Polscy kibice

[lad]

jmk na poważnie z "mieszaniem się psiarni"? powoli zahacza o wypowiedź SZU, ultraprawicowca, który jednak widział możliwość zawieszenia świętego prawa własności w imię rewolucji

Nie wycieraj sobie geby moim nickiem. W swoim programie wyborczym to przede wszystkim zawiesilbym tobie wszelkie prawa obywatelskie.

 

Wczoraj najlepszy mecz od wielu lat w Szczecinie. Tyle pirotechniki ostatnio było chyba w 2005 roku. Oprawy tez spoko

 

Jeśli chcą się powyżywać, bo mają nadmiar energii, to wymyślono dla nich dyscyplinę - sporty walki. Tylko jest jeden zasadniczy problem: cała odwaga niknie w jednej chwili, kiedy nie ma się za plecami kolegów...

 

Ekipy chuliganskie skladaja sie w 100% z ludzi, ktorzy maja (z reguly) spore doswiadczenie ze sportami walki

[klinsmann]

I zeby nie było bo bywalem na meczach często (i to nie jednej druzyny) i wiem jak policja prowokuje (np rzeszowska prewencja wysylana na mecze), ale ja mowie tutaj o zachowaniu choloty tez poza stadionami.

dość regularnie ostatnio bywam w Rzeszowie, w porównaniu do Łodzi czy Śląska prewencja ściągana do Rzeszowa jest nadzwyczaj spokojna, Reszów to nie Kraków ;)

[Icon]

Taaaa. Uściślij, że powąchali trochę sportów walki, ale wspólnego to z nimi nie mają zbyt wiele. Byli bokserzy, kickbokserzy itp. Podkreślam: BYLI. Wyjebani za nieprzestrzeganie zasad. Preferujący swój styl, nie potrafiący się podporządkować.

[Gabe]

Ekipy chuliganskie skladaja sie w 100% z ludzi, ktorzy maja (z reguly) spore doswiadczenie ze sportami walki

 

No to w 100%, czy z reguły?

[szkodi]

I zeby nie było bo bywalem na meczach często (i to nie jednej druzyny) i wiem jak policja prowokuje (np rzeszowska prewencja wysylana na mecze), ale ja mowie tutaj o zachowaniu choloty tez poza stadionami.

dość regularnie ostatnio bywam w Rzeszowie, w porównaniu do Łodzi czy Śląska prewencja ściągana do Rzeszowa jest nadzwyczaj spokojna, Reszów to nie Kraków ;)

 

Od kilku lat jednak w kraju mnie nie było i nie wiem czy cos bardzo się pozmienialo czy nie. Edzyscy wypowiadajacy się w tym topiku wiedza, ze w ekipach policji oddelegowanych na mecze wysokiego ryzyka znajduja się i tacy po zawodowkach, ktorzy czyszcza kaski o mysli na meczu o wysokim ryzyku bo wiedza ze bedzie mozna się ponawalac.

[Maniek_ZKS]

Wiadomo, że znajdzie się kupa baranów, co zrobią takie coś i takie osoby powinno się srogo karać, jak nie sąd to ich koledzy w więziennych murach (jak pedofilii). Nie toleruje takich zachowań jak opisałeś, raczej nikt tego nie robi, ale tak jak mówię zdarzają się takie przypadki, niestety często są to gówniarze w wieku do 18 lat którzy są mocni w grupie i nie wiedzą jaką krzywdę mogą wyrządzić drugiej osobie.

 

Z tego co słyszałem, czy tam czytałem, Dębica jest miastem jednym z najniebezpieczniejszych w Polsce. Małe miasto, dwa kluby, wiadomo jak jest na ulicach. Ale nie można wszystkich kibiców wrzucać do jednego worka. Boli mi, że media wspominają tylko o kibicach jako chuliganach, ale o innych akcjach np. charytatywnych nie, a jest ich mnóstwo i praktycznie w każdym klubie ktoś coś kiedyś organizował. Denerwuje mnie też ta sprawa z Litarem, który jest zwykłym baranem, a media zrobiły z niego jakiegoś wroga politycznego, tak jak Starucha.

