Skocz do zawartości

Polscy kibice


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Zagłębie to Zagłębie, ale Śląsk nie kończy się na Katowicach i okolicach. Zaznacz od razu, skoro bierzesz się za naprawianie świata i wyjaśnienie historycznych oraz administracyjnych szczegółów. Bo historia zdaje się lokować stolicę Śląska w zupełnie innym miejscu, a gomułkowsko-gierkowska propaganda, która w znacznej mierze skutecznie zabiła to właściwe poczucie, powinna na dobre odejść do lamusa...

Jak super czytać to 185 raz na tym forum :]

Szkoda tylko, że cały czas zapominasz o takim szczególe, że go Górnoślązacy postawili się Niemcom i walczyli o polskość w powstaniach a prawdziwa stolica Śląska i mieszkańcy tego regionu pozostali bierni w granicach innego państwa. Breslau i Oppeln nie zrobiły nic żeby zamanifestować po I wojnie swoją polskość - Rybnik, Katowice czy Wodzisław za to przelewały krew za polskość. Więc na przyszłość oszczędź sobie nauczanie historii bo słabo Ci to wychodzi.

Pojęcia "Związek Polaków w Niemczech" (vel Polacy spod znaku Rodła) czy też organizacja Olimp pewnie niewiele Ci mówią? W bardzo zniemczonym Breslau, gdzie Polacy stanowili znikomą część mieszkańców, Polonia wcale nie była taka słabiutka, a ofiary poniesione przez członków Olimpu były krańcowe - aresztowano 90 osób, znakomita większość trafiła do obozu Gross-Rosen, część do Mathausen i Auschwitz, część rozstrzelano. Podobnie swoje życie zakończyli przedstawiciele Polonii skupieni w Związku - po agresji III Rzeszy na Polskę organizacja została rozwiązania, Polacy aresztowani, część rozstrzelana. Czy to aż taka bierność jak na warunki ludnościowe? Śmiem wątpić. Broń Boże, nie twierdzę, że to było coś więcej niż powstania śląskie, ale twierdzenie, że Breslau miało w tyłku polskość jest kłamstwem. Pasującym do Twojego obrazu świata, lecz wciąż kłamstwem.

Historycznie Wrocław jest stolicą Śląska. Ale stolicą Górnego Śląska zawsze były Katowice.

Śmiem twierdzić, że Katowice nie były zawsze stolicą Górnego Śląska. Ba, są nią od naprawdę krótkiego czasu. Za historyczne stolice tej części Śląska uchodziły Opole oraz Racibórz. Katowice w tym czasie były wciąż wsią. Wiesz zapewne o tym?

 

W 1905 w całej regencji wrocławskiej mieszkało 1.773.869 osób, w tym 50.391 Polaków.

 

Kto tam miał robić powstanie i z jakim poparciem miejscowej ludności?

Więc niech Kamtek nie wyskakuje z takimi tekstami. Tak samo Wrocław jak i cały Górny Śląsk były od wieeeelu lat poza granicami Polski i jak widać na Śląsku Górnym polskość przetrwała a w prawdziwej stolicy Śląska nie. O czym to świadczy?

Na pewno nie o tym, byś uzurpował sobie prawo do nazywania li tylko wschodniej części regionu Śląskiem.

Odnośnik do komentarza

Wracając do tematu "zadymy". Kibice Zagłębia palą flagę Pogoni (Jaworzno). Kibice Pogoni wybiegają z sektoru gości z racami, rzucają je na sektor Zagłębia. Kibice Zagłębia wybiegają również na murawę.... dalej wiadomo. Po KILKU MINUTACH dochodzi do interwencji policji. Armatka wodna ostudza nastroje kibiców. Do końca meczu spokojnie. Jednak to co się działo po meczu (w momencie opuszczania stadionu) to masakra jakaś... Policja bez zastanowienia strzela w ludzi z broni gładkolufowej, wybuchają granaty hukowe.... ludzie zaczynają uciekac, a na koniec ucieczka przed polewaczka.... TAK BYĆ NIE POWINNO!

