Man_iac Napisano 21 Lutego 2016 Udostępnij Napisano 21 Lutego 2016 Tak naprawdę dyskusja trwa w najlepsze, a artykuł dotyczy Francji. Nie mam pojęcia, jak tam wygląda skala pracy po godzinach. Niewątpliwie odbieranie telefonów służbowych również jest pracą, więc jeżeli odbywa się po godzinach to powinno być to wynagradzane. Jak to są dwa kilkuminutowe telefony w ciągu tygodnia, to niewiele zmienia, ale jak się spędza na słuchawce 2-3 godziny codziennie, bo dzwonią z pracy, to już jest poważne obciążenie czasu wolnego. A znajdowanie się w stanie umożliwiającym podjęcie pracy w dowolnym momencie to też praca, bo ani nigdzie wyjść nie możesz, ani wypić piwa, nie wspominając np. o jakimś wyjeździe. Niemniej jednak w Polsce działanie ustawodawcy było odwrotne. Wprowadzono równoznaczny czas pracy, co tak naprawdę jest przyzwoleniem na to, żeby pracodawca nie przejmował się zbytnio życiem prywatnym. Pracodawca ma możliwości, żeby powiedzieć "przez 2 tygodnie pracujemy po 12h na dobę i mam w dupie Twoje studia/kurs językowe, czy inne plany prywatne. Oddam te godziny w zimie". Myślę też, że osoby narzekające na bycie wykorzystywanym w pracy po prostu jeszcze nie zauważyły do końca, jak obecnie wygląda rynek. Nie szukają pracy, więc nie wiedzą, że są firmy, które chętnie ich zatrudnią i zaproponują coś lepszego, a nie mamy już bezrobocia. Obecnie jednak sytuacja wygląda tak, że każdy, kto chce to pracę znajdzie. Oczywiście nie dotyczy to każdego miejsca w Polsce i każdej branży, ale jednak obecnie mamy do czynienia z rynkiem pracownika. I to pracodawca musi się postarać, żeby pracownik był zadowolony z pracy. Potrzebujesz takiego, który będzie pod telefonem 24h/ dobę? Dogadaj się z nim tak, żeby pomimo tej uciążliwości był zadowolony, poprzez odpowiednie wynagrodzenie, czy możliwości rozwoju. Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 21 Lutego 2016 Udostępnij Napisano 21 Lutego 2016 Oczywiście nie zauważacie jednego: jesteście młodzi, piękni i zdolni. nie wiem czy mając zaraz 30 na liczniku nadal powinienem uważać się za młodego. To co ja mam powiedziec, z prawie 4 krzyżykiem na karku A tak na poważnie - obecni pracodowacy (przynajmniej mój) i tak dość sprawnie sobie radza z sytuacja "odbierania majli po pracy". Ja mam w umowie zadaniowy tryb pracy. Czyli jak jest potrzeba, to sie robi dluzej, a jak pracownik potrzebuje wyjsc wczesniej z pracy, to po prostu wychodzi. Oczywiscie bez przegiec w jedna i druga strone. Cytuj Odnośnik do komentarza
Misiek Napisano 21 Lutego 2016 Udostępnij Napisano 21 Lutego 2016 Dokładnie, grunt to zdroworozsądkowe podejście. Dla mnie też stało się to już normalne, że czasem trzeba dłużej zostać. Ale znowu, taka specyfika pracy. Jak my kończymy robotę USA zaczyna, czasem trzeba coś dogadać i zostać dłużej, ale zawsze wtedy mogę przyjść później następnego dnia, czy nie ma problemu jak chce wyjść coś załatwić. Moim zdaniem, im szybciej się ludzie z tym pogodzą tym lepiej dla nich, że to tak działa. Ba to nawet widać po awansach. Dostają je zazwyczaj Ci co dają więcej od siebie, a nie Ci, co tylko odpierdolić 8h i do domu. Skoro, ktoś coś daje firmie, to firma takich ludzi prędzej nagradza. W ogóle to jak patrzę na znajomych, to jest tak po połowie. Część jest jak opisana wyżej, inni, w stylu: nadgodziny powinny być płacone za każdą rozpoczętą godzinę, a że potrzebuje coś załatwić i wyjść wcześniej, no to chyba czasem trzeba coś załatwić nie? Codziennie nie wychodzę. Takie mocno roszczeniowe podejście. Co do stwierdzenia, że nam młodym łatwo się mówi. Cóż, nikt obecnym "starym", będącym w naszym wieku nie bronił poświęcić tej młodości na rozwijanie się, zamiast bąki zbijać, na zasadzie, chuj robota jest, to już wszystko gra. Pretensje tylko do siebie. Jasne, że może i było mniej możliwości niż teraz, ale jeśli ktoś chciał, to się rozwijał. Oczywiście nie ma przecież przymusu nadgodzin. Są prace na magazynie, w trybie zmianowym. Wybija 14, pakujesz manatki, jak coś druga zmiana dokończy Cytuj Odnośnik do komentarza
