wenger Napisano 9 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 Dzisiaj już nic nie napiszę, bo się zdenerwowałem kolejną porażką. Wyszło na jaw, dlaczego zremisowaliśmy z Realem. Wystawili przeciwko nam praktycznie samych rezerwowych, a ja durny myślałem, że gramy z najlepszymi. Po prostu nas zlekceważyli, na boisko nie wybiegli podstawowi gracze tacy jak: Woodgate, Cassano, Naves, Garcia, Prevost i kogoś pewnie jeszcze pominąłem... Odnośnik do komentarza
łaziii Napisano 9 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 Byli słabi, to siedzieli. Przeciwko Tobie zagrali najlepsi tego dnia piłkarze Realu, a nie najbardziej znane nazwiska (zresztą mający już pewnie swoje lata). Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 9 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 Punkt i wynik się liczy, nie nazwiska. podziwiam Twoją wytrwałość za ten sezon Odnośnik do komentarza
wenger Napisano 9 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 Wiem, wiem... Tylko te nazwiska powiozły naszego następnego rywala 5:0 na wyjeździe, a potem ten rywal nas powiózł. Jak dotrwam do końca sezonu, to dopiero odżyję , chyba, że się zatrzymamy dopiero w III lidze ; strach ; Edyta sugeruje, że przydałby się emotikon strachu... Odnośnik do komentarza
wenger Napisano 9 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 Brak wyników spowodował, że zacząłem wykonywać nerwowe ruchy. Najpierw nakazałem przygotowywać kontuzjowanego Maguregi’ego do gry, aplikując mu środki znieczulające, a potem, na godzinę przed meczem, nie podjąłem ryzyka jego wystawienia i do bramki desygnowałem młodego Fuentesa. Xerez, 17 miejsce. Z kim wygramy, jak nie z nimi? Z nikim… Goście szybko rozwiali nasze nieśmiałe zapędy. Dwie akcje, dwie bramki i było po meczu. Nic mądrego o tym meczu napisać się nie da… I liga – 13 kolejka Durango[19] – Xerez[17] 0:2 (0:0) 12’ – Geijo 42’ – Donati Widzów: 468 Notes: 13 kolejka… pechowa . I na dodatek jakiś gejo nam bramki strzela. Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 9 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 akurat Geijo to byl tak przepakowany w [06] ze to nieporozumienie ale sa pozytywy - caly czas nie spadasz na ostatnie miejsce Odnośnik do komentarza
T-m Napisano 9 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 Czemu od razu przepakowany. Mam go w reprezentacji Szwajcarii i jest w sam raz Odnośnik do komentarza
Sławoj Napisano 9 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 A kto jest ostatni i ile pkt przewagi? Odnośnik do komentarza
raulb Napisano 9 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 Biedny Wenger W nagrodę możesz sobie wybrać emotikon strachu: pierwszy, drugi, trzeci. Odnośnik do komentarza
FYM Napisano 9 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 To raczej kandydaci na avatar, a nie emotikon Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 9 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 http://msnemotions.org/emoticons/forum/fear.jpg Odnośnik do komentarza
wenger Napisano 9 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 A kto jest ostatni i ile pkt przewagi? Jeden punkt przewagi nad Celtą. ---------------------------------------- I nastał dzień. Aż dziw bierze, że słońce nie powitało o poranku, że jakiś słowik nie usiadł na parapecie i nie zaśpiewał radosnej sonaty. Tego dnia nawet czarne, ponure chmury powinny wydać się przyjazne. Przygnały bowiem rzęsisty, ulewny deszcz, który w niedzielny wieczór spadł na głowy baskijskich bohaterów i czym prędzej podążył w głąb kraju, aby oznajmić wszystkim radosną nowinę! Dość