 

Pozdrawiam z Sosnowca...

Odnośnik do komentarza
Pojęcia "Związek Polaków w Niemczech" (vel Polacy spod znaku Rodła) czy też organizacja Olimp pewnie niewiele Ci mówią? W bardzo zniemczonym Breslau, gdzie Polacy stanowili znikomą część mieszkańców, Polonia wcale nie była taka słabiutka, a ofiary poniesione przez członków Olimpu były krańcowe - aresztowano 90 osób, znakomita większość trafiła do obozu Gross-Rosen, część do Mathausen i Auschwitz, część rozstrzelano. Podobnie swoje życie zakończyli przedstawiciele Polonii skupieni w Związku - po agresji III Rzeszy na Polskę organizacja została rozwiązania, Polacy aresztowani, część rozstrzelana. Czy to aż taka bierność jak na warunki ludnościowe? Śmiem wątpić. Broń Boże, nie twierdzę, że to było coś więcej niż powstania śląskie, ale twierdzenie, że Breslau miało w tyłku polskość jest kłamstwem. Pasującym do Twojego obrazu świata, lecz wciąż kłamstwem.

No i co z związku z tym? Jak to się ma do tego, że to miasto w zdecydowanej większości zamieszkiwali Niemcy? Gdyby była silna tradycja polska to polskość nie odgrywałaby w Wrocławiu tak małej roli jak odgrywała. Prof podał dokładne dane ile było tam Polaków.

I nie mów o kłamstwie bo to nie kłamstwo a zachowanie proporcji - Polaków było malutko w Wrocławiu i cała reszta mieszkańców miała gdzieś polskość bo byli Niemcami.

Śmiem twierdzić, że Katowice nie były zawsze stolicą Górnego Śląska. Ba, są nią od naprawdę krótkiego czasu. Za historyczne stolice tej części Śląska uchodziły Opole oraz Racibórz. Katowice w tym czasie były wciąż wsią. Wiesz zapewne o tym?

Z Opolem to kwestia sporna bo o ile część opolska zaliczana powinna być do Górnego Śląska tak według tamtejszej ludności te tereny to Śląsk Opolski. Uściślijmy więc - Katowice były stolicą Górnego Śląska od momentu powrotu do macierzy.

Na pewno nie o tym, byś uzurpował sobie prawo do nazywania li tylko wschodniej części regionu Śląskiem.

Nigdy jej sobie nie uzurpowałem. To tylko Twoja bujna wyobraźnia i nadinterpretacja.

Odnośnik do komentarza
Wracając do tematu "zadymy". Kibice Zagłębia palą flagę Pogoni (Jaworzno). Kibice Pogoni wybiegają z sektoru gości z racami, rzucają je na sektor Zagłębia. Kibice Zagłębia wybiegają również na murawę.... dalej wiadomo. Po KILKU MINUTACH dochodzi do interwencji policji. Armatka wodna ostudza nastroje kibiców. Do końca meczu spokojnie. Jednak to co się działo po meczu (w momencie opuszczania stadionu) to masakra jakaś... Policja bez zastanowienia strzela w ludzi z broni gładkolufowej, wybuchają granaty hukowe.... ludzie zaczynają uciekac, a na koniec ucieczka przed polewaczka.... TAK BYĆ NIE POWINNO!

 

I bardzo dobrze, hołotę powinno się tępić.

Odnośnik do komentarza
No i co z związku z tym? Jak to się ma do tego, że to miasto w zdecydowanej większości zamieszkiwali Niemcy? Gdyby była silna tradycja polska to polskość nie odgrywałaby w Wrocławiu tak małej roli jak odgrywała. Prof podał dokładne dane ile było tam Polaków.

