Skocz do zawartości

Reloaded


Rekomendowane odpowiedzi

@Raulb -> mi się normalnie strona otwiera. Może nie klikaj linka, tylko wkopiuj adres strony.

@T-m -> robię porządki w całym Dolnośląskiem. :]

-------------

 

Popisy Jarki zrobiły na mnie wrażenie, ale nie powstrzymały przed pozyskanie kolejnego napastnika. Dwa dni później mieliśmy już w klubie Nemanję Stojkovica (24, AMC/F, SCG U-21 2/1) – zawodnika szybkiego, doskonale wyszkolonego technicznie i mimo niedużego wzrostu (177 cm) dobrze grającego głową. Serb okazał się najdroższym piłkarzem w historii Śląska, gdyż na jego transfer wydałem aż € 1,2M. Jest to jednak prawie 1/3 tego, co dostaliśmy za Kocharyana i jestem przekonany, że te pieniądze zwrócą nam się z nawiązką.

 

Stojkovic zaczął się spłacać błyskawicznie. Zaledwie po jednym treningu wystąpił w drugiej połowie wyjazdowego meczu z Widzewem. Zmienił Dawida Jarkę, który nie wytrzymał presji i tym razem niczym specjalnym nas nie uraczył. Serb zdobył bramkę w debiucie w 75 min. i tym samym uratował nam jeden punkt. Gol zdobył głową po dośrodkowaniu z wolnego stopera Magdonia.

Wcześniej w Łodzi wyjątkowo nam się nie wiodło. Bramkę straciliśmy niedługo przed przerwą, po durnym błędzie doświadczonego Scherfchena. W 61 min. doznaliśmy boleśniejszej straty, kiedy to z poważną kontuzją kostki boisko opuścił Azer Veliev. Nasz fantastyczny prawoskrzydłowy niefortunnie wylądował po pojedynku główkowym i teraz czeka go prawie 2-miesięczna rehabilitacja.

 

OE (5. kolejka) 15.08.2012

[6.] Widzew - Śląsk [2.] 1:1 (1:0)

36’ Trałka 1:0

61’ Veliev (AM R, Śląsk) ktz.

75’ Stojkovic 1:1

 

MoM Magdoń (D C, Śląsk) – 1 asysta, 8 przechwytów, 18/19 pojedynków główkowych, nota 8

 

Widzów – 9305

Odnośnik do komentarza

Osłabieni kontuzją Velieva, ale już ze Stojkovicem w pierwszym składzie, przystąpiliśmy do arcytrudnego i prestiżowego meczu na szczycie z mistrzem Polski. Spotkania z Wisłą Kraków są dla mnie zawsze najważniejsze w sezonie, gdyż to właśnie wówczas mogę się przekonać o prawdziwej wartości mojego zespołu.

 

Podopieczni Stefana Majewskiego myślami byli już być może cztery dni wprzód, kiedy to z Anderlechtem mieli stoczyć decydujący mecz o awans do Ligi Mistrzów. W Brukseli padł korzystny bezbramkowy remis i teraz Biała Gwiazda miała dopełnić formalności na Reymonta. Być może więc Krakowianie rozmyślali już o Belgach, bo wyjątkowo łatwo dali sobie wbić gola już w 2 min. meczu ze Śląskiem. Szybko nadziali się na kontrę, którą lewym skrzydłem poprowadzili Surdykowski i Garuch, zaś dośrodkowanie na daleki słupek tego ostatniego wykończył Krzysiek Bąk.

Nasi fani oszaleli z tak pomyślnie rozpoczętego meczu, ale ich entuzjazm stygł z minuty na minutę, kiedy to goście stopniowo odzyskiwali wigor. Ich dobra gra została nagrodzona wyrównującym golem Pytlarza, który ukoronował składną akcję całego zespołu i dokładną asystę Fundakowskiego.

