Skocz do zawartości

NBA


jasonx

Rekomendowane odpowiedzi

Jeffries to bardzo dobry obrońca. Jeden z najlepiej wymuszających faule ofensywne zawodników w lidze. Na pewno nie na pierwszą piątkę, gdzie grał w Knicks 1,5 roku temu, ale na ławę czemu nie. To defensywny role-player, który może przydać się NYK.

 

Zwłaszcza w taktyce D'Antoniego, który defensywnych role-playerów to woli trzymać na ławce ubranych w garnitur :)

Odnośnik do komentarza

Wraz z zamknięciem okienka transferowego nie skończyły się na szczęście ciekawe ruchy w NBA. Bibby wykupił swój kontrakt z Wizards i prawdopodobnie dołączy do... Miami. Ainge był już dogadany z Troyem Murhpym (dlatego pozbył się Perkinsa) a ten... pójdzie w ślady Bibby'ego :lol: W dodatku NYK pozbyli się Brewera (wtf?!) i teraz walczą o niego najwięksi - m.in. Spurs, Mavs i Thunder.

Odnośnik do komentarza

Super, że Chicago ponownie pokonało Heat i to tym razem na wyjeździe. Byki mają 3-0 z Miami w tym sezonie. Fajnie, że Rose sobie przypomniał o dobrej grze, w końcówce kilka akcji źle rozegrał, ale zdobywał naprawdę ważne i trudne punkty. Znowu najlepszy był Deng, to co Lu wyprawia ostatnio jest genialne, oczywiście miał sporo szczęścia z tym pudłem na linii, ale szczęście sprzyja lepszym ;). Deng wygrał dla Chicago kilka ostatnich meczów, w końcówce potrafi trochę zahamować zapędy Rose w ataku no i znakomicie broni, w dodatku gra po 40 minut w meczu, oby tylko nie padł w Playoff ;). Z ławki największe wrażenie zrobił na mnie ponownie Asik, Turecki center spisuje się znakomicie jako energizer pod tablicami, zawodzi mnie ostatnio Boozera :/.

Odnośnik do komentarza

LeTravel znów się zceglił w końcówce meczu. Nie ogarniam, mieli piłkę z boku, 16 sekund do końca i grają drajw LeBronem zamiast wypracować komuś dobrą pozycję. No ale 87-86 dla Byków i Heat znów w rozsypce :)

 

Mówił już o tym Michałowski na C+, mówili ostatnio sporo goście z ESPN, że LeByebye łamie zagrywki i nie stosuje się do poleceń trenera zwłaszcza w końcówkach spotkań. Jak widać na załączonym obrazku nie jest to pierwszy raz i pewnie nie ostatni. Ciekawe jak długo Miami to wytrzyma i na kogo uda się wymienić z ekipy NYK :keke:

Odnośnik do komentarza

James w NYK? Zapomnij. Pamiętaj - we wanted 'Melo anyway! ;)

 

A tak serio - James rozegrał ostatnią zagrywkę z Chicago w identyczny sposób, jak z NYK. Też 1na1, wejście na lewą stronę i rozpaczliwy rzut. Wtedy dostał blok od Stoudamire'a, teraz fatalnie chybił. Prędzej jednak zwolnią trenera, niż pozbędą się James'a.

 

A skoro jesteśmy trochę przy Knicks, to dziś w nocy bardzo ładne zwycięstwo nad Hawks. I to jak? OBRONĄ! Szkoda tylko, że najlepiej szło w 4 kwarcie, gdy 'Melo był na ławce :keke:

