ajerkoniak Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Kroję na kształt frytek, mieszam z przyprawami różnymi (dziś sól, pieprz i odrobina słodkiej papryki) i na papierze do piekarnika. Tak na oko jeśli chodzi o czas pieczenia ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 To ja dam coś bardziej plebejskiego ;) Przepis nazywa się "Chili błyskawiczne", ale ze względu na moje jelita nie mogę jeść chili Więc paprykę chili usunąłem ;) Składniki: - 500g mięsa mielonego (ja mam wieprzowe, może być wołowe) - dwie cebule - trzy papryki (+ dwie papryczki chili) - puszka czerwonej fasoli - puszka krojonych pomidorów (lub zblendowane zwykłe lub przecier pomidorowy) - dwie łyżki keczupu - olej kokosowy - kurkuma - sól himalajska - pieprz - przyprawa do gulaszu węgierskiego (można poszukać do potraw meksykańskich, będzie ostrzejsze) - szklanka bulionu - ryż Najpierw marynujemy mięso mielone - sól, pieprz, kurkuma + przyprawa do gulaszu węgierskiego, wymieszać w mięso i niech zostanie minimum na godzinę, dwie. Dwie łyżki oleju kokosowego dodajemy do rondla, kiedy się rozgrzeje wrzucamy poszatkowane cebule, żeby się zeszkliły. Papryki myjemy, oczyszczamy i kroimy w paski (i na pół) i dodajemy razem z mięsem do cebuli. Dusimy minimum 10 minut. Potem dolewamy szklankę bulionu, doprowadzamy do wrzenia i dodajemy krojone pomidory z keczupem, ewentualnie tutaj możemy doprawić solą/pieprzem. Dusimy kolejne 10 minut, wrzucamy odsączoną czerwoną fasolę, doprowadzamy do wrzenia i zmniejszamy ogień i jeszcze dusimy aż fasolka będzie mięciutka. Ja podawałem z ryżem basmanti. Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 No, olej kokosowy i sól himalajska to strasznie plebejskie rzeczy Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Tu można też użyć zwykłej soli czy oleju, ale ja używam tego ze względów zdrowotnych, więc pisałem jak jest u mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Moja Justyna nie mogła patrzeć, jak używam soli kuchennej i kupiła mi himalajską i morską Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Tak naprawdę to i ta jest niezdrowa, jeśli się jej dużo używa, bo to dalej sód. Tylko te mają w sobie dodatkowe dobre właściwości jak np. potas. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 OMG, a jakie zalety ma ta himalajska (oprócz wyglądu)? Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Tradycyjna o powszechna sól kuchenna (warzona) składa się w 99% z chlorku sodu, pozostały 1% stanowią głównie substancja antyzbrylająca i związek jodu, w który sztucznie jest wzbogacana sól. Suszona jest w wysokiej temperaturze, co niszczy jej naturalne struktury chemiczne. Tak więc jest to produkt wysoko rafinowany i przetworzony, który praktycznie posiada tylko właściwości smakowe. Himalajska Jest zdrowsza i czystsza od innych soli, posiada strukturę zbliżoną do struktury diamentu i nie zawiera żadnych zanieczyszczeń znajdujących się w środowisku. W przeciwieństwie do powszechnie używanej soli warzonej, himalajska sól krystaliczna wykazuje niezwykłe właściwości prozdrowotne. Najobficiej występującym pierwiastkiem jest sód, ale co najważniejsze oryginalna sól himalajska zawiera ponad 80 mikro i makroelementów w formie koloidalnej (prawie cała tablica Mendelejewa !), w tym również magnez, cynk, wapń i żelazo. Z tego powodu, dodanie nieco większej ilości soli himalajskiej do posiłków, może pomóc wyrównać ewentualny niedobór substancji mineralnych. Jeżeli wrócimy na momencik do sodu i jego złej sławie to należy wspomnieć, iż prawdziwy, nieprzetworzony sód jest konieczny dla