Skocz do zawartości

Dowcipy


Reaper

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy było, ale daje :pieprzenie: :

"Siedzi Rumun na stacji benzynowej i smaruje chleb gównem. Nagle podjeżdża autokar z turystami z Ameryki. Ludzie wysiadają,jeden z nich podchodzi do rumuna i pyta:

-Rumun! Czemu smarujesz chleb gównem?

-A!Bo bieda..

Amerykanowi zrobiło mu się go żal i dał mu 100 dolarów.

Lecz Rumun dalej smarował ten chleb gównem,po jakimś czasie przyjechał autokar z turystami z Anglii.Jeden z turystów podszedł do rumuna.

-Rumun! Czemu smarujesz chleb gównem?

-A!Bo bida...

Anglikowi zrobiło się żal rumuna i wręczył mu 200 Funtów.

Rumun pomyślał.. "Kurde! To jest dobry biznes" więc zaczął dalej smarować chleb gównem.Podjechał autokar z turystami z Polski. Ludzie wysiedli,jeden z nich podszedł do rumuna.

-Rumun! Czemu smarujesz chleb gównem?

-A.. Bo Bida!

-To na **** tak grubo smarujesz?!"

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Nowy ksiądz był spięty... miał prowadzić swoją pierwszą mszę w nowej parafii. Postanowił dodać do świętej wody kilka kropel wódki żeby się rozluźnić. I tak się stało. Czuł się wspaniale. Gdy po mszy wrócił do pokoju znalazł list:

"Drogi Bracie,

następnym razem dodaj kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki. A teraz czytaj i zapamiętaj:

- Msza trwa godzinę, a nie dwie połówki pod 45minut

- Jest 10 przykazań, a nie 12

- Apostołów jest 12, a nie 10

- Krzyż trzeba nazywać po imieniu, a nie "to duże T"

- Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara

- Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj****li, Żydzi... nie Indianie

- Nie wolno mówić na Judasza "ten sk*****yn"

- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu

- Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca, ale żeby tańczyć makarenę i robić pociąg to już przesada

- Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina

- Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie k**wą

- Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla

- Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k**wa mać"

- A na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie "ciao"

- Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża się po poręczy

- "Ten obok w czerwonej sukni" to nie był transwestyta. To byłem ja, Biskup.

Amen"

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Trzech pedałów rozmawiało o ulubionym sporcie.

- Wiecie - mówi pierwszy - ja to najbardziej lubię zapasy. Dwaj silni mężczyźni spleceni w śmiertelnym uścisku... I te wspaniałe spocone, naprężone ciała... Napięte pośladki... Echhhhh...

Dwaj pozostali pokiwali ze zrozumieniem głowami.

- A ja - mówi drugi - to chyba wole pływanie. Wspaniali, prawie nadzy, młodzi mężczyźni. Delikatnie zarysowanie mięśnie, szerokie klatki piersiowe i wąskie biodra... echhhh... i ten moment jak pochylają sie przed samym skokiem, ach ja bym tak wtedy... Ehhhh...

Dwaj pozostali pokiwali ze zrozumieniem głowami.

A wiecie - mówi trzeci - ja to wole piłkę nożną...

(Dwaj pozostali lekko zdziwieni...)

No bo wyobraźcie sobie: Mistrzostwa Świata. Decydujący finałowy mecz. Przegrywamy jeden do zera. Ostatnia minuta. Dostaje piłkę na środku boiska. Pięknym zwodem mijam

pierwszego obrońcę. Wielotysięczny tłum na trybunach wiwatuje i wrzeszczy z radości! Mijam drugiego obrońcę. Zostaje sam na sam z bramkarzem. Wykonuje doskonały zwód, mijam bramkarza i jestem sam na sam z bramka! Tłum zrywa sie ze swoich miejsc. Strzelam i... piłka przelatuje tuż nad poprzeczką. Na trybunach szał. Wszyscy wrzeszczą: "Ch** ci w dupę! Ch** ci w dupę!" A ja padam na murawę, zamykam oczy i maaaarzęęę...

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Idą sobie dróżką trzej przyjaciele: miś, łoś i ryś. Ten pierwszy oznajmia:- Wk...ia mnie to "ś" na końcu. Takie "ś" jest pedalskie, ciotowate i w ogóle.Od dzisiaj koniec z misiem. Jestem Niedźwiedź!!! Bo powiadam wam: kto ma "ś" na końcu, ten fujara i gej. Amen.Łoś zorientowawszy się w beznadziei sytuacji, bo wszak łoś to łoś i nic nie poradzisz, w panice szarpie za ramię Rysia.- Ej, k...a, powiedz coś, Ryś. Przecież my nie geje, prawda?! No powiedz coś! Ryś!

- Ryszard, pedale, Ryszard.

Odnośnik do komentarza

Ojciec czyta gazetę w salonie. Do salonu wchodzi jego sześcioletnia córeczka i płacze:

- Kochanie, coś się stało? - pyta ojciec.

- No bo tatusiu, podszedł do nas na placu zabaw taki pan...

