Książki - dobre, złe i średnie. Co czytać?

[GeedieZ]

zajrzalem do jednej ktora mam (tom 14, "Bialo-Czerwoni") i sa sklady z kazdego meczu ktory jest opisywany. raczej jest to regula.

Ok, ale tu zapewne chodzi o kadrę, a to co innego. Mnie chodzi o mecze ligowe i najlepiej żeby ktoś sprawdził drugą ligę i niższe, bo ekstraklasa mnie nie interesuje. Będę bardzo dźwięczny.

 

 

Drugi tom to "Na szkarłatnych morzach" i IMO rozczarowujący, świat książki traci na realiźmie poprzez wstawki takie jak piraci będący w gruncie rzeczy miłymi i sympatycznymi ludźmi

Ja tak samo scharakteryzowałbym całą twórczość Lyncha. No, może całą to nie, czytałem tylko "Kłamstwa" ale już to mi starczyło, by stwierdzić, że jego bohaterowie to takie kochane i fajne chłopaki, które przy okazji okradają innych i strasznie uważają, by się przy tym nie pobrudzić. Jak dla mnie to cholernie mało realistyczne zachowanie, przypomina mi w tym względzie inna podobną postać z książki Brzezińskiej - Plewy na wietrze. Chodzi oczywiście o zbója Twardokęska. No po prostu coś mi się nie zgadza w portrecie charakterologicznym postaci typu "złodziej, wspaniały człowiek".

 

Nie wspomnę już o tym, że główny bohater mógłby zostać zesłany na Marse bez skafandra i być atakowanym przez krwiożercze zielone pomidory a i tak by uszedł z życiem.

 

Książka po prostu średnia i tyle.

[Reaper]

Ja ostatnio postanowiłem poczytać twórczość Stephena Kinga i niestety póki co jestem rozczarowany. Jego książki byłyby bardzo dobre, gdyby tylko trzymał się realnego świata, a nie dorzucał jakieś magiczne cuda, strasznie mi to niszczy całą książkę. Póki co mam za sobą Zieloną Milę i Rose Madder. Denerwowały mnie także przydługie opisy przemyśleń bohatera, tego co czuje, tego co widzi. Teraz zabieram się jeszcze za Miasteczko Salem, tu spodziewam się jakiś magii i cudów, więc zobaczymy jak mi się przypodoba.

[Gietz]

co do Kinga - czytałem ostatnio ,,Sklepik z marzeniami'' i mogę ją polecić, ma klimat Końcówka odrobinę obniża poziom ale czyta się przyjemnie, jako lekka lektura w sam raz.

[me_who]

Mam takie pytanie, do miłośników fantasy, a prozy G.R.R. Martina w szczególności.

Czy Pieśń Lodu i Ognia ma jakiś koniec? Myślałem, że to trylogia, a jak się wciągnąłem to się okazało, że cykl ma (mieć?) siedem tomów, z czego trzy są w przygotowaniu :| Saga jest genialna, ale mam awersję to sztucznie przedłużanych opowieści i trzymania czytelnika w napięciu do nieskończoności.

Na dodatek gdy szukałem 4 tomu to na merlin.pl opis drugiej części tegoż tomu zaczyna się od maksymalnego spojlera :x

[Magic]

Zdecydowanie "Cień wiatru" - lepszy od książek Browna, a nie tak ciężki jak Eco

 

W kwestii Zafona - jego najnowsze dzieło - Gra Anioła jest równie wciągająca jak wspomniana wyżej lektura?

[Feanor]

Mam takie pytanie, do miłośników fantasy, a prozy G.R.R. Martina w szczególności.

Czy Pieśń Lodu i Ognia ma jakiś koniec? Myślałem, że to trylogia, a jak się wciągnąłem to się okazało, że cykl ma (mieć?) siedem tomów, z czego trzy są w przygotowaniu :| Saga jest genialna, ale mam awersję to sztucznie przedłużanych opowieści i trzymania czytelnika w napięciu do nieskończoności.

Na dodatek gdy szukałem 4 tomu to na merlin.pl opis drugiej części tegoż tomu zaczyna się od maksymalnego spojlera :x

Cykl miał być początkowo pięcioksięgiem i kończyć się miał tytułami „A Dance with Dragons" oraz „A Time for a Wolves". Między tomami „A Storm of Swords" i „A Dance with Dragons" miało byś około 6 lat różnicy w chronologii. Z uwagi jednak na powodzenie serii, ta pauza ma zostać częściowo wypełniona zupełnie nowym tomem IV, „A Feast for Crows". O siedmiu tomach jeszcze nie słyszałem.

[me_who]

Wziąłem z Wikipedii, możliwe, że zmyślone albo nieścisłe:-k

Generalnie to nie miałbym nic przeciwko eksploatowaniu do woli świata stworzonego przez pana Martina, bo jest rewelacyjny, ale pomyślmy jakby Władca Pierścieni się ciągnął w nieskończoność, a Frodo by szedł, szedł i szedł. Albo jakby Geralt szukał Ciri na okrągło

Chodzi mi o zakończenie wojen o Królestwo; liczyłem, że Nawałnica Mieczy ostatecznie przypieczętuje sukces wiadomokogo i hańbę wiadomokogo

[Feanor]

Wziąłem z Wikipedii, możliwe, że zmyślone albo nieścisłe:-k

Generalnie to nie miałbym nic przeciwko eksploatowaniu do woli świata stworzonego przez pana Martina, bo jest rewelacyjny, ale pomyślmy jakby Władca Pierścieni się ciągnął w nieskończoność, a Frodo by szedł, szedł i szedł. Albo jakby Geralt szukał Ciri na okrągło

Chodzi mi o zakończenie wojen o Królestwo; liczyłem, że Nawałnica Mieczy ostatecznie przypieczętuje sukces wiadomokogo i hańbę wiadomokogo

Tymczasem Nawałnica zrobiła z tych planów wiadomoco

 

Spokojnie, szkielet fabuły istnieje. Uczta dla wron była jedynie wtrącenie. Ten ostatni tom to pewnie jedynie efekt podziału Czasu wilków (wilkorów?)

