Skocz do zawartości

W życiu piękne są tylko chwile...


tomba

Rekomendowane odpowiedzi

Valdes - Jonathan Bartley (11' Williams) Subotic Taylor - Jager Bruyne Clasie Waclott Ince - Hemed

 

Zespół Macclesfield gra w Blue Squar Bet Premier, więc oczywiście liczyłem na kilka bramek i pewną wygraną naszej ekipy. Niestety się przeliczyłem, bo co prawda mieliśmy przewagę, stwarzaliśmy sytuacje, ale jak to zawsze bywa gdy Hemed jest na boisku, masa z tych okazji była niewykorzystana. Na szczęście w strzelaniu bramek wyręczył go kto inny, w 52. minucie ładną akcją idywidualną popisał się De Bruyne, przedryblował dwójkę rywali, wpadł w pole karne i ładnym płaskim dośrodkowaniem wystawił piłkę Taylorowi a ten spokojnie strzelił gola. Jak się później okaząło było to jedyne trafienie w tym spotkaniu i mamy awans do 5 rundy.

 

24.01.2015 - FA Cup, 4 runda

Swansea 1:0 Macclesfield

52' Taylor 1:0

MoM: Neil Taylor 8.2

 

 

Valdes - Rangel Chico Subotic Davies - Shelvey Britton Menez Walcott - Podolski Hulk

 

Charlton tak jak i w zeszłym sezonie walczy o utrzymanie, ostatnio złapali bardzo dobrą formę, bo z ostatnich trzech meczy wygrali dwa, a jeden wygrali. My jednak bardzo szybko im wybiliśmy z głowy jakąkolwiek zdobycz punktową. W 21. minucie Walcott kapitalnie na skrzydle ograł Solly'ego, wpadł na pełnej szybkości w pole karne i dobrym dośrodkowaniem obsłużył Podolskiego który spokojnie pokonał bramkarza. Sześć minut później znowu w roli głównej Walcott, tym razem kapitalnie uderzył z dystansu, Hamer zdołał piłkę sparować, ale przy dobitce Podolskiego nie miał już nic do powiedzenia. Wygraliśmy, świetny mecz byłych graczy Arsenalu, Walcotta i Podolskiego u których już widać świetne zgranie - ale trudno im się dziwić, przez dwa sezony grali w tym samym klubie.

 

27.01.2015 - Premier League [24/38]

[19] Chartlon 0:2 Swansea [1]

21' Podolski 0:1

27' Podolski 0:2

MoM: Lukas Podolski 8.8

 

 

Przegląd prasy: (26.01-31.01)

* Tomasz Kupisz wrócił na kilka dni do Swansea, jednak pojawiła się oferta przedłużenia wypożyczenia z Blackburn, którą zgodnie zaakceptowaliśmy.

* Harry Maguire z wypożyczenia z Wigan. Zagrał w 26 spotkaniach osiągająć średnią ocenę 6.77.

* W 5 rundzie FA Cup zagramy z Middlesbrough.

 

 

Najwyższe transfery: (26.01-31.01)

* Admir Mehmedi (8.5 mln) Dynamo Kijów --> Spartak Moskwa

* Bojan Ktalcic (3 mln) Dinamo Zagrzeb --> Chelsea

* Francesco Lodi (1.4 mln) Genoa --> Roma

* Zaven Badoyan (1.4 mln) Austria Wiedeń --> AZ Alkmaar

* David Zurutuza (1.3 mln) Sociedad --> Lyon

Odnośnik do komentarza

Coś czuję, że Kupisz pożegna nawet po tym wypożyczeniu Swansea... Nie ma pewnie umiejętności na czołowy zespół angielski.

