Skocz do zawartości

FC Barcelona


Rekomendowane odpowiedzi

p.s. do EOT ;)

 

Dani i Iker nie dotknęli piłki? Oboje zahaczyli o nogi zawodników? Jakie czucie gry? Villa trącił piłke pierwszy, rozumiem, że w takim razie miał przeskoczyć nad rękami Ikera? To samo mógł zrobić faulowany zawodnik Realu z nogami Alvesa.....To się nazywa usprawiedliwianie na siłę.

No cóż, każdy ma prawo do swojej, odmiennej opinii.Tutaj można zobaczyć dokładnie obie kontrowersyjne sytuacje Villa trącił piłkę pierwszy, zwinął kolana i położył się na bramkarzu. Piłka go zupełnie nie interesowała, nie miał szans na jej dojście. Żaden dobry sędzia tego nie gwizdnie, chyba, że będzie daleko od akcji. Jeśli chodzi o karnego dla Realu, to, powtórzę, po meczu byłem przekonany, że karnego nie było. Po oglądnięciu powtórek mam małe wątpliwości, czy Alves zahaczył stopę i czy Marcello upadł, bo chciał, czy stracił przez to równowagę. Gdzie tutaj usprawiedliwianie na siłę?

 

No pewnie przycina i to jeszcze dostosowuje pod każdego zawodnika osobno. Podobno Messi lubi o 0,01mm dłuższą trawę niż np. Xavi. Z kolei Iniesta lubi więcej wody niż Busquets, a Pique i Puyol grają w kałużach

Barcelona nie musi nic robić z trawą, wystarczy, że wszystkich oszukuje na długości i szerokości boiska :P

Odnośnik do komentarza
W przepisach chyba nigdzie nie ma że przed meczem trawa musi być koszona i podlewana?

Może i nie ma, ale cieszę się, że Barcelona nie musi stosować takich chwytów. I mam nadzieję, że nigdy nie będzie stosować.

 

Jakich chwytów? Co uważasz za niestosownego w tym, że trawa była trochę dłuższa niż zwykle i nie polana wodą? Pewnie z tak wysokiej trawy nie było widać Iniesty dlatego tak był niewidoczny. ;) Już sypią się narzekania, że trawa za wysoka, że grają jak "Chelsea" :keke: Dziwne, że pojawiają się takie narzekania jak tylko Barcelona nie wygra. Z Interem też był płacz bo zaparkował autobus, a nie atakował w "10" i korzystny wynik z pierwszego meczu. A prawda jest taka, ze Barcelona w sobotę nie grała nic nadzwyczajnego dlatego nie wygrała.

 

 

Odnośnik do komentarza

Ale macie problemy :|

 

Mourinho wie, że taka taktyka jest dobra na Barcelonę, bo mamy świetny atak i pomoc, a obrona popełnia błędy, więc nie ma co rozgrywać środkiem czy atakiem pozycyjnym, bo to nie przejdzie, musi grać z kontry i zagęścić środek, by uniemożliwiać rozgrywanie piłki piłkarzom Barcy. Tak zagrał i wyszło mu to świetnie i tak będzie grał. Jasne, dla widowiska to gorzej, ale chyba liczy się rezultat, a blisko wygranej Mou przecież był. Nie lubię go, nie lubię Realu, ale to trzeba przyznać, bo swoje okazje mieli.

Karne powinny być dwa, a Albiol powinien dostać tylko żółtą, to tak moim zdaniem. Gdyby jednak Barca zagrała lepiej, to by nie było narzekań na niepodyktowanie karnego, bo na tym nie można opierać swoich szans.

Remis jak najbardziej jest sprawiedliwym wynikiem. Wreszcie GD wyglądają jak GD, jest walką, są dwa mocne zespoły, jest co oglądać.

Nie mogę się doczekać CDR i LM, gdzie rywalizacji powinna być jeszcze większa.

Odnośnik do komentarza

Ja żałuję tylko, że po raz kolejny Barca zamiast przycisnąć, odpuszcza i kibice muszą się denerwować ;) Ale może dzięki temu są siły w innych meczach bardziej decydujących. Bardzo ważne przed kolejnym GD to poprawić krycie przy rzutach rożnych.

