Skocz do zawartości

Reprezentacja Polski


Rekomendowane odpowiedzi

Zapewne wszyscy pamiętają mecz z Portugalią, kiedy nasza reprezentacja grała jak z nut, a kibice przecierali oczy ze zdumienia? Graliśmy dwójką napastników i było widać, że mamy jakiś pomysł na grę. Akcje ofensywne były przygotowywane z głową, napastnicy trzymali się blisko środkowych obrońców, nasi boczni obrońcy włączali się do ataku, robiąc przewagę na skrzydłach, środkowi pomocnicy byli gotowi do szybkiego rozegrania piłki z bocznymi… Graliśmy tak, jak gra europejska czołówka.

Tymczasem Leo nieoczekiwanie zaczął próbować system 4-2-3-1 (szczególnie w meczach kontrolnych), który zupełnie się nie sprawdzał. Przyszły ME i wybiegliśmy w tym ustawieniu, co z góry przesądzało o naszej porażce. Daleki jestem od stwierdzenia, że to system gry zadecydował o niepowodzeniu, ale z dwójką napastników mielibyśmy o wiele większe szanse.

 

Na pewno popełniono poważne błędy w przygotowaniach. Widać było, że taki Lewandowski był po prostu zajechany, chciał, ale nie mógł, przykro było patrzeć, jak się męczy na boisku. Leo sam sobie strzela w kolano, twierdząc, że kilku kluczowych zawodników było bez formy. To ja się pytam: „Po co były te przygotowania i ten cały rozbudowany sztab szkoleniowy?”.

 

Teraz trzeba spokojnie przeanalizować nasze dokonania i zastanowić się, co dalej? Nie mamy zawodników na dobrym europejskim poziomie i żadna zmiana trenera tutaj nie pomoże. Dopóki nasza liga będzie taka słaba, dopóty nie doczekamy się sukcesów na arenie międzynarodowej. Rację mają ci, którzy mówią, że trzeba stawiać na młodych, ale młodzi muszą się od kogoś uczyć, w kadrze potrzebni są doświadczeni zawodnicy. Problem w tym, że większość „starych” nie jest już w stanie ciągnąć tego wózka. Prawdziwym kapitanem drużyny powinien zostać Artur Boruc, to on pociągnąłby za sobą młodzież. Kto wymyślił Żurawskiego na kapitana, ten chyba nie zna podstawowych zasad formowania grupy. Kapitan musi być silny psychicznie, mieć cechy przywódcze, powinien podrywać zespół do walki w trudnych momentach.

Zaczynam wątpić w Benhakera, wybiera sobie piłkarzy grzecznych, ułożonych, a przecież każda drużyna potrzebuje „rogate dusze” do osiągnięcia sukcesu. W drużynie muszą grać piłkarze charakterni, których nie sparaliżuje żadna presja… Niestety, my takich nie posiadamy.

 

I jeszcze jedno. Kiedyś wyłączałem głos, jak mecze komentował Szpakowski. W porównaniu z fachowcami Polsatu Szpaku jest prawdziwym profesjonalistą.

Odnośnik do komentarza

Kamtek, a wszyscy rewelacyjni technicznie zawodnicy z Brazylii mieli osobistych trenerów od dziecka czy uczyli się na ulicy/plaży/puszczy? Trzeba mieć miejsce do grania. Techniki nie można nauczyć się w 3 tygodnie, ale podstawowe zagadnienia taktyczne w takim czasie można pojąć...

 

 

Vami - ale to jednak nie "pokrywacz". Mam problemy z dykcją to nie pcham się do komentowania... ;)

 

Wenger - zgadzam się w stu procentach :keke: Nie sądziłem że to powiem ale... My chcemy Szpaka!! :kekeke:

