Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Fubert a dlaczego niby państwo ma mieć monopol na cokolwiek? W czym jest lepszy monopol państwowy od prywatnego?

 

Polska potrzebuje przemysłu konkurencyjnego, dlatego najlepszym rozwiązaniem jest podział monopoli. Poza tym jest jednak kilka obszarów (badania podstawowe, nauka stosowana, edukacja) w których rząd i jego agendy powinny pełnić rolę katalizatora. Piony wdrożeń państwowych agend, zarówno istniejących, takich jak KBN, jak nowo powołanych (np. odpowiednika amerykańskiej DARPA) powinny koncentrować się na budowaniu konsorcjów skupionych wokół konkretnych programów. To jest w gruncie rzeczy nic nowego, Zachód ćwiczy to od dziesiątek lat a nam nie pozostało nic innego niż korzystać ze sprawdzonych wzorców.

Sprzedaż monopolu w całości, potencjalnie skazuje nas na kontrolę rynku przez firmy-ścierwniki (nieważne czy w rękach Rosjan czy zachodnich koncernów) często bez wpływu na import przestarzałych i drogich technologii, zamiast próby rozwinięcia własnych.

Odnośnik do komentarza

Robicie aferę ze słów Bartoszewskiego jakby rzeczywiście walnął jakąś straszną kalumnią w niewinną pensjonarkę, a nie w gościa, który z chamstwa i prymitywu uczynił język debaty publicznej. Ja mówię, że wypowiedział się bardzo łagodnie w porównaniu z przypadkowym społeczeństwem, które wali raczej bez ogródek co myśli o tej małpiarni - sejmie

i ś.p. prezydencie wszystkich pisowskich aparatczyków (od razu napiszę, że platformerskie aparatczyki też istnieją, żeby zrozumieli mnie nawet słabo kojarzący).

 

Zdajcie sobie sprawę z jednej podstawowej kwestii: polski polityk to najniższa forma egzystencji, to ludzie, którzy nie mają pojęcia o pracy, nic nie umieją i na niczym się nie znają, nie potrafią nawet zorganizować nieoficjalnej wizyty zagranicznej dla prezydenta ani załatwić symulatora TU-154 dla armii. Ich dyplomy ukończenia wyższych studiów są warte mniej niż papier, na którym zostały wydrukowane. Potrafią jedynie gadać, jak ten śmieszny wojewoda małopolski, który nawet nie wie za co sam odpowiada, bo jest tak zajęty opluwaniem Majchrowskiego. Tak więc wysługiwanie się takim ludziom przez dziennikarzy jest poniżej wszelkiej krytyki i świadczy o maksymalnej deprawacji zawodu. Różnica pomiędzy publicznymi, a prywatnymi mediami jest taka, że za pierwsze każą sobie płacić więc jest to jednak większy poziom żenady, że robi się z niej partyjną tubę propagandową.

No przecież to proste do zrozumienia?

Odnośnik do komentarza

paj: Ale co z Twojego wywodu wynika? To, że mamy taką a nie inną klasę polityczną (choć swoja drogą nie uważam, abyśmy jakoś negatywnie wyróżniali się w Europie) oznacza, że mamy na takie zachowania przymykać oko i traktować je jako coś normalnego? Chcemy żeby politycy równali do niższego poziomu?

Ja wiem, że nasze utyskiwania oni maja gdzieś, ale może chociaż zgodnie z powiedzeniem, że kropla drąży kamień, coś się w tej kwestii zmieni na lepsze.

Odnośnik do komentarza

paj: Ale co z Twojego wywodu wynika? To, że mamy taką a nie inną klasę polityczną (choć swoja drogą nie uważam, abyśmy jakoś negatywnie wyróżniali się w Europie) oznacza, że mamy na takie zachowania przymykać oko i traktować je jako coś normalnego? Chcemy żeby politycy równali do niższego poziomu?

Ja wiem, że nasze utyskiwania oni maja gdzieś, ale może chociaż zgodnie z powiedzeniem, że kropla drąży kamień, coś się w tej kwestii zmieni na lepsze.