 

Co do sędziego jeszcze to dwa pierwsze rzuty wolne Ronaldo były całkowicie z dupy. I tych wymuszonych wolnych sprzed pola karnego też trzeba się wystrzegać.

Odnośnik do komentarza

 

 

Mourinho wie, że taka taktyka jest dobra na Barcelonę, bo mamy świetny atak i pomoc, a obrona popełnia błędy, więc nie ma co rozgrywać środkiem czy atakiem pozycyjnym, bo to nie przejdzie, musi grać z kontry i zagęścić środek, by uniemożliwiać rozgrywanie piłki piłkarzom Barcy. Tak zagrał i wyszło mu to świetnie i tak będzie grał.

 

Dokładnie mam takie samo zdanie- Mou już tak grał za czasów Chelsea i system się sprawdza- niestety nie ma w

Realu Essiena i Makalele- obecnie to chyba najlepszy pomysł na grę z Barcelona- silna,agresywna gra w środku pola- przerywanie akcji, agresywny odbiór i nastawienie się w 2-3 podaniach na kontrę- do tego jeden silny fizycznie przepychający się na polu karnym napastnik (via np Drogba ) plus dobrze opracowane stałe fragmenty gry - i przy względnej harmonii tych czynników można ograć Barce:)

Odnośnik do komentarza

Gra się tak aby wygrać, a nie żeby mecz był ładny i wrócić do szatni z bagażem pięciu bramek. Ja tam od zawsze (zwłaszcza gdy trenerem był Capello) twierdziłem, że na pierwszym miejscu stoi wyniki, dopiero potem styl. Skoro nikt nie jest w stanie wygrać z Barceloną grając ich piłkę to nie znaczy, że wszyscy muszą od niej dostawać. Co do trawy to nie widzę tutaj nic niestosownego. To dokładnie tak samo jak by wszystkie drużyny miały mieć jednakowe wymiary boiska. Każdy dostosowuje je pod swoje potrzeby, ale jednocześnie zgodnie z obowiązującymi przepisami i aby umożliwiały grę.

Odnośnik do komentarza
W przepisach chyba nigdzie nie ma że przed meczem trawa musi być koszona i podlewana?

Może i nie ma, ale cieszę się, że Barcelona nie musi stosować takich chwytów. I mam nadzieję, że nigdy nie będzie stosować.

 

Millo, Barcelona także stosuje takie same chwyty. Podopieczni Guardioli lubią grać na zwilżonej, krótko ściętej murawie, to taką mają na swoich meczach. Real nastawiając się na kontrataki i przeszkadzanie rywalom, zdecydował się na nieco dłuższą i suchą murawę. Dwie takie same sytuacje.

Odnośnik do komentarza

No to Puchar w ręce Barcelony nie trafi. Mówi się trudno. Finał był naprawdę dobrym spotkaniem, pełnym walki, nieustępliwości. I Pep ma problem. Bo to Mourinho zaczyna w pojedynkach z Barceloną dyktować warunki. I można mówić, że morduje futbol, że zabija przyjemność oglądania, ale jednego odmówić mu nie można - potrafi zespół ustawić. A Pep nie wyciąga wniosków, nadal nie zmienia choć o krztynę zaleceń dla piłkarzy. I dalej klepiemy w środku pola, dalej chcemy tę piłkę do bramki doholować. A tak z tym Realem nie da się grać.

Szkoda niewykorzystanych okazji, szkoda tego minimalnego spalonego Villi. Takie drobiazgi zadecydowały o tym, że w końcu te długie piłki Realu dały jakiś rezultat. Szkoda porażki w tym meczu, szkoda straconego Pucharu. Jedno trzeba stwierdzić, przegraliśmy z równym rywalem.

No i sędzia. Trochę nie panował nad boiskiem. Arbeloa za nadepnięcie na któregoś z graczy Barcelony (wybaczcie, nie pamiętam teraz którego) powinien wylecieć z boiska. A Busquets z kolei powinien dostać bilet do obozu ciężkiej pracy, by skończył robić teatrzyk. Dobrym jest piłkarzem, ale te jego symulacje nie pasują do wychowanka Barcelony. I tu nie chodzi o hasło, które na tym forum jest już wyświechtane, ale gryzie mnie w oczy koszulka Barcelony z takim zachowaniem.

