Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

No, no, no. Np. Dania ze swoim wartym ok. dwa tysiące dolców zasiłkiem dla bezrobotnych płaconym przez dwa lata, programem dla bezdomnych, którego główny punkt to "No citizens should live a life on the street." (tak, bez zastrzeżenia, że musi pracować, musi coś tam), dodatkami na jedzenie, benzynę, samochód, dzieci i wiele, wiele innych rzeczy. Dodatkowo PiS nie jest oryginalnym pomysłodawcą płacenia za posiadanie dzieci, tu pierwszy z brzegu przegląd takich programów http://www.demographic-research.org/volumes/vol19/10/19-10.pdf(choć być może przyjmując jako skalę porównawczą koszt jako %PKB PiS może być najhojniejszy). Trochę tych ryb chyba jednak rozdają.

 

W większości rozwiniętych krajów nastąpiło zniechęcenie miejscowych do zatrudniania się w najgorzej płatnych branżach i nic szczególnego z tego tytułu się nie stało (bo nawet imigranci z biednych państw zarabiają tam proporcjonalnie więcej niż zarabia się w najgorzej płatnych branżach w Polsce). Postępująca mechanizacja będzie temu zjawisku raczej sprzyjać, więc to raczej średni powód do smutku, że ktoś już nie musi myć podłóg za 5-6 zł/h. A skoro twierdzisz, że te prace są niezbędne + nastąpił spadek zatrudnienia to siłą rzeczy za jakiś czas musi to zaowocować wzrostem pensji, bo nikt raczej nie zamknie biznesu ze względu na kilkaset zł podwyżki dla sprzątaczki.

Odnośnik do komentarza

 

 

czyli co, gospodarka się załamie, bo młode matki rzucą pracę na umowę zlecenie za 600zł?

Bardziej życie tych ludzi, którym daje się rybę zamiast wędki. 500+ się skończy prędzej, czy później, albo zostanie zdyskontowane przez inflację. A na rynek pracy wrócić ciężko, jak już się z niego na dłuższy czas odejdzie.

 

jak im się życie załamie majac stały i pewny dochód?

jaki jest problem wrócić na rynek pracy? przecież osoby z bardzo niskimi zarobkami to osby bez specjalnych kwalifiakcji, które można łatwo przeszkolić - sprzątaczka zapomni jak się sprząta? albo nie będzie umiała się nauczyć gotować na stołówce?

 

no to w czym problem, że część ludzi odejdzie z nisko płatnych prac? czy odejdą wszyscy na raz? czy nie bedą szukać innej, lepszej pracy? co jest złego w tym zjawisku?

Nie wiem, czy wiesz, ale pomiędzy "gospodarka się załamie" albo "oj tam, oj tam, nie ma to wpływu" jest jeszcze bardzo wiele odcieni szarości, dla gospodarki niekorzystnych.

 

No i trochę beka z supozycji że jak dostaną 500+, to będą szukać lepszej pracy :keke:

 

jasne że ma to wpływ na gospdarkę, moim zdaniem pozytywny (ale minusy owsszem widzę, ale bynajmiej nie jest to to o czym w większości piszecie)

 

jesli ktoś rzuca pracę dla 500+ to specjalnie tej pracy nie szanował i nie wiązał z nią większych nadziei, pracował tam tylko dlatego by móc przeżyć od 1 do 1 (tak, tacy ludzie naprawdę istnieją!) - teraz może spokojnie znaleźć inną z lepszymi warunkami niż u Janusza Biznesu

 

Tyle, że stanowisko nie będzie na nią czekać. Albo podzielą inaczej kompetencje i zlikwidują etat rozdając po części jej obowiązków pozostałym pracownikom, albo sprowadzą na to miejsce Ukraińca, czy Białorusina.

 

 

jesli ktoś rzuca pracę dla 500+ to specjalnie tej pracy nie szanował i nie wiązał z nią większych nadziei, pracował tam tylko dlatego by móc przeżyć od 1 do 1 (tak, tacy ludzie naprawdę istnieją!) - teraz może spokojnie znaleźć inną z lepszymi warunkami niż u Janusza Biznesu

 

Szukać innej pracy można zawsze. Również pracując. Skoro więc taka osoba nie szukała lepiej płatnej pracy pracując u Janusza Biznesu, to i nie będzie szukała mając byt zapewniony bez wysiłku.