Krakowianie najwyraźniej wzięli przykład z nas i po zdobyciu bramki ograniczyli ofensywne ruchy. Zadowalali się strzałami z dystansu, choć te były wyjątkowo groźne i Robert Placuch był dwa razy bliski pokonania Leciejewskiego. Gdy powoli zbliżał się koniec pierwszej połowy, zupełnie niespodziewanie odzyskaliśmy prowadzenie. Daleką piłkę z głębi pola posłał nasz kapitan Jeziorny, ta została sprytnie zgrana w pole karne przez Stojkovica i wbiegający Janusz Surdykowski huknął z 10 metrów na 2:1.

Taki tok wydarzeń rozsierdził Stefana Majewskiego, który rzetelnie zmotywował swych chłopaków w szatni. Na drugą połowę wyszła już zupełnie inna Wisła, która zdominowała grę i nie pozwoliła nam na dłuższe utrzymywanie się przy piłce. Nasi fani z rozpaczą w oczach obserwowali, jak po dwóch późnych trafieniach Marka Fundakowskiego zwycięstwo wymyka się z rąk ich ukochanej drużyny.

Ale radość miała tego wieczoru powrócić na ich oblicza. W ostatnich 10 minutach rzuciłem do ataku wszystkie siły. Zmiennik Dawid Jarka zasłużył na porządny opieprz, gdyż dwukrotnie zmarnował wyborne sytuacje na wyrównanie, w tym akcję „sam na sam” z Przyrowskim. I kiedy już nadzieja gasła wraz z ostatnimi sekundami doliczonego czasu gry, piłka po wyrzucie z autu spadła pod nogi Marcina Jeziornego. Nasz kapitan nie zastanawiał się długo i posłał petardę z 30 metrów. Uderzona lewą nogą piłka zatoczyła rogala i wpadła tuż przy słupku zrozpaczonego Przyrowskiego. Po chwili rozległ się końcowy gwizdek, a ja co sił popędziłem uściskać Jeziornego.

 

OE (6. kolejka) 18.08.2012

[2.] Śląsk – Wisła Kraków [1.] 3:3 (2:1)

2’ Bąk 1:0

27’ Pytlarz 1:1

44’ Surdykowski 2:1

74’ Fundakowski 2:2

81’ Fundakowski 2:3

90’+5’ Jeziorny 3:3

 

MoM Fundakowski (ST, Wisła) – 2 gole, 1 asysta, nota 8

 

Widzów – 5612

 

 

Gracze Wisły schodzili do szatni wściekli, ale cztery dni później kończyli mecz płacząc rzewnie. W pojedynku o Ligę Mistrzów z Anderlechtem prowadzili od 76 min. po golu Pytlarza, ale 4 minuty później pozwolili Belgom wyrównać i to klub z Brukseli zagra w fazie grupowej najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych. Ostatni raz polski klub był tak bliski Champions League w 2005 r., kiedy Wisła poległa w Atenach z Panathinaikosem w dogrywce.

Odnośnik do komentarza

Sosna to regen.

W mojej poprzedniej karierze Polska miała dwóch znakomitych, młodych obrońców. Za wielkie pieniądze poszli do Man Utd i Valencii. Tak dobrego ofensywnego polskiego gracza nie pamiętam.

---------------------

 

Remis z Wisłą, wywalczony w tak dramatycznych okolicznościach, smakował nam jak zwycięstwo. Prawdziwy smak wiktorii, bo poparty kompletem punktów, zaznaliśmy tydzień później w niemniej prestiżowym starciu z warszawską Legią. Stołeczny klub od dłuższego czasu nie potrafi odzyskać świetności, mimo wysokiego budżetu i teoretycznie świetnego składu. Ale same nazwiska nie grają i to było widać na boisku we Wrocławiu. Moi chłopcy grali z Legionistami na luzie, gdyż otrzymali od rywala wyjątkowo dużo miejsca na swobodne konstruowanie akcji. Bohaterem spotkania był szalejący za placami Stojkovica Surdykowski, który w swoim stylu, czyli celną petardą zza pola karnego, otworzył wynik. Po kilku minutach było już 2:0, kiedy to po wątpliwym faulu na Stojkovicu Marcin Jeziorny wykorzystał karnego. Krótko po przerwie było już po meczu, gdy Surdykowski strzelił na 3:0, kończąc podanie Rafała Jabłońskiego.

