Czarls Napisano 9 Października 2010 Udostępnij Napisano 9 Października 2010 Pawoj, przesadzasz. Ja przy dowcipach Fenomena się uśmiałem do łez i wcale nie żartuję w tym momencie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 9 Października 2010 Udostępnij Napisano 9 Października 2010 Feno proszę nie wklejaj dowcipów... :| Są ludzie z różnym poczuciem humory, ale ty należysz do tej niewielkiej części która poczucia humoru niestety nie posiada wcale OT: rozumiem; moglbys mi wskazac jakies miarodajne testy i metryki, ktore beda w stanie wykazac, ze nie mam poczucia humoru? edit: z reszta Czarls potwierdza, ze poczucie humoru to rzecz wzgledna Cytuj Odnośnik do komentarza
pawoj Napisano 9 Października 2010 Udostępnij Napisano 9 Października 2010 OT: rozumiem; moglbys mi wskazac jakies miarodajne testy i metryki, ktore beda w stanie wykazac, ze nie mam poczucia humoru? Nie trzeba testów i metryk... po prostu przeczytaj jeszcze raz WSZYSTKIE swoje posty w tym temacie Wklejasz tu po prostu gówno, zresztą na forum kilka razy pojawiło się określenie 'śmieszne jak dowcipy Fenomena' Co takiego śmiesznego jest w KBKB czy krupniku na wędzonce? Po prostu ch****y żart Karola Strasburgera Zeby nie było OT wrzucę kolejny żart... Feno uśmiejesz sie do łez Rozmawiają dwaj ludożercy: - Moja żona gdzieś zginęła. Nie widziałeś jej? - Nie. - A co żujesz? Cytuj Odnośnik do komentarza
Kowalinho Napisano 9 Października 2010 Udostępnij Napisano 9 Października 2010 A ten ode mnie Przyjezdża generał do wojska amerykańskiego, stacjonującego na pustyni. Podchodzi do pierwszego żołnierza i pyta: - No a jak tam, szeregowy, wasze życie seksualne? Na to żołnierz: - No ciężko, ciężko, ale mamy tu taka starą wielbłądzicę, więc jakoś dajemy sobie radę... Generał pyta drugiego i ten mu odpowiada to samo, trzeci też to samo, więc zaciekawiony generał mówi: - No to zaprowadźcie mnie do tej swojej wielbłądzicy. Zaprowadzili go do namiotu wielbłądzicy, zrobił co trzeba, wychodzi i mówi: - No stara, ale jeszcze niezła ta wasza wielbłądzica. Na to żołnierze: - No pewnie że niezła, do miasta zawsze podjechać można! Cytuj Odnośnik do komentarza
Kolazontha Napisano 9 Października 2010 Udostępnij Napisano 9 Października 2010 Tata z synkiem poszli na spacer po mieście. Idą i idą i nagle mijają burdel, synek się pyta: - Tato, tato a co to? - Tooo, synku, to jest... dom przyjemności. - I co tam jest? - Nooo, tam dostajesz przyjemność. Będziesz większy to sam pójdziesz zobaczysz. Wrócili do domu, ojciec dał synowi 10zł i wysłał po cukierki. Idzie synek miastem, już ma wchodzić do sklepu kiedy widzi burdel. Co będe czekał aż dorosne, zobacze co to już dzisiaj - pomyslał sobie. Jak wymyślił tak zrobił, wchodzi więc do burdelu, kładzie 10zł na ladzie i czeka. Burdelmama patrzy na 10zł, patrzy na dziecko i myśli - Co ja mam z nim zrobić, ledwo od ziemi odrasta; dam mu 3 kanapki z miodem i niech spada. Po tej przygodzie synek wraca do domu i na wejściu woła: - Tato, tato! Byłem w burdelu! - I co i co!? - Dwóm dałem radę, ale trzecią tylko wylizałem... Cytuj Odnośnik do komentarza