A czego oczekiwałeś po grupie stanowiącej 3-4% populacji całej regencji? Ich działania, moim zdaniem, były adekwatne do ich liczby.

I nie mów o kłamstwie bo to nie kłamstwo a zachowanie proporcji - Polaków było malutko w Wrocławiu i cała reszta mieszkańców miała gdzieś polskość bo byli Niemcami.

A Niemcy na Górnym Śląsku to pewnie przystąpili do powstań po stronie Ślązaków? No co to za argument, że "reszta miała gdzieś polskość, bo to byli Niemcy"? Skoro byli Niemcami, to jakim sposobem mogło im zależeć na polskości? Naturalnym było, że polskość była im obca (przedstawicielom Polonii, o czym pisałem wcześniej, nie była). No zlituj się, nim napiszesz po raz kolejny coś takiego...

Na pewno nie o tym, byś uzurpował sobie prawo do nazywania li tylko wschodniej części regionu Śląskiem.

Nigdy jej sobie nie uzurpowałem. To tylko Twoja bujna wyobraźnia i nadinterpretacja.

Oczywiście...

 

Ciągniemy dalej ten wątek czy dajemy sobie spokój?

Odnośnik do komentarza
A Niemcy na Górnym Śląsku to pewnie przystąpili do powstań po stronie Ślązaków? No co to za argument, że "reszta miała gdzieś polskość, bo to byli Niemcy"? Skoro byli Niemcami, to jakim sposobem mogło im zależeć na polskości? Naturalnym było, że polskość była im obca (przedstawicielom Polonii, o czym pisałem wcześniej, nie była). No zlituj się, nim napiszesz po raz kolejny coś takiego...

Skądś się tam jednak ci Niemcy musieli znaleźć, prawda? Czemu na tym Górnym Śląsku zachowała się tak głęboka tradycja polska i tak duża ilość ludzi czujących się Polakami a w stolicy Śląska porażająca większość to byli Niemcy?

Ciągniemy dalej ten wątek czy dajemy sobie spokój?

Jak tam chcesz. Ale jeżeli już to w innym temacie bo takie zagadnienie nie powinno mieć prawa bytu w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Mam pytanie co do polskości na Śląsku,dlaczego w przeprowadzonym kilka lat temu spisie ludności większość na pytanie o obywatelstwo,podała że są Ślązakami a nie Polakami

:lol: ale dowaliłeś do pieca :picard:

W spisie powszechnym narodowość śląską zadeklarowało 173 200 osób. To faktycznie większość gdy zna się taką liczbę jak ok. 4,5 miliona ludzi zamieszkujących Górny Śląsk.

Odnośnik do komentarza

Nasi "kumaci" też dzisiaj dali popis. Nic tylko się chlastać :doh!:

 

Cztery osoby doznały obrażeń podczas starcia pseudokibiców Lechii Gdańsk i Lecha Poznań. Incydent miał miejsce na stadionie ok. godziny przed rozpoczęciem meczu.

 

Kibice Lecha przyjechali do Gdańska w liczbie ok. 400 osób i dotarli na stadion ponad godzinę przed meczem. Organizatorzy zaczęli ich powoli wpuszczać, a ci - wykorzystując sytuację, że kibiców Lechii było jeszcze niewielu - postanowili zaatakować.

 

- Zadymę sprowokowało kilkudziesięciu kibiców gości, którzy próbowali się przedrzeć do sektorów gospodarzy. Pod ich naporem pękła siatka oddzielająca sektory - mówi Błażej Bąkiewicz z biura prasowego komendy wojewódzkiej policji. Jak udało nam się ustalić ranni kibice trafili do Akademii Medycznej w Gdańsku. - To prawda, ale nie mieli poważnych obrażeń - powiedział nam lekarz dyżurny w AM.

