Skocz do zawartości

Islands of Peace


łaziii

Rekomendowane odpowiedzi

Kadra prezentuje się znakomicie, ale już wkrótce wszystko może posypać się jak domek z kart. W listopadzie kończą się kontrakty aż 7 piłkarzom pierwszej „jedenastki” i póki co nie zamierzają oni usiąść do poważnych rozmów. Najbardziej uparci wydają się być snajper Toplak, lewoskrzydłowy Klaric i bramkarz Vlk, którzy odrzucili pensje rzędu 200 tysięcy euro za sezon. W styczniowym okienku nikt się po nich nie zgłosił więc dopiero latem okaże się, czy zostaną z nami na dłużej, czy może uda się nam ich sprzedać i odzyskać choć część pieniędzy.

 

Wszystko kręci się wokół gotówki, a przecież tej w Mariehamn nie brakuje. Rekordowy rok z ponad 8-milionowym zyskiem zachęcił udziałowców do wypłacenia sobie dywidendy rzędu 2,7 milionów euro. To pierwszy taki przypadek za mojej 14-letniej kadencji. Kolejne 5 „baniek” zostanie wydanych w zbożnym celu rozbudowy stadionu oraz bazy treningowej. Niestety z większej pojemności Wiklöf Holding Arena nie wyciągniemy maksymalnej kasy. Zarząd pozazdrościł bowiem FC Barcelonie i także Dumie Alandów dał motto „więcej niż klub”. W związku z tym wszelkie zyski ze sprzedaży całosezonowych karnetów będą zasilać budżet miasta i wracać do jego mieszkańców w postaci społecznych inwestycji.

Odnośnik do komentarza

Dziwię się, że obydwaj nie mają na swoim koncie choćby jednego występu w dorosłej reprezentacji :-k

-------------------------------------------------------

 

Styczniowe sparingi miały być przebieżką po krótkiej przerwie między-sezonowej, a zamieniły się w pogromy. Fantastyczna forma strzelecka Pistone, Toplaka oraz młodzieniaszka Hansena rozbiła kurz i pył krajowych przeciwników, natomiast uderzenia z dystansu rozgrywającego Isakssona pozwoliły odnieść efektowne zwycięstwo nad Lokomotiwem Moskwa. Mecz z Rosjanami był częścią umowy sierpniowej sprzedaży Nenada Cvetkovica, który pojawił się na boisku w drugiej połowie i został entuzjastycznie przywitany przez ponad 3-tysiące fanów.

 

MIFK – MyPa 7:1 (5:0)

(Hansen 21’, 39’; Pistone 25’, 34’; Klaric 30’; Vata 48’; Persson 69’ – Hautamäki 58)

 

AC Oulu – MIFK 0:2 (0:2)

(Pistone 25’; Toplak 45’)

 

IFK Vasa – MIFK 1:8 (1:3)

(Kallionpää 9’ – Hansen 5’, 33’; Vecera 39’, 53’; Helin (sam.) 50’; Toplak 68’, 87’; Sultanov 73’)

 

MIFK – Lokomotiw Moskwa 3:0 (1:0)

(Pistone 4’; Isaksson 48’, 56’)

Odnośnik do komentarza

Naszą prawdziwą wartość poznamy dopiero w starciu z Tottenhamem. Choć sparingowe zwycięstwo z Lokomotiwem dało satysfakcję :]

--------------------------------------------

 

W końcówce zimowego okienka transferowego nie pozbyłem się żadnego zawodnika, a i tak zarobiliśmy 650 tysięcy euro. To wynik 50-procentowego udziału w zyskach z odsprzedaży stopera Steffana Augustssona ze Strømsgodset do Hannoveru 96 oraz wychowanka Johana Anderssona z FC Lahti do Tampere United. Dzięki dodawaniu tego zapisu do każdej umowy transferowej, co roku kasuję kilkaset tysięcy euro. Proste!