Legioniści byli tego popołudnia bezbronni i nawet ich trafienie na 3:1 nie wprowadziło w nasze szeregi nerwowej atmosfery. Zirytował mnie jedynie przestrzelony karny Jeziornego w 83 min. – to już nasza druga zmarnowana „jedenastka” w sezonie.

 

OE (7. kolejka) 26.08.2012

[3.] Śląsk – Legia [8.] 3:1 (2:0)

9’ Surdykowski 1:0

16’ Jeziorny (kar.) 2:0

49’ Surdykowski 3:0

69’ Oziemczuk 3:1

83’ Jeziorny (D L, Śląsk) n.rz.k.

 

MoM Surdykowski (AM C, Śląsk) – 2 gole, nota 10

 

Widzów – 5976

Odnośnik do komentarza

Po nieśmiałej inauguracji sezonu, nasza forma eksplodowała w sierpniu. Znakomitą dyspozycję Śląska docenili fachowcy, uwzględniając mnie oraz moich piłkarzy w comiesięcznych plebiscytach.

 

W sierpniu kibice w Polsce emocjonowali się eliminacjami do europejskich pucharów. Już dawno nasz reprezentant nie był tak blisko wdarcia się na piłkarskie salony. W decydującym dwumeczu Wisła Kraków zmarnowała korzystny bezbramkowy remis z Brukseli i w rewanżu było na Reymonta było 1:1. Ten wynik premiował Anderlecht do Champions League, a podopiecznym zrozpaczonego Stefana Majewskiego została walka z Crystal Palace o prawo gry w fazie grupowej Pucharu UEFA. O tą samą stawkę powalczą też inne polskie kluby: Legia zmierzy się z innym angielskim klubem Leeds, Groclin z francuskim Nantes, zaś Wisła Płock z holenderskim Herenveen.

 

Sierpień 2012

 

Bilans: 4-2-0; 15:6

OE: 2. [+4] , 14 pkt, 16:8

Puchar Polski: (1. runda – 4:0 z Polkowice)

Finanse: + € 9,59M (- € 1,29M)

Budżet transferowy: € 3,77M (€ 5,46M)

Budżet płac: € 3,51M (€ 7,79M)

Nagrody: Manager Miesiąca: Łaziii (2.); Piłkarz Miesiąca: Azer Veliev (2.); Bramka Miesiąca: Janusz Surdykowski (1.)

 

Transfery (Polska):

Marek Drąg (Wisła Płock -> Znicz Pruszków) - € 3,1M

Paweł Smółka (Amica -> Pogoń) - € 1,5M

Nemanja Stojkovic (Lokomotiw Moskwa -> Śląsk) - € 1,2M

Robert Szary (Jagiellonia -> Grasshopper) - € 1,1M

Grzegorz Lis (Korona Kielce -> Sigma Ołomuniec) - € 825 tys.

 

Transfery (świat):

Mauro Scarano (Lyon -> Inter) - € 19,75M

Nico (Milan -> Real Madryt) - € 17M

Renato (Corinthians -> Barcelona) - € 15,25M

Ettore Amato (Udinese -> Chelsea) - € 13,75M

Serge N’Gal (Bordeaux -> Auxerre) - € 12,25M

 

Ligi świata:

Anglia: Southampton [+2]

Francja: PSG [+0]

Hiszpania: -

Niemcy: Werder Brema [+2]

Polska: Wisła Kraków [+3]

Włochy: Bari [+2]

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia, 2. Anglia, 3. Francja,..., 10. Ukraina [+0],..., 48. Polska [-3]