trojkatny Napisano 9 Października 2010 Udostępnij Napisano 9 Października 2010 rozmawia sobie dwóch kumpli, jeden pyta drugiego: -wiesz co zrobić jak tonie murzyn? -nie -to dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza
lindros Napisano 10 Października 2010 Udostępnij Napisano 10 Października 2010 [M]: Podaj piwo kobieto [K]: A może użył byś magicznego słowa [M]: Czary mary podaj browary Cytuj Odnośnik do komentarza
Johniss Napisano 11 Października 2010 Udostępnij Napisano 11 Października 2010 Przychodzi zakonnica do lekarza i mówi: Panie doktorze, mam jakąś dziwną chorobę. W majtkach znajduję znaczki pocztowe. - Ależ siostro, to niemożliwe. Nie ma takiej dolegliwości. - To proszę zobaczyć - przerywa mu zakonnica i ściąga bieliznę. Lekarz patrzy... faktycznie coś tam jest. Drapie się w głowę, patrzy bliżej... No znaczki pocztowe w majtkach, jak wół! Patrzy jeszcze bliżej i wreszcie się uśmiecha. - Droga siostro, to nie znaczki. To naklejki z bananów! Cytuj Odnośnik do komentarza
Kowalinho Napisano 11 Października 2010 Udostępnij Napisano 11 Października 2010 Przychodzi pijany małżonek do domu. Żonę to bardzo zdenerwowało, więc wściekła pyta: - Będziesz jeszcze pił? Mąż siedzi cicho, więc żona powtarza: - Będziesz jeszcze pił? Mąż dalej nic. - Odpowiedziałbyś w końcu, czy będziesz jeszcze pił? Na co mąż z wysiłkiem: - Oooooożeeeesssszzz, kurna, doobraaaaaaa, naleej... Cytuj Odnośnik do komentarza
Kowalinho Napisano 13 Października 2010 Udostępnij Napisano 13 Października 2010 Wybory w latach 50-tych. Na ścianie wisi portret Stalina. Przyciąga uwagę starszej, niedowidzącej babci. - O! Piłsudski. - Nie Piłsudski towarzyszko tylko Józef Stalin. - A co on takiego zrobił? - On wygnał Niemców z Polski. - Dałby Bóg, pogoniłby i Ruskich Dwóch znajomych rozmawia: - Ty, mój sąsiad jest wampirem! - Skąd wiesz? - Wbiłem mu drewniany kołek w serce i wiesz co? Umarł! Cytuj Odnośnik do komentarza
adamus Napisano 13 Października 2010 Udostępnij Napisano 13 Października 2010 Jasio zwierza się potajemnie koledze: - Wydaje mi się, że moi rodzice już mnie nie kochają. - Dlaczego tak twierdzisz?! - Dają mi dziwne zabawki do kąpieli… - Spokojnie, do kąpieli różne rzeczy się bierze. - Tak? Toster, suszarkę, przedłużacz?! Policjanci zostali wezwani na miejsce zdarzenia oglądają ciało kobiety w wieku mocno zaawansowanym. Ciało znajduje się w ubikacji - z głową w sedesie przytrzaśniętą deską klozetową. Policjanci postanawiają przesłuchać gospodarza domu na okoliczność zdarzenia. - Czy znał pan poszkodowaną? - Tak, to moja teściowa. - Zdzichu, sprawa jasna, pisz! Przyczyna zgonu: śmiertelne zatrucie domestosem w trakcie czyszczenia toalety Przychodzi rabin do księdza i mówi: - Słuchaj, mam świetny pomysł - jak się najeść za darmo w dobrej restauracji. - No to mów szybko co trzeba zrobić - odpowiada ksiądz. - Zamawiasz co chcesz, a potem czekasz aż zaczną zamykać restaurację i jak podchodzi kelner mówisz, że już płaciłeś jego koledze, który już wyszedł. Następnego dnia poszli do restauracji. Zamówili wszystkie najwykwintniejsze i najdroższe potrawy i czekają, aż zaczną zamykać. Zbliża się godzina zamknięcia. Podchodzi kelner i przynosi im rachunek. - Ale my już płaciliśmy pana koledze, który już wyszedł... - mówi rabin. - I do tej pory czekamy na resztę... - dodaje ksiądz. Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 14 Października 2010 Udostępnij Napisano 14 Października 2010 Wreszcie jakieś śmieszne dowcipy Żeby nie było offtopicowania: - Dlaczego pan za mną chodzi? - Teraz gdy się pani odwróciła też się nad tym zastanawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kowalinho Napisano 14 Października 2010 Udostępnij Napisano 14 Października 2010 W Kanadzie stary emigrant siedzi nad kuflem piwa i się zastanawia: - Tyle lat mieszkam w tym kraju i nie wiem co oni takiego wymalowali na fladze, że musieli to zakryć liściem? Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 14 Października 2010 Udostępnij Napisano 14 Października 2010 Mecz finałowy piłkarskich mistrzostw Euro. Na trybunie siedzi facet. Obok niego puste miejsce. Podchodzi inny facet i pyta, czy ktoś siedzi obok niego: - To miejsce jest wolne. - Ciekawe, że ktoś ma takie super-miejsce na finałach i nie przychodzi na mecz! Kto to może być? - Cóż, to miejsce należy do mnie. Miała przyjść moja żona ale zmarła. To pierwszy finał, na którym nie jesteśmy razem. - Bardzo mi przykro, ale przecież mógł pan znaleźć kogoś na jej miejsce, krewnego czy nawet sąsiada. - Niestety, nie dało rady, wszyscy są na pogrzebie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Johniss Napisano 17 Października 2010 Udostępnij Napisano 17 Października 2010 3 niebieskookie długowłose szczupłe wysokie blondynki urodziły w tym samym czasie dzieci (chłopców). Niestety w szpitalu pomylono dzieci, a spanikowane blondynki nie były w stanie rozpoznać które dziecko jest ich. Na szczęście ojcami byli : Żyd, Murzyn i Niemiec. Trójka Panów przychodzi do szpitala odpalają papierosy, ustalają, że pierwszy na salę z trzema noworodkami wchodzi Murzyn. Po 30 minutach murzyn wychodzi rozkłada ręce, okazuje się, że jego dzieciak nie jest, mulatem ale jest tak jak każdy niebieskookim blondynem Żyd z kolei siedział godzinę czasu, wyszedł uśmiechnięty i mówi: Panowie podzielimy się nimi są identyczni! Na końcu wchodzi Niemiec. Po 5 minutach wychodzi i mówi: Wszystko jasne! Żyd i Murzyn zachodzą w głowę, pytają jak to zrobił skąd jest pewien kto jest kto? Niemiec na to: Wchodzę na salę i mówię HEIL HITLER! Mój się wyprostował, Żyd się zesrał, Murzyn posprzątał... Cytuj Odnośnik do komentarza
Kowalinho Napisano 17 Października 2010 Udostępnij Napisano 17 Października 2010 Oficer radziecki rozmawia z rekrutem: - Kto jest twoim ojcem? - Marszałek Stalin - odpowiada rekrut - Jak to? - pyta zdziwiony oficer - Przecież marszałek Stalin jest ojcem nas wszystkich, prawda? Zaskoczony oficer musiał przyznać mu rację, po czym znowu pyta: - A kto jest twoją matka? - Związek Radziecki! - Co to znaczy ? - Skoro mówi się, że Zwiazek Radziecki jest matką wszystkich narodów... Odpowiedzi rekruta bardzo podobały się oficerowi, więc z nadzieją w głosie zadaje jeszcze jedno pytanie" - A kim chciałbyś zostać? - SIEROTĄ! Cytuj Odnośnik do komentarza