 

 

Styczeń 2021

 

Bilans: -

Veikkausliiga: -

Suomen Cup: -

Liigacup: -

Liga Mistrzów: grupa A - 3. [-5 pkt.], 7 pkt, 9:10

Puchar UEFA: 1. runda – z Tottenham

Finanse: € 27,62M (+ € 2,52M)

Budżet transferowy: € 14,11M (€ 10,77M)

Budżet płac (rocznie): € 1,90M (€ 11,46M)

Nagrody: -

 

Transfery (Polacy):

Stefan Żurawski (25, DL, POL 5/0) [Portsmouth -> Southend] - € 8,25M

Łukasz Kasprzak (29, ST, POL 25/15) [Lyon -> Napoli] - € 5,75M

Kazimierz Owczarek (25, AM/FC, POL 1/0) [Wisła Kraków -> Sparta Praga] - € 2,2M

 

Transfery (świat):

Rosario Carli (24, AMLC, ITA 20/1) [Juventus -> Racing] - € 20M

Edis Milovanovic (28, ST, SRB 19/7) [Juventus -> Sevilla] - € 18,5M

Jamie Ashton (25, MC/ST, ENG u21 17/2) [Celtic -> Genoa] - € 18M

 

Ligi świata:

Anglia: Arsenal [+8]

Finlandia: -

Francja: Monaco [+5]

Hiszpania: Real Madryt [+12]

Niemcy: Leverkusen [+0]

Norwegia: -

Polska: Korona [+2]

Szwecja: -

Włochy: Catania [+2]

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia [+0], 2. Hiszpania [+0], 3. Niemcy [+0], …, 32. Polska [+0]

Odnośnik do komentarza

Liigacup nazywany jest zimowym pucharem więc nic dziwnego, że często padają w nim hokejowe wyniki. W taki właśnie sposób, zwyciężając FC Haka 5:2, zainaugurowaliśmy sezon 2021. Gospodarze stawiali skuteczny opór w pierwszej połowie, którą przegrali tylko 1:2. Po zmianie stron w 20. minut stracili aż 3 gole i już wiedzieli, że nie mają co myśleć o zdobyczy punktowej.

 

Formę na kolejny sezon z 30 trafieniami potwierdził Luigi Pistone, który w 10. minucie otworzył wynik meczu po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Chwilę później na 2:0 podwyższył Toplak, ale sędzia dopatrzył się spalonego. I gdy my dochodziliśmy swoich racji u arbitrów, gospodarze wyprowadzili szybką akcję i doprowadzili do wyrównania.

 

W mojej drużynie znakomicie zagrał stoper Lala, który poprzez dalekie wrzutki z głębi pola zanotował dwie asysty. To dzięki niemu gole na 2:1 i 3:1 zdobyli Johansson oraz Klaric. Cieszą także dwa trafienia Leona Hansena, będącego alternatywą dla noszącego się z zamiarem opuszczenia Mariehamn Toplaka. Nie tak dawno otrzymałem na Duńczyka 2,5-milionową ofertę od Tampere United, ale nie chciałem wzmacniać największego rywala. Dość, że zimą sprzedałem im lewoskrzydłowego Hosio.

 

Liigacup (grupa A, mecz 1/6), 06.02.2021

[-] FC Haka – IFK Mariehamn [-] 2:5 (1:2)

10’ Pistone 0:1

12’ Toplak (MIFK) n.g.

13’ Jussila 1:1

38’ Johansson 1:2

52’ Klaric 1:3

56’ Hansen 1:4

66’ Hansen 1:5

79’ Vikki 2:5

 

MoM Hansen (AM C, MIFK) – 2 gole, nota 9

 

Widzów – 209

Odnośnik do komentarza

Thx ;)

-------------------------------

 

Do Londynu jechaliśmy podbudowani strzelecką formą z Liigacup, ale doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że pojedynek z Tottenhamem to już zupełnie inna para kaloszy. Przez fachowców skazywani byliśmy na pożarcie, ale my nie zamierzaliśmy padać na kolana i błagać o najniższy wymiar kary. Żadnej kalkulacji – mieliśmy zagrać odważnie do przodu, co w Lidze Mistrzów dało nam dwa zwycięstwa u siebie i minimalne porażki na wyjazdach.

