Skocz do zawartości

Reprezentacja Polski


Rekomendowane odpowiedzi

well, dla mnie sport to zawód jak każdy inny, czasami tylko lepiej płatny, więc z Wami się nie dogadam, bo jeśli dla jednego, czy drugiego kopacza to, czy gra w tej, czy innej reprezentacji jest kwestią biznesową to jego sprawa - w końcu z tego żyje a jego kariera zawodowa trwa krótko.

od zarabiania za gre w pilke jest klub, a nie reprezentacja

Odnośnik do komentarza

Zdajesz sobie Vami sprawe, ze to sie ociera o tak znienawidzony przez Ciebie nazizm (czystosc narodu) jesli juz mamy wpadamy w taki ton?

 

Kategoryzujesz ludzi po tym gdzie sie urodzili i nie dajesz im zadnej szansy na rozwoj i zmiany. Skad wiesz kim tak naprawde czuje sie kazdy z reprezentantow Francji nie urodzony w kontynentalnej Francji?

 

Postrzeganie czegos w czarno bialych barwach to ulomnosc, bo zamyka Cie na wszelakie odcienie szarosci.

Odnośnik do komentarza

Bla bla bla, wiem że w dzisiejszych czasach każdy kto ma poglądy bardziej na prawo niż lewica chce, to w ich oczach nazista, ale w dupie mam jej zdanie :)

 

Uprawiasz retorykę współczesnych czasów. Ja myślę w zupełnie innych kategoriach i zupełnie innym systemie wartości. Dawnym, zapominanym, lepszym.

Odnośnik do komentarza

A ja się tam z Vamim częściowo zgadzam. Częściowo o tyle, że nie mam nic przeciwko cudzoziemcom w polskiej kadrze. Ale pod jednym, małym warunkiem - że taki cudzoziemiec dostałby polski paszport również gdyby nie był sportowcem. A nie dlatego, że kilka razy dobrze kopnie piłkę, potem wyjedzie na Zachód i do Polski będzie przylatywał tylko na mecze. To samo się odnosi do innych reprezentacji.

Odnośnik do komentarza

Częściowo kolega ma rację. Mnie też mierzi reprezentacja Francji, w której niewielu jest rdzennych Francuzów. Niemcy to już w ogóle jakaś parodia(Gomez, Podolski, Borowski, Odonkor)

Nie zgodzę się, że dzieciaki mają z urzędu odczuwać więź z jakimiś pikarzykami tylko dlatego, że są oni rdzennie polscy. To tak nie działa.

Na więź, szacunek kibiców to trzeba sobie zasłużyć i sukces sportowy na pewno by tu pomógł. Nawet kosztem pójścia w kosmopolityzm.

 

Dlaczego np. kibicujecie Realowi? Przecież tam nie ma Polaków(Dudka nie liczę, bo on przecież nie gra). Ba! Niektórzy wręcz się identyfikują z tym klubem.

Nieistotna jest narodowość. Chociaż z drugiej strony powitałbym z otwartymi rękoma reformę przywracającą limity obcokrajowców w drużynach klubowych. Skończyłyby się te nonsensowne transfery i pranie brudnej forsy i przywróciłoby to równowagę w klubach. Powiedzmy siedmiu krajowych i czterech stranieri.

Byłby to może impuls dla młodych krajowych graczy, że nie bedą blokowani przez zagranicznych.

 

 

Odnośnik do komentarza

Dlaczego np. kibicujecie Realowi? Przecież tam nie ma Polaków(Dudka nie liczę, bo on przecież nie gra). Ba! Niektórzy wręcz się identyfikują z tym klubem.

Nieistotna jest narodowość. Chociaż z drugiej strony powitałbym z otwartymi rękoma reformę przywracającą limity obcokrajowców w drużynach klubowych. Skończyłyby się te nonsensowne transfery i pranie brudnej forsy i przywróciłoby to równowagę w klubach. Powiedzmy siedmiu krajowych i czterech stranieri.

Byłby to może impuls dla młodych krajowych graczy, że nie bedą blokowani przez zagranicznych.

O ile pierwszego również nie rozumiem ;D

To drugiemu jestem przeciwny... A argumenty są iście z dupy ;) Co ma transfer obcokrajowca do prania brudnej forsy? ;>

No i trzecie, z tym impulsem, to jest pewien argument, ale od tego są reprezentacje.

 

Wolałbym zaostrzenia przepisów dotyczących obcokrajowców w reprezentacji, i niemal pełnej swobody w klubach ;) Przy jednoczesnym wsparciu szkolenia ;)

Odnośnik do komentarza
Częściowo kolega ma rację. Mnie też mierzi reprezentacja Francji, w której niewielu jest rdzennych Francuzów. Niemcy to już w ogóle jakaś parodia(Gomez, Podolski, Borowski, Odonkor)

Jaki to jest rdzenny Francuz? Jak ma się mierzyć francuskość? Dla mnie to nie miejsce urodzenie sprawia, że się czuję Francuzem czy nie. W większości to ludzie, którzy wychowywali się we francuskiej kulturze, choć z dala od kontynentu. Przyjechali do Francji w młodym wieku i wszystko temu krajowi - w kwestii piłkarskiej - zawdzięczają. I imo Vami nie ma prawa z nich szydzić i umniejszać ich zaangażowania, chęci do gry czy nawet miłości do tego kraju. Marcel Desailly aka Odenke Abbey jakoś nigdy nogi nie cofał, a Marsyliankę wręcz krzyczał, choć "z krwi i urodzenia" miał z Francją jeszcze mniej wspólnego niż rodzeni na Martynice czy Gwadelupie.