Odnośnik do komentarza

O meczu z Jaz pisać nie będę, bo moją opinię o tym spotkaniu można przeczytać w lajfskorze, nie chce mi się tego przepisywać. Warto jednak napisać o samych Bykach, którymi ostatnio „jara się” chyba cały koszykarski świat. Przebudowa w Chicago zaczęła się po odejściu Jordana i reszty mistrzowskiej ekipy, ale brakowało tego „kogoś”, franchise playera, który do Wind City trafił dziesięć lat po zdobyciu ostatniego jak na razie mistrzostwa dla organizacji. Mowa oczywiście o Derricku Rosie, wybranym z 1# draftu w 2008 roku. D-Rose mimo dosyć przeciętnego składu i słabego trenera dwukrotnie potrafił ze swoimi kolegami awansować do playoff, gdzie walczyli bardzo dzielnie, serię z Bostonem często wspominam. Rose od początku się sprawdzał, franchise player już był, brakowało tylko trochę wsparcia no i klasowego szkoleniowca, a to wszystko Rose dostał przed tym sezonem. Boozer, Korver, Brewer, Watson no i przede wszystkim Tom Thibodeau zawitali do Chicago z misją stworzenia zespołu mistrzowskiego, ale chyba nikt nie spodziewał się, że Byki już w tym roku będą grały tak dobrze. Mimo kontuzji Booza i Noaha, braku solidnego SG w startowej piątce chicagowski zespól walczy pierwszy seed, Rose jest zdaniem wielu głównym kandydatem do MVP, Bulls mają najlepszą obronę ligi, a Thibodeau dostanie pewnie COTY. Byki grają znakomicie w obronie, na której grę kapitalnie się patrzy, mnóstwo agresji, świetna praca zespołowa, Rose zrobił olbrzymi postęp jeśli chodzi o rzuty no i wymuszanie osobistych. Mimo że Derrick ostatnio często zalicza cegły to i tak prowadzi swoją drużynę do zwycięstw, rewelacyjnie spisuje się Deng, który gra jak na razie najlepszy sezon w karierze. Lu to moim zdaniem obecnie jeden z najlepszych obwodowych obrońców w lidze, a w ataku również robi swoje, martwi mnie tylko to że gra po blisko 40 minut w meczu, oby miał siły na Playoff. Najlepsze w tym wszystkim jest chyba to, że Bulls mają przecież ogromny wręcz potencjał, to ciągle młody zespół, dla Thibodeau to debiutancki sezon w roli pierwszego szkoleniowca i powinno być jeszcze lepiej. W tym sezonie na mistrzostwo nie liczę, ale o nim marzę, a to już coś. Chicago po wielu latach przerwy powinno zawitać jednak w finale konferencji, są na to naprawdę spore szanse, oby dopisało zdrowie. Jeśli nie teraz to za rok, gdy za MLE dojdzie dobry SG, liczę też na ciekawe draftowe wzmocnienia. Pick Bulls oraz ten od Heat to końcówka pierwszej rundy, ale najnowszym przykładem, że z dalekim numerem można być dobrym graczem jest Landry Fields z Nowego Jorku. O taki steal będzie ciężko, ale liczę na jakieś wartościowe wybory na ławkę, która spisuje się i tak świetnie. Na papierze to nic specjalnego, ale mnóstwo energii daje Asik, Kurt Thomas gdy zdrowi są Noah i Boozer siedzi w dresie obok Scalabrine, ale przy ich urazach wskakuje od razu do S5 i tam spisuje się mimo wieku dobrze, Watson ma olbrzymie talenty strzeleckie, 4.7 pkt na mecz nie robi wielkiego wrażenia, ale C.J spędza na parkiecie średnio 13 minut, a jak Rose pauzował zdobył 33 punkty, więc grać potrafi, to na pewno dobry backup dla Derricka. Brewer to prawdziwy skarb, w ataku ogranicza się zwykle do kontr, ale wejścia pod kosz od końcowej linii to spory atut, szkoda że nie ma rzutu, ale wszystkie braki ofensywne nadrabia agresywną i przede wszystkim skuteczną obroną. Korver to świetny strzelec, w obronie też radzi sobie nadspodziewanie dobrze, cieszę się że został podpisany latem. Trzeba wspomnieć jeszcze o Gibsonie, Taj to taka podkoszowa i trochę słabsza wersja Denga dająca mnóstwo energii i po prostu dobrej gry w ataku i obronie. Chicago mimo przeciętnych w porównaniu z Odomem czy Terrym zawodników na ławce ma jedną z najlepszych ławek w lidze, to na pewno również zasługa Thibodeau. Wierzę w ten zespół i jeśli dalej będą się rozwijać to prędzej czy później Byki znowu będą mistrzem NBA. Szkoda tylko tego Booza, który jest łamliwy no i chyba jako jedyny nie potrafi bronić, no ale Carlos swoje braki potrafi nadrobić w ataku, difensa nie ma jakiegoś tragicznego, więc trzeba liczyć na brak kontuzji.

 

Przepraszam za mocno chaotycznego posta, ale tak jakoś mnie naszło podczas baaaaaaardzo długiej przerwy w meczu z Jazz.

