Skocz do zawartości

504 Marynia korzysta z benefitów płynących z bycia członkiem Rodziny


Hawkeye

  

67 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

 

No dobra, ale dalej nie do końca rozumiem. W bitewniaku krasie są armią totalnie strzelecką, z ogromną siłą ognia, w takich łuczników to szybko by odpaliły na przykład takie organki, zwykłe działa czy na przykład Grudge Thrower (katapulta, nie znam się na polskich odpowiednikach) :) Jedynie elfy i skaveny mogły chyba wytrzymać z nimi walkę na dystans, mooooże jeszcze Imperium jak było strzelecko złożone :)

 

No a w bitwach "na żywo", zwłaszcza tych pod ziemią, gdzie front wojska zajmuje całą szerokość pola bitwy jest średnio. Orkowie błyskawicznie przebiegają dzielący armie dystans, owszem ponoszą jakieś tam straty, ale za chwilę związują (szczególnie ich elitarne jednostki) całą moja piechotą, a moi strzelcy, gdy powoli i dostojnie zajmują nowe pozycje są masakrowani przez ichnich elitarnych łuczników. Możliwe, że nie sprawdza się moja ulubiona taktyka z TW, gdzie strzelcy byli przed frontem piechoty i w odpowiednim momencie czmychali do tyłu. Krasnoludy są po prostu za wolne na to.

Teraz jest lepiej, bo "wynalazłem" kilka technologii, które znacznie przyspieszają przeładowywanie, ponadto mam odpowiednich bohaterów (inżynierowie), którzy jeszcze dopakowali jednostki strzeleckie.

Odnośnik do komentarza

 

http://i.imgur.com/QzyQnCb.png

 

Mecz z liderem. Jak widać jest przewaga, tracimy gola po podaniu obrońcy do bramkarza, który kurwa ma dwie obcięte nogi. A potem szaleńcza pogoń. Jezu, jak mnie denerwuje ten FM. Ale pamiętam - to ćwiczenie cierpliwości.

Pewnie taktyka z internetu :P

 

O nie, postanowiłem 0 S&L, 0 taktyki z internetu. Kombinuję, cuduję. FM to też element życiowej kuracji, żeby mnie kurwica codziennie nie strzelała.

Odnośnik do komentarza

 

No dobra, ale dalej nie do końca rozumiem. W bitewniaku krasie są armią totalnie strzelecką, z ogromną siłą ognia, w takich łuczników to szybko by odpaliły na przykład takie organki, zwykłe działa czy na przykład Grudge Thrower (katapulta, nie znam się na polskich odpowiednikach) :) Jedynie elfy i skaveny mogły chyba wytrzymać z nimi walkę na dystans, mooooże jeszcze Imperium jak było strzelecko złożone :)

 

No a w bitwach "na żywo", zwłaszcza tych pod ziemią, gdzie front wojska zajmuje całą szerokość pola bitwy jest średnio. Orkowie błyskawicznie przebiegają dzielący armie dystans, owszem ponoszą jakieś tam straty, ale za chwilę związują (szczególnie ich elitarne jednostki) całą moja piechotą, a moi strzelcy, gdy powoli i dostojnie zajmują nowe pozycje są masakrowani przez ichnich elitarnych łuczników. Możliwe, że nie sprawdza się moja ulubiona taktyka z TW, gdzie strzelcy byli przed frontem piechoty i w odpowiednim momencie czmychali do tyłu. Krasnoludy są po prostu za wolne na to.

Teraz jest lepiej, bo "wynalazłem" kilka technologii, które znacznie przyspieszają przeładowywanie, ponadto mam odpowiednich bohaterów (inżynierowie), którzy jeszcze dopakowali jednostki strzeleckie.

Z przodu Ironbreakers i Longbeards ewentualnie. No, jeszcze Troll Slayers jako harcownicy :) w przerwach między ich klockami wielkie spluwy. Dysponujesz organkami? :)
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...