Odnośnik do komentarza
Tymczasem Leo nieoczekiwanie zaczął próbować system 4-2-3-1 (szczególnie w meczach kontrolnych), który zupełnie się nie sprawdzał. Przyszły ME i wybiegliśmy w tym ustawieniu, co z góry przesądzało o naszej porażce. Daleki jestem od stwierdzenia, że to system gry zadecydował o niepowodzeniu, ale z dwójką napastników mielibyśmy o wiele większe szanse.
Ale wtedy też graliśmy z dwoma defensywnymi pomocnikami, tylko rolę ofensywnego pomocnika/cofniętego napastnika spełniał Żurawski tak jak teraz choćby Roger.
Na pewno popełniono poważne błędy w przygotowaniach. Widać było, że taki Lewandowski był po prostu zajechany, chciał, ale nie mógł, przykro było patrzeć, jak się męczy na boisku. Leo sam sobie strzela w kolano, twierdząc, że kilku kluczowych zawodników było bez formy. To ja się pytam: „Po co były te przygotowania i ten cały rozbudowany sztab szkoleniowy?”.
W meczu z Niemcami zaprezentował się nieźle, potem przed Austrią miał kontuzję i wyglądało to już gorzej, a w meczu z Chorwatami też doznał kontuzji, dlatego zszedł.
Odnośnik do komentarza
Fakt jest taki że byliśmy najgorszą drużyną na tych mistrzostwach, które były najgorsze z trzech ostatnich imprez

 

Nie taką znowu najgorszą. Grecja była od nas na pewno słabsza, Austria prezentowała taki sam poziom jak my.

 

A "eksperci" już grzmią. Tomaszewski gada oczywiście swoje pierdoły że "jest zaskoczony czemu na Mistrzostwach nie było Radomskiego który gra w stylu austriacko-niemieckim" :). Co tam że koleś rok leczył kontuzję i wogóle formy nie miał, popierdzielic głupoty i tak można...

Odnośnik do komentarza

Ja jeszcze w sprawie "Dlaczego nie wziął Jelenia?"

 

http://www.ireneuszjelen.fasthost.pl/PL_sezon2007-08.html

 

Ostatnia bramka w listopadzie zeszłego roku, od stycznia dwa razy zagrał dłużej niż pół godziny, ostatni mecz w pełnym wymiarze czasowym rozegrał 16.01.2008 - w następnym został zniesiony na noszach z kontuzją pleców. Gdyby nie ona, prawdopodobnie by pojechał.

 

A gdyby był w formie - grałby i w klubie.

Odnośnik do komentarza

Ja w kwestii Romana Kołtonia. Nie widziałem wczorajszego wywiadu z Leo. Natomiast zdanie na temat tego pana mam ugruntowane po wcześniejszych jego występach. Chodzi mi o to, że ta szuja dba o swoje publicity głosząc popularne w danym momencie poglądy. Po spotkaniu z Finlandią w Bydgoszczy, Roman grzmiał w Cafe Futbol, że zatrudnienie zagranicznego szkoleniowca, który nic nigdy nie osiągnął było błędem, że PZPN wybrał najgorzej jak mógł i on nie widzi szans dla "tej" reprezentacji. Krytyka dla Leo była przygniatająca, i był on odsądzany od czci i wiary.

Natomiast po meczu z Portugalią w Chorzowie, Roman zmienił zdanie diametralnie, niczym przysłowiowa chorągiewka. Zaczęło się wychwalanie Holendra, porównywanie go do Piechniczka i Górskiego oraz rysowanie świetlanej przyszłości naszych reprezentantów pod wodzą autentycznego geniusza trenerskiego. Podkreślał fakt, że to prawdziwy cud, że szkoleniowiec tej klasy i umiejętności pracuje w naszym kraju.

Ciekawe czy teraz Roman powróci do swych pierwotnych opinii, czy też stanie w rozkroku i nie będzie wiedział co mówić i kogo atakować. Bo póki co to nawet "kołyska" dla Borka wyszła mu równie żałośnie jak jego dotychczasowy dorobek telewizyjny.

Pewne jest tylko jedno - kolejną tyradę ku pokrzepieniu polskiej piłki, Kołtoń zacznie swym nieśmiertelnym: "Ja muszę powiedzieć..."