To samo z Niemcami. Tam nikt nie gra w kadrze na zasadach jak u nas Roger czy Olisadebe. Są to ludzie, którzy się wychowali w Niemczech, a paszporty niemieckie dostali nie jak zaczęli dobrze grać w piłke, tylko jak mieli do tego prawo. To czy czują się Niemcami to już pozostawiam ich sumieniu. Jeśli podchodzą do tego tak jak Vami, to pewnie powinni się powiesić lub strzelić sobie w łeb bo przecież są zdrajcami krajów (z którymi łączy ich zazwyczaj parę lat dzieciństwa). Ale jeśli 90% swojego życia spędzili nad Renem i tam uzyskali całą wiedzę o piłce, to chyba mają prawo się odwdzięczyć swojej "futbolowej ojczyźnie" za to, ze zrobiła z nich tak dobrych piłkarzy i pozwoliła im być kim są. I nie powinno się ich wyzywać od volksdeutschów, zdrajców, sprzedawczyków, Bóg wie co.

Pomijam sprawy przyziemne jak chęć promowania się w silniejszym zespole czy koszenie większej kasy, ale skoro rozmawiamy na nutach ultra-patriotyczno-patosowych to pominąłem te kwestie - które w przypadku Boenischa stanowią imo główną przeszkodę, dlaczego nie zdecydował się grać w polskiej kadrze. Bo w kwestii "sercowej" rozumiem, ze może chcieć grać w obu.

 

PS - Borowskiego to nie wiem skąd wystrzeliłeś, chyba, że jak ktoś ma polsko brzmiące nazwisko, to znaczy, ze bankowo 100% Polak, a Odonkor tak jak Gomez rodzony w Niemczech z niemieckiej matki.

Odnośnik do komentarza

Borowskiego to tak z głowy, czyli z niczego. Nieważne.

W kwestii Odonkora i jemu podobnych to trochę jednak dziwne, że grają dla Niemców. Powoli robi się z kadry taki cyrk, w znaczeniu bierzemy każdego kto chce grać i ma jakieś tam korzenie niemieckie. Wszystko się sprowadza, jak zwykle zresztą, do pieniędzy. Chłopaki więcej zarobią grając dla innej reprezentacji niż kraj urodzenia lub w ogóle mają większe szanse występu w kadrze naszych sąsiadów niż w kadrze Brazylii czy innej mocnej ekipy. I tak jest to trochę żenua. Oczywiście ja ich rozumiem. Nie ta matka, która urodzi, ale ta co wychowa. Także piłkarsko.

Odnośnik do komentarza

W kwestii Odonkora i jemu podobnych to trochę jednak dziwne, że grają dla Niemców.

hmm, a co w tym dziwnego, że w reprezentacji Niemiec gra zawodnik urodzony w Niemczech? :picard:

Zresztą wspomniał już o tym me_who.

Tylko jedno mi przychodzi na myśl, ale wolę póki co się powstrzymać...

Odnośnik do komentarza
Powoli robi się z kadry taki cyrk, w znaczeniu bierzemy każdego kto chce grać i ma jakieś tam korzenie niemieckie

jakieś tam?

Matka Niemka i urodzony w Niemczech? To co, ma jak za Hitlera dawać świadectwo aryjskości do 1750 roku by być godnym gry w reprezentacji?

Czyli w jakiej kadrze powinien grać wg. Ciebie ktoś urodzony w Niemczech, mający matkę Niemkę i mieszkający w tym kraju całe - poza oczywiście czasem gdy wyjechał do Betisu - życie? W reprezentacji Ghany, bo z tego kraju pochodził jego ojciec? Czy może w reprezentacji Mieszańców, nie mogących dac 100% gwarancji swojego czystego pochodzenia?

No litości :picard:

Odnośnik do komentarza

Nie podniecajcie się tak, to niezdrowo. Napisałem tylko, że mi się to nie podoba. Zacierają się jakiekolwiek różnice między reprezentacjami i ciężko się identyfikować z takim tworem.

Gdybym oczywiście identyfikował się kiedykolwiek z jakąś drużyną sportową.

 

A sprawa transferów jest oczywista przecież. Dlaczego Chelsea walczy o cofnięcie zakazu transferów? Chyba im nie brakuje dobrych graczy? Czyżby chodziło o nieopodatkowane źródło dochodu? Względy sportowe nie mają tu nic do rzeczy. To tylko biznes.

Odnośnik do komentarza

No bo to powinno byc jak w tej pierwszej Fifie, wszyscy Niemcy biali, wszyscy Japonczycy zolci, wszyscy Kamerunczycy czarni. A tak to zacieraja sie roznice i mi sie to nie podoba po prostu...

Większość Twoich wypowiedzi jest na żenująco niskim poziomie. Tak kiepska ironia przestała już kogokolwiek śmieszyć.

Uczepiliście się nieszczęsnego Odonkora, ale fakt faktem, że dużym przegięciem jest Oli czy Roger w Polskiej reprezentacji. I tu faktycznie granice niebezpiecznie się zacierają. Nie sądzę, żeby oni czuli się polakami, nie mówiąc o jakichkolwiek więzach krwi. Najemnicy po prostu, którzy poprzez grę w polskiej lidze, głupotę polityków i selekcjonerów, dostali szanse wyjechania na dużą imprezę. I robi się z nas debili twierdząc, że to Polacy.

Odnośnik do komentarza
  • verlee poleca ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...