Nie myślałeś, żeby rozejrzeć się za jakimś wygenerowanym 16latkiem z Polski? W poprzednim managerze lubiłem znajdywać 1 czy 2 i robić z nich przekoksów :D ryzyko jest tylko takie, że jeśli zrobisz swoje i odejdziesz z klubu za szybko nie nacieszysz się nimi ^^

Odnośnik do komentarza

azakarsan - Raczej staram się nie sprowadzać młodzików, bo jak już zapowiadałem będzie to mój ostatni sezon w Swansea, niezależnie od tego co mi się uda osiągnąć :)

 

****************

 

Valdes - Rangel Chico Subotic Davies - Shelvey (45' Bruyne) Britton Menez Walcott - Podolski Hulk

 

W meczu z Reading cel był jeden i oczywisty - trzy punkty i pewna wygrana. Od początku udawadnialiśmy naszą wyższość na boisku, już w 28. minucie po kapitalnym dośrodkowaniu Walcotta do siatki trafił Podolski. W 31. minucie Britton pięknie uderzył z dystansu, niestety piłka trafiła w słupek, ale dobitka Hulka była już celna i prowadziliśmy 2:0. W 56. minucie jedną z nielicznych akcji wyprowadzili goście, po której straciliśmy bramkę, bo bardzo precyzyjnym dośrodkowaniem popisał się Drenthe, a drewniany Pogrebnyak je wykończył. Mimo straconej bramki dalej graliśmy swoje, szczególnie błyszczeli byli zawodnicy Arsenalu, czyli Walcott oraz Podolski, pierwszy do swojej asysty dołożył dwie kolejne, a drugi natomiast skompletował hattricka i udało nam się ograć rywali 4:1.

 

31.01.2015 - Premier League [25/38]

[1] Swansea 4:1 Reading [13]

28' Podolski 1:0

31' Hulk 2:0

56' Pogrebnyak 2:1

78' Podolski 3:1

90' Podolski 4:1

MoM: Lukas Podolski 9.7

 

 

Valdes - Rangel Williams Subotic Taylor (72' Davies) - Clasie Mikel Menez (45' Hemed) Shelvey Hulk - Podolski (77' Walcott)

 

Mecz z Arsenalem był szczególnym dla Lukasa Podolskiego, który po dwóch latach wrócił na Emirates Stadium. Dodatkowo szansę debiuti otrzymał Obi Mikel, którego Nigeria odpadła już z PNA i zaczął z nami wreszcie trenować, niestety tego meczu nie może zaliczyć do udanych, bo już w 16. minucie wyciął w polu karnym Girouda, do jedenastki podszedł Yarmolenko i niestety już przegrywaliśmy. Szybko wzięliśmy się w garść, a raczej swoim geniuszem błysnął Shelvey który świetnym uderzeniem z dystansu pokonał Szczęsnego. Na kolejne bramki musieliśmy czekać aż do 72 minuty, ale jak się strzelanie zaczęło to już na dobre, bo w ciągu jedenastu minut padły aż 4 bramki! Odpowiednio w 72. i 80. minucie do siatki trafiał Michu, za każdym razem dając prowadzenie Arsenalowi, ale na szczęście Hulk popisał się identycznym dorobkiem bramkowym i ostatecznie zremisowaliśmy 3:3.

 

03.02.2015 - Premier League [26/38]

[3] Arsenal 3:3 Swansea [1]

16' Yarmolenko 1:0

21' Shelvey 1:1

72' Michu 2:1

77' Hulk 2:2

80' Michu 3:2

83' Hulk 3:3

MoM: Hulk 8.8

Odnośnik do komentarza

Valdes - Rangel Chico Subotic Taylor - SHelvey Mikel Menez Walcott - Podolski Hulk

 