 

W myśl tej taktyki zanotowaliśmy doskonały początek pojedynku z Kogutami. Szczególnie groźne strzały z dystansu oddawał Turek Demir Cenk, z których jeden trafił w słupek bramki argentyńskiego golkipera Oscara Ustariego. Jednak z czasem do głosu doszli gospodarze, zaś między 45. a 60. minutą praktycznie nie zeszli z naszej połowy. Dominacja Spurs nabierała na sile, ale niewiele z tego wynikało. Vlk bronił wyśmienicie i pozwolił nam przetrwać ten ciężki okres.

 

Po takiej nawałnicy mało kto spodziewał się zwrotu akcji w końcówce. Ostatnie 10 minut potoczyło się według szokującego scenariusza. Wszystko zaczęło się w 82. minucie, gdy piłka po strzale z 20. metrów Sultanova odbiła się od Lazaridisa i przypadkowo spadła pod nogi Vaty. Albańczyk poradził sobie z kryjącym go Simonem Kjærem i z najbliższej odległości strzelił na 1:0.

 

Szok i niedowierzanie na White Hart Lane, a to był ledwie początek. Gospodarze spanikowali i jak jeźdźcy bez głowy ruszyli do rozpaczliwych ataków. My przeszliśmy na utradefensywne 4-1-4-1 i licząc na okazję do kontry, odliczaliśmy końcowe minuty. W 87. minucie wszyscy osłupieli, gdy sędzia podyktował rzut karny przeciwko Tottenhamowi. Jego zdaniem Danny Stam zaatakował rywala zbyt wysoko uniesioną nogą i przyznam szczerze, że nawet ja w tej sytuacji nie wskazałbym na „wapno”. Najwyraźniej tak samo pomyślał Cifer, który wielkodusznie zmarnował „jedenastkę”, trafiając wprost w bramkarza. Teraz radość z prowadzenia mieszała się z goryczą straconej szansy na wywiezienie z Londynu pokaźnej zaliczki. Niepotrzebnie, bo 2 minuty później Klaric przerwał atak gospodarzy, podał do osamotnionego na szpicy Vaty, a ten wykorzystał fatalny błąd Ustariego. Otóż argentyński golkiper, z sobie jedynie znanej przyczyny, stał poza polem karnym i w momencie przyjęcia piłki przez Vatę nie miał szans na skuteczną interwencję.

 

0:2 na White Hart Lane! Ten sukces dotarł do naszej świadomości dopiero na lotnisku w Mariehamn, gdy tłumy kibiców powitały swoich bohaterów.

 

Puchar UEFA (1. runda, mecz 1/2), 11.02.2021

[ENG] Tottenham - IFK Mariehamn [FIN] 0:2 (0:0)

82’ Vata 0:1

87’ Cifer (MIFK) n.rz.k.

89’ Vata 0:2

 

MoM Vata (ST, MIFK) – 2 gole, nota 8

 

Widzów – 35 977

Odnośnik do komentarza

W Mariehamn wszyscy rozprawiali o zbliżającym się rewanżu z Tottenhamem. Bilety już dawno wyprzedano, stoliki w barach były zarezerwowane, lokalny sklep RTV zanotował skokowy wzrost sprzedaży telewizorów. Ich nowi właściciele sprawdzili sprzęt oglądając naszą przebieżkę w Liigacup i kolejny popis nowych gwiazd MIFK.

 

Beniaminek KooTeePee nie zląkł się pogromców londyńskich Kogutów i pierwszy strzał pozwolił oddać nam dopiero w 25. minucie. Cóż z tego, skoro już ta okazja dała nam prowadzenie po podaniu Yilmaza Göhkana i bramce bohatera z White Hart Lane, Albana Vaty. Asystujący w tej akcji turecki lewoskrzydłowy sam wpisał się na listę strzelców sześć minut później, gdy pięknym uderzeniem z powietrza zdobył pierwszego gola w barwach MIFK. A wszystko to na oczach selekcjonera reprezentacji Turcji, który do Mariehamn przyjechał z nadzieją obejrzenia Demira Cenka. Przez telefon powiedziałem mu, że defensywny pomocnik zostanie oszczędzony na rewanż z Tottenhamem, ale w zamian obejrzy kandydata do gry na lewym skrzydle. Po końcowym gwizdku Ertugrul Saglam nie wyglądał na zawiedzionego.

