Całkowicie na marginesie.
Zapomnij o tych ograniczeniach .
W wielu miejscach Warszawy ogrniczenia prędkości to kompletna bzdura. Sami policjanci o tym wspominają.
Ogrniczenie prędkości na Modlińskiej to bzdura. Podobnie rzecz się na Żwirki i Wigury.
W zasadzie nie umiem jeździć samochodem, ale i tak zazwyczaj przekraczam prędkość o 20 km. W niektórych miejscach po prostu nie da się jeździć trzymają się ograniczeń, bo zaraz tworzą się korki.
Co do braku dynamiki i ruszania spod świateł to zgadzam sie z wami. Staram się poruszać po mieście w miarę dynamicznie. Na pocżatku średnio to wyglądało, ale jest coraz lepiej .
pojedż do Niemiec, w których mieszkalem i przekrocz ograniczenie 30km/h tylko o 30 km/h.
zeczywiscie ograniczenia predkosci to kompletna bzdura, na przyklad na angielskich autostradach
zapomniałem, wszystko jest dobrze dokad jakis kretyn nie wiedzie w przystanek pelny ludzi, bo jak sie spali po kolizji ze slupem to jednego pajaca mniej