Nasze spotkania przeciwko takiemu rywalowmi jak Manchester City można już chyba uznawać jako hit kolejki, spotkanie nie rozczarowało, było toczone w dobrym, szybkim tempie a i okazji na bramki była masa. Już w 16. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Walcotta znakomicie głową uderzył Subotic i prowadziliśmy 1:0. Tuż przed przerwą City wyrównało, Rangel w dziecinnie łatwy sposób dał się ograć na skrzydle Nasriemu, ten dośrodkował i Dzeko pokonał Valdesa. W 50. minucie kolejny raz Walcott w roli głównej, wykorzystał swoją szybkość, bez problemy przeszedł na skrzydle Zabaletę, dośrodkował i Harta na raty pokonał Podolski. Niestety, nie utrzymaliśmy tego prowadzenia, w 82. minucie dość przypadkowo do piłki w polu karnym doszedł Aguero i mocnym strzałem nie dał szans bramkarzowi. Na szczęście mamy w zespole Hulka, który niby przez cały mecz był niewidoczny, ale minutę po stracie bramki popisał się akcją ala Messi, przeszedł pół boiska i w swoim stylu piekielnie mocnym uderzeniem zdobył bramkę! Trzy punkty są nasze!

 

08.02.2015 - Premier League [27/38]

[1] Swansea 3:2 Manchester City [4]

16' Subotic 1:0

42' Dzeko 1:1

50' Podolski 2:1

82' Aguero 2:2

83' Hulk 3:2

MoM: Theo Walcott 8.9

 

 

Valdes - Jonathan Williams Bartley Davies - Lampard Britton Menez Ince - Hemed Hulk

 

Na mecz w FA Cup z Middlesbrough wyszliśmy dość eksperymentalnym składem, ale uznałem, że z takim rywalem możemy poeksperymentować. Już w 13. minucie dobrą sytuację miał Hulk, jednak nie uderzał, zdecydował się wycofać piłkę na 16 metr do Lamparda a ten bardzo precyzyjnym strzałem zdobył pierwszą bramkę w barwach naszego zespołu. Tuż przed przerwą kolejny razem przytomnością umysłu popisał się Hulk, Brazylijczyk w tym spotkaniu grał jak nie on i zamiast strzelać to asystował, tym razem wystawił piłkę na "pustaka" Hemedowi. Na kolejne bramki musieliśmy czekać aż do 73. minuty, kompletnie niewidoczny wcześniej Ince ograł na skrzydle Hoyte, dośrodkował i swoją drugą bramkę strzelił Hemed. Od tej pory zaczęła się pogoń gości, wreszcie zaczęli grać i w 76. minucie po wrzutce z rzutu rożnego Smallwooda gola strzelił Elokobi. W 89. minucie po kapitalnym prostopadłym podaniu Wootona padła kolejna bramka, tym razem do siatki trafił nasz rodak Jutkiewicz. Na więcej nie pozwoliliśmy i mamy awans do ćwierćfinału FA Cup.

 

14.02.2015 - FA Cup, 5 runda

Swansea 3:2 Middlesbrough

13' Lampard 1:0

44' Hemed 2:0

73' Hemed 3:0

76' Elkokobi 3:1

89' Jutkiewicz 3:2

MoM: Tomer Hemed 8.8

Odnośnik do komentarza

Właśnie też się zacząłem zastanawiać czy dobrze zrobię odchodząc :P Do końca sezonu jeszcze troche czasu, więc mam jeszcze chwile na zastanowienie się.

 

*************

 

Valdes - Rangel Williams Subotic Taylor - Shelvey Britton Menez Walcott - Bony Hulk

 

Wracamy do Ligi Mistrzów! Niestety nie mogłem ustawić w pełni optymalnej jedenastki, bo Mikel i Podolski grali w swoich poprzednich klubach w tych rozgrywkach i nie mogłem ich zgłosić. Pozytywem jest powrót Bony'ego, który wreszcie się wyleczył z kontuzji którą złapał na PNA. Od początku dominowaliśmy, Borussia Moenchengladbach nie miała zbyt wiele argumentów w ataku i to było bardzo dobrze widać na boisku. Na bramkę jednak musieliśmy czekać aż do 38. minuty, wtedy to Taylor idealnie dośrodkował w pole karne i Bony kapitalnie zaznaczył swój powrót na boisko, bez problemu pokonał Krafta. Po przerwie zobaczyliśmy kompletnie inny zespół Borussi, wreszcie coś się działo w ich ofensywie i niestety w 53. minucie dobre dogranie Xhaki wykorzystał Peralta. Nie zdołaliśmy już strzelić bramki i musimy się zadowolić remisem na wyjeździe.