Odnośnik do komentarza

Rusza March Madness, a więc czas gdy NCAA > NBA. http://www.ncaa.com/mmod/player/console.html tu można oglądać mecze legalnie i za darmo ;). Ja planuję dziś zobaczyć minimum dwa spotkania. O 17:40 Butler-Old Dominion, więc starcie zeszłorocznego finalisty, ciekawi zawodnicy to znani z poprzedniego MM Shelvin Mack i Matt Howard, którzy mogą pójść w drugiej rundzie draftu, jeśli się zgłoszą :P. Późna prawdziwa uczta dla fanów oglądania prospectów draftowych czyli Kentucky z Terrencem Jonesem (TOP 10 na pewno, może nawet TOP 5/3) i Brandon Knight (rok temu jeszcze TOP 3, teraz połowa pierwszej rundy). Chciałbym jeszcze zobaczyć Connecticut z Kembą Walkerem w składzie ;). Jutro z replaya pewnie ogarnę Fredette i jego BYU.

Odnośnik do komentarza

Kilka minut temu skończyłem oglądać dokument ESPN o "Fab Five", czyli zespole Michigan z lat 90 i gorąco polecam. Naprawdę znakomity film, warto poświęcić półtorej godziny na tę produkcję. Szkoda tylko, że zabrakło Chrisa Webbera.

 

Jutro w MM mecz Michigan z Duke, zwykle chcę żeby zespól Coach K wygrywał, ale po "Fab Five" będę za Michigan ;).

Odnośnik do komentarza

No i koniec jakichkolwiek marzeń Hornets o walce w Playoff. David West zerwał więzadła i będzie pauzował przez sześć miesięcy :(. Ciekawe czy teraz Szerszenie przedłużą z nim wygasający latem kontrakt.

 

Niestety kontuzjowany jest też Marcin Gortat, Polak złamał nos w meczu z właśnie Hornets.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Ostatnio jakoś mniej NBA oglądałem, bo w tym czasie po prostu nie ma już takich emocji, przynajmniej dla mnie, ale noc z czwartku na piątek pewnie będę musiał zarwać, spotkanie Bulls z Bostonem zapowiada się super i tu akurat emocji nie powinno zabraknąć. Ja wierzę w to, że Bulls mogą mieć najlepszy bilans w całej lidze, do Spurs Byki tracą obecnie 1.5 meczu, ale stać ich na wygranie pozostałych pięciu spotkań, a gdy Spurs przegrają z Lakers i Bulls wygrają pozostałe mecze to Byki będą mieć najlepszy bilans ligi i HCA w PO z każdym zespołem, dobrze by było ;).

Odnośnik do komentarza

Ponitka naprawdę dobrze się spisał w Nike Hoop Summit, był najlepszym strzelcem reszty świata i zdobył 17 punktów. Oglądałem pierwszą kwartę i gra Mateusza naprawdę mogła się podobać, walczył w defensywie i sporo akcji na niego grali. Wcześniej w tego typu meczach błyszczeli Josh Smith, Tony Parker, Dirk Nowitzki czy Kevin Durant, więc może Ponitkę też będziemy oglądać na parkietach NBA :> Żeby tak się jednak stało on po prostu MUSI wyrwać się do klubu europejskiego w lepszym koszykarsko świecie, bo występami w drugiej lidze polskiej wyboru raczej sobie nie zapewni ;). Szkoda, że nie może do NCAA iść. NHS odbywa się od 1995 roku i już ponad 100 graczy, którzy wzięło w im udział trafiło później do NBA, może zobaczymy tam Ponitkę lub Karnowskiego, który też dziś grał. Kongijczyk Biyombo zaliczył triple-double, a ze względu na warunki fizyczne i styl gry porównuje się go często do Serga Ibaki, MVP zostal Austin Rivers, syn coacha Bostonu.

Odnośnik do komentarza

Niedawno obejrzałem dwa mecze pod rząd - Chicago z Bostonem i NY z NJ. W tym pierwszym już pachniało playoffs - wspaniała obrona, siłowa gra, każda akcja rozgrywana z pomysłem i koncentracją. W drugim spotkaniu durne bieganie bez ładu i składu, zero obrony, rzuty bez sensu w 7. sekundzie akcji (wiem wiem, to ulubiona taktyka D'Antoniego), atmosfera jak na pikniku. Ujrzałem przepaść, jaka dzieli NYK do czołowych drużyn NBA. Bez zmiany trenera i generalnego mindsetu na defensywę, nic z tego nie będzie. I na nic będą strzeleckie popisy Amare i Melo.

 

Niezależnie od tego, trzymam mocno kciuki za MIA-NYK w I rundzie. Może przypomną się wspaniałe serie z końca lat '90. Say go NY, go NY, go! :]

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...