Skocz do zawartości

Marynia po raz 448 wysłuchuje tych samych marnych wrzutów od Johnissa i tio


Ingenting

  

60 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

We wtorek po pracy wysłałem pocztą wypowiedzenie z potwierdzeniem odbioru, w środę odebrałem wypłatę (już pisałem o rozmowie, jaką mi zgotował przy odbiorze...), siedziałem tam do 16:30, bo kazał mi na koniec wejść, miałem gorączkę, po odebraniu kasy pojechałem do lekarza, dostałem L4 do dzisiaj. Jutro idę do szpitala na leczenie i po wyniki tomografu.

 

A swoje wypowiedzenie skonstruowałem z doradcą prawnym, stwierdził iż skoro mam zapis w umowie "zgodnie z kodeksem pracy" to można to interpretować, że to oznacza 2 tygodnie. Jak on się z tym nie zgodzi to jedynie może iść do sądu pracy. W wypowiedzeniu trochę mu posmarowałem, pisząc uzasadnienie i przesyłając je do wiadomości do PUP i Inspekcji pracy :)

Odnośnik do komentarza

We wtorek po pracy wysłałem pocztą wypowiedzenie z potwierdzeniem odbioru, w środę odebrałem wypłatę (już pisałem o rozmowie, jaką mi zgotował przy odbiorze...), siedziałem tam do 16:30, bo kazał mi na koniec wejść, miałem gorączkę, po odebraniu kasy pojechałem do lekarza, dostałem L4 do dzisiaj. Jutro idę do szpitala na leczenie i po wyniki tomografu.

 

A swoje wypowiedzenie skonstruowałem z doradcą prawnym, stwierdził iż skoro mam zapis w umowie "zgodnie z kodeksem pracy" to można to interpretować, że to oznacza 2 tygodnie. Jak on się z tym nie zgodzi to jedynie może iść do sądu pracy. W wypowiedzeniu trochę mu posmarowałem, pisząc uzasadnienie i przesyłając je do wiadomości do PUP i Inspekcji pracy :)

gdzie o tym pisałeś ? musiałem przeoczyć :( podrzucisz link ?

Odnośnik do komentarza

 

We wtorek po pracy wysłałem pocztą wypowiedzenie z potwierdzeniem odbioru, w środę odebrałem wypłatę (już pisałem o rozmowie, jaką mi zgotował przy odbiorze...), siedziałem tam do 16:30, bo kazał mi na koniec wejść, miałem gorączkę, po odebraniu kasy pojechałem do lekarza, dostałem L4 do dzisiaj. Jutro idę do szpitala na leczenie i po wyniki tomografu.

 

A swoje wypowiedzenie skonstruowałem z doradcą prawnym, stwierdził iż skoro mam zapis w umowie "zgodnie z kodeksem pracy" to można to interpretować, że to oznacza 2 tygodnie. Jak on się z tym nie zgodzi to jedynie może iść do sądu pracy. W wypowiedzeniu trochę mu posmarowałem, pisząc uzasadnienie i przesyłając je do wiadomości do PUP i Inspekcji pracy :)

gdzie o tym pisałeś ? musiałem przeoczyć :( podrzucisz link ?

 

 

Gdzieś w Maryni, pytał ile ma mi zapłacić, skoro ciągle choruje, ja odparłem, że 8 dni za 80%, bo L4, reszta normalnie, a on, że ostatni raz mi płaci, kiedy jestem na L4, bo nie będzie mi płacić, za to, że mnie nie ma w pracy.

 

Zgodnie z kodeksem pracy to jest "umowa obowiązuje do końca, chyba, że określono w niej możliwość wypowiedzenia".

 

A ja w umowie mam zapis "Okres wypowiedzenia: zgodnie z kodeksem pracy". Ewentualnie, gdyby to nie obowiązywało mam jeszcze SN:

 

„Wypowiedzenie” złożone przez pracownika skutecznie rozwiązuje umowę

Oświadczenie woli nazwane wypowiedzeniem, złożone pracodawcy przez pracownika zatrudnionego na podstawie umowy o pracę zawartej na czas określony, w której nie przewidziano możliwości jej wypowiedzenia (art. 33 Kodeksu pracy), powoduje rozwiązanie umowy o pracę na mocy przepisów o rozwiązaniu przez pracownika umowy o pracę bez wypowiedzenia.(Uchwała Sądu Najwyższego z 14 lutego 2012 r., III PZP 5/11).

 

 

Wtedy składam wypowiedzenie i już, bez okresu wypowiedzenia.

Odnośnik do komentarza

Tak, tylko rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia dopuszczalne jest tylko w określonych przypadkach (m. in. gdy stanowisko jest szkodliwe dla zdrowia).

Nie rozumiem po co Twój szef tak się upiera by nie rozwiązać umowy za porozumieniem - wie chyba, że Ty jak się wkurzysz to w każdej chwili możesz iść na zwolnienie więc i tak nie będzie miał z Ciebie pożytku.

Odnośnik do komentarza

Tak, tylko rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia dopuszczalne jest tylko w określonych przypadkach (m. in. gdy stanowisko jest szkodliwe dla zdrowia).

Nie rozumiem po co Twój szef tak się upiera by nie rozwiązać umowy za porozumieniem - wie chyba, że Ty jak się wkurzysz to w każdej chwili możesz iść na zwolnienie więc i tak nie będzie miał z Ciebie pożytku.

wg. zasady nie bo nie

Odnośnik do komentarza

http://www.sn.pl/sprawy/SiteAssets/Lists/Zagadnienia_prawne/NewForm/III-PZP-0005_11.pdf

 

Tu jest sytuacja podobna do mojej. Różnica taka, że ja mam ten nieprecyzyjny zapis w umowie "zgodnie z kodeksem pracy", gdybym go nie miał to zobacz, że sytuacja jest identyczna, więc decyzja SN jest korzystna dla mnie. Zwłaszcza, że w wypowiedzeniu podałem uzasadnienie, dlaczego chcę odejść.

 

Po tym co mi powiedział przy otrzymaniu wypłaty mam zero skrupułów i teraz ja będę (jestem) chujem dla niego. Robię dokładnie to, co jest napisane w tej sprawie co dałem link - 26 maja kończy mi się praca, po tym dniu nie idę już do pracy, jeśli wystawi mi świadectwo pracy, takie jak tej babce z linku, to robię dokładnie to samo, powołując się na tą interpretację. Podejrzewam, że tego nie zrobi, bo może stracić więcej niż ja.

 

Skargę do PFRON-u mam gotową i czekam tylko na rozwój sytuacji, w zapasie mam jeszcze "asa" czyli babkę z Radia Szczecin, która jest gotowa zacząć węszyć w firmie robiąc mu smród, ta sama co pomogła mi z ZUS-em.


Meler, podobno Khedira w Arsenalu :D

Odnośnik do komentarza

Przeczytałeś tę uchwałę SN uważnie? Owszem takie wypowiedzenie, choć nieprzewidziane przepisami, będzie skuteczne ale pracodawcy też będzie przysługiwało żądanie od Ciebie odszkodowania (o ile nie zachodziły przesłanki do rozwiązania umowy bez wypowiedzenia).

Czyli mimo wszystko ryzykujesz.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...