Odnośnik do komentarza

Na początek września przypadł mój debiut w roli selekcjonera reprezentacji Ukrainy. Cięższego meczu inauguracyjnego trudno można sobie było wyobrazić. Eliminacje rozpoczynaliśmy bowiem od prestiżowego meczu przed własną publicznością z Rosją. To właśnie Sborna obok Hiszpanii ma być naszym głównym rywalem o awans do Mundialu. Wygrywając z sąsiadem mogłem od razu zyskać sobie przychylność kibiców i mediów. Porażka z Rosją mogła od razu uczynić ze mnie wroga publicznego numer 1.

 

Moje powołania nie wywołały na Ukrainie żadnych negatywnych reakcji, bo i wywołać nie mogły. Kadra jest co prawda stosunkowo silna, ale wąska i nie ma mowy o kłopocie bogactwa na którejkolwiek z pozycji. Z satysfakcją odkryłem, że moja nowa reprezentacja składa się z młodych piłkarzy, którzy w większości nie przekroczyli 27. roku życia. Powołałem aż czterech debiutantów, w tym lewego obrońcę Legii Warszawa Pavlo Ksyonza.

 

Bramkarze

Eugene Borovyk (27, GK, Lokomotiw Moskwa) – 50A/0

Denys Boyko (24, GK, Dynamo Kijów) – 1A/0

Pavlo Levchenko (23, GK, Grasshopper) – 2A/0

 

Obrońcy

Andriy Proshyn (27, SW/D C, Valladolid) – 33A/0

Olexandr Yatsenko (27, SW/D C, Montpellier) – 50A/0

Olexandr Romanchuk (27, D LC, Rabotniczki) – 5A/0

Vitaliy Mandzyuk (26, D/WB R, Spartak Moskwa) – 5A/0

Yuriy Koval (23, D R, Conquense) – 1A/0

Victor Ilyev (24, D/M R, Karlsruhe) - debiutant

Pavlo Ksyonz (25, D L, Legia) – debiutant

Vitaliy Goshkoderya (24, D LC, RW Essen) – debiutant

Andriy Oberemko (28, D/WB L, M LC, Niort) – 21A/1

 

Pomocnicy

Oleg Gerasymyuk (25, M RC, CSKA Moskwa) – 41A/5

Volodymyr Melnyk (23, M C, Nancy) – 21A/0

Volodymyr Klymenko (25, D/M C, Szachtar) – 23A/0

Oleg Husyev (29, WB R, AM RC, Dynamo Kijów) – 84A/8

Olexandr Shubin (24, M L, Nürnberg) – 10A/0

Sasha Iakovenko (25, AM LC, F C, Dortmund) – 56A/8

Sergiy Tkachuk (22, AM LC, ST, Szachtar) - debiutant

Dmytro Vorobey (27, AM R, F C, Lewski Sofia) – 17A/1

Ruslan Rotan (30, AM LC, Dynamo Kijów)- 60A/5

Denys Dedechko (25, AM C, Lyon) 11A/1

 

Napastnicy

Artem Milevskiy (27, F C, Dynamo Kijów) – 17A/1

Igor Khudobyak (27, ST, CSKA Moskwa) – 17A/4

Andriy Pereplyotkin (26, ST, Lokomotiw Moskwa) – 13A/1

Andriy Voronin (33, ST, Elche) – 83A/26

Odnośnik do komentarza

Reprezentacja Rosji, choć w rankingu zajmowała dużo niższe miejsce niż Ukraina, była rywalem o porównywalnej sile rażenia. Podobnie jak prowadzony przeze mnie zespół składała się z kilku graczy o uznanej międzynarodowej marce i wyróżniających się rzemieślników z lig rosyjskiej i ukraińskiej. Największą gwiazdą Sbornej był bramkarz Manchesteru United Igor Akinfeev, którego fachowcy wyceniają nawet na € 18,5M. Niewiele taniej ceni się ofensywnego pomocnika Bayernu Monachium Anatoly’a Gerka. Pozostali znani gracze to napastnik Bordeaux Mitry Sychev oraz ofensywna dwójka CSKA Moskwa – Yury Zhirkov i Alexandr Kerzhakov.

 

Mecz toczył się przy zapełnionym stadionie w Kijowie w późno-jesiennej aurze. Niska temperatura i silny wiatr nie pomagał piłkarzom w precyzyjnym rozgrywaniu akcji. Ale ogłuszający doping publiczności ośmielił moich chłopców do natychmiastowych ataków. Graliśmy wysoko pressingiem i agresywnie, dzięki czemu często wyprowadzaliśmy szybkie kontrataki. Po jednym z nich Milevskiy strzelił gola w 6 min., ale sędzia musiał odgwizdać kilkumetrowego spalonego. Nasz napór trwał całą pierwszą połowę i goście nie mieli wiele do powiedzenia. Pierwszy strzał oddali na naszą bramkę dopiero w 35 min., ale od razu była to bardzo groźna sytuacja. Od tego momentu Rosjanie zepchnęli nad do głębokiej defensywy na około 10 minut, ale ostatnie słowo przed przerwą należało do nas. W 43 min. piłkę na środku pola otrzymał Pereplyotkin. Leniwie holował ją na lewe skrzydło i podprowadził na wysokość pola karnego. Wreszcie wykorzystał fakt, iż skupił na sobie uwagę aż trzech obrońców i obsłużył niekrytego Iakovenkę, który strzelił w krótki róg na 1:0 dla Ukrainy.

Po zmianie stron dalej dominowaliśmy na boisku. Doskonałe okazje do podwyższenia mieli Dedechko i Iakovenko, ale doskonale między słupkami spisywał się Akinfeev. W odwecie rywale stwarzali zagrożenie po stałych fragmentach gry i dopiero w końcówce zaczęło im coś wychodzić z akcji pozycyjnych. Na nasze szczęście ich starania nie zostały zamienione na bramkę i ku szaleńczej radości prawie 80-tysięcznej widowni odnieśliśmy pierwsze i od razu arcyważne zwycięstwo w eliminacjach.

Eliminacje MŚ2014, grupa 5 (mecz 1/10) 05.09.2012

[-] Ukraina - Rosja [-] 1:0 (1:0)

43’ Iakovenko 1:0

59’ Milevskiy (ST, Ukraina) ktz.

 

MoM Akinfeev (GK, Rosja) – 7 obronionych strzałów, nota 9

 

Widzów – 78 726

 

 

Eliminacje doskonale rozpoczęła też reprezentacja Polski, która po dwóch golach Tomka Sosny (Chelsea) oraz jednym Dawida Janczyka (Strasburg) pokonała na wyjeździe San Marino 3:0. Rywalami Biało-Czerwonych do awansu, oprócz ostatniego przeciwnika, będą reprezentacje Holandii, Belgii, Walii, Albanii i Luksemburga.

Odnośnik do komentarza

Brawo za sborną :]

 

tak trochę tytułem spamu, forgive me PLS, chciałem pokazać profile najważniejszych graczy Polski aD 2024:

 

Daniel Lebioda - profil, historia

Dariusz Wilk - profil, historia,

Grzegorz Burlikowski - profil, historia

Grzegorz Gajewski - profil, historia,

Paweł Marzec - profil, historia,

Piotr Król - profil, historia, osiągnięcia,

Robert Kapsa - profil, historia,

Wiesław Brzozowski - profil, historia.

 

Oprócz Króla, zwraca uwagę Burlikowski, którym miałem przyjemność grać oraz młody Marzec, który dopiero gra w U-21. :)

Odnośnik do komentarza

Wcale nie spamujesz, ale trochę małe te fotki i słabo widać.