Odnośnik do komentarza
Tymczasem Leo nieoczekiwanie zaczął próbować system 4-2-3-1 (szczególnie w meczach kontrolnych), który zupełnie się nie sprawdzał. Przyszły ME i wybiegliśmy w tym ustawieniu, co z góry przesądzało o naszej porażce. Daleki jestem od stwierdzenia, że to system gry zadecydował o niepowodzeniu, ale z dwójką napastników mielibyśmy o wiele większe szanse.
Ale wtedy też graliśmy z dwoma defensywnymi pomocnikami, tylko rolę ofensywnego pomocnika/cofniętego napastnika spełniał Żurawski tak jak teraz choćby Roger.
Na pewno popełniono poważne błędy w przygotowaniach. Widać było, że taki Lewandowski był po prostu zajechany, chciał, ale nie mógł, przykro było patrzeć, jak się męczy na boisku. Leo sam sobie strzela w kolano, twierdząc, że kilku kluczowych zawodników było bez formy. To ja się pytam: „Po co były te przygotowania i ten cały rozbudowany sztab szkoleniowy?”.
W meczu z Niemcami zaprezentował się nieźle, potem przed Austrią miał kontuzję i wyglądało to już gorzej, a w meczu z Chorwatami też doznał kontuzji, dlatego zszedł.

W Chorzowie graliśmy 4-4-2 z dwójką napastników Żurawski-Rasiak. Kiedy Żurawski zaczynał rozgrywać, to do ataku przechodził ze skrzydła Smolarek, tak, że w przodzie mieliśmy ZAWSZE dwójkę napastników. Wystarczy przypomnieć sobie jak padła pierwsza bramka.

 

Jeśli chodzi o Lewandowskiego... Ja widzę, jak się porusza zawodnik po boisku, jak mu brakuje dynamiki, świeżości, jak się męczy samym bieganiem.

Odnośnik do komentarza

W punktach wypisze co mnie lezy na watrobie:

 

1. Styl gry. Troszke mam obawy czy Holenderski styl gry jest tym co jest lekiem na cale zlo. Ten styl opiera sie na zawodnikach technicznych, a my jak wiadomo, takich nie mamy. No jak takim Dudka, Wasilewskim mamy grac otwarta pilke, jak pod pressingiem jedyne co beda umieli zrobic to podac do tylu, ewentualnie wybic na pale ?

 

2. Boruc - szkoda chlopa. Gdyby gral w takiej Portugalii to bylby Bogiem na miare C. Ronaldo.

 

3. Przygotowwanie wytrzymalosciowe - niby nasi biegali, no ale jakos nie wiem, to ich bieganie bylo w duzej mierze bez sensu. Tak jak mowil Boniek "lepiej madrze stac, niz glupio biegac". Wydaje mi sie, ze mimo wszystko bylismy lepiej przygotowani wydolnosciowo, zwlaszcza w 2 pierwszych spotkaniach w porownaniu do np. MS 2006, 2002 gdzie juz w pierwszym meczu po 20 minutach nie mielismy sil i zawodnicy stali i podpierali sie.

 

4. Zawiedli doswiadczeni - prawda taka, ze nie mielismy szans na Euro z taka gra jaka prezentowali nasi "najlepsi". Tak naprawde Zurawski, Krzynowek, Bak, Jop w ogole nie powinni pojechac. Naprawde zagadka jest to, ze tacy zawodnicy jak Lewandowski, Krzynowek, Zurawski, Smolarek - przed wyjazdem byli w niezlej formie, albo do niej dochodzili (przeciez nawet Jop cos tam chyba grywal w klubie ?) a tutaj to byl zwyczajnie dramat.

 

5. Napastnicy - tragedia. W eliminacjach nie mielismy zadnego napastnika (z calym szacunkiem dla Smolarka, ale dla mnie z tymi bramkami to zawsze byl farciarzem - nie mamy wyrafinowanego napastnika co z 1-2 sytuacji bedzie umial zdobyc bramke) no i to sie tylko potwierdzilo, tylo baaardziej bolesnie. Rzeklbym, ze jedyny napastnik, ktory moglby tu cos strzelic to byl to Saganowski (z tych co pojechali). No a jak sie nie ma napastnikow to sie w tym turnieju nie strzela bramek.