Odnośnik do komentarza

tak, Gacku, nie zapomniałem, pogoroszyła się sytuacja u Januszy Biznesu, płakać za nimi nie zamierzam

 

Niby to jest jakiś argument, że ci, co mało płacą, stracą osoby, które powiedzą "sorry, wolę siedzieć w domu, bo mam 500+, a nie robić za 7 zł/h" i będą musieli kombinować, bo jednak ktoś musi pomóc w pracach sezonowych. Ale z drugiej strony - wielu może dojść do wniosku, że "nie to nie, bez łaski" i zacznie się modernizować. Wiem ze swoich stron, jak było, a jak jest - kiedyś prace polowe (np. kopanie buraków) to było 2 tygodnie dla 20 osób, kilka lat później tydzień dla 4, a dzisiaj to doba dla dwóch. Druga sprawa - przysłowiowy Janusz Biznesu może dojść do wniosku, że jak już ma podnosić płace, to czemu nie rozejrzeć się za lepszym pracownikiem, chyba że zakładamy, iż wzrost płac ze względu na 500+ ma objąć cały rynek.

 

W sumie ciężko wyrokować. Część ludzi faktycznie może rzucić jakąś słabo płatną pracę, bo 500+ wyrówna im dotychczasowy poziom, a im po prostu więcej nie trzeba. Z drugiej strony - może część osób, gdy zasmakuje trochę lepszego życia (bo nagle te 500+ pozwoli na dodatkowe zakupy, wyjazdy), to nawet po skończeniu 500+ dojdzie do wniosku, że było fajnie, to się postaram powalczyć, aby utrzymać pułap, który osiągnąłem.

Odnośnik do komentarza
Tyle, że stanowisko nie będzie na nią czekać. Albo podzielą inaczej kompetencje i zlikwidują etat rozdając po części jej obowiązków pozostałym pracownikom, albo sprowadzą na to miejsce Ukraińca, czy Białorusina.

 

a kto jej każe wracać na to samo? nie może znaleźć innego?

 

Szukać innej pracy można zawsze. Również pracując. Skoro więc taka osoba nie szukała lepiej płatnej pracy pracując u Janusza Biznesu, to i nie będzie szukała mając byt zapewniony bez wysiłku.

 

nie, nie można zawsze, tzn. nie zawsze jest to korzystne

żeby szukać pracy trzeba czasem nie pojawiać się w obecnej, trzeba wziąć urlop, co wiąże się uniedogodnieniami, poza tym takie branie urlopów jest zauważalne u pracodawcy i jeśli ten ma trochę rozumu w głowie, że dana osoba planuje odejście, to też jest niekorzystne dla pracownika (bo mówimy przecież o osobach o niskich kwalifkacjach, nie o specjalistach), taka osoba traci szanse na jakikolwiek "rozwój", podwyżkę, będzie też pierwsza do odstrzału przy ewentualnej redukcji zatrudnienia - utrata stabilności pracy (a tym samych dochodów) jest dla wielu osób zbyt dużym ryzykiem, na które nie mogą sobie pozwolić

zresztą dajmy na to uda się znaleźć nową pracę ale dana osoba sobie w niej poradzi i szybko jej podziękuję, wtedy też się jest na lodzie

nie mając oszczędności pozwalających się na utrzymanie przez kilka miesięcy nie jest się skłonnym do podejmowania ryzyka (nie mówię że jest nie to niemożliwe)

mając natomiast stały dochód człowiek jest bardziej mobilny, co jest jak najbardziej korzystne dla gospodarki

 

tak, Gacku, nie zapomniałem, pogoroszyła się sytuacja u Januszy Biznesu, płakać za nimi nie zamierzam

 

Niby to jest jakiś argument, że ci, co mało płacą, stracą osoby, które powiedzą "sorry, wolę siedzieć w domu, bo mam 500+, a nie robić za 7 zł/h" i będą musieli kombinować, bo jednak ktoś musi pomóc w pracach sezonowych. Ale z drugiej strony - wielu może dojść do wniosku, że "nie to nie, bez łaski" i zacznie się modernizować. Wiem ze swoich stron, jak było, a jak jest - kiedyś prace polowe (np. kopanie buraków) to było 2 tygodnie dla 20 osób, kilka lat później tydzień dla 4, a dzisiaj to doba dla dwóch. Druga sprawa - przysłowiowy Janusz Biznesu może dojść do wniosku, że jak już ma podnosić płace, to czemu nie rozejrzeć się za lepszym pracownikiem, chyba że zakładamy, iż wzrost płac ze względu na 500+ ma objąć cały rynek.