 

Popatrzcie - było Euro, w Poznaniu ekipa Chorwacji robi zadymy w rynku, w mediach cisza, nic się nie dzieje, Rosja w środku Warszawy bije się z Polakami, ale to kibole Polski zaatakowali pierwsi, dużo by wymieniać, a i tak zawsze winni są nasi kibice, choćby nie wiem co. A wyjazd na mecz do Czarnogóry ? Brak pomocy od rządu jak policja nie chciała wpuścić kibiców nawet do miasta, czy inny kraj by nie reagował, że obywatele kraju są źle traktowani po za granicami kraju? Po tym meczu w Warszawie, z Rosją, do Polski przybył nawet jakiś polityk Rosji, żeby pomóc właśnie kibicom, tym których zamknęli. Nagonka mediów jest chora, tak jak i policji, która karze nawet za posiadanie markera.

[tinieblador]

cholera to jak jakieś media inne widziałem, bo o zadymie z Chorwatami i odbijaniu jednego z nich z rąk policji widziałem newsy na pierwszych stronach wszystkich portali a i następnego dnia w prasie było o tym na stronach sportowych... no ale cóż.

i tak mój drogi - to debile z Polski rozkręcili dym na Moście Poniatowskiego, byłem, widziałem, mam kilka soczystych fotek. ale zaraz pewnie się dowiem, że to nie kibice, a to że mieli na sobie t-shirty "against modern football", "wpierdol 2012", czy Legia mistrz Polski 2012 (mniejszymi literkami, że chodzi o Młodą)... tylko kto robił rozpierdol na rondzie Waszyngtona i ganiał się z policją w momencie, kiedy marsz Rosjan nie dotarł nawet do połowy Poniatowszczaka? prowokatorzy policyjni? zieeew.

biedni, stłamszeni przez zły świat kibice. a przecież to potomkowie rycerstwa...

[Gabe]

Maniek - wiesz dlaczego tak jest? Bo kibice by chcieli i mieć ciastko, i zjeść ciastko, i żyć dobrze z policją (przecież my tylko kibicujemy, nic złego nie robimy), i z chuligańską częścią kibiców. Ile razy można przeczytać - to nie my, to kilku głąbów poszło na promocję/skroić barwy/porzucać kostką, my tylko odwracamy głowy w drugą stronę i kibicujemy dalej. No bo przecież to bracia po szalu.

 

Zamiast odciąć się od nich, jeśli się ich nie da wywalić z grona ultrasów, to przenieść doping w inne miejsce, nie jeździć na zorganizowane wyjazdy razem z bandziorami itd, to ciągniecie to wszystko dalej, i choć zdajecie sobie sprawę, że to oni psują reputację, to nie robicie nic, żeby ich od siebie odsunąć. A policja traktuje w takim wypadku wszystkich jako całość.

[szramek]

Śmiać mi się chce, jak czytam, że w prewencji to wszyscy tylko czekają na mecze, żeby się ponapierdalać z kibolami. Nie wiem skąd się wzięła taka bajka, ale na pewno nie ma nic wspólnego z prawdą. Akurat mam albo miałem paru znajomych w policji i zawsze mówili, że to najgorsze co może być, jakieś groszowe pieniądze za to dostają, a można zarobić kamieniem w łeb i trafić do szpitala. Może paru chętnych na takie rozrywki się znajdzie, ale to jest jakiś minimalny odsetek.

[szkodi]

Śmiać mi się chce, jak czytam, że w prewencji to wszyscy tylko czekają na mecze, żeby się ponapierdalać z kibolami. Nie wiem skąd się wzięła taka bajka, ale na pewno nie ma nic wspólnego z prawdą. Akurat mam albo miałem paru znajomych w policji i zawsze mówili, że to najgorsze co może być, jakieś groszowe pieniądze za to dostają, a można zarobić kamieniem w łeb i trafić do szpitala. Może paru chętnych na takie rozrywki się znajdzie, ale to jest jakiś minimalny odsetek.

 

Ja pisalem w wiekszosci na podstawie tego co było w prewencji rzeszowskiej i nigdzie nie powiedzialem, ze wszyscy.