 

18.02.2015 - Liga Mistrzów 1/8 [1/2]

Borussia M. 1:1 Swansea

38' Bony 0:1

53' Peralta 1:1

MoM: Wilfried Bony 7.7

 

 

Valdes - Rangel Williams Bartley Taylor - Shelvey Clasie Walcott Ince - Podolski Hulk

 

Czas na pierwszy finał w Swansea! Wreszcie przyszedł czas na mecz z Newcastle United w Capital One Cup. Mecz gramy na niesamowitym Wembley, 90 tysięcy kibiców i zaczynamy! Na pierwszą ciekawą akcję musieliśmy czekać aż do 23. minuty, wtedy to Walcott kapitalnym podaniem obsłużył Podolskiego, niestety on trafił w słupek, ale do dobitki dopadł jeszcze Theo i pewnie pokonał bramkarza. Długo z prowadzenia się nie cieszyliśmy, bo niespełna 10 minut później wyrównał Bernard co ciekawe... uderzeniem głową, a w 72. minucie dał prowadzenie swojemu klubowi, nie dał szans w sytuacji sam na sam Valdesowi. Myślałem, że to już koniec, że już nie damy rady odrobić, ale nadzieję w 82. minucie dał Hulk, piekielnie mocno uderzył z rzutu wolnego tuż przed polem karnym i piłka od poprzeczki wpadła do siatki. To nie koniec! 86 minuta i wreszcie geniuszem błysnął Shelvey, kapitalnie prostopadle zagrał do Podolskiego ten ograł Krula i umieścił piłkę w pustej bramce. Mamy pierwszy puchar! Co prawda jest to tylko Capital One Cup, ale mimo wszystko zwycięstwo cieszy.

 

22.02.2015 - Capital One Cup, Finał

Swansea 3:2 Newcastle

23' Walcott 1:0

32' Bernard 1:1

72' Bernard 1:2

82' Hulk 2:2

86' Podolski 3:2

MoM: Bernard 8.8

Odnośnik do komentarza

Buli - co racja to racja :D Co do klubu to w dalszym ciągu się zastanawiam ;)

 

***************

 

Valdes - Taylor Williams Subotic Davies - Lampard Mikel Menez Ince - Bony Hulk

 

Aston Villa tradycyjnie szlaja się gdzieś w okolicach środka tabeli, postanowiłem, że kolejną szansę na grę otrzyma Lampard, co się ostatecznie okazało strzałem w dziesiątkę. Już w 5. minucie po jego dośrodkowaniu z rzutu rożnego do siatki trafił Subotic. W 29 minucie nasz doświadczony rozgrywający popisał się nieziemskim podaniem, Mikel przejął piłkę w okolicach naszego pola karnego, oddał piłkę Lampardowi a ten przerzucił praktycznie całą długość boiska, idealnie obsługując Hulka który bez problemu pokonał Guzana. Tuż przed przerwą nasi zawodnicy ładnie rozklepali rywali na skrzydle, ostatecznie Menez dośrodkował w pole i karne na 3:0 podwyższył Bony. W drugiej połowie nie działo się zbyt wiele, jedyną akcją godną uwagi była ta już z doliczonego czasu gry po której Nekounam zdobył bramkę honorową dla Aston VIlli.

