Skocz do zawartości

Liverpool FC


Rekomendowane odpowiedzi

Suarez w Liverpoolu grał tak niesamowicie, że nie pamiętam podobnego przypadku uzależnienia całego zespołu od jednego zawodnika. Przecież on w 33 meczach Premier League strzelił 31 goli oraz asystował przy 21(wliczając wywalczone karne)! Łącznie zatem dał ekipie(licząc tylko gole i asysty) 52 gole. W całym sezonie 13/14 Liverpool strzelił tych goli 101, a stracił aż 50. Nie muszę chyba dodawać, że bez Suareza Pool miałby bilans bramkowy na minusie :keke:

Odnośnik do komentarza

Ktoś pewnie by im trochę tych bramek strzelił. No i pamiętam, że jak Suarez miał kontuzję to dalej Liverpoolowi szło dobrze (jakoś miał ją chyba w podobnej fazie sezonu jak ta obecna).

Czy ja wiem... Bez Suareza zrobili te 3 zwycięstwa z rzędu po 1-0, zremisowali ze Swansea i przegrali ze Świętymi.

 

Ale nie ma co dywagować, bo to wirtualna dyskusja. Najbardziej widać jego brak obecnie.

Odnośnik do komentarza

 

Ktoś pewnie by im trochę tych bramek strzelił. No i pamiętam, że jak Suarez miał kontuzję to dalej Liverpoolowi szło dobrze (jakoś miał ją chyba w podobnej fazie sezonu jak ta obecna).

 

Czy ja wiem... Bez Suareza zrobili te 3 zwycięstwa z rzędu po 1-0, zremisowali ze Swansea i przegrali ze Świętymi.

 

Ale nie ma co dywagować, bo to wirtualna dyskusja. Najbardziej widać jego brak obecnie.

dokładnie. Dodam jeszcze, że on ten swój niesamowity wynik wykręcił... nie wykonując karnych! Luis był co najmniej 20% sukcesu. Przecież on naet gdy nie strzelał, to absorbował coraz bardziej przerażonych obrońców, co z kolei potrafił wykorzystać Danny. Chwała Rodgersowi, że on w tym Suarezowi nie przeszkadzał. Niestety, tam gdzie Suareza nie było, tam już Rodgers zawodził: gra z tyłu była zła, nie było to zauważalne tylko dzięki miażdzącej sile SaS z przodu. Gdy tylko ktoś potrafił to zneutralizować (Mou :( ), to tyły przypominały o swej mizerii (tym bardziej, że ja z trudem przypominam sobie jakieś dobre reagowanie na złą sytuację na boisku W TRAKCIE meczu w wydaniu BR; pamiętacie, że LFC w tym dobrym sezonie był znany przede wszystkim z fenomenalnych pierwszych połów?).

Może nie do końca to jego brak, ale beznadziejnie zainwestowane pieniądze z jego sprzedaży, pójście w ilość, a nie jakość. Taką samą sytuacje można obserwować w Tottenhamie po oddaniu Bale'a do Realu.

A tutaj trochę bym rozgrzeszał: nawet pomimo wicemistrzostwa LFC był już po procesie tottenhamizacji (żona Sancheza!) i topowe nazwiska były poza zasięgiem.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...