 

 

Nic z tego nie wynika, bo i nie może. Nasz wpływ na sytuację jest pozorny i ograniczony do oddania głosu co cztery lata na jednych bądź drugich niekompetentnych ludków. Nasza zgoda nie ma tu nic do rzeczy, bo jesteśmy potrzebni tylko na okoliczność wyborów. Poza tym okresem jesteśmy dla tej hydry nienasyconej tylko ciężarem i balastem.

Dopóki nie zostaną wprowadzone jednomandatowe okręgi wyborcze, władza należy tak naprawdę do bossów partyjnych i skaczących wokół nich koniunkturalnych lizusków. Nic sie nie zmieni niezależnie od tego, kto umości się na ciepłych posadkach.

Osobiście proponowałbym porównywać się do GB, Holandii i Norwegii, a nie do Grecji, Portugalii i Hiszpanii. Jak już mamy się na kimś wzorować, to na lepszych.

 

Mi nie chodzi już o to, żeby politycy równali do jakiegoś poziomu. Zależy mi na tym, żeby nastąpiła wreszcie jakaś wymiana pokoleniowa. Tylko trzeba ich jakoś odpiłować od stołków. Jak?

Odnośnik do komentarza

Nasz wpływ na sytuację jest pozorny i ograniczony do oddania głosu co cztery lata na jednych bądź drugich niekompetentnych ludków.

ciekawe, bo taj jak czytam sobie to forum i nie tylko to okazuje się, że głosuje się teraz nie na kogoś, ale przeciwko komuś. nie chce mi się sprawdzać, które to wybory przeciw. niczego nikomu nie zarzucam, bo sam mam zamiar zagłosować przeciw i to już od pierwszej tury, ale to chyba dość znamienne dla polskiej polityki, bo nie znam innego europejskiego państwa, gdzie głosowanie przeciw definiuje wybory.

Odnośnik do komentarza

To nie jest cecha charakterystyczna demokracji. To jest cecha charakterystyczna naszej pseudokracji, w której wybór jest tak mały, że aż żaden.

Nie wiem jak postrzegają wybory obywatele bardziej rozwinętych krajów więc nie wiem czy nie głosuje się tam również przeciw.

Odnośnik do komentarza
bo nie znam innego europejskiego państwa, gdzie głosowanie przeciw definiuje wybory.

 

Wiele osob w wyborach w Wielkiej Brytanii kilka tygodni temu zaglosowalo na Partie Pracy, ktora z kryzysem radzila sobie fatalnie, miala slabego premiera i bardzo przecietne notowania, tylko po to, zeby nie wygrali Konserwatysci. Wyborcy mieli oczywiscie alternatywe w postaci Liberalnych Demokratow, w wiekszosci okregow wyborczych bylo paru innych kandydatow (Zieloni, kandydaci "obywatelscy", faszysci z BNP ;) itp), ale nikt nie chcial "tracic" glosu (tak mowilo mi wielu znajomych i podejrzewam, ze tak zachowuje sie wiekszosc spoleczenstwa). Ordynacja wiekszosciowa imo jeszcze bardziej propaguje glosowanie "przeciw" i glosowanie strategiczne - co zrobic by dana osoba nie weszla do parlamentu. I choc, podobnie jak paj jestem zwolennikiem jednomandatowych okregow wyborczyn (230 okregow jednomandatowych + 130 miejsc z listy krajowej i 360 osobowy parlament) to wydaje mi sie, ze doprowadzi to do jeszcze wiekszej marginalizacji mniejszych partii i na scenie politycznej liczyc sie bedzie tylko trojka PO, PiS i SLD.

 

+ to nie Europa, ale zaloze sie, ze w USA podczas ostatnich wyborow duza czas osob glosowala przeciwko Bush'owi (ktokolwiek bylby kandydatem republikanskim), a nie za Obama.

+ Francja - mnostwo potencjalnych przeciwnikow Chiraca glosowalo na niego w II turze wyborow (hasla typu - glosuj na oszuta, a nie na faszyste, zeby zatrzymac nacjonaliste Le Pen'a.

 

Imo to ludzie glosuja przeciw czemus nonstop i nie ma kraju w ktorym tak sie nie dzieje.

Odnośnik do komentarza
Ah, jak nazywa Sutek eurokratów faszystami to się larum podnosi, a tu proszę maregs robi bezpardonowy link pomiędzy nacjonalizmem i faszyzmem (typowe dla GW) i cacy...