 

6. Obrona - poza Zewlakowem i Golanskim to jak dla mnie cala do wymiany. Szczerze mowiac to Golanski powinien grac zamiast Wasilewskiego, no a na lewa strone - Krzynowek. No w ogole w katastrofalnej formie Jop, bardzo zlej - Bak, Wasilewski. No wiadomo, ze musi byc dramat jak na chyba 7 nominalnych obroncow 3 jest nie do gry.

 

7. Gdzie sa skrzydla ? Tak naprawde wszystko sie sypnelo od Blaszczykowskiego. Lobodzinski szczerze mowiac zawiodl mnie i rzeklbym, ze najlepszym graczem bocznych sektorow (obronca, pomocnik) byl ... Saganowski. Krzynowek dno, Wasilewski dno, lewego obroncy nigdy nie mielismy (Wawrzyniak bardzo duzo strat), Lobodzinski slabiutko. Zmiennik praktycznie zaden sensowny nie zostal.

 

 

Ogolnie jakby tak sie przyjrzec to wszedzie byl to obraz nedzy i rozpaczy. Nie oszukujmy sie, na EURO bylibysmy w stanie cokolwiek zagrac gdyby:

- wszyscy gracze czolowi trafili z forma

- kontuzji nie mial blaszczykowski

- mielibysmy troche szczescia

 

Nie mielismy zadnego z tych czynnikow i dlatego odpadlismy.

 

Na EURO 2008 grali: Boruc, Roger, Zewlakow, Saganowski. Reszta DNO (no moze nie bede przypinal tej etykietki do mlodych graczy grajacych malytko pokroju Murawskiego, Zahorskiego itd. i to czy by pojechali oni czy ktokolwiek inny to by niczego nie zmienilo

Edytowane przez jasonx
Lekkie OT
Odnośnik do komentarza

Gdzie jest to złoto, hej Leo gdzie jest to złoto :keke: kurde nawet ja mimo iż do końca wierzyłem w repre jestem zażenowany poziomem jakim zaprezentowaliśmy. Z meczu na mecz był gorzej i Chorwacja dała nam lekcję futbolu jak powinno się grać z klepki, jak powinno się wychodzić na pozycje, jako powinno się posyłać prostopadłe piłki, jak boczni obrońcy powinni włączać się do akcji ofensywnych, jak powinno się kilkoma mądrymi zagraniami rozmontować defensywę. My nie pokazaliśmy kompletnie nic. znów zawiedli ci od których najwięcej się oczekiwało, a reszta nie potrafiła wziąść ciężaru gry na własne barki. Według mnie z kadry powinni wylecieć:

- Jop,

- Bąk (Leo chce żeby Bąk został :|),

- Wasilewski (w każdej jego walce o piłkę w polu karnym boję się że sędzia podyktuje karniaka, bo ręce latają mu po wszystkie strony i wogóle wygląda jakby jedynym jego zadaniem było urywanie nóg rywalom...),

- Krzynówek (wiadomo, kolejny raz zawodzi na wielkim turnieju. Podczas meczu z Chorwacją nie mogłem zrozumieć dlaczego On ciągle pcha się do stałych fragmentów jak nawet nie umie dośrodkować...),

- Łobodziński (który po meczu z Austrią gadał że jest w dobrej formie i chce grać od początku... Pokazał w jakiej jest formie w meczu z Chorwacją. Jedna dobra akcja i nic więcej, DNO),

- Żurawski (wiadomo dlaczego, po kiego potrzebny nam taki kapitan który nie umie krzyknąć, pociągnąć zespół do lepszej gry, który znów zapowiada że dobrze się czuje i będzie dobrze grał i znów zawodzi w wielkim turnieju...)

 

Jedyni którzy coś grali to Żewłakow, który starał się i jeśli popełniał jakieś błędy to raczej niewielkie i na pewno mniej od innych defensorów. Dudka coś tam grał, dużo biegał, ale za wiele z tego nie wynikało, na OŚ się w ogóle nie sprawdził. Lewandowski też się starał ale gasł z każdym meczem. Roger wiadomo. Smolarek, no cóż nie moge go obwiniać o nic bo proste - to nie jest typowy środkowy napastnik. No i oczywiście pozytywnie zaskoczył mnie Sagan...