 

http://www.sport.pl/pilka/1,65029,5901431,..._w_Gdansku.html

 

Wychodzi na to, że żultrasi zrobili nam wstyd na całą Polskę, media na pewno to wykorzystają.

 

Przed zwycięskim meczem Lecha Poznań z Lechią Gdańsk ochroniarze wpuszczający na stadion wyczuli od kilku kibiców Lecha alkohol. W sektorze buforowym, gdzie pracownicy ochrony przeszukują wchodzących, doszło do przepychanek. Interweniowała policja. Zatrzymała 108 kibiców. Czterech kibiców i jeden ochroniarz odnieśli lekkie obrażenia.

 

Jan Kościuk z biura prasowego pomorskiej komendy wojewódzkiej mówił nam w niedzielę wieczorem: - Najpierw były zaczepki słowne, a później doszło do rękoczynów i ochrona wezwała policję. Kibicie zostali przewiezieni do kilku gdańskich komisariatów. Część jest nietrzeźwa, więc zostanie przesłuchana jutro. Kibice prawdopodobnie usłyszą zarzut udziału w niebezpiecznym zbiegowisku publicznym. Grozi im nawet do trzech lat więzienia

 

http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36001,590...ez_policje.html

Odnośnik do komentarza

taaa juz na forum LP prezez LP prosi o:

Potrzebne są zdjęcia i ew. filmiki z "bramy" - pilnie. Szczególnie policji, mosbergów wymierzonych w głowy i ścieżki zdrowia.

 

Ale także: ochrony, bramek (kołowrotków, zwłaszcza tych nieczynnych), ujęcia stłoczonej ekipy najlepiej robione z "górki" po lewej stronie, podkozaczonej ochrony, w maskach albo bez identyfikatorów - jeśli się tacy trafili.

 

adres: stowarzyszenie@wiaralecha.pl

Z tego co gadalem z kumatym co byl na tym meczu to poszedl plotek pod naporem, kilku wbieglo i pozniej Policja zgarnęła 100 osob najblizszych przewrocenego plotu....Raczej pokojowo ich nie brali ;)

ciakawie jakie beda kolejne newsy.

Odnośnik do komentarza

za forum LP:

OŚWIADCZENIE

 

 

W związku z pojawiającymi się informacjami o rzekomym ataku kibiców poznańskiego Lecha na służby ochrony przed meczem z Lechią Gdańsk w dniu wczorajszym, Zarząd Stowarzyszenia „Wiara Lecha” pragnie przedstawić swoje stanowisko w tej sprawie.

Przede wszystkim w żadnej z pojawiających się informacji prasowych nie została podana rzeczywista przyczyna zajść w dniu wczorajszym, bowiem nikt jak do tej pory nie zwrócił uwagi na skandaliczne warunki przygotowane przez gdański klub, jak i zachowanie służb ochrony.

Kibice przybyli na mecz ok. półtorej godziny przed jego rozpoczęciem i zostali stłoczeni w przejściu tuż przed bramkami prowadzącymi bezpośrednio na sektor kibiców gości. Mimo, iż służby ochrony miały do dyspozycji cztery bramki umożliwiające obsługę kibiców i sprawdzanie biletów, wykorzystywane były jedynie dwie. Pomimo prób interwencji ze strony kibiców, do samego końca sytuacja ta nie uległa zmianie. Biorąc pod uwagę, iż łącznie na mecz udało się 700 kibiców, w krótkim czasie w jednym miejscu zgromadziła się tak duża liczba osób, że płot odgradzający nie wytrzymał naporu tłumu i doszło do jego przerwania.

To jednak był już tylko tragiczny finał, bowiem już wcześniej przedstawiciele firmy ochroniarskiej odmówili wpuszczenia części kibiców na stadion. Jak podaje portal www.policja.pl „ochrona wynajęta przez organizatora meczu piłki nożnej zauważyła kilku nietrzeźwych fanów Lecha Poznań”. O ile nam wiadomo, pomiar „na oko” jest obarczony dużym błędem, tak więc jesteśmy przekonani, iż służby ochrony dysponują stosownymi wynikami pomiarów alkomatami, których udostępnienia kategorycznie żądamy.

