Skocz do zawartości

Liverpool FC


Rekomendowane odpowiedzi

Swietny mecz, serduszko sie raduje ogladajac takie spotkanie. Super, ze Firmino zagral na bardzo dobrym poziomie (szkoda, ze mogl miec hattricka na dobra sprawe, no ale to nie jest dziewiatka, wiec do wybaczenia) - mam nadzieje, ze doda mu to wiary w siebie, bo wczesniej wygladal na bardzo wystraszonego. Bardzo polubilem Adasia Lallane i obecnie w pierwszym skladzie jedyna irytujaca jednostka jest dla mnie Milner - rozumiem to slynne zapierdalanie za trzech i najwiecej przebiegnietych kilometrow, ale to zwyczajne drewno jest i bylbym bardzo szczesliwym czlowiekiem gdybym nie musial go ogladac w pierwszej jedenastce.

Odnośnik do komentarza

IMHO Milner bardzo się nadaje do stylu gry Kloppa i wczoraj to też było widać. LFC nie wytrzymałoby gegenpressingu gdyby nie on. Ale wczoraj był jednak dzień Firmino oczywiście, wreszcie! Co za współpraca z Lallaną i Cou, paluszki lizać, przecierałem oczy ze zdumienia. Niemal równym szokiem była dla mnie gra Emre, co Klopp w nim obudził to po prostu rewelacja. Nawet Lovren grał dobrze, choć raz oczywiście prawie musiał kopnąć się w czoło :D

Odnośnik do komentarza

http://tomkinstimes.com/2015/11/can-liverpool-win-the-league/

 

Obviously, with hindsight (and some foresight), the £16m spent on Mario Balotelli would have been better invested in a new block of toilets in the Main Stand redevelopment, and the £4m shelled out on Rickie Lambert could have covered the stadium expansion’s concrete bill (which would have moved faster).

 

:lol:

Odnośnik do komentarza

No jeśli chodzi o ligę w sezonie 2015/2016 to wygląda to na razie tak:

Rodgers - 8 meczów, 3 zwycięstwa, 3 remisy, 2 porażki = 12 punktów (8 goli strzelonych, 10 straconych, 3 czyste konta, 2 mecze bez strzelonej bramki). Przegrał z West Hamem i Manchesterem United.

Klopp - 7 meczów, 3 zwycięstwa, 2 remisy, 2 porażki = 11 punktów (11 goli strzelonych, 7 straconych, 2 czyste konta, 2 mecze bez strzelonej bramki). Porażki z Crystal Palace i Newcastle.

Odnośnik do komentarza

Baj de łej, polecam przejrzeć ten temat: http://www.redandwhitekop.com/forum/index.php?topic=322215.0

 

Jest to alternatywna tabela Premier League tworzona przez kibiców Liverpoolu. Najlepsze jest w niej to, że nie uwzględnia się wyników Tottenhamu, ponieważ:

 

It is a quirk of the APLT that it is less of an indicator for teams who are unlikely to win the league. Spurs have been playing to a decentish top four standard but they draw too many games to make a title challenge.

 

Oczywiście to, że Liverpool w ciągu ostatnich 25 lat tak naprawdę raz był "title challengerem" w niczym nie przeszkadza. Niech ktoś mi powie, że oni są normalni :crazy:

 

E: No ale co ma wspólnego LE z formą w Premier League? Przecież Rodgersowi też jej nie liczyłem.

Odnośnik do komentarza

No, czyli wszystko się zgadza bo IMO o ile ta filozofia Kloppa bez rewolucji w skladzie być może pozwoli zdobyć jakiś puchar (w końcu tylko Rodgers odszedł z Anfield z pustymi rekoma), to w dłuższej perspektywie znacznej poprawy pozycji ligowej nie widzę.

 

No ale zobaczymy ile dostanie kasy w styczniu i latem. I jak ją wyda.

Odnośnik do komentarza

Lad, na początku myślałem, że to tylko trolling, ale ten twój ogromny ból dupy pozbawił mnie tego złudzenia. Te twoje wypowiedzi tym fachowym i podniosłym tonem zdecydowanie mnie nie bawią, a może nawet byłby ciekawsze, gdybyś kiedykolwiek miał rację, a nie tylko przeklejał z twittera co ciekawsze obrazki.

 

No jeśli chodzi o ligę w sezonie 2015/2016 to wygląda to na razie tak:

Rodgers - 8 meczów, 3 zwycięstwa, 3 remisy, 2 porażki = 12 punktów (8 goli strzelonych, 10 straconych, 3 czyste konta, 2 mecze bez strzelonej bramki). Przegrał z West Hamem i Manchesterem United.

Klopp - 7 meczów, 3 zwycięstwa, 2 remisy, 2 porażki = 11 punktów (11 goli strzelonych, 7 straconych, 2 czyste konta, 2 mecze bez strzelonej bramki). Porażki z Crystal Palace i Newcastle.

 

Jeżeli to naprawdę do Ciebie trafia, to ja nie mam słów. Rozpęd i w ścianę. Porównujesz Kloppa, trenera, który wszedł do poniekąd rozbitego klubu i wykręca super statystykę dając na nowo wiarę kibicom Liverpoolu oraz Brendana Rodgersa, który z tą drużyną pracował przez kilka poprzednich sezonów. Wydaje mi się, że Pep Guardiola notuje regres, przecież w zeszłym sezonie w 15. kolejce wygrał, a teraz przegrał.

 

Najwięcej Ciebie w temacie o Liverpoolu i Manchesterze. Liverpool to, Manchester tamto. Klopp do dupy, van Gaal do dupy, wszyscy do dupy. No ale te wszystkie do dupy wciąż uporały się z wielkim Martinezem. I oczywiście, Everton nie jest faworytem do tytułu, mógłby sprawić jednak miłą niespodziankę jak Leicester. No ale nie sprawił, bo jest widocznie kilka kroków do tyłu. O ironio. Chętnie poczytam twoje wypowiedzi, ale może na tematach, o których masz pojęcie (nie mówię o wiedzy z twitterowych memów), więc ewakuuj się z łaski swojej do tematu Evertonu.

Odnośnik do komentarza

Przecież Everton jeszcze nie grał z kloppowym LFC, a z United Martinez ma bardzo fajny bilans wiec trochę kulą w płot.

 

3-2-2 w tym porażki z Palace u siebie i beznadziejnym Newcastle to super statystyka? No nie wiem. Gdzie tu jakikolwiek ból dupy? Ot, suche fakty. Nie widzę tu miejsca ani na prawdę, ani na kłamstwa.

 

A to że ktoś na nowo daje wiarę kibicom Liverpoolu to żadna nowość. Jeszcze niedawno Brendan był drugim wcieleniem Shankly'ego hehe.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...