 

Co do wrzucania kibicow do jednego worka to ja tak nie robie. Dla mnie sa kubice i pseudokibice, ktorzy nie znaja definicji dopingu, kultury czy zyciowego fair-play.

 

Debica to niestety jedno z polskich miast, podobne zachowania widzialem w Krakowie i (sic!) Londynie gdzie bylem na meczu Fulham v Wisla.

[FYM]

Akurat mam albo miałem paru znajomych w policji i zawsze mówili, że to najgorsze co może być, jakieś groszowe pieniądze za to dostają, a można zarobić kamieniem w łeb i trafić do szpitala.

 

Powtarzam tylko, co sam słyszałem i nie mam pewności czy jest to rzeczywistością, ale ponoć nie chodzi o grosze i te dodatki za ryzyko całkiem ładnie podwyższają uposażenie policjantów. Do tego zdaje się, że w przypadku konfrontacji są jeszcze one jeszcze wyższe. Może to mity i bajki, ale nie raz się słyszało, że policja lubi scesje z kibicami, bo to im się opłaca.

 

P.S.

A tak z własnego doświadczenia czerpiąc to miałem nieprzyjemność być obecny podczas dla niektórych pamiętnej "pacyfikacji" kibiców Jagi w Zielonce kilka lat temu. I tak jak wtedy pisałem naprzeciw siebie widziałem psychopatów, którym oczy się świeciły na myśl że zaraz będą działać ogniem i mieczem gazem i pałą, a nie funkcjonariuszy, którzy są niezadowoleni, że musieli w środku nocy udać się na akcję.

[Icon]

No nie wiem czy prewencja ma tak różowo. Wszystko zależy od stopnia w jakim jest zaszeregowany taki policjant. Młodzi mają 2100 na rękę i po mojemu to wcale nie jest tak dużo w porównaniu z niebezpieczeństwem jakie niosą za sobą takie akcje.

[wwosik]

FYM, ależ oczywiście, że tak może się zdarzyć. Przypływ adrenaliny oraz fakt, że niejeden policjant mógłby stać po drugiej stronie, gdyby nie trafił w swoim czasie do policji - i to na całym świecie tak jest. Niemniej istnieje poważna różnica - policja działa przede wszystkim dla zachowania porządku. Może przekroczyć swoje uprawnienia, itd. ale ich celem jest utrzymanie porządku, również za cenę przemocy (państwowy aparat przymusu, itd.) Warto, żebyśmy nie zapominali o tym.

[Vami]

A więc skoro dajemy monopol państwu na sprawowanie kontroli przez aparat terroru, dlaczego obywatel nie może mieć takiego samego prawa? Bezprawny monopol na zabijanie - jak na wojnie. A jak Breivik sobie postrzelał, to lament. Państwo zezwala na mordowanie nienarodzonych i jeszcze paru oszołomów by chciało za to płacić z moich podatków, to dlaczego obywatel nie może zamordować kogoś, kogo nie lubi? Hipokryzja faszystowskiego aparatu przemocy! ANARCHY IN PL.

[wwosik]

Vami - coś Ty wypalił? Bo chwilowo zgubiłem się, czy mówisz na serio czy sarkastycznie.

 

Nie mówimy o aparacie terroru, ale przymusu. Koniec końców zatrzymanie przez policję kierowcy i niepozwalania na odjechanie to też jest przymus. Tak samo zakucie kogoś w kajdanki to również aparat przymusu. Te możliwości też chcesz rządowi (w sensie angielskiego government) odebrać, czy przyznać każdemu obywatelowi? ORMO chyba już było, nawet Pan Samochodzik się załapał.

 

I oczywiście, że aparat przymusu ma swoje granice, nakreślone prawem. Policja nie strzela przeważnie ostrą amunicją, ani nie torturuje przechodniów.

[lad]

Ekipy chuliganskie skladaja sie w 100% z ludzi, ktorzy maja (z reguly) spore doswiadczenie ze sportami walki

 

No to w 100%, czy z reguły?

Z reguły spore, czasem mniejsze.

