Skocz do zawartości

(Nie)Zwykły Chłopak Z Podlasia


FYM

Rekomendowane odpowiedzi

Mecz z West Bromwich był pierwszym po otwarciu przebudowanej trybuny. Na Villa Park pojawił się komplet widzów. W tej sytuacji nie wypadało źle wypaść. Pierwsze dwadzieścia kilka minut było pokazem wymiany ciosów. Franck otworzył wynik, to po kilku chwilach wyrównał Igor. Franck pokonał Kameniego po raz drugi, to do remisu doprowadził Vanin. Kameruńczyk nie dawał szans naszym obrońcom w powietrznej walce. Najpierw Wheeler, a potem Fagner nie potrafili go powstrzymać. Po pół godziny prowadzenie trafiło na naszą stronę. Strzał Mirallasa skutecznie dobijał Reina. W drugiej odsłonie meczu dotychczasowi strzelcy z naszego obozu zwiększyli swoje dorobki o jedno oczko. Kolejno Igor, Reina i Vanin pakowai futbolówkę do bramki rywali. W 90 minucie Franck po raz trzeci trafił do siatki i po raz trzeci uczynił to strzałem głową. Ostatnie słowo należało jednak do nas. Końcowy wynik ustalił Reina jednocześnie kompletując hattricka. Jak już mamy tracić trzy gole, to przynajmniej strzelajmy tyle, ile tego dnia zainkasowało WBA.

 

Premiership [15/38] :: 2.12.2018 :: Villa Park, Birmingham :: Widzów - 49071

(18.) Aston Villa - (12.) WBA 7:3 (3:2)

0:1 - L. Franck (10')

1:1 - Igor (13')

1:2 - L. Franck (20')

2:2 - L. Vanin (21')

3:2 - J. Reina (30')

4:2 - Igor [kar.] (59')

5:2 - J. Reina (65')

6:2 - L. Vanin (70')

6:3 - L. Franck (90')

7:3 - J. Reina (90')

 

C. I. Kameni - M. Hoekstra, C. Clark, T. Wheeler, Fagner (F. Mattione 46') - P. Manescu, F. Escobar, Igor (G. Sigurdsson 66') - J. Reina, L. Vanin (E. Vargas 76'), K. Mirallas

Odnośnik do komentarza

Przyznam, że lanie jakie sprawiliśmy w lidze naprowadziło mnie na pomysł, że na pucharowy mecz z najsłabszym w grupie Zurychem nie musimy wystawiać najmocniejszego składu. Stąd m.in. Griffiths na szpicy czy 18-letni Joslin na prawej obronie. Rzeczywiście nie było czego się obawiać. Goście przez 90 minut oddali raptem jeden strzał i to niecelny. Nam szło trochę lepiej, ale bez rewelacji. Wynik powinien być znacznie wyższy. Griffiths zanotował dwa trafienia, ale okazji miał naprawdę sporo i trochę wstyd, że nie udało mu się uzbierać hattricka. Kolejna bramka wpadła na konto Vanina. Mamy początek grudnia, a dla Luigiego był to już gol nr 22 licząc wszystkie rozgrywki. Zwycięstwo to zapewniło nam awans do fazy pucharowej. Tym samym osiągnięciem mogą się poszczycić Nicea oraz Genoa, która będzie nas podejmować w ostatniej kolejce.

 

Puchar UEFA - Grupa B [3/4] :: 5.12.2018 :: Villa Park, Birmingham :: Widzów - 41816

Aston Villa - Zurych 3:0 (3:0)

1:0 - L. Vanin (15')

2:0 - D. Griffiths (39')

3:0 - D. Griffiths (43')

 

E. Mulder - C. Monti, B. Brown, C. Clark, S. Joslin - A. Ramsey (Igor 70'), T. Wheeler, M. Le Bescond - L. Vanin (M. Hoekstra 70'), D. Griffiths (V. Payme 70'), D. Preston

 

Można Vanina zobaczyć? :>

 

Luigi Vanin

Odnośnik do komentarza

Po zeszłym sezonie mam alergię na Everton. Dlatego też wycieczka na Goodison Park nie napawała mnie optymizmem. Po pierwszych 45 minutach moje nastawienie się nie zmieniło. Przegrywaliśmy jedną bramką, której można było zapobiec. Cueto miał zbyt wiele swobody na prawym skrzydle, co pozwoliło mu dokładnie dośrodkować. W polu karnym odbiorcą piłki został Javi Garcia, który strzałem głową pokonał Kameniego. Początek drugiej połowy zamiast przynieść jakiś pozytyw, to zapisał się zmianą wyniku na korzyść rywali. Baxter podwyższył na 2:0. Na dobre fakty z murawy czekaliśmy do 72 minuty. Fagner zdecydował się na solową akcję, którą pewnie wykończył. Kilka minut później udało nam się doprowadzić do remisu. Mirallas był faulowany w polu karnym, a jedenastkę wykorzystał Igor. Everton był w dołku. Bardzo chcieliśmy to wykorzystać, ale pech chciał, że kontuzji doznał Manescu. Zmiany mieliśmy już wykorzystane więc musieliśmy kończyć w dziesięciu. Z tego powodu plany ofensywne poszły w niepamięć i najważniejsze było dowieźć do końca wynik remisowy, co się udało.

 

Premiership [16/38] :: 8.12.2018 :: Goodison Park, Liverpool :: Widzów - 40556

(12.) Everton - (15.) Aston Villa 2:2 (1:0)

1:0 - J. Garcia (24')

2:0 - J. Baxter (51')

2:1 - Fagner (72')

2:2 - Igor [kar.] (75')

 

C. I. Kameni - M. Hoekstra (C. Monti 65'), A. Miho, C. Clark, Fagner - A. Ramsey (Igor 56'), T. Wheeler (D. Preston 65'), P. Manescu - J. Reina, L. Vanin, K. Mirallas

 

Manescu zerwał mięsień w pachwinie i na boisko wróci pod koniec stycznia.

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli pozwalamy rywalom na własnym terenie oddać 26 strzałów, to nie mamy w ogóle o czym rozmawiać.

 

Premiership [17/38] :: 15.12.2018 :: Villa Park, Birmingham :: Widzów - 43945

(15.) Aston Villa - (5.) Wigan 0:2 (0:1)

0:1 - K. Boateng (38')

0:2 - P. Cowan-Hall (65')

 

C. I. Kameni - C. Monti, B. Brown, C. Clark, Fagner - E. Catala (L. Vanin 53'), T. Wheeler, A. Ramsey (M. Le Bescond 63') - J. Reina, Igor (D. Preston 66'), K. Mirallas

 

Tom Elliott też nie miał ze mną o czym rozmawiać. Aston Villa zakończyła współpracę z moją osobą.

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Być zwolnionym, to nie jest miłe uczucie. Potrafię jednak zrozumieć zarząd. Ta jesień, to był jakiś koszmar. Trudno mi powiedzieć, co się właściwie stało. Fakt, że na rynku transferowym nie poszło nam latem zbyt dobrze, ale jednak skład jaki miałem do dyspozycji było stać na znacznie lepszą pozycję w tabeli. Finanse w klubie od samego początku były w kiepskim stanie i trudno było o jakieś spektakularne ruchy. Te kilkanaście miesięcy uznaję za cenne doświadczenie, które uda się wykorzystać w kolejnym miejscu. A z Birmingham się nie żegnam. Mam tu coś do udowodnienia i prędzej czy później będę chciał to nadrobić.

Koniec Aktu III

 

Odnośnik do komentarza

TRANSFERY TOP@2018

- Carlos Vela (29; MEX [129A/84]; OP LŚ, N Ś) [inter Mediolan => Arsenal; 49M]

- Tomas Razanauskas (26; LTU [20A/4]; P Ś) [Werder => Barcelona; 41.5M]

- Angel Castro (27; USA [28A/2]; O Ś) [santander => Valencia; 40.5M]

- Jerome Rousseau (25; FRA [15A/1]; OP P) [Lazio => Valencia; 40M]

- Brek Shea (28; USA [52A/4]; P Ś) [Napoli => Roma; 35M]

- Fabio Macaluso (25; ITA [4A]; O LŚ) [Real Madryt => Liverpool; 29.5M]

- Pascal Robert (28; SPM [6A]; O L) [Olympique Lyon => Valencia; 29M]

- Riccardo Lattanzio (29; ITA; N) [PSG => Lazio; 28M]

- Toto Tamuz (30; ISR [81A/32]; N) [Olympique Lyon => Napoli; 27.5M]

- Martin Cerecero (27; MEX [33A/1]; O Ś) [barcelona => Arsenal; 27M]

ZAWODNIK ROKU (FF)

1. Damien Le Tallec (28; FRA [33A/13]; OP/N Ś) [Valencia]
2. Sergio Aguero (30; ARG [95A/67]; OP/N Ś) [Real Madryt]

3. Edu Valle (27; ESP [13A/9]; N Ś) [Derby]

ZAWODNIK ROKU (FIFA)
1. Karim Benzema (31; FRA [95A/75]; N) [Olympique Lyon]

2. Nicolas Millan (27; CHI [32A/17]; OP PL, N Ś) [borussia Dortmund]
3. Angelo Hartmann (25; GER [28A/4]; OP LŚ, N Ś) [Juventus]

Odnośnik do komentarza

Co Valencia szasta tak forsą? :o jaki kierunek teraz preferujesz? może ponownie uda się uzyskać angaż w Premiership?

 

Konsekwencje wygrania Ligi Mistrzów w 2017. Preferencje? Chyba brak. Zobaczymy jakie oferty przyjdą. W ciągu dwóch miesięcy przyszły trzy, z czego jedna z Premiership, ale wszystkie odrzuciłem.

 

P.S.

Właśnie zwolniła się posada w Aston Villi :keke: Jewell nie radził sobie zbyt dobrze (o kretyńskich transferach zimą nie wspominając). Bęcki od Deportivo w Pucharze UEFA wyczerpały cierpliwość prezesa.

Odnośnik do komentarza

W ciągu kilku miesięcy do moich drzwi zapukało kilka klubów mających nadzieję, że je obejmę. Większość ofert odrzucałem z miejsca. Nad kilkoma się pochyliłem, m.in. nad jedyną, jaka przyszła z Premiership. Zainteresowanie wykazał Everton. Ostatecznie tego zainteresowania nie podzieliłem. Ja sam miałem na oku kilka posad, które były dostępne, ale inni kandydaci byli górą. Mam na myśli np. Chelsea, gdzie ostatecznie trafił Gianluca Vialli. W końcu pojawiła się oferta, które mnie zaintrygowała. I po zadziwiająco krótkim namyśle postanowiłem ją przyjąć. Otóż wybrałem ofertę lidera Championship, Leicester City. "Lisy" są o kilka kroków od awansu. Posiadają znakomitą bazę - nowoczesny stadion i obiekty treningowe. Finanse mogłyby być lepsze, ale przynajmniej klub nie ma żadnych długów. Do tego powinienem się dobrze czuć w mieście z największym skupiskiem Polaków w Anglii (po Londynie rzecz jasna). Miasto jest głodne sukcesów, tak jak i ja. Pomimo takich nazwisk w historii klubu jak Banks, Shilton czy rzecz jasna Lineker klub nie może się pochwalić zbyt wieloma trofeami. Czas nad tym popracować.