Teraz pozostaje wygrywać w lidze, obronić tytuł. A Guardiola ma ciężkie zadanie - ułożyć taktykę, która rozmontuje Real. Chyba już po dwóch meczach wie, czego się po Mourinho spodziewać. Teraz trzeba temu zaradzić.

 

VeB!

Odnośnik do komentarza

Pep potrafił przede wszystkim zawsze zrobić wspaniałą atmosferę, odpowiednio zmotywować. A z tym, że się gubią,jak im nie idzie? Nie no, to nie jest pierwszy mecz od dwóch lat, który był dla nich ciężki :P Były mecze, gdzie jednak dali rade. Dziś im szło to cholernie trudno, ale kilka okazji jakoś im poszło. Mourinho ma sposób na Barcę, czy to Chelsea, Inter czy Real. A Pep musi usiąść ze sztabem i coś wymyślić. Pierwsza połowa to dominacja Realu i nie wiem czemu nie trafili gola.

Fajnie, że wreszcie derby są obustronne. Barcelona przegrała, bo była słabsza.

Sędzia? Owszem, nie był bardzo dobry, ale nie dlatego, że popełniał błędy, czy miał pod żółtą koszulką jakiś klubowy trykot, tylko dlatego, że pozwolił już na początku meczu na 'ała' i potem te pizdeczki (sorry, ale określenie piłkarz to za dużo...) z obydwu drużyn przewracali się i odgrywali marne teatry co kontakt...

Odnośnik do komentarza

nie traktujcie tego jako napinki, ale wczoraj wyszla cala slabosc Pepa, ktory nijak nie potrafil zareagowac na ciezkie warunki narzucone przez Real i wydarzenia na boisku. podobnie Xavi, Iniesta, Messi i cala ferajna, jak nie idzie, to sie gubia, mily dla oka to byl widok. licze na kapitalny dwumecz.

W pełni się zgadzam. Taktyka Mou jest chyba jedyną skuteczną na Barcelonę i nie ma co wybrzydzać nawet zagorzały fan Realu, że nie jest to piękne - bo momentami jest piękne, zwłaszcza podczas huraganowych kontrataków. Guardiola moim zdaniem jest gorszym taktykiem i obawiam się, że nie wymyśli nic nowego na dwumecz w LM (obym się mylił...). Zazdroszczę kibicom i sympatykom Realu zwycięstwa, liczę na świetne spotkania Ligi Mistrzów. BTW - warto zwrócić uwagę, że bramka dla Realu padła po chyba jedynej akcji podań z klepki. ;)

Odnośnik do komentarza

nie traktujcie tego jako napinki, ale wczoraj wyszla cala slabosc Pepa, ktory nijak nie potrafil zareagowac na ciezkie warunki narzucone przez Real i wydarzenia na boisku. podobnie Xavi, Iniesta, Messi i cala ferajna, jak nie idzie, to sie gubia, mily dla oka to byl widok. licze na kapitalny dwumecz.

 

Spoko, tylko na przewagę w pierwszej połowie Realu Pep odpowiedział tak, że to Real w 2 połowie był zepchnięty do defensywy. To był mecz do pierwszego błędu i takowy pierwsza popełniła Barcelona.

 

W pełni się zgadzam. Taktyka Mou jest chyba jedyną skuteczną na Barcelonę i nie ma co wybrzydzać nawet zagorzały fan Realu, że nie jest to piękne - bo momentami jest piękne, zwłaszcza podczas huraganowych kontrataków. Guardiola moim zdaniem jest gorszym taktykiem i obawiam się, że nie wymyśli nic nowego na dwumecz w LM (obym się mylił...). Zazdroszczę kibicom i sympatykom Realu zwycięstwa, liczę na świetne spotkania Ligi Mistrzów. BTW - warto zwrócić uwagę, że bramka dla Realu padła po chyba jedynej akcji podań z klepki. ;)

 

Jak na razie to Mourinho ugrał remis u siebie oraz remis na neutralnym terenie (gdzie wydaje mi się, było więcej sympatyków za Realem). Przewaga własnego boiska na Camp Nou będzie tutaj kluczowa.