Ingenting Napisano 22 Lutego 2016 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2016 http://biznes.onet.pl/praca/prawo-pracy/nowelizacja-kodeksu-pracy-zmiany-w-umowach-na-czas-okreslony/w906zs Mam umowę na 3 lata, podpisałem ją w lipcu 2014. Czy w związku z nowelizacją kolejną umowę będę miał już na czas nieokreślony? Czy przepisy dotyczą tylko nowych umów, tj. będą miał jeszcze jedną umową na czas określony, a dopiero potem na czas nieokreślony? Cytuj Odnośnik do komentarza
Hawkeye Napisano 22 Lutego 2016 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2016 Czy jeżeli nie jestem ubezpieczony i będę wnioskował do uczelni o dopisanie mnie do ubezpieczenia, to jak pójdę do pracy na umowę zlecenie niezgodnym z prawem będzie nie wypisanie się z ubezpieczenia uczelni? Sęk w tym, że jak się jest nieubezpieczonym to jest mniej hajsu, więc sobie tak wymyśliłem, że dopiszę się wcześniej do uczelnianego, żeby składki nie musieli mi potrącać z pensji. Jakby coś jestem 23 letnim studentem ostatniego roku studiów stacjonarnych dziennych drugiego stopnia. e: dodatkowo w oświadczeniu o niepodleganiu ubezpieczenia, który muszę załączyć jest podpunkt, w którym oświadczam, że "nie jestem uprawniony do pobierania świadczeń alimentacyjnych", jak alimenty zmieniają tę kwestię? Jestem w trakcie oczekiwania na datę procesu w sprawie alimentacyjnej (złożyłem już pozew), i nie chciałbym potem płacić grubych dolarów za to, że te alimenty wygram. Dodatkowo mam powiadomić o fakcie zmiany (czyli o ile dobrze rozumiem jak podpiszę umowę zlecenie albo dostanę alimenty) pod rygorem jakimś tam, to co, do dupy to uczelniane ubezpieczenie? Tzn to jest jeżeli dobrze rozumiem nie substytut ubezpieczenia rodziców, tylko opcja, kiedy nie ma absolutnie innego wyjścia, więc mimo bycia studentem jak tylko podpiszę umowę zlecenie to mam się zrzec ubezpieczenia uczelnianego i składkę będzie opłacał pracodawca, czyli mniej dolarów dla mnie, tak? Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 22 Lutego 2016 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2016 http://biznes.onet.pl/praca/prawo-pracy/nowelizacja-kodeksu-pracy-zmiany-w-umowach-na-czas-okreslony/w906zs Mam umowę na 3 lata, podpisałem ją w lipcu 2014. Czy w związku z nowelizacją kolejną umowę będę miał już na czas nieokreślony? Czy przepisy dotyczą tylko nowych umów, tj. będą miał jeszcze jedną umową na czas określony, a dopiero potem na czas nieokreślony? Za wiele to sie chyba nie zmieni, jedynie czas umow? Bo do tej pory tez trzecia oznaczala na nieokreslony. I dalej beda wyjatki typu umowa na zastepstwo. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ingenting Napisano 22 Lutego 2016 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2016 Wcześniej dopiero czwarte umowa musiała być na czas nieokreślony, czyli pracodawca mógł ci dać np. umowę na 10 lat, potem drugą tak samo i trzecią też. Czyli de facto umowę na stałe dostałbyś dopiero po 30 latach. Teraz dostaniesz najpóźniej po 3 latach pracy w jednej firmie. Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 22 Lutego 2016 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2016 Albo i nie, bo zastępstwo albo zlecenie;). Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 22 Lutego 2016 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2016 Domyślam się, że średni żart, ale sugerujesz, że by się dostało dwie na czas określony, a potem na zlecenie/zastępstwo? Błagam ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Hawkeye Napisano 22 Lutego 2016 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2016 Dobra, nieważne, cały misterny plan w pizdu sądząc po tym co tutaj pisze https://studenci.amu.edu.pl/studia/zdrowie-studenta/ubezpieczenie-zdrowotne-studentowchyba tylko bycie dopisanym do ubezpieczenia rodziców chroni przed ucinaniem z pensji składki zdrowotnej Cytuj Odnośnik do komentarza