 

Prowincjonalny Telstar zapłacił prawie €13M za Marca :o

Widać Polaków lubią w Hiszpanii, zwłaszcza w Realu :]

Król faktycznie robi wrażenie - 24 gole w sezonie dla Milanu wygląda imponująco

----------------

 

Z wielkiej europejskiej piłki powróciłem do ligowej rzeczywistości i to tej w najgorszym wydaniu. Mój Śląsk czekał wyjazd na mecz z ostatnim w tabeli Radomiakiem, który w 7 dotychczasowych meczach zdołał jak na razie zdobyć ledwie 1 punkt. Uważni kibice zauważą jednak, że „czerwona latarnia ligi” pozwoliła sobie na wbicie 10 goli, a to dużo mniej niż zespoły znajdujące się tuż nad klubem z Radomia i porównywalnie z górną częścią tabeli.

W spotkaniu z 8. kolejki przekonaliśmy się, dlaczego nasz rywal stosunkowo rzadko pozwala sobie wbić gola. Zawodnicy Radomiaka zamurowali swoje przedpole tak szczelnie, że zmuszeni byliśmy do żmudnego budowania akcji pozycyjnych oraz oddawania licznych strzałów z dystansu. A że celowniki nie były idealnie nastawione, nie udało nam się ani razu pokonać bramkarza gospodarzy, a większość strzałów i tak poszybowała ponad jego „świątynią”. Piłkarze Radomiaka sami nie rwali się do ataków i spotkanie zakończyło się nudnym, bezbramkowym remisem.

 

OE (8. kolejka) 08.09.2012

[16.] Radomiak - Śląsk [2.] 0:0 (0:0)

 

MoM Scherfchen (M C, Śląsk) – 6 wślizgów, nota 8

 

Widzów – 5050

Odnośnik do komentarza

Długo przyszło mi czekać na wielki mecz napastnika Nemanji Stojkovica. Serbski piłkarz był najdroższym transferem w historii klubu i przyszedł na początku sierpnia w celu zastąpienia sprzedanego superstrzelca Michela Kocharyana. Dotychczas 24-latek popisał się jednym golem oraz 3 asystami, ale oczekiwania stawiane przed nim są dużo wyższe.

 

Wreszcie Stojkovic zaprezentował wielki futbol w meczu z Wisłą Płock. Jego dwa gole w pierwszej połowie pozwoliły nam na dobre przejąć kontrolę nad wydarzeniami na boisku i nawet szybka odpowiedź gospodarzy w postaci trafienia Bednarka nie wytrąciła nas z równowagi. Dwie bramki Serba były zupełnie inne – przy pierwszej nasz napastnik popisał się szybkością i wyprzedził obronę Wisły, natomiast 5 minut później wymienił dwa podania z klepki z Florero i tym samym otworzył sobie drogę do bramki. Stojkovic błysnął jeszcze w drugiej połowie spotkania, kiedy przyjął piłkę w środku boiska, popędził kilkadziesiąt metrów po lewym skrzydle i idealnie obsłużył Janusza Surdykowskiego, który strzelając na 3:1 ustalił wyniki meczu.

 

OE (9. kolejka) 16.09.2012

[10.] Wisła Płock - Śląsk [4.] 1:3 (1:2)

17’ Stojkovic 0:1

22’ Stojkovic 0:2

24’ Bednarek 1:2

73’ Surdykowski 1:3

 

MoM Jeziorny (D L, Śląsk) – 7 wślizgów, nota 8

 

Widzów – 4991

 

 

W tej samej kolejce doszło do nie lada sensacji. Lider - Wisła Kraków - przegrał u siebie ze słabiutkim Lechem Poznań 1:3. To pozwoliło nam zmniejszyć stratę to Białej Gwiazdy do zaledwie 2 punktów.

Odnośnik do komentarza

Chwilą wytchnienia w ligowej pogoni miał być mecz 2. rundy Pucharu Polski z II-ligowym Finishparkietem. W poprzedniej rundzie mój rezerwowy skład z łatwością rozprawił się z Polkowicami 4:0 i teraz liczyłem na równie przyjemne zwycięstwo.