 

W sumie ciężko wyrokować. Część ludzi faktycznie może rzucić jakąś słabo płatną pracę, bo 500+ wyrówna im dotychczasowy poziom, a im po prostu więcej nie trzeba. Z drugiej strony - może część osób, gdy zasmakuje trochę lepszego życia (bo nagle te 500+ pozwoli na dodatkowe zakupy, wyjazdy), to nawet po skończeniu 500+ dojdzie do wniosku, że było fajnie, to się postaram powalczyć, aby utrzymać pułap, który osiągnąłem.

 

modernizacja, wzrost kwalifikacji pracowników, wzrost płac - mówisz o samych pozytywnych rzeczach!

Odnośnik do komentarza

Zakładam, że luki będą wszędzie połatane. Jak nie Polakami, którzy nie mają 500+, to Ukraińcami. Osobie, która do tej pory pracowała za grosze (czyli o najniższych kwalifikacjach) ciężko będzie znaleźć nową pracę, jak nagle odetną socjal. Ja nie krytykuję 500+ z perspektywy pracodawcy. Janusz Biznesu znajdzie pracowników, jak nie tutaj to zza wschodniej granicy. Bardziej obawiam się tego, że jak 500+ się skończy, a jestem pewny, że tak będzie, bo po prostu państwa na to nie stać na dłuższą metę, to takie pijawki, które bazują tylko na socjalu będą pierwsze do jazgotu, że "nowy rząd ukradł mi 500+ i nie mam co do garnka włożyć". Obawiam się zwyczajnie nakręcenia spirali socjalizmu.

Odnośnik do komentarza

Nie rzucą pracy DLA 500+ tylko PRZEZ 500+, a to zasadnicza różnica. U mnie na wsi, bezrobotna dziewczyna, która ma trójkę czy tam dwójke dzieci gardzi 100 zł za dzień pracy polegającej na praniu, sprzątaniu, pieleniu etc. Moja mama potrzebowała kobiety do pomocy przed koloniami i nie była w stanie nikogo znaleźć. Proponowała 100 zł dwa/trzy razy w tygodniu za 5h lekkiej pracy. Nie znalazła nikogo. Dziewczyna ma hajs z programu, a do tego weźmie dzieci i pozbiera jakieś jeżyny czy inne grzyby i sprzeda przy drodze. Nie potrzebuje nic więcej.

 

Na tydzień rozumiem?

;)

Ale pamiętajcie że jest 12 zł na godz.

Odnośnik do komentarza

Niestety, ten milion Ukraińców słabo zna swoje prawa: np. płacą podatki, których nie powinni płacić, nie występują o świadczenia, które im przysługują. W kwestii zamieszkania kombinują zarówno oni jak i pracodawcy, którzy ich zatrudniają więc trudno ocenić ilu z nich ma prawo do 500+. Ci którzy przebywają w Polsce na podstawie zezwolenia na pobyt (a nie na podstawie wizy) moim zdaniem mają prawo do 500+.

Odnośnik do komentarza

 

 

modernizacja, wzrost kwalifikacji pracowników, wzrost płac - mówisz o samych pozytywnych rzeczach!

 

Tylko niekoniecznie dla tej grupy, która 500+ uczyni swoim sposobem na życie. Oni raczej nie zdecydują się na wykorzystanie tych środków na dokształcanie się. Będzie kasa, będzie fajnie, a potem się okaże, że im wszystko wokół trochę uciekło - bo gospodarz X już nie szuka 10 osób a 5, a te 5 i tak powinno mieć wyższe kwalifikacje, bo już nie trzeba pierwszego lepszego gościa do zbierania jabłek w sadzie, tylko operatora sprzętu.