Odnośnik do komentarza

Ja mam nadzieję, że ta porażka w Copa del Rey wyjdzie Barcelonie na dobre, a Pep wyciągnie wnioski i dobrze odrobi pracę domową. Te wczorajsze GD Mourinho zdecydowanie wygrał, Portugalczyk pokazał jak wielkim jest taktykiem, a z wielu madryckich gwiazdek zrobił drużynę, która niemal perfekcyjnie wykonywała jego polecenia, Barcelonie niestety brakowało pomysłu na przebicie się przez obronę zespołu z Madrytu, czasami miałem wrażenie że Duma Katalonii chciała wejść do bramki Casillasa, a na to Jose po prostu nie pozwoli.

Odnośnik do komentarza

Tak sobie pomyślałem, że problemem jest... ławka. Bo kto by nie wszedł do jest - nie ukrywajmy się - słabszy. Nie ma na ławce jakiejś bomby, która mogłaby pociągnąć mecz. Tak się zastanawiam czy nie wyjściem byłoby posadzić Iniestę i Ville na ławce, by weszli na pod męczonego rywala,z werwą i świeżością.

Tak samo problemem było chyba wystawienie Mascherano na DC, bo Javier nie jest zbyt wysoki. O wiele lepiej by tam zagrał The Holywood Man. Szkoda, że po kontuzji pozbierać nie może się Jeffren, bo był ciekawą alternatywą dla Pedro. Bojan też łapał formę i kontuzja, a przy obecnej formie Davida mógłby coś dać drużynie.

Nie wiem jak z Puyolem, ale liczę, że zagra, więc dla mnie skład mógłby wyglądać tak: Valdes, Adriano, Pique, Puyol, Alves - Xavi, Keita, Mascherano - Pedro, Messi, Jeffren.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze dwa slowa ode mnie (mialem awarie neta od srody wiec nie moglem wczesniej tego wstawic na Forum ;) ):

 

1) Bramkarze. Zarowno Casillas jak i Pinto rozegrali znakomite zawody. O ile jeszcze po bramkarzu Realu mozna sie bylo tego spodziewac, bo juz nie raz Iker ratowal Madryt przed porazka (czy generalnie - utrata punktow), o tyle gra Pinto i jego znakomita interwencja w drugiej polowie na pewno mogly sie podobac. Momentami razila troche jego ekscentrycznosc i nonszalancja, ale ogolnie nie sposob sie do gry Pinto przyczepic i dlatego dobrze sie stalo, ze zgodzil sie on jeszcze przez rok byc dublerem Valdesa.

 

2) Ronaldo. Zapewne dziwnie zabrzmi to, co chce powiedziec, ale Portugalczyk mi wczoraj zaimponowal. Przez dziewiecdziesiat minut byl zupelnie niewidoczny na boisku, ale w dogrywce to on byl glownym aktorem tego widowiska. Przeciez oprocz strzelonego gola mial jeszcze jedna stuprocentowa okazje, po ktorej pilka minimalnie poleciala obok prawego slupka Pinto. Zaimponowalo mi przede wszystkim jego przygotowanie wytrzymalosciowe. W tej akcji, po ktorej tak niewiele mu braklo do zdobycia gola, odjechal Pique i Adriano niczym TGV lokomotywie PKP. A to, ze CR umie grac w powietrzu bylo wiadome nie od dzis (z reszta przewaga fizyczna i gra w powietrzu byla jednym z glownych atutow Realu nad Barcelona, zeby tylko wspomniec jeszcze strzal glowa Pepe z pierwszej polowy, po ktorym pilka trafila w slupek).

 

3) Zawsze powtarzam, ze liga jest najwazniejsza, dlatego porazka w pucharze jakos specjalnie mnie nie boli. Nawet mimo faktu, ze miala miejsce z Madrytem. Podobnie przed Liga Mistrzow nie mam takiego cisnienia. Real obecnie prezentuje sie lepiej niz Barcelona i przynajmniej dopoki swiezosci nie odzyskaja Pedro i Villa, ciezko nam bedzie z Madrytem rywalizowac. Mam nadzieje, ze Bojan jednak wykuruje sie szybciej niz jest to zakladane (termin jego rehabilitacji juz z reszta zostal skrocony z dwoch miesiecy do miesiaca). Ale tu jest tez problem Barcelony, bo gracze rezerwowi, ktorzy powinni odpowiadac za strzelanie goli sobie zupelnie nie radza (vide Bojan przez pierwsze 3/4 sezonu, czy Afellay). Moze wiecej szans powinien teraz dostawac Jeffren? Ale to tez raczej nie jest pilkarz, ktory wezmie na swoje barki odpowiedzialnosc za strzelanie bramek i przesadzanie o wyniku meczu.