 

Do klubu trafiłem w przeddzień kolejnego meczu ligowego i miałem niezbyt wiele czasu żeby zapoznać się z kadrą. Ta niestety wyglądała dosyć ubogo. Bramka to rejon Larsa Stubhauga (28; NOR [20A]; BR), który kilka poprzednich lat spędził w Manchesterze City. Jego zmiennikiem jest Michael McGovern (34; NIR [22A]; BR).

 

Na srodku obrony wyróżnia się weteran, Younes Kaboul (33; FRA [33A/1]; O Ś, DP). 9 sezonów w Tottenhamie, a potem półtora roku na Old Trafford - to mówi samo za siebie. Znośnie wygląda jego rodak, Nicolas Girardot (25; FRA; O Ś). W grę wchodzą jeszcze Adrian Mariappa (32; ENG; O PŚ) i Neil Massey (21; ENG; O Ś). Po bokach dostępni są Richard Eckersley (30; ENG; O PL), Keanu Marsh-Brown (26; ENG; O P), Chris Gunter (29; WAL [15A]; O P) i Gary Mackay Steven (29; SCO [6A]; O/OP L). Eckersley jest kontuzjowany i w tym sezonie już raczej nie zagra. W związku z tym jedyną opcją na lewą stronę jest Steven. W związku z tym, że nie ma żadnego sensownego piwota możliwe, że zaryzykuję przestawieniem Kaboula przed linię obrony.

 

Środek pola też nie zachwyca. Konkurencji nie mają Gursoy Gurhan (31; TUR; P LŚ) i Jack Collison (30; WAL [58A/2]; P Ś). Eddie Franks (20; ENG; P Ś), Lewis McGugan (30; ENG; P Ś) i Rocco Quinn (32; SCO; OP/N Ś) są wyłączeni z gry do końca sezonu. Po lewej stronie do wyboru jest znajomy z Birmingham, którego szybko się pozbyłem po swoim przybyciu tam czyli Keith Treacy (30; IRL [12A/3]; OP L) oraz Eduardo Garate (26; ESP; OP LŚ). Bask jest jednym z niewielu zawodników, którzy powinni sobie poradzić szczebel wyżej. Podobnych problemów nie ma również Sean Scannell (28; IRL [25A/3]; OP P, N Ś). Dostępny jest również James Henry (29; SCO; OP P).

 

Jeśli chodzi o wybór środkowego napastnika, to wybór jest dość spory. Jednak dwa główne nazwiska to Lee Pickering (27; IRL [10A/5]; N) oraz Luke Freeman (27; ENG; N). Mniejsze szanse mają Craig Linfield (30; ENG; N), Dexter Blackstock (32; ENG; N) i Frazier Campbell (31; ENG; N).

 

Będzie jednak trochę trudniej niż przypuszczałem, ale może uda się tego nie spartolić. Jedno jest pewne - jeśli się uda i księgowi pomogą, to latem w Leicester szykuje się gigantyczna rewolucja kadrowa.

 

Swego czasu transmisje z meczów Premiership rozpoczynały się od intra wykorzystującego jeden z utworów zespołu Kasabian. Kasabian wywodzą się z Leicester, a utwór nazywał się "Fire".

 