miałem bezbarwnej, nijakiej gry i honorowych porażek. Kiedy ostatnio strzeliliśmy gola? Postanowiłem wrócić do korzeni, odkurzyć trzecioligową taktykę 4-1-3-2 i w kolejnym meczu zagrać dwójką napastników. Kto w naszym klubie strzelał dotychczas gole? Pitu, Iker i od czasu do czasu De Pedro, który w tej chwili leczy długotrwałą kontuzję. Pitu wyraźnie się starzeje, Iker chciałby podpisać nowy kontrakt i żąda 32,5 tys. euro., a ja mogę mu zaproponować tylko 31 tys. Obaj panowie nie darzą się sympatią, Iker chciałby zwalić z piedestału Pitu, ale na boisku nie robi nic, aby na to zapracować. Postanowiłem wrócić do ustawienia Iker – Pitu w ataku, mając nadzieję, że wspólny cel zjednoczy ich siły, a przeciwnik, przynajmniej na początku meczu, będzie zaskoczony naszą odwagą i brawurą. Deportivo, 15 miejsce. 30:1, wyjazd. Rezygnuję z libero, ale mimo wszystko taktyka jest defensywna… Piłka w grze! Odnośnik do komentarza
stilonowiec123 Napisano 9 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 Czuję wygraną...... Odnośnik do komentarza
wenger Napisano 9 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 Dumni baskijscy synowie nie potrzebują współczucia, nie potrzebują litości, jeśli poczują chociaż cień szansy, zrobią wszystko, aby go wykorzystać. A jak się nie uda, to ich potomkowie, w sercach których baskijska krew aż kipi i rwie się do boju, pomszczą okrutnie zniewagę i upokorzenie! Gramy! Proszę, mecz wyrównany. Pierwsza połowa minęła pod znakiem nielicznych ataków z obydwu stron, ale ja widziałem, że nasze kontrataki miały większe szanse powodzenia. Tuż po przerwie kontuzji doznał środkowy obrońca, kapitan drużyny Mateo. Opaskę kapitańska przywdział wtedy 19-letni Alonso i od razu wziął sprawy w swoje ręce. - Panowie, zapierdalamy! Jeździmy na dupach, nikt nie odpuszcza nawet centymetra boiska! Zdezorientowani, starsi zawodnicy osłupieli i jak zahipnotyzowani poszli za wodzirejem. Przeciwnicy zaczęli bawić się piłką w swojej strefie boiska. Iker i Pitu, ziejąc ogniem i parskając pianą, ruszyli na nich jednocześnie. Obrońca próbował jeszcze podawać do bramkarza, ale jego podanie z łatwością przechwycił Pitu i umieścił piłkę w pustej bramce! GOOOL!!! Powrót króla! Gospodarze kompletnie się pogubili i chwilę później fetowaliśmy kolejne trafienie! Iker dostał idealne podanie od Pitu i mimo asysty dwóch obrońców, strzelił nie do obrony! GOOOL!!! 0:2! Byłem wniebowzięty, moi zawodnicy gryźli trawę i stwarzali kolejne sytuacje. W 63 minucie Iker strzelił w słupek i chwile później ta okazja srodze się zemściła. Zuniga przyłożył z woleja, nie dając żadnych szans Maguregi’emu. Prowadziliśmy już tylko jedną bramką, zacząłem się bać, koszmar poprzednich spotkań miałem przed oczami. Na szczęście zachowałem zimną krew i na pięć minut przed końcem zdecydowałem się na rewolucyjne ustawienie z dwójką libero i wszystkimi siłami zaczęliśmy bronić wyniku. 94 minuta, gdzie sędzia? Koniec!!! Zwycięstwo, k***a, w końcu zwycięstwo! I liga – 14 kolejka Deportivo[15] – Durango[19] 1:2 (0:0) 47’ – Pitu 0:1 52’ – Iker 0:2 64’ – Zuniga 1:2 Widzów: 23138 Notes: No, jest wygrana, teraz pójdzie już łatwo . Dzięki nowatorskiemu ustawieniu w końcówce meczu nie daliśmy wyrwać sobie zwycięstwa. Z beniaminkami mamy korzystny bilans: z Celtą remis, z Deportivo wygrana. Odnośnik do komentarza
Łonio Napisano 9 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 Gratulacje btw: Ustawienie wymiata Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 9 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 Pituuuuuuuuu Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi