Skocz do zawartości

Marynia wybiera nowego selekcjonera spośród 542 reprezentantów Polskiej Myśli Szkoleniowej


lad

Kto na selekcjonera?  

52 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Dobrego maila dostałem dzisiaj, co o tym sądzisz @Vami?

 

Cytat

Szanowna Redakcjo,

chcę zaprosić Państwa na premierę pierwszego i jedynego na świecie piwa waginalnego uwarzonego przy użyciu bakterii kwasu mlekowego. Marka The Order Of Yoni połączyła najlepsze cechy piwa i szampana oraz esencję pięknych modelek – Moniki Synytycz i Pauliny Pastuszczak.

Zapraszam do spróbowania naszych dwóch piw w stylu Bière de Champagne – Bottled Lust o aromacie muscatu i Bottled Passion o smaku klasycznego szampana.

Premiera odbędzie się 28 lipca w Białej Małpie - największym i najpopularniejszym multitapie w Katowicach. Lokal znajduje się przy ulicy 3 Maja 38. Zaczynamy o godzinie 20:00.

Link do wydarzenia: https://www.facebook.com/events/499257070494898/

Liczę na Państwa przybycie oraz w razie pytań zapraszam do kontaktu.
 

 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Feanor napisał:

@me_who ale z tego uniwersum mogę polecić Deathwing, Space Hulk ostateczny. 

No ale takie cuś jakoś mnie średnio eksajtuje. W Gladiusie podoba mi sie delikatny cywilizacyjny sznyt, gdzie masz drzewka rozwoju, miasta, eksplorację itp. Tego w W40k jeszcze nie było. 

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, me_who napisał:

No ale takie cuś jakoś mnie średnio eksajtuje. W Gladiusie podoba mi sie delikatny cywilizacyjny sznyt, gdzie masz drzewka rozwoju, miasta, eksplorację itp. Tego w W40k jeszcze nie było. 

też mnie korci, żeby zagrać, ale cena jeszcze trochę za duża, a mam taką kupkę wstydu, że mam gierki nieodfoliowane i już kurwa nawet wyprzedaże na nie są :D

Odnośnik do komentarza
Cytat

Jesteś na liście oczekującej

Cześć,

dziękuję za udział w rekrutacji do Projektu "Programiści dla Szczecina". Na tym etapie rekrutacji zostały już ogłoszone pierwsze listy osób zakwalifikowanych, które najlepiej poradziły sobie z testem predyspozycji.  Na chwilę obecną zabrakło Ci kilku punktów. 

Chyba teraz sobie zadajesz pytanie “I co dalej?”- zatem wyjaśniam:

Nie oznacza to wiadomości odmownej - jest spore prawdopodobieństwo, że dostaniesz się do projektu. Kolejne listy osób zakwalifikowanych zostaną ogłoszone mailowo w okolicach sierpnia, dlatego proszę o uzbrojenie się w cierpliwość. Być może będzie to idealna okazja, aby trochę doszkolić się samemu w oparciu o dostępne tutoriale lub literaturę specjalistyczną? :)

 

 

Ciekawe czy to prawda z tym kilka punktów czy tak tylko napisali ;)

 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, me_who napisał:

No ale takie cuś jakoś mnie średnio eksajtuje. W Gladiusie podoba mi sie delikatny cywilizacyjny sznyt, gdzie masz drzewka rozwoju, miasta, eksplorację itp. Tego w W40k jeszcze nie było. 

 

Ale tam wśród frakcji jest Astra Militarum i Space Marines. Co sugeruje, że nędą ze sobą walczyć. Co jest na maksa nieklimatyczne, żpłnież Gwardii prędzej podciąłby sobie żyły niż osmieliłby się walczyć z lojalnymi Astartes. 

Odnośnik do komentarza

W ogóle chciałem się pochwalić. Jak paru z Was wie od paru miesięcy (tj. od kwietnia) rzuciłem korpo i zacząłem od zera jako kucharz. Zawsze chciałem gotować za kasę, ale zawsze się bałem kto mnie weźmie i za jakie pieniądze to będzie. No i trafiłem do włoskiej knajpy w Zabrzu, myślałem że spoko bo częściowo robiłem pizzę, częściowo chodziłem do kuchni. Pizza na poziomie, kuchnia też dosyć ciekawa jak na Zabrze tym bardziej. Niestety po paru miesiącach wyszło jak jedna osoba może zepsuć świetne miejsce. Knajpa jest duża, mieści ponad 100 osób lekko, ma wiatę, ładny ogród, właściciel ma kasę i nie musi na niczym oszczędzać. Niestety szef kuchni okazał się być osobą, która jest burakiem, chamem, a ze wszystkiego oszukuje klientów. Mógłbym przytoczyć x historii, które szokują i raczej nie tylko osoby, które się znają na jedzeniu, ale też laików. Ale nie o tym, bo z tego wszystkiego zacząłem szukać innego miejsca, niespecjalnie licząc że się uda. Ale jednak, w poprzedni piątek, to jest 6 lipca, byłem w knajpie, którą znam z mega wysokiego poziomu, kreatywnej kuchni i wykształcenia paru świetnych kucharzy. Miałem być w wolny dzień na 3/4 h tylko żeby sprawdzić co i jak. Zostałem na dłużej, może 6 godzin i bawiłem się mega. Poznałem ekipę, szefa kuchni, samo miejsce i się zauroczyłem. Szef kuchni szukał właściwie zastępcy, ale zdawał sobie sprawę, że nikt z ulicy nie wejdzie. Miałem się odezwać wczoraj gdyby sam zapomniał. No i zadzwoniłem pełen nerwów bo to miejsce gdzie miałem ogromną ochotę trafić. I okazało się, że się udało, zostanę tam kucharzem, choć za minimalnie mniejszą stawkę. Ale też w miejscu, które genialnie uczy i pracuje się na klasowych produktach :)

