Skocz do zawartości

Seriale telewizyjne


Feanor

Rekomendowane odpowiedzi

http://splay.pl/2015/02/26/najwazniejsze-watki-2-sezonu-house-of-cards/to też się może trochę przydać ;).

 

Początek sezonu (3 odcinki) moim zdaniem na plus. Szczególne propsy za

wizytę "Putina", fajnie to wyglądało. No i jestem ciekawy tego projektu Franka, który pewnie jakoś uda się przeprowadzić, a następnie kampanii, bo ten wątek zapowiada się zajebiście. Z drugiej strony to aż za półtora roku, więc może dopiero kolejny sezon? :-k

 

Odnośnik do komentarza

A ogląda ktoś miniserial "Służby specjalne"? W sumie po filmie (który całkiem mi się podobał) pomyślałem, że to fajny materiał na serial. Ale serial ma mieć tylko 5 odcinków i zastanawiam się, czy za chwilę po prostu nie puszczą filmu pociętego na 3 części :-k

 

 

To chyba zamierzone mieszanie postaciami i datami, ale kurde Art-B to chyba o 20 lat do przodu przesunęli, albo w latach 90 WSI miało juz smartfony z ekranem dotykowym :keke: Dodatkowo przesuneli ta afere na czas prezydencji Kwasniewskiego :-k

 

No i tak na marginesie, ten cały "Młot" był zajebisty :keke:

 

 

Odnośnik do komentarza

Ja póki co jestem po finale HoC

 

 

Wiele osób narzekało na ten sezon, a mi się w sumie podobał cały ten klimat. Szczególnie dwa główne wątki, a więc stosunki z Rosją oraz początek kampanii prezydenckiej. Generalnie byłem zadowolony, ale zawiódł mnie ostatni odcinek, w którym moim zdaniem było zbyt wiele wątku Douga i Rachel. Na całe szczęście w końcu ją zabił, bo tyle ganiania się za nią, a ostateczne odpuszczenie nie miałoby sensu. Chociaż scena pogrzebania pokazana jakby tam jakaś lalka z peruką leżała :Roll:. Ostatnia scena też dziwna, ale jest nadzieja na mniej Claire w kolejnym sezonie. To najgorsza postać w całym serialu, coś takiego jak Skyler w BB (większość żon/matek w serialach wkurwia strasznie :D) i dla Claire miałbym tylko jedno do przekazania: https://www.youtube.com/watch?v=XRCXLnN4FyA

 

W sumie, mimo rozczarowującego finału jestem zadowolony. Oby głównym wątkiem kolejnego sezonu była kampania, oby było jak najwięcej szczegółów i politycznych wojenek to będę zadowolony.

 

Odnośnik do komentarza

Ja póki co jestem po finale HoC

 

 

Wiele osób narzekało na ten sezon, a mi się w sumie podobał cały ten klimat. Szczególnie dwa główne wątki, a więc stosunki z Rosją oraz początek kampanii prezydenckiej. Generalnie byłem zadowolony, ale zawiódł mnie ostatni odcinek, w którym moim zdaniem było zbyt wiele wątku Douga i Rachel. Na całe szczęście w końcu ją zabił, bo tyle ganiania się za nią, a ostateczne odpuszczenie nie miałoby sensu. Chociaż scena pogrzebania pokazana jakby tam jakaś lalka z peruką leżała :roll:. Ostatnia scena też dziwna, ale jest nadzieja na mniej Claire w kolejnym sezonie. To najgorsza postać w całym serialu, coś takiego jak Skyler w BB (większość żon/matek w serialach wkurwia strasznie :D) i dla Claire miałbym tylko jedno do przekazania: https://www.youtube.com/watch?v=XRCXLnN4FyA

 

W sumie, mimo rozczarowującego finału jestem zadowolony. Oby głównym wątkiem kolejnego sezonu była kampania, oby było jak najwięcej szczegółów i politycznych wojenek to będę zadowolony.

 

 

 

W mojej opinii głównym "wątkiem" jest nieszczęśliwa miłość. Wszystko kreci się wokół

Doug/Rachel

Remy/Jackie

Frank/Claire

Tom/Kate

Każda para kończy sezon inaczej, ale generalnie źle.

Decyzje i losy wszystkich tych postaci rządzą podporządkowane są drugiej połówce.

 

 

Odnośnik do komentarza

Banshee

 

Sezon genialny po prostu. Od pierwszego do ostatniego odcinka niesamowite tempo, mnóstwo akcji i genialnie się to oglądało. Zacząłem jakoś od szóstego odcinka, a szybko nadgoniłem i dwa ostatnie już oglądałem z tygodniową przerwą ;). Niby to co zawsze, ale ten sezon to moim zdaniem był jakiś inny, wyższy poziom. Serial z 7/8 wskakuje na dziewiątkę ;). Finałowego odcinka się trochę bałem, bo

czytałem jakieś spoilery, że ważna osoba ma zginąć. Jak się okazało padło na Gordona, a według plotek miał być to Hiob. Hiob przeżył i głównym tematem kolejnego sezonu może być właśnie poszukiwanie Hioba. Generalnie ten sezon miał po prostu MOC. Najpierw Chayton, ciągle wątek z Proctorem, no i hajs-wojsko. Działo się dużo i wyszło to kapitalnie.