 

25.02.2015 - Premier League [28/38]

[1] Swansea 3:1 Aston Villa [10]

5' Subotic 1:0

29' Hulk 2:0

44' Bony 3:0

90+1' Nekounam 3:1

MoM: Jeremy Menez 8.4

 

 

Valdes - Rangel Subotic (81' Bartley) Chico (65' Williams) Davies - Clasie Mikel Hulk Shelvey Podolski (70' Walcott) - Bony

 

Czas na kolejne spotkanie z Newcastle, tym razem w rozgrywkach ligowych. Tym razem już wiedziałem, że tego zespołu nie wolno lekceważyć, dlatego też nie rzucaliśmy się od razu do ataku, a wyczekiwaliśmy swoich szans i oczywiście takowe sobie stworzyliśmy. W 23. minucie Bony był faulowany na 21 metrze, do piłki podszedł Shelvey i w swoim styly, niezbyt mocno ale bardzo precyzyjnie uderzył i nie dał szans Krulowi. Po tej bramce z gospodarzy jakby zeszło powietrze, wcześniej potrafili ładnie rozgrywać piłkę, a teraz nie mogli wymienić nawet kilku celnych podań. Niestety dla nich przełożyło się to na stratę drugiej bramki, w 38. minucie Hulk na skrzydle wziął na szybkość Haidare, dośrodkował i Bony trafił do siatki. W drugiej częście gra się wyrównała, ale bramki już nie padły - wygrywamy to spotkanie 2:0.

 

28.02.2015 - Premier League [29/38]

[7] Newcastle 0:2 Swansea [1]

23' Shelvey 0:1

38' Bony 0:2

MoM: Jonjo Shelvey 8.6

Odnośnik do komentarza

Z niewolnika nie ma ... menedżera. Jak nudzi Cię Swansea to odejdź :P

Wiesz co? Nauczony doświadczeniem wiem, że jak posada nudzi to lepiej odstawić na 2/3 dni FM-a i wrócić z nową zajawką. W moim przypadku przeważnie jak rzucałem zespół, który prowadziłem kilka sezonów to i całą grę chuj strzelał. Zawsze żałowałem... ostatnio miałem tak VfB Stuttgart, jak cztery sezony z rzędu nie mogłem mistrza zdobyć.

Odnośnik do komentarza

Też jestem za pozostaniem w Swansea.

Po 1. Nikogo nie lejesz. Wyniki 3:2, 4:3, 3:1 to żaden szał. Dużo bramek tracicie w sumie ;)
Po 2. Nie znajdziesz bardziej wyrównanej ligi żeby się nie znudzić.
Po 3. Zatęsknisz za ekipą jaką zbudowałeś w Swansea, zwłaszcza, że Ci pewnie skład powyprzedają gdzie się da po Twoim odejściu.

Odnośnik do komentarza

Chyba już podjąłem decyzję ;) Zostaje w Swansea ;)

 

*****************

Valdes - Rangel Bartley Chico (40' Williams) Taylor - Lampard Mikel Ince Shelvey Podolski (84' Hulk) - Hemed (84' Bony)

 

Czas na ćwierćfinał FA Cup! Zmierzyliśmy się w nim z Norwich i liczyłem oczywiście na łatwą wygraną, mimo, że graliśmy na wyjeździe. Już w 9. minucie po doskonałym dograniu Mikela oko w oko z Ruddym stanął Ince i pewnie pokonał swojego rodaka. Po bramce Kanarki wzięły się w garść i widać było, że chcą szybko odrobić straty, niestety dla nich nasza obrona w tym spotkaniu była nie do przejścia, a w 87. minucie dobiliśmy rywali, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mikela bramkę zdobył Bony. W półfinale trafiliśmy najprostszego z możliwych rywali, zespół z npower championship Brighton. W drugiej parze zmierzą się Manchester Untied ze Stoke City.