 

Zamiast odciąć się od nich, jeśli się ich nie da wywalić z grona ultrasów, to przenieść doping w inne miejsce, nie jeździć na zorganizowane wyjazdy razem z bandziorami itd, to ciągniecie to wszystko dalej, i choć zdajecie sobie sprawę, że to oni psują reputację, to nie robicie nic, żeby ich od siebie odsunąć. A policja traktuje w takim wypadku wszystkich jako całość.

Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że w klubach ekipą decyzyjną i zarządzającą jest chuliganka?

[Icon]

I powiesz szczerze, bez napinki czy to jest normalne?

 

Normalne jest to, że koleś z chuliganki mówi mi, że na Legię mam pluć, a Widzew witać z otwartymi ramionami? (przykład wyssany z palca) Normalne jest to, że jeżeli nie bluzgam na Legię to grozi mi "wyproszenie" z sektora albo przysłowiowe "w ryj"? Wreszcie czy normalne jest to, że zasady na sektorach ustalają ludzie, którzy działają siłą, a nie na zasadzie kompromisu, dyskusji? SZU, zwiedziłem większość piłkarskich miejsc i nigdy nie podobało mi się to, że musiałem śpiewać tak jak sobie ktoś zażyczył, że musiałem tolerować "promocje" i zaciskać zęby kiedy ekipa sportowa robiła postój żeby przybić sobie przysłowiową piątkę z inną ekipą, która akurat przejeżdżała w pobliżu.

[Vami]

 

I oczywiście, że aparat przymusu ma swoje granice, nakreślone prawem. Policja nie strzela przeważnie ostrą amunicją, ani nie torturuje przechodniów.

 

Jeszcze.

[Qcz]

Oświadczenie "Fanatyków Widzewa".

"W miniony weekend Widzew znów wygrał mecz. "Dzieciaki Mroczkowskiego" niesione dopingiem tysiąca Widzewskich Fanatyków pokonały w Gliwicach drużynę Piasta. Zwycięstwo to zapewne przeszło by w kraju bez echa, gdyby nie dziwna sytuacja jaka miała miejsce podczas naszego powrotu na dworcu w Katowicach. Medialny opis wydarzeń pozostawia wiele do życzenia. Kolejny raz mamy dowód tego, jak brak podstawowej zasady dziennikarstwa - rzetelności - wpływa na przekaz i odbiór wiadomości tego typu. Jeszcze bardziej bulwersującym jest treść informacji, jaką udzielił rzecznik katowickiej policji Jacek Pytel o zatrzymaniu pociągu przez kibiców oraz ich ataku na policję. Dlatego też Stowarzyszenie Fanatycy Widzewa czuje się w obowiązku przedstawienia kilku niezmiernie ważnych faktów. A mianowicie:

- podróż pociągiem, aż do stacji w Katowicach przebiegała sprawnie i bezpiecznie, z poszanowaniem ładu i porządku publicznego;

- postój na stacji w Katowicach nie był planowany przez organizatora;

- nikt z kibiców po wyjściu z pociągu nie atakował ani funkcjonariuszy policji, ani nikogo innego, peron bowiem był pusty;

- funkcjonariusze policji pilnujący porządku na dworcu w Katowicach nienależycie wywiązali się ze swoich obowiązków, gdyż pozwolili grupce kilku pijaczków zaczepić, a następnie obrzucić butelkami kibiców Widzewa;

- biernie przyglądający się temu stróże prawa, jakby tylko czekali na sprowokowanie kibiców przez tą grupkę i zainterweniowali dopiero w sytuacji próby przegonienia wyrostków;

- brutalna interwencja policji skupiła się na osobie jednego z kibiców, co spowodowało reakcję jego kolegów;

- dzięki sprawnej interwencji Stowarzyszenia udało się uspokoić sytuację i kibice powrócili do pociągu, tak aby szybko i sprawnie opuścił on peron i nie doszło do niepotrzebnego zaognienia sytuacji;

- dalsza podróż przebiegała w spokoju;

- przewoźnik nie miał większych zastrzeżeń co do stanu przekazanego taboru.