Ingenting Napisano 22 Lutego 2016 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2016 Albo i nie, bo zastępstwo albo zlecenie;).No ale umowy na zastępstwo i tak ci nie będą przedłużać w nieskończoność. :P A zlecenie to zupełnie inna kwestia. Cytuj Odnośnik do komentarza
zovalik Napisano 22 Lutego 2016 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2016 Dobra, nieważne, cały misterny plan w pizdu sądząc po tym co tutaj pisze https://studenci.amu.edu.pl/studia/zdrowie-studenta/ubezpieczenie-zdrowotne-studentowchyba tylko bycie dopisanym do ubezpieczenia rodziców chroni przed ucinaniem z pensji składki zdrowotnejW moim przypadku pracodawca chciał tylko ważną legitymację studencką i nie potrącał składki z wypłaty. Cytuj Odnośnik do komentarza
Hawkeye Napisano 22 Lutego 2016 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2016 Z tego co czytałem pracodawca nie ma obowiązku prosić Cię o nic więcej, Ty za to musisz zgłosić uczelni, że podjąłeś pracę (jeżeli jesteś do niej wpisany w ubezpieczenie) pod groźbą nałożenia kary grzywny. Więc jeżeli dobrze rozumiem uczelnia wypisuje Cię z ubezpieczenia jak tylko będziesz miał możliwość opłacania składek przez siebie, niezależnie od statusu studenta. Cytuj Odnośnik do komentarza
kolek23 Napisano 4 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2016 Takie pytanko. Jestem obywatelem Polski, po skonczeniu liceum wyjechalem na studia za granice, nadal studiuje a do tego do prawie 3 lat pracuje za granica w pelni legalnie. Musze skladac jakies PITy w Polsce, jezeli nigdy nie uzyskalem zadnego dochodu w kraju ojczystym i podatki place tu gdzie mieszkam? Cytuj Odnośnik do komentarza
szkodi Napisano 4 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2016 Nie musisz. Sam jestem za granica od 10 lat i nic takiego robic nie musialem Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 4 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2016 Odpowiedź na to pytanie zależy od kwestii gdzie masz miejsce zamieszkania (rozumiane jako tzw "ognisko domowe" i "ośrodek interesów życiowych". Cytuj Odnośnik do komentarza
klinsmann Napisano 4 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2016 tio, a praktycznie US jest w stanie to udowodnic, ze pracujesz tam a zyjesz tutaj ? Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 4 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2016 Ale ja jeszcze nie wspomniałem czy mieszkanie w Polsce oznacza płacenie jakiegokolwiek podatku w Polsce. Po prostu od tego trzeba zacząć gdy chce się odpowiedzieć na pytanie: "czy trzeba składać jakieś PITy w Polsce?". Cytuj Odnośnik do komentarza
kolek23 Napisano 5 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2016 Odpowiedź na to pytanie zależy od kwestii gdzie masz miejsce zamieszkania (rozumiane jako tzw "ognisko domowe" i "ośrodek interesów życiowych". Na ten moment w Polsce bywam weekendami, co 2-3 tygodnie. Ogniska domowego nie mam nigdzie, jestem koczownikiem Jakbym mial zakladac rodzine juz teraz to zostalbym za granica i tam szukal kredytu. W przyszlosci nie odrzucam mozliwosci powrotu do Polski i bardzo bym chcial, zeby zaden urzad nie scigal mnie jesli sie na to zdecyduje. Cytuj Odnośnik do komentarza
szkodi Napisano 5 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2016 Jeśli nie masz żadnych dochodów w Polsce to pity odstaw do skansenu. Co innego jeżeli pracowałbyś np pół roku tu i pół roku za granica. Wtedy musisz składać papiery l, pity i wspominać o zarobkach poza granicami Polski. A ognisko to jak tio mowil - to odpowiednik miejsca zamieszkania a wiec w Twoim przypadku poza granicami RP. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.