 

Moim zdaniem Leo powinien zostać, przynajmniej do końca kontraktu. Teraz wszyscy mają gorące głowy, a co za tym idzie mogą pochopnie skreślać Leo. Mimo wszystko po 2 latach jego pracy widać pewien postęp który mam nadzieję Leo będzie kontynuował. Zmiana selekcjonera w tym momencie zrobiłaby więcej złego niż dobrego.

 

To tyle :].

Odnośnik do komentarza
Jakich mlodych? Murawski ma 27 lat. W tym wieku to mu blizej do konca kariery niz poczatku, ale nie, w Polsce 27-letni zawodnik to wciaz nadzieja na przyszlosc :doh!:

Ja mialem na mysli mlodych stazem :) taki troche skrot myslowy bo w robocie siedze i mocno sie spiesze, aby zdazyc wysmazyc posta ;)

Odnośnik do komentarza
Kamtek, a wszyscy rewelacyjni technicznie zawodnicy z Brazylii mieli osobistych trenerów od dziecka czy uczyli się na ulicy/plaży/puszczy? Trzeba mieć miejsce do grania. Techniki nie można nauczyć się w 3 tygodnie, ale podstawowe zagadnienia taktyczne w takim czasie można pojąć...

Samo boisko problemu nie rozwiąże, a przynajmniej nie moim zdaniem. Jakakolwiek opieka wykwalifikowanych osób nad dzieciakami jest potrzebna, choćby po to, by tych zdolniejszych wyławiać jak najwcześniej i dać szansę na profesjonalną karierę. Zresztą, kolejnym problem po wybudowaniu takich boisk jest ich dostępność dla szarych obywateli - co z tego, że Wrocław do dnia dzisiejszego wybudował kilkanaście takich boisk, skoro tylko część (działająca przy szkołach jako boiska szkolne) jest udostępniana dzieciakom za darmo. Za inne obiekty (np. ten na Sztabowej) trzeba całkiem sporo zapłacić.

Odnośnik do komentarza

Ale takie boisko to zawsze jakis, chociażby mały, krok w przód. A na pewno nie w tył.

 

Natomiast nie zgodziłbym się że bramki Ebiego z eliminacji to były fuksy. Nie ma fuksiarskich bramek, są tylko odpowiedni ludzie w odpowiednim miejscu i czasie.

 

Panowie, rywalowi trzeba pozwolić popełnić błąd! Przykład: bramkarz naszych południowych sąsiadów. Pierwsza trójka bramkarzy, jeśli nie naj, i co? ZONK. Bo 1 na 100 się taka zdarzy. Tyle tylko, że czasem trzeba oddać rzeczywiście te 100 prób podjąć, żeby przy 101 się udało. I to jest mój zarzut do piłkarzy, a nie Leo. Bo co mógł to zrobił. Chyba mi nikt nie powie, że z premedytacją uwalił Polaczków. Jego koncepcja się nie sprawdziła i tyle. A już na pewno nie postawiłbym go w jednym szeregu z Janasem.

 

Co do Engela - nigdy nie bylem zwolennikiem jego usunięcia po MŚ. A sytuacja Leo jest podobna. Nie ma co wylewać dziecka razem z kąpielą. Zamiast nosić na rękach, że się zakwalifikowaliśmy to najłatwiej ściąć, wyrzucić i będzie spokój.

Odnośnik do komentarza

kilka uwag na temat systemu gry...

 

-- jak powinien wygladać system 4-2-3-1 obejrzec mozna na przykladzie Holandii, ktora wlasnie tak gra- w naszym przypadku absolutnie sie nie sprawdza...

-- jednym wysunietym zawodnikiem to mozna grac kiedy sie ma RvN, Toniego, czy Zlatana- a nie szybkiego i watlego Ebiego- Sagan sobie lepiej radzil ale i tka moim zdaniem nie jest to typowa "9"- Matusiak w formie moglby byc...