  • Lubię! 19
  • Uwielbiam 3
Odnośnik do komentarza
8 minut temu, ajerkoniak napisał:

W ogóle chciałem się pochwalić. Jak paru z Was wie od paru miesięcy (tj. od kwietnia) rzuciłem korpo i zacząłem od zera jako kucharz. Zawsze chciałem gotować za kasę, ale zawsze się bałem kto mnie weźmie i za jakie pieniądze to będzie. No i trafiłem do włoskiej knajpy w Zabrzu, myślałem że spoko bo częściowo robiłem pizzę, częściowo chodziłem do kuchni. Pizza na poziomie, kuchnia też dosyć ciekawa jak na Zabrze tym bardziej. Niestety po paru miesiącach wyszło jak jedna osoba może zepsuć świetne miejsce. Knajpa jest duża, mieści ponad 100 osób lekko, ma wiatę, ładny ogród, właściciel ma kasę i nie musi na niczym oszczędzać. Niestety szef kuchni okazał się być osobą, która jest burakiem, chamem, a ze wszystkiego oszukuje klientów. Mógłbym przytoczyć x historii, które szokują i raczej nie tylko osoby, które się znają na jedzeniu, ale też laików. Ale nie o tym, bo z tego wszystkiego zacząłem szukać innego miejsca, niespecjalnie licząc że się uda. Ale jednak, w poprzedni piątek, to jest 6 lipca, byłem w knajpie, którą znam z mega wysokiego poziomu, kreatywnej kuchni i wykształcenia paru świetnych kucharzy. Miałem być w wolny dzień na 3/4 h tylko żeby sprawdzić co i jak. Zostałem na dłużej, może 6 godzin i bawiłem się mega. Poznałem ekipę, szefa kuchni, samo miejsce i się zauroczyłem. Szef kuchni szukał właściwie zastępcy, ale zdawał sobie sprawę, że nikt z ulicy nie wejdzie. Miałem się odezwać wczoraj gdyby sam zapomniał. No i zadzwoniłem pełen nerwów bo to miejsce gdzie miałem ogromną ochotę trafić. I okazało się, że się udało, zostanę tam kucharzem, choć za minimalnie mniejszą stawkę. Ale też w miejscu, które genialnie uczy i pracuje się na klasowych produktach :)

opowiedz coś o januszu

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Hajd napisał:

Dobrego maila dostałem dzisiaj, co o tym sądzisz @Vami?

 

 

Biała Małpa świetny lokal. Koncept piwa jest mi znany. Podobno uwarzone w Wąsoszu, a drożdże/bakterie pobierane były od polskiej modelki - Pauliny. Dobra akcja marketingowa i przekraczanie granic - to lubię.

12 minut temu, ajerkoniak napisał:

W ogóle chciałem się pochwalić. Jak paru z Was wie od paru miesięcy (tj. od kwietnia) rzuciłem korpo i zacząłem od zera jako kucharz. Zawsze chciałem gotować za kasę, ale zawsze się bałem kto mnie weźmie i za jakie pieniądze to będzie. No i trafiłem do włoskiej knajpy w Zabrzu, myślałem że spoko bo częściowo robiłem pizzę, częściowo chodziłem do kuchni. Pizza na poziomie, kuchnia też dosyć ciekawa jak na Zabrze tym bardziej. Niestety po paru miesiącach wyszło jak jedna osoba może zepsuć świetne miejsce. Knajpa jest duża, mieści ponad 100 osób lekko, ma wiatę, ładny ogród, właściciel ma kasę i nie musi na niczym oszczędzać. Niestety szef kuchni okazał się być osobą, która jest burakiem, chamem, a ze wszystkiego oszukuje klientów. Mógłbym przytoczyć x historii, które szokują i raczej nie tylko osoby, które się znają na jedzeniu, ale też laików. Ale nie o tym, bo z tego wszystkiego zacząłem szukać innego miejsca, niespecjalnie licząc że się uda. Ale jednak, w poprzedni piątek, to jest 6 lipca, byłem w knajpie, którą znam z mega wysokiego poziomu, kreatywnej kuchni i wykształcenia paru świetnych kucharzy. Miałem być w wolny dzień na 3/4 h tylko żeby sprawdzić co i jak. Zostałem na dłużej, może 6 godzin i bawiłem się mega. Poznałem ekipę, szefa kuchni, samo miejsce i się zauroczyłem. Szef kuchni szukał właściwie zastępcy, ale zdawał sobie sprawę, że nikt z ulicy nie wejdzie. Miałem się odezwać wczoraj gdyby sam zapomniał. No i zadzwoniłem pełen nerwów bo to miejsce gdzie miałem ogromną ochotę trafić. I okazało się, że się udało, zostanę tam kucharzem, choć za minimalnie mniejszą stawkę. Ale też w miejscu, które genialnie uczy i pracuje się na klasowych produktach :)

BRAWO! :) Następnym razem w Kato idę na żarcie do Ciebie :> Nie ma to tamto.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...