 

Jednak w ostatnich dniach na ustach wszystkich jest przede wszystkim Vata, który swoją skutecznością może posadzić na ławkę samego Luigi Pistone. Albański wieżowiec jeszcze przed przerwą skompletował hat-tricka i zwolnił miejsce na boisku swemu rodakowi. Dla 18-letniego Indrit Gegi był to debiut w biało-zielonych barwach i chłopak robił wszystko, aby uświetnić tę okazję inauguracyjnym golem. Udało się w 85. minucie po fantastycznym uderzeniu z ponad 20. metrów w samo okienko.

 

Zdolna młodzież MIFK dochodzi do głosu szybciej, niż się tego spodziewałem.

 

Liigacup (grupa A, mecz 2/6), 14.02.2021

[2.] IFK Mariehamn – FC KooTeePee [7.] 5:1 (4:0)

25’ Vata 1:0

31’ Gökhan 2:0

38’ Vata 3:0

44’ Vata 4:0

85’ Gega 5:0

90+3’ Åkerlund 5:1

 

MoM Vata (ST, MIFK) – 3 gole, 1 asysta, nota 9

 

Widzów – 659

Odnośnik do komentarza

Nieco zmniejszona na czas modernizacji Wiklöf Holding Arena wypełniła się po brzegi fanami, którzy pełni nadziei, ale i obaw przybyli na rewanż z Tottenhamem. Czy czwarta obecnie drużyna potężnej Premiership naprawdę jest w zasięgu MIFK? Czy stać nas na obronę zaliczki z Londynu? A może rozwścieczeni niesamowitą porażką w samej końcówce pierwszego meczu goście wezmą srogi odwet?

 

Wystarczyłby szybki gol przyjezdnych, aby spotęgować wszystkie te lęki. Jednak to my już w 5. minucie wyszliśmy na prowadzenie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Appela i główce Toplaka. Normalnie bijemy dochodzącą do krótkiego słupka piłkę, a tym razem zmyliliśmy rywali wrzutką odchodzącą. Goście nie zamierzali składać broni i 12 minut później doprowadzili do wyrównania dzięki filigranowemu Mohammedowi Jonesowi, który na raty pokonał Vlka. Od tego momentu zaczął się okres dominacji Tottenhamu, a wraz z nią nasza obawa o wynik dwumeczu. Marzyliśmy o dotrwaniu z remisem do końca pierwszej połowy i złapania oddechu. Jednak goście chcieli zapakować nam gola do szatni i konstruowali kolejne akcje. W ostatniej minucie doliczonego czasu futbolówkę z naszego pola karnego wybił Friberg, lewym skrzydłem poprowadził ją Klaric, a potem przez Pistone dotarła ona do wbiegającego na pełnej szybkości Toplaka, który plasowanym strzałem dał nam niespodziewane prowadzenie 2:1.

 

Ten gol Chorwata, zdobyty w okresie bezsprzecznej dominacji Spurs i tuż przed przerwą, zadecydował o losach meczu. W drugiej połowie przyjezdni grali z dużo mniejszą wiarą na odrobienie strat. Ożywili się nieco w 72. minucie, gdy drugie trafienie dnia zaliczył Mohammed Jones, ale moi piłkarze na nic więcej im nie pozwolili. Nasz sensacyjny awans po trupach potężnych Kogutów stał się faktem.