Całe spotkanie toczyło się zgodnie z założonym scenariuszem – mieliśmy inicjatywę i często atakowaliśmy, czego nie można powiedzieć o przestraszonych rywalach. Niestety tego dnia skuteczność nie była naszą siłą, a w dodatku wyśmienitą formą błysnął goalkeeper gospodarzy. W finale skończyło się na skromnym 1:0 dla Śląska po golu Dawida Jarki, co raczej powinno pozwolić nam na spokojne rozegranie rewanżu we Wrocławiu.

 

Puchar Polski (2. runda, mecz 1/2) 19.09.2012

[2L] Finishparkiet - Śląsk [1L] 0:1 (0:1)

45’ Jarka 0:1

 

MoM Pilarz (GK, Finishparkiet) – 8 obronionych strzałów, nota 8

 

Widzów – 1926

Odnośnik do komentarza

Dżarka gra głównie w pucharach więc sporo goli strzela. W lidze pewniakiem jest Stojkovic.

----------------

 

Niektóre mecze w Ekstraklasie idą nam tak łatwo, że zapominamy o fakcie, iż jesteśmy beniaminkiem. To zaskakujące, że momentami mamy taką przewagę nad rywalami, jaką mieliśmy w spotkaniach II ligi ubiegłego sezonu. Przykładem może być starcie z Jagiellonią Białystok, które było dla nas niemal jak sparing z amatorską drużyną. W pierwszej połowie rywal nie oddał nawet jednego strzału na bramkę, a po zmianie stron wzniósł się na wyżyny swych umiejętności, aby dwa razy niecelnie uderzyć w kierunku Piotra Leciejewskiego. Moi gracze atakowali bez większych problemów i tylko fantastyczna postawa Roberta Cierżniaka sprawiła, że na przerwę schodziliśmy przy remisie 0:0.

Wynik otworzył wreszcie Janusz Surdykowski, który w 49 min. celnie główkował z 10 metrów, po precyzyjnym dośrodkowaniu Marcina Jeziornego. Próby postawienia „kropki nad i” trwały niemal do końca spotkania, kiedy to akcja latynoskich zmienników Moisela-Florero zaowocowała golem tego drugiego.

 

OE (10. kolejka) 22.09.2012

[2.] Śląsk - Jagiellonia [11.] 2:0 (0:0)

49’ Surdykowski 1:0

88’ Florero 2:0

 

MoM Garuch (AM R, Śląsk) – 5 kluczowych podań, 7 rajdów, nota 8

 

Widzów – 7707

Odnośnik do komentarza

Wisłę Kraków najwyraźniej dopadł kryzys, gdyż poniosła ona drugą ligową porażkę z rzędu. 0:3 w Grodzisku Wielkopolskim z Groclinem zepchnęło Białą Gwiazdę z fotelu lidera, na którym wygodnie rozsiadł się mój Śląsk. Warto dodać, że kilka dni wcześniej zespół spod Wawelu rozgromił w Pucharze Polski Pelikan Łowicz aż 7:0, a Marek Fundakowski był autorem aż 5 bramek!

 

Czasami dopiero w wyjątkowo trudnych okolicznościach zespół gra lepiej. Przekonałem się o tym w ostatniej kolejce września, w której podejmowaliśmy Amikę Wronki. Pierwsza połowa była wyjątkowo bezbarwna i nie przyniosła licznej wrocławskiej widowni wielu emocji. Druga odsłona meczu miała nam przynieść więcej sytuacji podbramkowych, ale krótko po wznowieniu gry Peruwiańczyk Moisela otrzymał czerwoną kartkę za uderzenie rywala łokciem w twarz. Byłem wściekły na Latynosa, który w przerwie zastąpił lekko kontuzjowanego Jeziornego. Jednak o dziwo dopiero grając w osłabieniu pokazaliśmy pazur i często gościliśmy po bramką rywali. Ostatni kwadrans to już prawdziwa kanonada w wykonaniu Surdykowskiego i Stojkovica. Ten pierwszy umieścił nawet piłkę w siatce, ale sędzia słusznie odgwizdał pozycję spaloną. W końcówce na boisku zameldował się Jarka i w 86 min. mógł przesądzić o wyniku spotkania, ale w akcji „sam na sam” z bramkarzem za bardzo wypuścił sobie piłkę i ze zbyt ostrego kąta strzelił jedynie w boczną siatkę.