AKT IV - Fire

Odnośnik do komentarza

Pierwszy z sześciu (nie biorąc pod uwagę ewentualnych baraży) meczów, jakie jeszcze przed nami. Rywal z dołu tabeli i własny teren - niezła kombinacja na debiut. Pierwsze 5 minut też wymarzone jak na debiut. Szybko strzelona bramka, której autorem nowy kapitan, Kaboul. Niestety, po 5 minutach przychodzi minuta szósta, a ta jest minutą wstydu dla naszej obrony, a przede wszystkim bramkarza. De Vita strzela i mamy 1:1. Ten remis nie wytrwał zbyt długo. Po golu Garate w 14 minucie ponownie prowadziliśmy i teraz nie było już miejsca na kolejną wpadkę. Gościom nie udało się szybko odpowiedzieć, a właściwie w ogóle nie odpowiedzieli w pierwszej połowie. Po przerwie dalej robiliśmy swoje. W 53 minucie zaskakujące rozegranie rzutu wolnego doprowadziło do uderzenia Guntera, które kompletnie myląc bramkarza trafiło do bramki. Kilka minut później znów nie popisał się Stubhaug i Grandin zdobył bramkę kontaktową. Na nasze szczęście Coventry miało jeszcze gorszego bramkarza. Lund do końca spotkania dostał jeszcze bramki. Wszystkie zza pola karnego. Wszystkie wyjątkowej urody. Nie mogę narzekać na przedstawienie się nowej publiczności.

 

Championship [41/46] :: 30.03.2019 :: Walkers Stadium, Leicester :: Widzów - 32473

(1.) Leicester - (19.) Coventry 6:2 (2:1)

1:0 - Y. Kaboul (4')

2:0 - R. De Vita (6')

2:1 - E. Garate (14')

3:1 - C. Gunter (53')

3:2 - E. Grandin (58')

4:2 - S. Scannell (64')

5:2 - E. Garate (78')

6:2 - S. Scannell (80')

 

L. Stubhaug - G. M. Steven (K. Marsh-Brown 71'), N. Girardot, Y. Kaboul, C. Gunter - E. Garate, G. Gurhan (A. Mariappa 65'), J. Collison - K. Treacy, L. Pickering (L. Freeman 79'), S. Scannell

 

Odnośnik do komentarza

Pickering był naszym najsłabszym ogniwem w ostatnim meczu. Irlandczyk w Reading postawił na odkupienie i jeszcze w pierwszej połowie pokazał, że tamto było tylko wypadkiem przy pracy. Hattrick naszego napastnika przesłonił przykrą sprawę jaką była kontuzja Scannella. Raczej nie należy się spodziewać, że Sean jeszcze pojawi się na boisku w tym sezonie. W 52 minucie na listę strzelców wpisał się Treacy. Mimo trzech goli straty gospodarze starali się jeszcze powalczyć o wynik. Mikaelsson w 60 minucie zniwelował naszą przewagę. Głupie pomysły wybił rywalom z głowy Treacy. Gol na 5:2 podłamał Reading i chwilę potem stracili jeszcze jedną bramkę, której autorem był Freeman. Wyglądało, że powtórzy się nasz wynik sprzed tygodnia, ale w końcówce jeszcze raz Stubhauga pokonał Mikaelsson. Ofensywa imponuje, ale nad obroną trzeba popracować.

 

Championship [42/46] :: 6.04.2019 :: The Madejski Stadium, Reading :: Widzów - 21306

(11.) Reading - (1.) Leicester 3:6 (1:3)

0:1 - L. Pickering (12')

1:1 - J. Todd (14')

1:2 - L. Pickering (32')

1:3 - L. Pickering (39')

1:4 - K. Treacy (52')

2:4 - T. Mikaelsson (60')

2:5 - K. Treacy (78')

2:6 - L. Freeman (80')

3:6 - T. Mikaelsson (89')

 

L. Stubhaug - G. M. Steven, N. Girardot, Y. Kaboul, C. Gunter (K. Marsh-Brown 72') - E. Garate, G. Gurhan, J. Collison - K. Treacy, L. Pickering (L. Freeman 72'), S. Scannell (J. Henry 21')

 

Teraz czas odegrać się na Aston Villi za zwolnienie :)

 

O ile się z nimi spotkamy. Po moim ostatnim meczu spadli do strefy spadkowej i do tej pory się stamtąd nie wyrwali więc możemy się minąć.