 

4) Sedzia. Przed meczem pisalem, ze wybranie Undiano na arbitra jest dobrym posunieciem i generalnie po spotkaniu to zdanie podtrzymuje. Oczywiscie kilku bledow sie nie wystrzegl (powinna byc czerwona kartka dla Arbeloi za nadepniecie Villi, a w drugiej polowie zolta dla Mascherano za prymitywny teatrzyk, w efekcie ktorego w koncu kartke dostal nie on, a Adebayor). Generalnie jednak Mallenco radzil sobie zupelnie dobrze. Najwazniejsze, ze nie zjadla go presja tego meczu, nie dal sie podporzadkowac ktorejkolwiek z druzyn. Ciekaw jestem, kto bedzie sedziowal dwumecz w Lidze Mistrzow. To musi byc sedzia z jajami, bo inaczej polfinal moze zostac zupelnie pozbawiony emocji.

 

5) Agresja. Podziwiam Real za agresje, z jaka Madryt potrafil wczoraj grac. Jest to gra na bardzo ostra, na pograniczu faulu, ale nie brutalna, czy bezmyslna (poza oczywiscie kilkoma wyjatkami, jak chocby sytuacja z Arbeloa i Vila). Barcelona nie lubi i nie potrafi grac z druzynami, ktore preferuja taki wlasnie silny, fizyczny, siermiezny, toporny futbol. Maluchy Barcelony zle sie czuja, gdy co chwila Xavi zderza sie z Pepe, Iniesta z Khedira, Pedro z Ramosem, a Messi z Carvalho. Trzeba postawic na szybkosc rozgrywania akcji. Tak jak to wygladalo w drugiej polowie, kiedy agresywna gra Realu z pierwszej odslony odbila sie na kondycji Madrytu. Wowczas nalezalo dobic rywala. Szanse byly, ale sie nie udalo, co sie potem zemscilo (pisalem o tym w livescorze).

 

No to chyba tyle moich spostrzezen

Odnośnik do komentarza

Barcelona - Osasuna, 2:0 (Villa '24, Messi '88)

 

Pep Guardiola chyba od samego poczatku mial jasno okreslony plan na ten mecz. Wykorzystac w nim minimalny naklad sil, jaki jest potrzebny do odniesienia zwyciestwa (wygrac na stojaco), a przy okazji nie dac rywalom specjalnie mozliwosci, zeby ci agresywniej zaczeli atakowac bramke Valdesa. Jednoczesnie chodzilo o spokojne przedluzenie osimiopunktowej przewagi w Lidze na ostatnie kolejki. Cel ten zostal w pelni zrealizowany i chociaz Barcelona zagrala jedno z gorszych spotkan w tym sezonie, moze sie cieszyc z trzech punktow. Sam mecz mial bardzo podobny przebieg jak drugie spotkanie z Herculesem. Szybko strzelona bramka, a potem dlugie, mozolne, wrecz nudne klepanie pilki, a gol numer dwa, odbierajacy rywalom checi do walki o remis padl dopiero w samej koncowce (roznica w porownaniu z tamtym spotkaniem jest taka, ze z Herculesem Barca wbila dwa gole w ostatnich minutach, dzis tylko jednego). Pep wystawil rezerwowy sklad, dajac odpoczac graczom kluczowym przed pierwszym meczem z Madrytem w polfinale Ligi Mistrzow, ale musial w przerwie skorzystac z graczy pierwszego skladu, bo kto wie, jak bez nich potoczylyby sie losy tego spotkania.

 

 

Oceny indywidualne:

 

Valdes - 6 - mial jedna znakomita interwencje w pierwszej polowie, ale w drugiej przydarzyl mu sie tez jeden fatalny kiks; koniec koncow, znow zamyka spotkanie na zero z tylu.