[Gacek]

W kwestii Zafona - jego najnowsze dzieło - Gra Anioła jest równie wciągająca jak wspomniana wyżej lektura?

Absolutnie nie - wymęczyłem do 150-200 strony i odłożyłem na półkę, wątpię, żebym kiedykolwiek znów po to sięgnął - ciężki, mroczny klimat hiszpańskiej literatury lat 20 połączony z toporną - moim zdaniem - fabułą i zdecydowanie gorszym warsztatem pisarskim dało książkę, która sukces odniesie tylko dzięki nazwisku autora.

Najgorzej wydane 30 złotych w moim życiu.

[Pientka]

Ja po okresie Brownowskiego uniesienia przeniosłem się na Kinga i szczerze bardzo mi się podobają jego książki. Aktualnie jestem w 2 części Mrocznej Wieży, a mam za sobą Cztery pory roku, Bezsenność, Zieloną Milę, Marzenia i koszmary, Podpalaczkę, Dolores Claiborne, Miasteczko Salem, Bastion (bardzo polecam), i czekają na mnie 4 po północy, Uciekinier i Colorado Kid. Póki co najbardziej przypadły mi do gusty jego krótkie opowiadania, które jak dla mnie są bardzo wciągające Dłuższe książki też są niezłe, ale często nudzą pod koniec - podpalaczka. Warto spróbować jego literatury, gdyż starsze wydania można bardzo tanio kupić. Jeśli możecie mi coś polecić z jego książek to z chęcią posłucham, bo raz na jakiś czas coś sobie dokupuje.

[Reaper]

Ja właśnie czytam Miasteczko Salem i mi się podoba, chyba najbardziej z przeczytanego do tej pory przeze mnie tria. Nadal uważam, że Rose Madder i Zielona Mila powinny były się obyć bez tych magicznych cudów, ale cóż, taki jego styl Zobaczymy co powiem po Miasteczku Salem...

[me_who]

Kinga przeczytałem chyba tylko "Smętarz dla zwierzaków". Mówiąc szczerze choć miałem wtedy z 20 lat to się bałem jak pięciolatek. Jest przerażająca, a budowane napięcie i kontrast między tym jak się zaczyna a jak się kończy jest niesamowity.

Szczerze polecam, szczególnie teraz, jak szybko się robi ciemno

[tio]

@Reaper: pisanie, że King mógłby obejść się bez nadprzyrodzonych rzeczy to tak jakbys powiedział o Panu Tadeuszu: "fajna, tylko szkoda, że wierszem napisana".

 

Ostatnio przeczytałem najnowszego Kinga "Ręka Mistrza". Bardzo fajny klimat, horroru niewiele, ale przede wszystkim świetni bohaterowie. Mili towarzysze podróży

[Reaper]

@Reaper: pisanie, że King mógłby obejść się bez nadprzyrodzonych rzeczy to tak jakbys powiedział o Panu Tadeuszu: "fajna, tylko szkoda, że wierszem napisana".

Moim zdaniem jego książki by były fajniejsze bez tego, lubię jak wszystko jest realistyczne. No ale kwestia gustu, zresztą dalej czytam jego kolejne książki, więc to też coś znaczy

[tio]

Jeżeli chcesz realistycznego Kinga to zbiór "Cztery pory roku" z opowiadaniem "Skazani na Shawshank" powinien Cię zadowolić, poza tym "Cujo" jest realistyczne no i świetna "Misery".

[Reaper]

Dzięki, na pewno nie omieszkam je przeczytać

[Maślak]

A "Wielki marsz"?

[Vami]

zajrzalem do jednej ktora mam (tom 14, "Bialo-Czerwoni") i sa sklady z kazdego meczu ktory jest opisywany. raczej jest to regula.

Ok, ale tu zapewne chodzi o kadrę, a to co innego. Mnie chodzi o mecze ligowe i najlepiej żeby ktoś sprawdził drugą ligę i niższe, bo ekstraklasa mnie nie interesuje. Będę bardzo dźwięczny.

 

Konkretnych meczow nie ma.

[tio]

A "Wielki marsz"?

 

"Wielki marsz" dzieje się w bliżej nieokreślonej (choć chyba dalekiej) przyszłości i opowiada właśnie o "wilkim marszu" - zawodach, w których zwycięży ten kto najdłużej pozostanie przy zyciu. Chyba nie o taki realizm Reaperowi chodziło, choć ksiązka świetna. Poza tym to jest Bachman (pseudonim Kinga), czyli trochę inny styl niż Kinga.

[Pientka]

"Cztery pory roku" polecam, za 13zł świetna książka Szkoda tylko, że opowiadanie o Shawshank jest takie krótkie.