 

OE (11. kolejka) 29.09.2012

[1.] Śląsk – Amica [7.] 0:0 (0:0)

53’ Moisela (D L, Śląsk) cz.k.

 

MoM Kowalski (GK, Amica) – 6 obronionych strzałów, nota 8

 

Widzów – 7574

 

Mizerny występ z Amicą nie mógł oczywiście nikogo zadowolić i stracone punkty przyczyniły się do utraty pozycji lidera tabeli przez Śląsk. Fakt jednak faktem, że było to już 10. nie przegrane spotkanie wrocławskiej drużyny z rzędu, a jesteśmy przecież „tylko” beniaminkiem.

Odnośnik do komentarza

We wrześniu byliśmy świadkami prawdziwego pogromu polskich drużyn w pierwszej rundzie Pucharu UEFA. O fazę grupową walczyło aż czterech naszych reprezentantów, ale żaden z nich nie sprostał zadaniu. Zupełnie bez walki odpadła Wisła Płock (0:4 z Heerenveen), a stołeczna Legia również nie miała wiele do powiedzenia (1:3 z Leeds). Mniej powodów do wstydu mogli mieć kibice krakowskiej Wisły, która minimalnie uległa Crystal Palace 1:2. Prawdziwego pecha miał Groclin, który był blisko powtórzenia zeszłorocznego sukcesu. Wówczas to grodziski klub nie tylko zagrał w fazie grupowej Pucharu UEFA, ale również zdołał awansować do playoffs. Tym razem szczęście opuściło prezesa Drzymałę i jego Groclin przegrał z Nantes po rzutach karnych.

 

Wrzesień 2012

 

Bilans: 3-2-0; 6:1

OE: 2. [+0] , 22 pkt, 21:9

Puchar Polski: (2. runda – 1:0 z Finishparkiet)

Finanse: + € 9,41M (- € 178 tys.)

Budżet transferowy: € 3,77M (€ 5,46M)

Budżet płac: € 3,51M (€ 7,79M)

Nagrody: -

 

Transfery (Polska):

Zlatko Vucemilovic (Amica -> Al-Sadd) - € 150 tys.

Michał Chamera (Amica -> Slavia Praga) - € 100 tys.

 

Transfery (świat):

Stuart Dawson (West Ham -> Weymouth) - € 1,3M

Filip Madzovski (Rabotniczki -> Wardar) - € 650 tys.

Giovanni Bizzaro (Venezia -> Grasshopper) - € 525 tys.

 

Ligi świata:

Anglia: Man City [+0]

Francja: Bastia [+5]

Hiszpania: Betis [+0]

Niemcy: Schalke [+4]

Polska: Wisła Kraków [+1]

Włochy: Milan [+3]

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia, 2. Anglia, 3. Francja,..., 11. Ukraina [-1],..., 40. Polska [+8]

Odnośnik do komentarza

Skład mam niezły, taktykę opracowałem jeszcze za czasów Omniworld i z pewnymi modyfikacjami nadal się sprawdza. Pogadamy po zakończeniu sezonu, bo niestety już tak ze mną jest, że mam wspaniałe 2/3 sezonu, a ostatnie 10 spotkań męczę się i często sukces wymyka mi się z rąk.

 

W Polsce jest całkiem łatwo zakwalifikować się do europejskich pucharów, a nawet zdobyć wicemistrzostwo. Niestety Wisła Kraków co sezon jest szalenie trudna do pokonania.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...