naszego organizmu. Pomaga on regulować objętość krwi, a przez to jej ciśnienie lecz również bierze udział w skurczu mięśniowym, czynności serca i przekaźnictwie nerwowym. Sól himalajska przeznaczona jest nie tylko do spożycia, ale również znalazła zastosowanie do kąpieli solankowych. Kąpiel taka ma właściwości upiększające oraz łagodzące dolegliwości skórne. Polecany sposób - do wanny z ciepłą wodą o temperaturze nie przekraczającej 40 stopni wlać roztwór soli himalajskiej (1 kg soli na 4 l wody). W kąpieli spędzić około 30 minut, jednak należy pamiętać, aby tego czasu nie przekraczać. Osoby posiadające problemy z krążeniem powinny skonsultować z lekarzem możliwość korzystania z kąpieli solankowej. Jeszcze inne zastosowania soli to picie solanki, płukanki solankowe (ma zastosowanie przy bólu gardła, płucze się wówczas gardło 3 razy dziennie płukanką składającej się z 1 szklanki wody wymieszaną z 1 łyżką stołową soli) i okłady z soli (mają zastosowanie w przypadku grzybicy, łuszczycy, trądziku). Sól himalajska znalazła zastosowanie również jako budulec grot solnych i jako bryły do lamp solnych jonizujących powietrze. Moja dietetyczka potwierdzała. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Problem w tym, że nawet posiadając tyle makro- i mikroelementów nie jest w stanie dostarczyć organizmowi jakiejś rozsądnej ilości, bo soli i tak za dużo nie możesz zjeść (zalecane maks 5g dziennie i to we wszystkich spożytych produktach, nie tylko ta dodana dla smaku).Wg internetu, takiego cynku ma 2.38 ppm, czyli z tego co liczę 0.238 mg na 100g, a np takie pestki z dyni mają ich 7,5mg/100g (i jak zjedzenie 100g pestek z dyni jestem sobie w stanie wyobrazić, to jedzenia 100g soli już nie bardzo). I tak pewnie jest z resztą minerałów (nie chce mi się liczyć). To jest wykorzystywanie mody na zdrową żywność i dojenie kasy. (Dopuszczam do wiadomości, że mogłem pomylić się w obliczeniach, ale nawet 2.38mg na 100g nie jest żadną wielkością wskazującą na źródło cynku) Cytuj Odnośnik do komentarza
Hawkeye Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Jeszcze odnośnie zwykłej soli, chlorek sodu powstały w wyniku procesów związanych z jej przetwarzaniem jest rozbijany w organizmie na sód i jony chlorkowe, aby się to odbyło konieczna jest woda, która pobierana jest z komórek, drenaż może powodować ich obumieranie z odwodnienia. Himalajska sól jest stosunkowo tania na allegro (mi zamówienie za 20 zeta starczyło na wchuj czasu, parę miesięcy na pewno), zmiana na nią to taka pierdoła, która nie kosztuje szczególnie więcej ani nie jest pracochłonna, za to na pewno pozytywnie wpływa na zdrowie. Dodatkowo IMO jest smaczniejsza, choć to kwestia gustu, różnica w smaku jednak jest niewielka. http://www.westonaprice.org/health-topics/abcs-of-nutrition/the-salt-of-the-earth/tutaj trochę o dawno obalonych mitach związanych z solą (nieco niżej, pod nagłówkiem 'MORE STUDIES VINDICATING SALT') Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 To akurat badania z tego co widzę obalające tezę, że dieta o zmniejszonej ilości sodu jest korzystna dla zdrowia - co wiadomo od dawna, że nie jest prawdą, bo sód jest potrzebny do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Więc chochół. ;) BTW - ja jednak jestem człowiek sceptyczny, a tu żadnego linka do badań nikt nie umieścił, Mało się postarali o bycie wiarygodnymi. UPDATE - a raczej umieścili, ale źródło nieżywe. Ach - no i nawet jeśli tezy stawiane w tym artykule są prawdziwe (bardzo możliwe), a dzienne spożycie soli może wynosić nawet 10g na dzień, to nadal sól nie jest żadnym źródłem minerałów :P Cytuj Odnośnik do komentarza
