, nic ująć.

Odnośnik do komentarza

Fika, gdyby takie stacyjki powstawały z inicjatywy PKP, to pies z kulawa noga by się tym nie zaintereswoał.

A chodzi o to, że sobie pan Gosiewski robi za kolejowe pieniądze opinię dobrego wujka, kupuje sobie za to honorowe obywatelstwo i zapewne dożywotnia pracę w sejmie. Przecież tajemnica nie jest, że PKP nie miała w planach tego peronu, a tylko osobista interwencja Gosiewskiego sprawiła, że peron tam stoi.

Ciekawe, ze pan Leski nie podał jakie tabuny pasażerów korzystają z uprzejmości pana Gosiewskiego :-k

Odnośnik do komentarza
A chodzi o to, że sobie pan Gosiewski robi za kolejowe pieniądze opinię dobrego wujka, kupuje sobie za to honorowe obywatelstwo i zapewne dożywotnia pracę w sejmie. Przecież tajemnica nie jest, że PKP nie miała w planach tego peronu, a tylko osobista interwencja Gosiewskiego sprawiła, że peron tam stoi.

 

Lokalny poseł nie robi nic dla swojego regionu - źle. Lokalny poseł lobbuje na rzecz swojego regionu - też źle. :>

 

Ciekawe, ze pan Leski nie podał jakie tabuny pasażerów korzystają z uprzejmości pana Gosiewskiego :-k

 

Wracając z Pragi w sierpniu opóźnionym Chopinem widziałem ~40 osób czekających na Kordeckiego do Wwy.

Odnośnik do komentarza
Lokalny poseł nie robi nic dla swojego regionu - źle. Lokalny poseł lobbuje na rzecz swojego regionu - też źle

To nie było lobbowanie, tylko polecenie służbowe jak mniemam :>

 

Lobbowanie to jest np. to co robią we Wrocławiu, żeby ściągnąć inwestorów, a nie promocja posła za pieniądze spółki Skarbu Państwa :>

 

Wracając z Pragi w sierpniu opóźnionym Chopinem widziałem ~40 osób czekających na Kordeckiego do Wwy.

No to rzeczywiście tłum, zważając, ze był pewnie weekend i środek sezonu ;)

 

Sorki, tyle miast nie ma IC, a oni się bawią w miasteczka. We Francji czy Niemczech mogą budować sobie coraz to nowe przystanki w mniejszych miastach bo większość dużych już je ma. A u nas IC ma 5 miast na krzyż, a jedynym nowym miastem do którego wita IC jest Włoszczowa, bo ma Gosiewskiego.

Już w artykule tego pana jest wymienionych kilka miast, którym IC "należy" się bardziej niż gosiowa Włoszczowa :] No ale widoczniej u nich nie ma wszechwładnych posłów z partii rządzącej :]

Odnośnik do komentarza
A chodzi o to, że sobie pan Gosiewski robi za kolejowe pieniądze opinię dobrego wujka, kupuje sobie za to honorowe obywatelstwo i zapewne dożywotnia pracę w sejmie. Przecież tajemnica nie jest, że PKP nie miała w planach tego peronu, a tylko osobista interwencja Gosiewskiego sprawiła, że peron tam stoi.

Lokalny poseł nie robi nic dla swojego regionu - źle. Lokalny poseł lobbuje na rzecz swojego regionu - też źle. :>

Między "lobbować za czymś" a "przepychać coś kosztem kilku(nastu) ważniejszych inwestycji, wykorzystując swoją pozycję w elicie rządzącej" jest może i drobna różnica, ale jest.

Odnośnik do komentarza
Wracając z Pragi w sierpniu opóźnionym Chopinem widziałem ~40 osób czekających na Kordeckiego do Wwy.

No to rzeczywiście tłum, zważając, ze był pewnie weekend i środek sezonu ;)

 

Poniedziałek akurat. :-p

 

A u nas IC ma 5 miast na krzyż, a jedynym nowym miastem do którego wita IC jest Włoszczowa, bo ma Gosiewskiego.

 

Ale to argument z kategorii 'rządzący kradną dużo więcej'. Poprawa połączeń kolejowych przydałaby się w całym kraju, owszem - więc dlaczego marudzimy, jak GDZIEŚ w końcu ona nastąpiła?