Odnośnik do komentarza

no jeśli ktoś zamierza z 500+ zrobić sobie (jedyny) sposób na życie to jest i tak stracony z punktu widzenia gospodarki - to jest jednak margines beneficjentów

 

niemniej podtrzymuję opinię, że lepiej dla gospodarki jeśli rolnik zamiast 20 osób do ręcznego kopania buraków zatrudnia 2 operatów sprzętu - rynek pracy mamy chłonny i te 18 osób może spokojnie znaleźć inną pracę z pożytkiem dla gospodarki (tak, ludzie to też zasoby, którymi trzeba umiejętnie zarządzać)

Odnośnik do komentarza

Socjal po polsku moi drodzy wygląda teraz tak:

 

 

Cr63FP4WcAAAtK7.jpg

Apteka w Łomiankach bramą do kariery.


 

Tyle że to jedynie zmodernizowana wersja PT-91 Twardy, który z kolei był zmodernizowaną wersją T-72M1, czyli czołgu z początku lat 1970tych. Jeżeli ma rywalizować z czołgami III generacji, to już na starcie jest przestarzały i gorszy nie tylko od Armaty, ale pewnie i od finalnych wersji T-90.

Odnośnik do komentarza

Dodatek rodzinny 500+ powoduje, że ubywa klientów firmom pożyczkowym. Zmniejsza się też liczba osób w rejestrach dłużników.

 

O sprawie pisze serwis gazetaprawna.pl. Według jego informacji pieniądze z rządowego programu 500+ stanowią poważną konkurencję dla lichwiarskich firm oferujących pożyczki pozabankowe. Efekty już widać – comiesięczne wypłaty z budżetu sprawiają, że popyt na kilkusetzłotowe pożyczki, którymi ratowały się dotychczas polskie rodziny, zmniejsza się. „Powszechność programu 500 plus, tzn. brak kryterium dochodowego przy drugim dziecku, powoduje, że zauważamy spadek popytu na produkty finansowe, których celem było zaspokojenie wydatków do kwoty ok. 1 tys. zł” – mówi Łukasz Piechowiak, dyrektor działu analiz Związku Firm Pożyczkowych.

 

„Możemy tu mówić o kilkuprocentowych spadkach, szczególnie wśród pożyczek na najmniejsze kwoty, udzielanych rodzinom wielodzietnym” – dodaje Marcin Żuchowski, dyrektor ds. ryzyka kredytowego i członek zarządu firmy Provident. Zmniejsza się także liczba osób, które zostają wpisane na czarne listy dłużników. Z rejestrów znikają ci, którzy byli winni wierzycielom niewielkie kwoty.

http://nowyobywatel.pl/2016/09/12/zmierzch-chwilowek/

 

To straszne 500+ zabiera kolejne miejsca pracy. :/ Tym razem lichwiarzom.

Odnośnik do komentarza

Stosując retorykę Gacka, to widzę, że dla niektórych nawet fakty nie są ważniejsze od ich absurdalnych wyobrażeń.

Jeśli do mnie pijesz, to chyba niesłusznie. Ale ponieważ posłużyłem się pewnie zbyt dużym skrótem myślowym to:

 

1. pierwsze środki zostaną wykorzystane na spłatę dotychczasowych długów - to ten efekt o którym piszesz (załóżmy jego prawdziwość, bo dowodu poza korelacją czasową nie przedstawiono).

 

2. *przypuszczam* jednak, że konsumpcja wśród osób otrzymujących się zwiększy, ewentualnie 500+ zastąpi niskopłatne prace. I osoby przyzwyczajone do zapożyczania się, będą to nadal robić, bo 500 czy 1000 zł nie spowoduje zupełnego komfortu finansowego. I wrócimy za jakiś czas do punktu zero, tyle, że przy wyższym poziomie wydatków socjalnych.

 

Efektu wyższych wydatków pewnie jeszcze nie zobaczymy w tym roku, ale listopad 2017 może być niemiły np. dla szpitali. Ciekawe też, jak z postępem budowy dróg.

 

Co niekontrolowane wyższe wydatki socjalne w niezbyt bogatym kraju mogą spowodować, można zaobserwować w dajmy na to Wenezueli.

 

 

 

Inna sprawa, że mnie z punktu widzenia mojego egoizmu a nie patriotyzmu, pasowałoby 1 euro = np. 10 zł, więc im bardziej rząd zrujnuje gospodarkę, tym będę bogatszy względem innych Polaków...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...