 

Ja sie w te dyskusje na temat definicji pojec nie wlaczalem. Dla mnie takie pojecia nie maja z reszta jednej, prostej definicji; proba ich zdefiniowania nie ma dla mnie zasadniczo sensu bo nigdy nie bedzie w pelni obiektywna i zalezy od punktu widzenia i kontekstu w jakim dany termin jest uzyty. Z pospiechu popelnilem tu tez blad bo poglady BNP lepiej oddaje slowa neonazim (jak dla mnie BNP to takie angielskie NSDAP), niz faszyzm. Nie dokonalem poloczenia czegokolwiej z nacjonalizmem, bo poglady BNP nie maja nic wspolnego z nacjonalizmem - to jest rasowa i narodowosciowa nienawisc. Nacjonalistyczni to sa Torysi albo UK Independence Party.

 

A nazwalem ich faszytami rowniez dlatego, ze sam bralem udzial w demonstracjach organizacji "Unite Against Fascism in UK" przeciwko BNP. To nie wplyw czytania GW Vami tylko tego jak Anglicy nazywaja ludzi o tego typu pogladach :>

Odnośnik do komentarza

OK, ludzie głosują i za i przeciw - nie neguję, ale chodziło mi raczej o to, że w kilku ostatnich, polskich kampaniach wyborczych w zasadzie na głosowaniu przeciw "tym złym" opierała się strategia "marketingowa" wszystkich głównych graczy. nawet nie wysilają się do wciśnięcia mniej lub bardziej strawnej kiełbasy wyborczej, pojawia się ona w marginalnych ilościach - wszystko sprowadza się do "zagłosujcie na nas, bo jak nie to wygrają oni, a wtedy...".

 

akurat IMHO przykład wyborców Partii Pracy głosujących na Liberalnych Demokratów to przykład dlaczego elektorat lewicowy nie powinien w ramach wybierania mniejszego zła głosować na liberałów, chyba że lubi się budzić z ręką w nocniku; chociaż nie śledzę sceny politycznej w Wielkiej Brytanii i nie wiem, czy koalicja konserwatystów i liberałów była opcją prawdopodobną, czy spadła na Brytyjczyków jak sojusz PiS z LPR i Samoobroną na Polskę (choć szczerze mówiąc - sojusz ten nie był zaskoczeniem dla nikogo, kto wiedział jak wygląda faktycznie scena polityczna w RP i jaki są relacje między liderami PO i PiS, a nie sugerował się wizjami prasy, która wieszczyła POPiS i wieczną szczęśliwość z tym sojuszem związaną).

 

i domyślam się, że w USA wielu głosowało przeciwko Bushowi, pewnie niewielu mniej głosowało przeciwko Obamie - ale kampania wyborcza nie kręciła się wokół tego jednego tematu. tzn - owszem tu i ówdzie pojawiały się sugestie, że może lepiej się zastanowić, bo co będzie jak wygrają ONI, ale nigdy tak prosto z mostu.

 

 

@Vami - pffff, tia, bo faszyzm to "wciskanie" się państwa w to jak jego obywatel zarabia pieniądze i nakładanie na niego podatków - tylko jaka to nowomowa, bo przecież nie lewacka - może korwinowska?

Odnośnik do komentarza

Dość słaby test. Poglądy na wolność gospodarczą i osobistą to trochę za mało. Brakuje na przykład stosunku do polityki międzynarodowej, do Unii Europejskiej, do walki z korupcją.

 

Mi na przykład wyskoczył Młody przedsiębiorca i Platforma Obywatelska i jeśli analizować by właśnie badane płaszczyzny poglądów to mogło tak wyjść. Jednak w innych sprawach z PO zupełnie się nie zgadzam.

 

Test nawet fajny, ale wielkiego znaczenia nie ma co do niego przywiązywać :)

Odnośnik do komentarza

test marniutki, na wiele pytań nie miałem jak odpowiedzieć, bo żadna z dostępnych nie pasowała a już to co mi wyszło na koniec. no nic się nie zgadza bo ani nie słucham U2, ani nie protestowałem przeciw pochówkowi Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, nie boję się IV RP i GW nie jest moją ulubioną lekturą.

ale - dlaczego tutaj a nie w maryni?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...