Odnośnik do komentarza

Po 26 minutach na Walkers Stadium prowadziliśmy 2:0 z Portsmouth. Wszystko było pod kontrolą. Zapowiadało się kolejne pewne zwycięstwo. I nagle goście dostali wścieklizny. Jeszcze przed przerwą połamali Garate. W 64 minucie z boiska zniesiono Henry'ego, który według pierwszych oględzin lekarza ma spokój od piłki na kilka ładnych miesięcy. 5 minut później goście zdobywają gola kontaktowego. W doliczonym czasie boisko musi opuścić Massey, a my musimy dokończyć w dziesięciu. Zakładaliśmy, że jakoś wytrzymamy te 2 minuty. Dwie wytrzymaliśmy, ale trzech już nie. Sędzia główny, ten, który przez cały mecz nie dał nawet jednej żółtej kartki rzeźnikom z Portsmouth nie zakończył meczu po 4 doliczonych przez siebie minutach. I w nadprogramowym czasie, w ostatniej akcji Portsmouth wcisnęło na 2:2 Straciliśmy piłkarzy, straciliśmy zwycięstwo i straciliśmy fotel lidera na rzecz Sunderlandu, który remisował w 90 minucie w Bristolu z Rovers 4:4 i w doliczonym czasie zdobył dwie bramki. Czarna sobota... trzynastego.

 

Championship [43/46] :: 13.04.2019 :: Walkers Stadium, Leicester :: Widzów - 32491

(1.) Leicester - (5.) Portsmouth 2:2 (2:0)

1:0 - E. Garate (7')

2:0 - Y. Kaboul (26')

2:1 - G. Jenkins (69')

2:2 - G. Basey (90')

 

L. Stubhaug - G. M. Steven, N. Massey, Y. Kaboul, C. Gunter - E. Garate (G. Hearn 39'), G. Gurhan, J. Collison - K. Treacy, L. Pickering (L. Freeman 79'), J. Henry (K. Marsh-Brown 64')

 

Leicester pozostawało długo bez menedzera czy zwolnili go po paru slabszych meczach skoro obejmując ich nadal pozostawali liderem? Ciekaw jestem jakich wzmocnień w okienku dokonasz:)

 

Tydzień przed moim zatrudnieniem Stanley Menzo zaskoczył wszystkich i przeniósł się do Numancii (która swoją drogą złożyła mi również ofertę, ale odmówiłem) pozostawiając wolne miejsce. Widać potrzebował cieplejszego klimatu.

 

Ja raczej jestem ciekaw za co. I na wielkie wzmocnienia bym nie liczył. 30 czerwca połowie składu kończą się kontrakty i ja nie mam zamiaru ich przedłużać, bo podawaczy ręczników nie potrzebuję, a tylko do tego nadawaliby się w Premiership. Trzeba będzie jakoś pouzupełniać skład, żeby nie być zmuszonym grać juniorami.

Odnośnik do komentarza

Jak sobie pomyślę, że jeszcze na kwadrans przed końcem jakimś cudem prowadziliśmy, to żal mnie ciśnie. Trudno jednak coś uzyskać w takim meczu jak ledwie udaje się sklecić meczową szesnastkę. Robi się nieciekawie, bo grupa pościgowa konsekwentnie punktuje. Za tydzień podejmujemy trzecie Barnsley. To będzie mecz o życie.

 

Championship [44/46] :: 20.04.2019 :: The City Of Manchester Stadium, Manchester :: Widzów - 47976

(4.) Man City - (2.) Leicester 4:2 (1:1)

1:0 - D. Goodwin (24')

1:1 - L. Pickering (36')

1:2 - L. Pickering (66')

2:2 - L. Barnett (77')

3:2 - D. Goodwin (84')

4:2 - B. Stancu (89')

 

L. Stubhaug - G. M. Steven, N. Girardot, Y. Kaboul, C. Gunter - E. Franks (G. Hearn 71'), G. Gurhan, J. Collison - K. Treacy (L. Freeman 71'), L. Pickering, F. Campbell

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...