Qcz Napisano 18 Października 2010 Udostępnij Napisano 18 Października 2010 Biała kobieta poszła do łóżka z murzynem. Rozebrali się, kobieta krzyczy "a teraz zrób to, co murzyni potrafią najlepiej !". Murzyn zabrał jej TV i spierdolił z domu Sytuacja w kościele. Mała dziewczynka (około 3-4 lata) w czasie mszy mówi na głos : - Mamo, Mamo... - (szeptem) Nie teraz skarbie trwa msza. Dziecko umilkło ale za jakieś 10 minut znowu: - Mamo, mamo - Co Asiulku? - Teraz to już za późno, bo się zesrałam... Wczoraj wieczorem dyskutowaliśmy jak zwykle z żoną o tym i o tamtym... Dochodząc do jakże delikatnego tematu eutanazji, o wyborze między życiem i śmiercią, powiedziałem: -Nie pozwól mi żyć w takim stanie, bym był zależny od jakichkolwiek urządzeń i karmiony przez rurkę z jakiejś butelki. Jeśli przyjdzie mi znaleźć się w takiej sytuacji, lepiej odłącz mnie od urządzeń, które trzymają mnie przy życiu. Ona wstała, wyłączyła telewizor i komputer, a piwo wylała do zlewu... Czym się różni kobieta od komara? Tym, że gdy komar ssie, to nie trzeba go głaskać po głowie - Halina dawaj miskę będę rzygał - Józek nie rozrabiaj, spać - Halina dawaj miskę będę rzygał - Józek, do spania! - Dawaj miskę, bo źle będzie.. Żona zdesperowana biegnie po miskę bo widzi że już już naprawdę jest źle - Halina stop zmiana planów zesrałem się.. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kowalinho Napisano 22 Października 2010 Udostępnij Napisano 22 Października 2010 Jeden z moich ulubionych Byli sobie Jasio i Bartek. Mieli test z historii. Pierwszy wchodzi Jaś. Pani zadaje mu pytania: - Jasiu, kiedy rozpętano II wojnę światową? - W 1939. - Kto ją rozpętał? - Adolf Hitler. - Ilu ludzi wtedy zginęło? - Naukowcy tego nie stwierdzili. - Dobrze Jasiu, piątka. Jasio powiedział Bartkowi: - Na pierwsze pytanie w 1939; na drugie Adolf Hitler; na trzecie naukowcy tego nie stwierdzili. Bartek dumnie wchodzi: - Bartku, w którym roku się urodziłeś? - W 1939. - Kto jest twoim ojcem? - Adolf Hitler. - Czy ty w ogóle masz mózg?! - Naukowcy tego nie stwierdzili. Cytuj Odnośnik do komentarza
sefko1 Napisano 22 Października 2010 Udostępnij Napisano 22 Października 2010 Wycieczka na Wawelu. - Kto tu leży? - pytają turyści przewodnika. - Sobieski. Rozbił Turków pod Wiedniem. - A tu? - Poniatowski. Rozbił Austriaków pod Raszynem. - A tu? - Piłsudski. Rozbił Sowietów pod Warszawą. - A tu? - Kaczyński. Rozbił samolot pod Smoleńskiem... Cytuj Odnośnik do komentarza
Johniss Napisano 22 Października 2010 Udostępnij Napisano 22 Października 2010 Pewnego razu autobus z zakonnicami wpadł w przepaść i oczywiście wszystkie zginęły. Zakonnice stoją więc w kolejce do nieba i czekają, aż Św. Piotr skończy zadawać im pytania. Św. Piotr: - Siostro Magdaleno, czy miała siostra kiedyś kontakt z penisem? - Tak, raz dotknęłam główki koniuszkiem palca. - Dobrze, włóż palec do wody święconej i możesz wejść. - Siostro Elżbieto, czy miała siostra kiedykolwiek kontakt z penisem? - Tak, raz przyczyniłam się do wytrysku, miałam całą rękę w spermie. - Dobrze, włóż zatem dłoń do wody święconej i możesz wejść. W tym momencie w kolejce zrobiło się wielkie poruszenie i jakaś zakonnica zaczęła się przepychać do przodu. - Siostro, siostro, czemu siostra tak pędzi? - Święty Piotrze, jeżeli mam się napić tej wody, to wolę to zrobić zanim siostra Joanna włoży tam dupę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.