Alves - 7 - jeden z lepszych aktorow tego widowiska; ukoronowaniem niezlej gry byla asysta przy bramce Messiego; jeden z nielicznych z pierwszej kadry, ktory dzis zagral od pierwszej minuty.

Maxwell - 6 - slabo. Malo przydatny w ataku, zwlaszcza w pierwszej polowie (w drugiej w tym elemencie bylo nieco lepiej). W obronie przytrafialy mu sie proste bledy.

Milito - 6 - najbardziej niepewne ogniwo defensywy Barcelony. W drugiej polowie opuscil boisko z drobnym urazem. Kto wie, czy to nie byl ostatni mecz Gabiego w barwach blaugrana.

Masscherano - 8 - absolutny MoM. Przekwalifikowanie Javiera na stopera wyszlo jemu i klubowi znakomicie. Swietnie zastepuje Puyola bez straty jakosciowej dla zespolu.

Busquets - 7 - niejako w cieniu Mascherano, ale ogolnie nalezy pozytywnie ocenic gre Sergio. No i dzis oszczedzil sobie swoich aktorskich umiejetnosci.

Thiago - 5 - nie wiem, dlaczego Pep trzymal go na boisku przez cale spotkanie, ale Thiago dzis byl wyraznie bez formy. Masa strat i niedokladnych podan. Najslabszy na boisku.

Keita - 7 - niezle w pierwszej polowie, kiedy wspieral Thiago w rozgrywaniu. W drugiej cofniety na pozycje Busquetsa, ale z zadan defensywnych tez wywiazywal sie poprawnie.

Afellay - 6 - nieudany wystep Holendra. Malo udanych akcji na skrzydle, wiele niecelnych podan i dosrodkowan. Jak dla mnie, powinien zejsc z boiska juz w przerwie.

Jeffren - 6 - podobnie jak jego vis a vis na prawym skrzydle z ta roznica, ze w jednej akcji spisal sie dobrze i jego dosrodkowanie na gola zamienil Villa.

Villa - 7 - wreszcie przelamanie El Guaje. Miejmy nadzieje, ze przyniesie to dobre owoce w meczach przeciwko Madrytowi w Lidze Mistrzow,

Messi - 7 - wszedl na boisko na ostatnie pol godziny, a zrobil w tym czasie trzy razy wiecej dobrego niz np. taki Thiago. Dobra gra okraszona golem po asyscie Alvesa.

Iniesta - 6 - bardzo dzis rozkojarzony. Wiele strat i niecelnych podan, ale pod koniec troche sie ogarnal i wspolpraca z Xavim juz wygladala nieco lepiej.

Xavi - 7 - dzieki jego wejsciu, gra Barcelony ulegla uspokojeniu. Jego wejscie pokazalo, jak wiele brakuje jeszcze Thiago do bycia klasowym rozgrywajacym.

 

 

Juz w srode pierwszy polfinal Ligi Mistrzow z Madrytem i chociaz Real dzisiaj stlukl Valencia, wbijajac jej az szesc goli, mozna patrzec optymistycznie na ten dwumecz. Real stracil dzis az trzy gole po prostych bledach defensywy, a w Barcelonie zwyzke formy notuje Messi i Villa, ktorzy powinni ciagnac gre Barcy do przodu. Zeby jeszcze skoncentrowany na mecz wyszedl Iniesta, a Mascherano i Busquets utrzymali dyspozycje z dzisiaj, to o wynik pierwszego polfinalu jestem spokojny.

Visca!

Odnośnik do komentarza

tylko ta defensywa raczej w dosyć eksperymentalnym składzie. Dlatego do stracenia tych trzech bramek nie ma co przywiązywać większej uwagi. To co powinno cieszyć Barcelonę to gra Albiola. Widać, że nie jest w formie i dzisiaj też popełnił taki sam błąd jak przy karnym z GD. Tym razem uratował go Soldado, który też złapał go za koszulkę i sędzia nie gwizdnął. Strasznie mało zwrotny jest. A jest bardzo prawdopodobne, że to on zastąpi Carvalho w obronie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...