 

07.03.2015 - FA Cup, 6 runda

Norwich 0:2 Swansea

9' Ince 0:1

87' Bony 0:2

MoM: John Obi Mikel 8.1

 

 

Valdes - Rangel Williams Subotic Taylor - Shelvey Britton Menez Walcott - Bony Hulk

 

W rewanżu z Borussią nie brałem pod uwagę innego wyniku niż nasze zwycięstwo, nie możemy odpaść już w 1/8. Nasi piłkarze na boisku od poczatku potwierdzali swoją wyższość na boisku i już w 22. minucie padła pierwsza bramka, gdy po dośrodkowaniu Meneza do siatki trafił Bony. Trzy minuty później po doskonałym dograniu Brittona oko w oko z Kartem stanął Shelvey i spokojnie przelobował wychodzącego Niemca. Chwilę po przerwie Borussia złapała kontakt, po fatalnym błędzie Williamsa sam na sam wyszedł Peralta i podobnie jak w pierwszym meczu strzelił bramkę. Już w kolejnej akcji wpadła trzecia bramka dla nas, Hulk popisał się świetnym rajdem, ograł trzech rywali i uderzył obok bezradnego bramkarza. Teraz już nie mogliśmy tego przegrać, ale Borussia walczyła i w 55. minucie dała nadzieje swoim kibicom, bo po raz drugi Valdesa pokonał Peralta, ale mimo wszystko to My awansowaliśmy do ćwierćfinału.

 

10.03.2015 - Liga Mistrzów, 1/8 [2/2]

Swansea 3:2 Borussia M.

22' Bony 1:0

25' Shelvey 2:0

46' Peralta 2:1

47' Hulk 3:1

55' Peralta 3:2

MoM: Raffael 8.9

Odnośnik do komentarza

Valdes - Jonathan (63' Rangel) Subotic WIlliams Taylor (70' Davies) - Clasie Mikel Hulk Shelvey Podolski (70' Walcott) - Bony

 

Everton mimo bardzo dobrego zespołu cały czas utrzymuje miejsce w środku tabeli, chociaż posiada potencjał na to, żeby rok w rok grać w europejskich pucharach. Ten mecz graliśmy na wyjeździe, spodziewałem się ciężkiego spotkania, a wyszło tak, że nie daliśmy żadnych szans gospodarzom. Już w 4. minucie po doskonałej wrzutce Hulka do siatki trafił Bony. Następnie pięć minut przed końcem pierwszej połowy Shelvey popisał się bardzo dobrym podaniem w pole karne i Bony zdobył swoją drugą bramkę. Tuż przed zejściem do szatni Iworyjczyk skompletował hattricka, gdy po wrzutce z lewej strony Podolskiego nie dał żadnych szans Howardowi uderzeniem z woleja. To była ostatnia bramka w tym spotkaniu i udało nam się zagrać na 0 z tyłu, co nie zdarza się zbyt często.

 

14.03.2015 - Premier League [30/38]

[12] Everton 0:3 Swansea

4' Bony 0:1

40' Bony 0:2

45+2' Bony 0:3

MoM: Wilfried Bony 9.6

 

 

Valdes - Rangel Bartley Subotic Taylor - Lampard Mikel Menez Walcott - Bony Hulk

 

Zespół Fulham cały czas toczy zaciętą walkę o utrzymanie, w meczu z nami byli skazywani na sromotną klęskę, ale jak to zawsze bywa w starciu ze zdecydowanie wyżej notowanym rywalem dali z siebie wszystko i było naprawdę blisko sensacji, mimo, że zaczęło się dla nas kapitalnie, bo już w 11. minucie po dobrym dograniu Mikela do siatki trafił Bony. Od tej pory zespół z Londynu przycisnął i stworzyli 2-3 dogodne sytuacje jeszcze przed przerwą, ale znakomicie za każdym razem zachowywał się Valdes. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i w 56. minucie Hulk pięknym uderzeniem z dystansu nie dał szans Stekelnburgowi. W 79. minucie Fulham wreszcie dopięło swego i bramkę zdobył Kasami. W końcówce było bardzo gorąco, najpierw po dośrodkowaniu Kasamiego bardzo blisko strzelenia bramki był Berbatov, piłka jednak uderzyła w poprzeczkę i przed doskonałą szansą stanął Hermach, ale fatalnie przestrzelił na pustą bramkę. Uff, trzy punkty na naszym koncie.