Być może frustracja przedstawicieli ochrony spowodowana była nietypowym wyglądem i zachowaniem kibiców Lecha Poznań, którzy tym razem postanowili pośmiać się z samych siebie, przebierając się i używając atrybutów takich jak trąbki, sztuczne wąsy, czapki, cylindry, czy rogi wikingów. O tym, że tak było świadczyć mogą zdjęcia kibiców Lecha powszechnie dostępne w internecie. Niestety okazało się, że niektórzy ochroniarze byli tak spięci, że zupełnie nie zrozumieli żartu. Za to festiwal wulgarności, chamstwa i gazowania „dla zabawy” w wykonaniu pracowników Taurusa nie znalazł poklasku wśród kibiców Lecha. Tak czy inaczej sytuacja ta spowodowała chwilowy niepokój wśród kibiców, jednak najbardziej bulwersujące zajścia miały dopiero nadejść i nie miały z opisaną powyżej sytuacją nic wspólnego.

Jak piszemy powyżej, w wyniku bardzo powolnego wpuszczania kibiców na stadion i gęstniejącego przez to tłumu, doszło do uszkodzenia płotu odgradzającego kibiców przyjezdnych od sektorów kibiców Lechii Gdańsk. Z tego powodu część osób znajdująca się najbliżej miejsca przerwania ogrodzenia, poprzez siłę napierającego tłumu w sposób niezamierzony znalazła się poza terenem przyjmowania kibiców gości. Osoby te, w znacznej części młodzież, próbowały przedostać się na sektor kibiców Lecha, na którym w tym momencie przebywało już ok. 100 osób. Ponieważ okazało się to niemożliwe, próbowali powrócić do miejsca, w którym przebywali pozostali na miejscu kibice z Poznania. Niestety okazało się to już niemożliwe, bowiem teren ten został odgrodzony przez policję, a wszyscy próbujący przedostać się z powrotem kibice zostali brutalnie wciągnięci poza policyjny kordon. Obrzydliwa brutalność policji, która użyła gazu łzawiącego oraz urządziła kibicom „ścieżkę zdrowia” wzbudziła w sposób oczywisty reakcję oczekujących na wejście kibiców, którzy próbowali powstrzymać nieodrodnych następców ZOMO od zlinczowania naszych kolegów i koleżanek.

W tym momencie do akcji wkroczył pododdział antyterrorystyczny policji, który grożąc użyciem broni gładkolufowej, mierząc do postronnych obserwatorów z odległości kilkudziesięciu centymetrów, uniemożliwił jakikolwiek ruch po stronie kibiców. Dopiero na wyraźną interwencję kibiców, policja cofnęła się, bowiem zaistniała sytuacja stanowiła poważne zagrożenie dla życia i zdrowia osób oczekujących na wejście na stadion, gdyż zostali oni stłoczeni na jeszcze mniejszym terenie.

Przedstawiciele biura prasowego pomorskiej komendy wojewódzkiej stwierdzili, iż zatrzymanym kibicom zostanie postawiony zarzut udziału w niebezpiecznym zbiegowisku publicznym. Pragniemy zauważyć, iż w świetle przedstawionych powyżej faktów nie można takiej kwalifikacji zachowania kibiców Lecha uznać za prawidłową. Otóż podmiotową przesłanką odpowiedzialności za przestępstwo określone w art. 254 § 1 kodeksu karnego jest wina umyślna. Uczestnik zbiegowiska, który nie uświadamia sobie charakteru tego rodzaju zajść nie może ponosić odpowiedzialności za udział w nim, a co za tym idzie, nie może podlegać odpowiedzialności karnej.