Mamy nadzieję, iż dworcowy monitoring został odpowiednio zabezpieczony i dzięki niemu przytoczone fakty ujrzą światło dzienne, co nie pozwoli nikomu nimi manipulować. Za niedopuszczalne i nieodpowiedzialne uważamy sytuację, w której brak szybkiej interwencji policji na zaczepki kilku osobników doprowadza do sytuacji, jaka miała miejsce na dworcu w Katowicach. Liczymy, że wobec osób odpowiedzialnych za dopuszczenie do takiej sytuacji zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje.

Stowarzyszenie wynajęło pociąg w celu zapewnienia sprawnego i bezpiecznego przejazdu kibiców Widzewa na mecz w Gliwicach. Czynione były starania, aby wyeliminować wszystkie potencjalne źródła aktów wandalizmu oraz potencjalnych zagrożeń, czy też sytuacji konfliktowych. W naszej ocenie więcej uczynić już nie mogliśmy. Niedopełnienie jednego z podstawowych zadań policji jakim jest prewencja, czyli zapobieganie tego typu sytuacjom, doprowadziły do wydarzeń z którymi mieliśmy do czynienia na dworcu w Katowicach. Na to jednak nie mieliśmy już wpływu. Ucierpiały na tym nie tylko wizerunek Stowarzyszenia, ale przede wszystkim klubu Widzew Łódź - nad czym najbardziej ubolewamy.

Nie zgadzamy się także z tendencyjnym przedstawianiem zdarzeń na dworcu przez media, jakoby sprawcami wszystkich zniszczeń byli kibice. Bulwersującą kwestią jest sposób użycia broni przez funkcjonariuszy policji. Najprawdopodobniej do uszkodzenia monitorów na peronach doszło na skutek niewłaściwego użycia broni przez policjantów - oddawania strzałów na wysokości głowy. Równie bulwersującym jest sposób, w jaki został potraktowany schwytany kibic, bestialsko bity i dosłownie obdarty z godności (na jednym z filmów dokładnie widać osobę bitą w samej bieliźnie).

Oczywiście nie powinno dojść do niepotrzebnych przepychanek z policją. Jednakże w świetle zaistniałych faktów nie trudno zrozumieć nam to, iż część osób zareagowała na taki obrót wydarzeń w tak emocjonalny sposób. Pomimo gorącej sytuacji jaka zaistniała, prawa powinno się przestrzegać. Ani Stowarzyszenie, ani Klub nie może jednak brać odpowiedzialności za zaistniałą sytuację.

P.S Jak wiadomo policja zabezpieczała dworzec przez przyjazdem kilkuset osobowej grupy kibiców Cracovii udającej się na mecz do Świnoujścia. Tym bardziej zadziwia nas, iż w momencie w którym na jednej stacji, niemalże w tym samym czasie, ma zjawić się kolejna grupa kibiców, odpowiedzialni za bezpieczeństwo funkcjonariusze policji nie dokładają starań ku szybkiemu i sprawnemu opuszczeniu przez fanów Widzewa dworca w Katowicach...

Stowarzyszenie Fanatycy Widzewa

Mamy wiec dwie wersje wydarzeń, tą właśnie przytoczoną oraz taką:

 

"Wracający z meczu z Piastem kibole Widzewa zatrzymali pociąg i napadli na stojących na peronie policjantów. [...]Do zadymy doszło ok. godz. 20.30. Na dworzec w Katowicach wjechał pociąg do Łodzi wypełniony po brzegi kibicami Widzewa. - Najbardziej krewcy kibole, gdy tylko zobaczyli policjantów, od razu ruszyli do ataku. Udało się ich uspokoić dopiero, gdy policjanci użyli broni gładkolufowej.[...]

Kazdy będzie wierzył w tą którą chce i zdania nie zmieni. Kluczowe by było nagranie z tego monitoringu wg którego policja zidentyfikowała zatrzymane osoby. Btw: Po raz 2 proszę Icon o podanie źródła infa, że monitoringu nie było tam jeszcze zamontowanego.

[Hajd]

Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że w klubach ekipą decyzyjną i zarządzającą jest chuliganka?

Dlatego bycie kibolem jest dobre dla słabych jednostek, nieposiadających własnego zdania, które czują się silniejsze, podążając za alfą.