Hawkeye Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Jest za to na pewno źródłem minerału, dodatkowo bardzo ważnego - sodu. Skoro można mieć wybór pomiędzy szkodliwym a nieszkodliwym sposobem jej dostarczania dla mnie wybór jest prosty. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 No ale biorąc ten scenariusz pod uwagę szybko dojdziemy do wniosku, że bez znaczenia jest, czy jemy sól kuchenną, morską czy himalajską. Cytuj Odnośnik do komentarza
Hawkeye Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Możesz mi to rozrysować ? Chyba nie nadążam. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 1) pada pytanie: OMG, a jakie zalety ma ta himalajska (oprócz wyglądu)? 2) jmk odpowiada, że wg dietetyczki: dodanie nieco większej ilości soli himalajskiej do posiłków, może pomóc wyrównać ewentualny niedobór substancji mineralnych 3) co jest nieprawdą, bo wcale nie jest (chyba że nieco większa ilość to np 100-220g)4) piszesz, że sól jest dobra, bo ma sód5) z czym się zgadzam, a skoro sód jest taki sam w soli morskiej, kamiennej czy himalajskiej, to ta trzecia nie ma nad resztą przewagi (oprócz wyglądu) Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Ten sód jest inny, inaczej przyswajalny + dodatkowo są te mikroelementy, może nie dużo, ale i tak solisz, więc lepiej je mieć no i zawsze może ci akurat tyle brakować w dziennym zapotrzebowaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Hawkeye Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 1) pada pytanie: OMG, a jakie zalety ma ta himalajska (oprócz wyglądu)? 2) jmk odpowiada, że wg dietetyczki: dodanie nieco większej ilości soli himalajskiej do posiłków, może pomóc wyrównać ewentualny niedobór substancji mineralnych 3) co jest nieprawdą, bo wcale nie jest (chyba że nieco większa ilość to np 100-220g) 4) piszesz, że sól jest dobra, bo ma sód 5) z czym się zgadzam, a skoro sód jest taki sam w soli morskiej, kamiennej czy himalajskiej, to ta trzecia nie ma nad resztą przewagi (oprócz wyglądu) Całkowicie pominąłeś to co pisaliśmy o sposobie otrzymywania i przetwarzania stołowej soli - a to właśnie to czyni tę sól szkodliwą. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 A jaki dokładnie proces czyni sól szkodliwą? Czym się różni NaCl soli rafinowanej od NaCl soli nierafinowanej? :> BTW - od dłuższego czasu każda rafinowana sól musi być dodatkowo jodowana, a więc ma dodatkową zaletę. Ten sód jest inny, inaczej przyswajalny W jaki sposób ten sód jest inny? Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Może być: http://www.naturalna-medycyna.com.pl/sol-himalajska-rozowa-sol-himalajska/roowa-sol-himalajska-a-sol-kamienna.html ? Cytuj Odnośnik do komentarza
Hawkeye Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 A jaki dokładnie proces czyni sól szkodliwą? Czym się różni NaCl soli rafinowanej od NaCl soli nierafinowanej? :> BTW - od dłuższego czasu każda rafinowana sól musi być dodatkowo jodowana, a więc ma dodatkową zaletę. Proces rafinowania i proces jej uszlachetniania, niejasnym jest np. czy przeciwzbrylacz w zetknięciu z kwasem żołądkowym nie staje się substancją trującą (w USA jest np. zakazany). Co do jodowania soli rodzi się pytanie ile jodu jest faktycznie przyswajane (nie udało mi się znaleźć nic znaczącego na ten temat), dodatkowo ze stosowanych metod jodowania chyba jedynie jodan potasu jest w miarę odporny na utlenienie się przy kontakcie z wilgocią, wysoką temperaturą czy promieniowaniem słonecznym. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.