 

17.03.2015 - Premier League [31/38]

[1] Swansea 2:1 Fulham [18]

11' Bony 1:0

56' Hulk 2:0

79' Kasami 2:1

MoM: Wilfried Bony 7.9

 

 

Pary 1/4 LM:

 

PSG - Real

Fenerbahche - PSV

Porto - Swansea

Barcelona - Juventus

 

 

Tabela Premier League - KLIK

Odnośnik do komentarza

Valdes - Jonathan Bartley Chico Davies - Lampard Mikel Bruyne (45' Hemed) Ince - Podolski (62' Clasie) Hulk

 

Kolejny mecz z Norwich w którkim odstępie czasowym - tym razem w rozgrywkach ligowych. Zaczęliśmy kapitalnie, już w 6. minucie po świetnej akcji dwójkowej Lamparda i Ince i kapitalnym dośrodkowaniu tego drugiego do siatki trafił Podolski. W 24. minucie De Bruyne zabawił się z Putsilą, założył mu siatkę, po czym się zatrzymał i to powtórzył, Białorusin się wku... zdenerwował i wyciął go od tyłu, za co otrzymał od arbitra czerwoną kartkę. Grające w 10 Norwich nie mogło sobie z nami kompletnie poradzić, raz po raz zagrażaliśmy bramce strzeżonej przez Ruddego, ale dopiero w 39. minucie padła druga bramka, wtedy to Jonathan zagrał doskonąła płaską piłkę w pole karne a na długim słupku tylko nogę dostawił Ince. Chwilę po tej akcji chwilowy zryw zaliczyły Kanarki, Fer przed naszym polem karnym ograł kolejno Bartleya a następnie Daviesa, zagrał w pole karne do van Wolfswinkela a ten spokojnie uderzył obok bezradnego Valdesa. W drugiej częście gry obraz się nie zmienił, to My dominowaliśmy, ale brakowało wykończenia, nie wiem nawet czy Norwich oddało choćby jeden strzał na bramkę i wynik utrzymał się, 2:1.

 

04.04.2015 - Premier League [32/38]

[1] Swansea 2:1 Norwich [10]

6' Podolski 1:0

39' Ince 2:0

40' van Wolfswinkel 2:1

MoM: Leroy Fer 8.0

 

 

 

Valdes - Rangel Williams Subotic Taylor - Bruyne Britton Menez (45' Ince) Walcott - Bony Hulk

 

Pierwszy mecz w ćwierćfinale ligi mistrzów zagraliśmy na wyjeździe. Cel był jeden, strzelić bramkę, a także może ugrać remis z FC Porto. Wiadomo, Estadio do Dragao to teren na którym się bardzo trudno gra, przekonał się już o tym Celtic, Inter czy Monaco. Mimo wszystko to my lepiej weszliśmy w to spotkanie, już w 28. minucie Hulk wywalczył rzut karny, który postanowił sam wykonać i pewnie zamienił go na bramkę. Długo z prowadzenia się nie cieszyliśmy, bo w 30 minucie kapitalną bombą z dystansu wyrównał Dempsey, w dokładnie 21 minut po gwizdu rozpoczynającym drugą połowę ten sam zawodnik wyprowadził Porto na prowadzenie. Nie mogliśmy się pozbierać po tej bramce, wreszcie efekty dała zmiana w zestawieniu, kiedy to Hulk powędrował na prawe skrzydło, a Walcott przeniósł się na szpicę. To właśnie Brazylijczyk w 82. minucie doskonałym dośrodkowaniem obsłużył Bony'ego, który spokojnie pokonał Viviano. Niestety, nie utrzymaliśmy remisu, bo w doliczonym czasie gry po fatalnym błędzie Rangela oko w oko z Valdesem stanął Kleber i pewnie go pokonał. Porażka jedną bramką, to niezły wynik, powalczymy u siebie, a ja już się zastanawiam kogo sprowadzić na prawą obronę za podstarzałego Rangela.