 

Puchar UEFA (1. runda, mecz 2/2), 18.02.2021

[FIN] IFK Mariehamn - Tottenham [ENG] 2:2 (2:1), dwumecz 4:2

5’ Toplak 1:0

17’ Jones 1:1

45+3’ Toplak 2:1

72’ Jones 2:2

 

MoM Toplak (AM C, MIFK) – 2 gole, nota 9

 

Widzów – 6369

 

W kolejnej rundzie czeka nas jeszcze poważniejszy rywal. Będzie nim Bayern Monachium, który bez najmniejszych problemów pokonał CSKA Moskwa.

Odnośnik do komentarza

Bayern to już najwyższa liga. Ale powalczymy.

-----------------------------

 

W oczekiwaniu na starcie z Bayernem, rozegraliśmy dwa przeciętne mecze w Liigacup. Z FC Honką stworzyliśmy co prawda więcej okazji strzeleckich, ale te dogodniejsze mieli rywale. Gdyby nie wysoka forma dnia Lucasa Hradeckiego, ponieślibyśmy porażkę. Słabszy występ przytrafił się Albanowi Vacie, który zmarnował wszystkie sześć strzałów na bramkę ekipy z Espoo. Bardzo aktywny był azerski rozgrywający Agshin Mustafaev, który powoli łapie odpowiedni rytm gry, ale do pełni szczęścia brakuje tego ostatniego, dokładnego podania.

 

Liigacup (grupa A, mecz 3/6), 21.02.2021

[5.] FC Honka - IFK Mariehamn [1.] 0:0 (0:0)

 

MoM Hradecky (GK, MIFK) – 4 obronione strzały, nota 8

 

Widzów – 389

 

Z HJK Helsinki graliśmy u siebie i liczyliśmy na pewne zwycięstwo. Wszak gdzie jak gdzie, ale w Mariehamn bramki rywali wydają się duuużo większe. Nie tym razem i dopiero na kwadrans przed końcem pierwsze trafienie dnia zanotował Luigi Pistone. W tej akcji świetnym rajdem i dośrodkowaniem z lewej flanki popisał się Yilmaz Gökhan, który coraz pewniej czuje się wśród starszych kolegów. Goście wyrównali na 4 minuty przed końcem i wydawało się, że zaliczymy drugi z rzędu remis. Jednak znów w rolę jokera wcielił się zmiennik Alban Vata, który już po upłynięciu doliczonego czasu gry wepchnął piłkę do siatki po wrzutce z kornera i w strasznym zamieszaniu na polu bramkowym. Przyjezdni domagali się odgwizdania faulu na swoim bramkarzu, ale arbiter wskazał na środek boiska, po czym od razu skończył zawody.

 

Liigacup (grupa A, mecz 4/6), 26.02.2021

[1.] IFK Mariehamn – HJK Helsinki [3.] 2:1 (0:0)

33’ Hansen (MIFK) ktz.

74’ Pistone 1:0

86’ Pantsu 1:1

90+5’ Vata 2:1

 

MoM Pistone (ST, MIFK) – 1 gol, nota 8

 

Widzów – 777

 

Niestety najważniejsze wiadomości z ostatnich dni dotyczą kontuzji. W meczu z HJK złamania palca u nogi doznał Leon Hansen i będzie pauzował przez dwa miesiące. Wielka szkoda, bo młody Duńczyk dzielnie radził sobie w ataku i wiązałem z nim spore nadzieje. Z kolei na ostatnim treningu przed wylotem do Monachium poważnego urazu biodra doznał Lucas Hradecky. Naturalizowanego w Finlandii Słowaka czeka miesięczna rehabilitacja i w tym okresie rolę drugiego bramkarza powierzę 19-letniemu Czechowi Davidowi Vaculikowi.

Odnośnik do komentarza

Gratki za Spurs - sklepałeś Koguty koncertowo :) W tym pierwszym to można by powiedzieć, że wypchałeś je Vatą :keke:

 

Widzę, że nasz drogi Albańczyk, którego Ci tak polecałem, że niemalże Ci do łóżka wlazłem, się sprawdza :D Dwie bramy z Londyńczykami, brama ratująca trzy punkty z HJK. Najs.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...