 

 

Jeśli ktoś wcześniej nie widział Banshee to polecam. Pierwsze dwa sezony są dobre, a ten jest nawet bardzo dobry. Gorąco polecam, bo warto. To taki film akcji, tylko że trwa dłużej i ogląda się to przyjemnie. Do tego kapitalne postacie takie jak Hiob, Hood czy czarne charaktery w postaci Proctora, Chaytona itd.

 

Mam nadzieję, że czwarty sezon będzie, bo już się jaram na samą myśl o nim!

 

e: czwarty sezon nawet jest już potwierdzony, więc znakomicie. W sumie zapomniałem wspomnieć o Bunkerze, bo ciekawa postać i w kolejnym sezonie wątek z Bractwem może być istotny.

Odnośnik do komentarza

Z tego co mi się wyczytało to czwarty jest szykowany dopiero na 2016 więc ładnie poczekamy. Ale tak jak piszesz - Bunker i Hiob to pewnie będą główne wątki nowego sezonu. Chociaż znając twórców pewnie dorzucą jeszcze ze dwa ;)

 

W Banshee dobre jest to, że każdy sezon ma dosyć podobny schemat, ale przez dobrze zarysowane postacie (pułkownik Stone <3) się nie nudzi :)

Odnośnik do komentarza

W wyniku dziwnego splotu okoliczności, zwolniony warunkowo oszust przybiera nową tożsamość. Od teraz nazywa się Lucas Hood i jest nowym szeryfem Banshee, miasteczka, w którym schronienie znalazła jego dawna wspólniczka i kochanka Carrie. Pomysłodawcą najnowszej produkcji kanału Cinemax jest Alan Ball, twórca serialu Czysta krew. Głównym bohaterem Banshee jest Lucas Hood (Antony Starr), były więzień, który w wyniku oszustwa zostaje szeryfem sennego miasteczka w okolicy zamieszkałej przez amiszów. Lucas szuka kobiety o imieniu Ana, którą widział po raz ostatni 15 lat temu. Po zuchwałej kradzieży klejnotów oddał się sam w ręce policji, aby umożliwić swojej wspólniczce ucieczkę. Teraz Ana (Ivana Milicevic) mieszka w Banshee pod przybranym imieniem Carrie, jest żoną prokuratora i matką dwójki dzieci. Kobieta stara się nie zwracać na siebie uwagi, ale przyjazd dawnego wspólnika sprawia, że jej starannie poukładany świat może runąć. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że miasteczko Banshee zżera korupcja, a w mieście tak naprawdę rządzi Kai Proctor (Ulrich Thomsen). Rozwija on w bezwzględny sposób swoje lokalne imperium, którego filarami są narkotyki, hazard i łapówkarstwo. Lucas zaprzyjaźnia się z Sugar Batesem (Frankie Faison), byłym bokserem, który prowadzi lokalny bar i zyskuje tym samym oparcie w konfrontacji z Kaiem i lokalnymi awanturnikami. Hooda ściga również Pan Królik (Ben Cross), nowojorski gangster, którego niegdyś zdradził, a ten poprzysiągł mu zemstę.

Odnośnik do komentarza

Pan Królik :kekeke:

 

Zawsze mnie będzie śmieszyło tłumaczenie przezwisk w serialach. Oglądałem z napisami, ale aż sobie wyobraziłem scenę jak Hiob mówi Cukier do Sugara :D.

 

 

tak wiem, to wklejka z jakiegoś Filmweba czy czegoś takiego, a nie wpis Gabe'a

 

 

Serial polecam, bo serio ogląda się to jak jakiś dobry film akcji, a moim zdaniem seriale mają tę przewagę nad filmami, że lepiej można poznać postacie i się z nimi "zżyć" ze względu na długość produkcji ;).

 

Ajerkoniak, no wiadomo, chyba każdy sezon Banshee miał premierę w styczniu/lutym.

Odnośnik do komentarza

Na początku w Banshee zauważasz kosmiczną brutalność (jak ktoś oglądał GoT i zna scenę z Oberynem to w Banshee takich jest znacznie więcej), ale też realizm wszystkich "bójek". Do tego dochodzi całkiem niemała ilość scen seksu (ale tego akurat mniej niż w GoT) i naprawdę fajnych kobiet biorących w nim udział. Do tego postacie są różnorodne i ciekawe. Sugar ma masę potencjału, podobnie Hiob, a sam Hood to już rewela, po 3 sezonach dalej o człowieku nic nie wiadomo właściwie :D mnie osobiśccie wkurza trochę Carrie, bo już nie widzę sensu postaci, ale ostatnio każda serialowa dupa mnie wkurza. No i klimat miasteczka, totalnego zadupiowa, ale skupiającego na sobie ogrom burdel. Aczkolwiek ten schemat jest znany ;) nie można też się przyczepić do gry aktorskiej, nikt raczej nie zachwyca, ale grają solidnie. No i montaż, fakt że nie ma Shaky Cam to już duży plus ;)

Odnośnik do komentarza

W trzecim sezonie, zwłaszcza pod koniec tyle się działo ze nie bylo miejsca na sceny z seksem ;).

 

Co do dup to ostatnio juz w Maryni ten temat poruszalem. W BB mnie Skyler niesamowicie irytowala, w HoC najchętniej zabiłbym Claire. Zacząłem oglądać Soprano i tam Carmela to samo od początku. Wszelkie żony wkurwiaja i tyle :D.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...