 

07.04.2015 - Liga Mistrzów 1/4 [1/2]

FC Porto 3:2 Swansea

28' Hulk 0:1

30' Dempsey 1:1

66' Dempsey 2:1

82' Bony 2:2

90+2' Kleber 3:2

MoM: Clint Dempsey 8.8

Odnośnik do komentarza

Valdes - Jonathan (8' Williams) Subotic Bartley Davies - Clasie Goc (61' Chico) Walcott Shelvey Lyngsfeldt (59' Bony) - Hemed

 

Brighton to sensacyjny uczetnik 1/2 FA Cup, ale też trzeba przyznać, że drogi do półfinału nie mieli zbyt ciężkiej, wyeliminowali: Leeds, Wigan, Bristol a na koniec Leicester City. Ja oczywiście liczyłem na łatwą wygraną, ale zaczęło się fatalnie. W 19. minucie Bartley w dziecinnie łatwy sposób dał się ograć na skrzydle Buckleyowi, ten zbiegł w pole karne i uderzył bardzo mocno pod poprzeczkę nie dając szans bramkarzowi. Przez chwilę pachniało sensacją, bo goście po tej bramce chcieli pójść za ciosem i było naprawdę blisko drugiej bramki, ale w sytuacji sam na sam uderzenie Ulloy wybronił Valdes. W 30. minucie Walcott na skrzydle ograł dwójke rywali, dośrodkował i Hemed trafił do siatki. Wreszcie wzięliśmy się za grę i już w 58. minucie Izraelczyk wyprowadził nas na prowadzenie wykorzystując kolejne dobre dogranie Walcotta. Trzy minuty później Hemed odpłacił się koledze z zespołu, będąc w sytuacji sam na sam zdecydował się wystawił piłkę Walcottowi na "pustaka" i ograliśmy Brighton dość pewnie, mimo bardzo słabeo początku meczu.

 

12.04.2015 - FA Cup 1/2

Swansea 3:1 Brighton

19' Buckley 0:1

30' Hemed 1:1

58' Hemed 2:1

61' Walcott 3:1

MoM: Tomer Hemed 8.8

 

 

Valdes - Rangel Subotic Williams Taylor - Shelvey (65' Bruyne) Britton Hulk Menez - Bony Walcott

 

Czas na rewanż z FC Porto! Nakazałem chłopakom rzucenie się do ataku od samego początku meczu, abyśmy strzelili szybko bramkę a potem kontrolowali mecz. Niestety, Porto to nie byle kto i zawodnicy z Portugalii bardzo umiejętnie się bronili, ale tylko do czasu, a konkretnie do 55 minuty, bo wtedy fatalnie zachował się Nainggolan, mając żółtą kartkę na koncie sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Walcotta, za co został ukarany czerwoną kartką. Piłkarze Porto po stracie jednego z zawodników grali już znacznie gorzej, co pozwolilło nam stworzyć kilka dobrych okazji, ale bramka wpadła dopiero w 82. minucie, wtedy to po dograniu De Bruyne oko w oko z Viviano stanął Walcott i pewnie go pokonał. Pięć minut później ten sam zawodnik wyszedł sam na sam, tym razem po dograniu Brittona i prowadziliśmy 2:0. Rywali dobił minutę przed końcem regulaminowego czasu gry Bony wykorzystując dobre dośrodkowanie Hulka. Trzy gole, tylko dlaczego tak późno je strzeliliśmy? W półfinałe zagramy z Juventusem Turyn.

 

15.04.2015 - Liga Mistrzów 1/4 [2/2]

Swansea 3:0 Porto

82' Walcott 1:0

87' Walcott 2:0

89' Bony 3:0

MoM: Theo Walcott 8.8

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...