- O matko córeczko - przestraszył się ojciec i odrzucił gazetę - chodź tutaj i wszystko mi dokladnie opowiedz.

- No bo ten pan kazał moim koleżankom pójść sobie...i one poszły...

- O matko boska kochanie, to nie jest Twoja wina, tylko opowiedz tatusiowi co się dokładnie stało...

- No bo tatusiu on wziął mnie za drzewo żeby nikt nas nie widział...

- Chryste, i co dalej córeczko?

- No i on pokazał mi swojego sisioka...

- Mój Boże, i co dalej?

- No i nic, poszedł sobie...

- I nic więcej nie zrobił? - spytał ojciec.

- Nic tatusiu.

A ojciec waląc konia krzyknął:

- To k***a coś wymyśl!

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy bylo ale ja sie usmialem:

 

Do właścicielu sklepu zoologicznego przyszedł pracodawca wynająć małpkę do 'klepania kodu' ;)

- pierwsza małpka przedstawione jako zwykły klepacz - płaca dwie miski bananów na dzień

- druga małpka - czysty kod, Java, C++, skrypty - 5$ za dzień plus banany do rozpuku

Pracodawca pyta w końcu o trzecią małpke, lekko wyliniałą, trzymającą się z boku: Co ona właściwie umie?

Właściciel odpowiada: W zasadzie to nie wiem, ale mówi że jest 'konsultantem/trenerem' i chce 500$ dziennie.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

Żona do męża:

- Mam już dość tych ciągłych nieporozumień i tłumaczeń. Od dziś wprowadzamy kod: jak zobaczysz, że mam bransoletkę na lewej ręce to znaczy, że mam ochotę na seks. A jak na prawej to absolutnie żadnego seksu.

- Dobra, może być kod. To jak ja wyjdę z łazienki w bokserkach to znaczy, że może i mam ochotę na seks. A jak wyjdę bez bokserek to znaczy, że gówno mnie obchodzi na której ręce masz bransoletkę.

Odnośnik do komentarza

Jedzie młoda matka autobusem i wiezie na kolanach niemowlaka.

Obok niej siedzi facet.

Dziecko popłakuje, więc matka postanawia go nakarmić.

Dzieciak jednak odwraca się od piersi. Matka namawia go:

- No, weź cycusia, bo mama odda temu panu...

Dzieciak znów się odwraca, więc matka znów go namawia...

I tak w kółko.

W końcu facet nie wytrzymuje:

- Decyduj się gówniarzu!

Bo ja już trzy przystanki za daleko przejechałem!

 

***

 

Rok 1410, przeddzień Bitwy pod Grunwaldem. Obóz Polaków. Wszyscy śruba jak okręt. Ledwo łażą, pod każdym drzewem hafty, biba na maksa. Jagiełło leży obrzygany w namiocie - pierwszy odjechał, bo ma słaby łeb. Obóz Niemców - jeszcze gorzej. Zaczęli już od rana, wszyscy wygięci, nawet konie się uwaliły, jeden koń drugiemu wkłada kopyto do paszczy, żeby się wyrzygał, rycerze łażą, naparzają się na niby mieczami; ogólny gnój!

Na drugi dzień Ulrich się budzi, łeb go napier..., kac wielki, chwyta się za głowę i woła giermka:

- Te, słuchaj, gościu: pójdziesz do Jagiełły, tam za ten pagórek, dasz mu te dwa miecze i powiesz mu, że my wczoraj z chłopakami pochlali, mnie łeb napierd... i w ogóle że dzisiaj nie da rady! Powiedz, że może jutro się zetrzemy czy jak? Ok.?

- Okej!

Giermek wziął miecze pod pachę i idzie wężykiem do Jagiełły; trochę się potyka i czka, bo se rano klina wziął i go trzyma fest jeszcze. Przyszedł do Władzia i mówi:

- Dobry! Ja tam nie wiem, ale szef mnie tutaj przysłał i kazał dać te dwa miecze - wbił zamaszyście w glebę miecze - i kazał powiedzieć że u nas wczoraj była impreza i dzisiaj nie da rady, może jutro!

- Nie, no wszystko ok., my tam z chłopakami też nielicho wczoraj zabalowaliśmy, naprawdę nie ma sprawy - ale materaca gościu to mi nie musiałeś przebijać...

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

Na katechezie ksiądz pyta, jak wygląda Matka Boska. Dzieci się zgłaszają i mówią:

 

-Matka Boska jest bardzo piękna, ma niebieskie szaty... - mówi jeden uczeń.

 

Na to drugi:

 

-Ma białe szaty!

 

-A ty, Jasiu, jak myślisz? - pyta ksiądz.

 

-Matka Boska ma czarne szaty.

 

-Jasiu, co ty mówisz? - dziwi się katecheta.

 

-Bo kiedyś, jak przechodziłem obok plebani, to z okna wychodziła jakaś pani w czarnej sukience i czarnym habitem na głowie, a ksiądz stał w oknie i krzyczał: Matko Boska, żeby Cię nikt nie widział!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...