--dwoch DMC- to nie tylko rozbijanie atakow rywali- ale takze chociaz troche pomyslu na gre do przodu- u nas ciezko- w Holandii Engelaer pelni tka funkcje- De jon jest za nim

-- boczni obroncy- polecam popatrzec jak gra Boularouz czy GvB- pofdlaczaja sie do akcji ofensywnych- pilnuja lini w obronie itp- a u nas- Wasyl i ktos tam na DL....

--- i wreszcie moim zdaniem najwaznieszy element czyli 3 ofensywnych pomocnikow- ktorzy de facto kreuja cala gre w ataku- czesto wymieniaja sie pozycjami itp- podstawa to znakomite wyszkolenie techniczne -Sneijder, VdV, Robben itp- a u nas od takiej roli pretenduje wylacznie Roger....a gdzie reszta...

Odnośnik do komentarza
Fakt jest taki że byliśmy najgorszą drużyną na tych mistrzostwach, które były najgorsze z trzech ostatnich imprez

 

Nie taką znowu najgorszą. Grecja była od nas na pewno słabsza, Austria prezentowała taki sam poziom jak my.

 

A "eksperci" już grzmią. Tomaszewski gada oczywiście swoje pierdoły że "jest zaskoczony czemu na Mistrzostwach nie było Radomskiego który gra w stylu austriacko-niemieckim" :). Co tam że koleś rok leczył kontuzję i wogóle formy nie miał, popierdzielic głupoty i tak można...

 

Najgorszą nie, ale na pewno najsłabszą i do tego całkowicie bez ambicji i woli walki. Żal tych wszystkich kibiców, którzy się wybrali na ME i musieli oglądać tą "beznadzieje" !!!

 

Boruc - Szacunek ! Reszta - Dno !

Odnośnik do komentarza
Przegląd Sportowy/DB /10:18

PAP/Adam Ciereszko

PAP

Przykład Rogera działa na wyobraźnię. Brazylijski obrońca Korony Kielce, Hernani, wziął ślub z Polką. To może skrócić czas oczekiwania na polski paszport - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

- Wniosek złożyłem dwa lata temu i jeszcze nie doczekałem się decyzji. Mam nadzieję, że ślub przyspeiszy moją sprawę - powiedział Hernani.

 

- Nie rozmawiałem z Beenhakkerem, ale słyszałem, że spodobała mu się moja gra. Bardzo chciałbym wystąpić w waszej reprezentacji, to moje marzenie. Powołanie polskiego selekcjonera przyjąłbym od razu. Musze czym prędzej zadzwonić do ambasady, by dowiedzieć się, kiedy w końcu mój wniosek zostanie rozpatrzony - dodał 24-letni obrońca.

Ja jestem za. Skoro mieszkający w Polsce 2 lata Roger może grać w kadrze (gdy Roger przybył do Polski, obrońca Korony składał wniosek o obywatelstwo :>), to on ma wszelkie prawo by w niej występować, szczególnie w świetle formy naszych rodowitych obrońców.

Odnośnik do komentarza
Przykład Rogera działa na wyobraźnię. Brazylijski obrońca Korony Kielce, Hernani, wziął ślub z Polką. To może skrócić czas oczekiwania na polski paszport - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

- Wniosek złożyłem dwa lata temu i jeszcze nie doczekałem się decyzji. Mam nadzieję, że ślub przyspeiszy moją sprawę - powiedział Hernani.

 

- Nie rozmawiałem z Beenhakkerem, ale słyszałem, że spodobała mu się moja gra. Bardzo chciałbym wystąpić w waszej reprezentacji, to moje marzenie. Powołanie polskiego selekcjonera przyjąłbym od razu. Musze czym prędzej zadzwonić do ambasady, by dowiedzieć się, kiedy w końcu mój wniosek zostanie rozpatrzony - dodał 24-letni obrońca.

 

Wiem, że to Przegląd Sportowy, ale ja bym chciał aby Hernani był spróbowany w kadrze. To nie jest moja myśl po tym jak zobaczyłem Rogera w reprezentacji. Już jakiś czas piszę o tym, aby dać Hernaniemu obywatelstwo ;] Hernani-Kokosza i mamy środek obrony :P

 

edyta: nie było posta martina jak ja zacząłem pisać swojego :)

Odnośnik do komentarza
  • verlee poleca ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...