Biorąc pod uwagę, iż podawane przez służby ochrony oraz policję informacje godzą w dobre imię kibiców poznańskiego Lecha, żądamy od Agencji Ochrony Mienia „Taurus” Sp. z o.o. oraz przedstawicieli gdańskiej policji przedstawienia protokołów z zatrzymania kibiców wraz z wynikami badań na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu lub we krwi. Nadto żądamy rzetelnego zbadania sprawy oraz powstrzymania się przez wszystkie strony od wyrażania kategorycznych sądów przed ostatecznym wyjaśnieniem wszystkich okoliczności niedzielnego meczu. W przeciwnym razie każda z osób lub instytucji może oczekiwać wytoczenia przez Stowarzyszenie powództwa o ochronę dóbr osobistych.

Dość już mamy sytuacji, w których za wszystko odpowiedzialnością obarczani są wyłącznie kibice. Jak pokazują doświadczenia ostatnich tygodni, przedstawiciele tych, którzy mają dbać o nasze bezpieczeństwo posuwają się nierzadko do rzucania kalumni, stawiania nieprawdziwych zarzutów, a równie często do czynnej prowokacji skutkującej fatalnymi następstwami.

Być może co niektórzy zapomnieli, że ich obecność na stadionie ma służyć bezpieczeństwu kibiców, w tym kibiców przyjezdnych. Jeśli tak, naszym zadaniem jest wszystkim tym osobom o tym przypomnieć. Publicznie, z imienia i nazwiska, nie chowając się za kominiarką, tarczą lub karabinem.

 

W imieniu zarządu Stowarzyszenia Wiara Lecha

 

Jarosław Kiliński

Prezes

Odnośnik do komentarza

Dla mnie to tylko próba tłumaczenia się. Stało się trudno, przyznajmy, że mamy nie tylko zajebistych kibiców ale też i bydło. Szkoda, bo dotychczas nasza ekipa wyjazdowa spisywała się wzorowo :/

 

Ogólnie to zarzut uczestnictwa w niebezpiecznym zbiegowisku publicznym jest chory i pojebany :lol: Co oni, mieli na ten mecz pojedynczo przyjeżdżać :o Zjeby.

Odnośnik do komentarza
Prof, ale opowiastka o naporze na płot zdaje się być w polskich warunkach co najmniej zabawnym tłumaczeniem. A zasłanianie się prowokacjami zaczyna być patentem każdego i na wszystko. Dziwisz się, że wzbudza wątpliwości?

 

Nie byłem w Gdańsku, nie wiem, tylko tak sobie gdybam. Wiem natomiast, że gdy byłem ostatnio na Lechu na Łazienkowskiej, byliśmy trzymani pół godziny przed jedną zamkniętą bramą, ograniczeni po bokach kordonem policji i zaczynało się robić bardzo niezabawnie, gdy ochrona uznała, że może jednak lepiej jest zacząć nas wpuszczać na sektor.

 

Tłum to tłum, ci z tyłu cisną tych z przodu, bo chcą wejść na stadion, ci z przodu są zgniatani o bramę/płot, to kończy się wejściem na stadion razem z płotem. Ewidentnie potrzebujemy polskiego Hillsborough, by do ludzi dotarło, że ludzie to nie bydło i wpuszczanie jedną bramką jest złym pomysłem.

 

Edyta - a co do prowokacji, znasz mnie i moje podejście do legalizmu. Na wyjazdy jeździłem rzadko i głównie do bliskiej zagranicy (;), Wronki, Grodzisk). Raz wybrałem się do rzeczonej Warszawy, gdzie w drodze na stadion dostałem konkretnie tarczą po plecach z tekstem "Po ch** żeś skurwysynu do naszej Warszawy się pchał?". Wiem, próbka nie jest reprezentatywna, ale pozwoliła mi na wyrobienie opinii na temat stosunku ochrony i prewencji do kibiców drużyny przyjezdnej.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...