 

PS. ja bym się bardzo cieszył, gdybym nie miał pociągów IC 'u siebie' :P

 

Już w artykule tego pana jest wymienionych kilka miast, którym IC "należy" się bardziej niż gosiowa Włoszczowa :] No ale widoczniej u nich nie ma wszechwładnych posłów z partii rządzącej :]

 

Powiedzmy, że prace koncepcyjne nad budową peronu w Opocznie trwają. :>

 

Między "lobbować za czymś" a "przepychać coś kosztem kilku(nastu) ważniejszych inwestycji, wykorzystując swoją pozycję w elicie rządzącej" jest może i drobna różnica, ale jest.

 

a czymże innym jest lobbowanie niż przepychaniem jednej inwestycji kosztem innych?

 

 

czekam na propozycje ważniejszych inwestycji kolejowych, które można by wykonać kosztem 900 tysięcy złotych.

Odnośnik do komentarza
Między "lobbować za czymś" a "przepychać coś kosztem kilku(nastu) ważniejszych inwestycji, wykorzystując swoją pozycję w elicie rządzącej" jest może i drobna różnica, ale jest.

 

a czymże innym jest lobbowanie niż przepychaniem jednej inwestycji kosztem innych?

Tym, że lobbowanie to nie jest jawne wykorzystywanie swojej pozycji w rządzie. Aż tak to subtelna różnica, że jej nie dostrzegasz czy też lobbing w wydaniu Dochnala i s-ki na tyle spaczył Twoje wyobrażenie o tej formie politycznego działania, że jest Ci wszystko jedno...

Odnośnik do komentarza
Tym, że lobbowanie to nie jest jawne wykorzystywanie swojej pozycji w rządzie.

Sialala, a politycy nie kradną i tak dalej. ;)

Grunt to trafny argument z tzw. dupy wzięty. Nieważne...

(to jak z tymi potrzebniejszymi inwestycjami?)

Popatrz na wygląd dworców w każdym z większych miast (znasz pewnie te dworce od podszewki), gdzie przesiadają się dziennie setki osób. Tam każda złotówka jest potrzebna, bo patrząc np. na taki Dworzec Główny we Wrocku to ani tam wsiadać, ani wysiadać się nie chce. A to przecież nie najgorszy przypadek. Wrocławskie Nadodrze to dopiero syf i burdel. A 900 tys. PLN to mało nie jest i myślę, że naprawdę sporo można byłoby za tę kasę zrobić.

Odnośnik do komentarza
Tym, że lobbowanie to nie jest jawne wykorzystywanie swojej pozycji w rządzie.

Sialala, a politycy nie kradną i tak dalej. ;)

Grunt to trafny argument z tzw. dupy wzięty. Nieważne...

 

Na co dzień zapewne spotykasz się z przykładami marnowania znacznie większych pieniędzy na absolutnie niepotrzebne/fatalnie przygotowane/niedokończone inwestycje (most w Płocku anyone?). Dlaczego zatem z takim ostracyzmem spotyka się właśnie Włoszczowa, gdzie kwota wydana jest relatywnie niewielka, a inwestycja NAPRAWDĘ służy lokalnej społeczności i NAPRAWDĘ była potrzebna? Dlaczego nie krytykuje się bezsensownej modernizacji E-20 pod 160kph na odcinku Warszawa - Terespol, gdzie nie ma i nie będzie ruchu uzasadniającego takie parametry - tam kwoty liczy się w setkach, ale milionów euro... Wygląda na to, że Włoszczowa jest be, bo załatwił ją Gosiewski, a nie polityk jakiejkolwiek innej partii.

 

Popatrz na wygląd dworców w każdym z większych miast (znasz pewnie te dworce od podszewki), gdzie przesiadają się dziennie setki osób. Tam każda złotówka jest potrzebna, bo patrząc np. na taki Dworzec Główny we Wrocku to ani tam wsiadać, ani wysiadać się nie chce. A to przecież nie najgorszy przypadek. Wrocławskie Nadodrze to dopiero syf i burdel. A 900 tys. PLN to mało nie jest i myślę, że naprawdę sporo można byłoby za tę kasę zrobić.

 

Skoro wybudowanie jednego peronu i postawienie na nim dwóch nowych wiat we Włoszczowie tyle kosztowało, to ile będzie kosztował generalny remont Wrocławia Głównego, gdzie peronów jest pięć, wiat na nich kilkanaście, przejście podziemne, budynek dworcowy, milion innych rzeczy? Niedługo będzie otwarcie ofert w tym przetargu, ciekaw jestem, w okolicy jakich kwot będą oscylowały propozycje oferentów.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...