Kącik absurdalny

[jmk]

http://radioszczecin.pl/1,356612,afera-policka-5-mln-dolarow-znika-sad-ocenia-kwo

[Profesor]

Skoro można dziesiątki milionów wyprowadzić do Luksemburga i zostać senatorem RP...

 

A na poważnie, do pani Gargas mam zero zaufania, zbyt często była przyłapywana na manipulacjach. To do mnie przemawia:

 

- Sąd uznał, że zebrane w sprawie dowody, ale także postawa podejrzanych w tym postępowaniu, które toczy się już stosunkowo długo, nie uprawnia do stwierdzenia, że konieczne jest ich umieszczenie w areszcie tymczasowym. W ocenie sądu, takich przesłanek nie było

 

Poza tym arcybiskup za nich poręczył :P

 

Warto też pamiętać o tym, że tymczasowe aresztowanie nie powinno być stosowane z automatu.

 

Tymczasowe aresztowanie może nastąpić, jeżeli:

1. zachodzi uzasadniona obawa ucieczki lub ukrywania się oskarżonego, zwłaszcza wtedy, gdy nie można ustalić jego tożsamości lub też nie posiada on w kraju stałego miejsca pobytu;
2. zachodzi uzasadniona obawa, że oskarżony będzie nakłaniał do składania fałszywych zeznań lub wyjaśnień lub w inny bezprawny sposób utrudniał postępowanie karne.

 

 

 

Można je też stosować,

 

jeżeli oskarżonemu zarzuca się popełnienie zbrodni lub występku zagrożonego karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 8 lat

 

Szukałem konsekwencji postawionych zarzutów, ale przyznam, że nie znalazłem - cholerne paywalle. Czy istnieje zagrożenie, że jeśli prezes Polic pozostanie na wolności, kupi kolejne złoża w Senegalu? Nie jestem pewien.

 

Tak czy owak - podstawy do zastosowania aresztu są póki co wątpliwie, treści uzasadnienia pisemnego nie znamy, a Gargasowa to stara manipulantka robiąca karierę na kłamstwie smoleńskim. Perfekcyjne kombo dla pelikanów.

[jmk]

Ja rozumiem, chodziło mi bardziej o te słowa, które brzmią absurdalnie ;).

[Profesor]

To się zgadzam w pełni, jeśli to uzasadnienie jest prawdziwe, to ojp.

[Makk]

Wiem, że można się już wszystkiego spodziewać, ale to...

 

Państwowe Gospodarstwa Rolne - a właściwie to co po nich pozostało - mają zostać reaktywowane. Mają się tym zająć sami rolnicy, którzy pieniądze na ten cel dostaną od państwa - taki plan ma minister rolnictwa.

 

O swoich zamiarach Krzysztof Jurgiel poinformował w poniedziałek w Szczecinie. Jego słowa cytuje Radio Szczecin.

Chodzi przede wszystkim o budynki, które kiedyś funkcjonowały w ramach PGR-ów, a teraz w większości przypadków są nieużywane i niszczeją. Mowa chociażby o chlewniach, stodołach czy innych budynkach gospodarczych.

 

http://agrobiznes.money.pl/artykul/pgr-y-reaktywacja,198,0,2343622.html

Teoretycznie zamysł by był niezły, ale jakieś 25 lat temu. Teraz to mało co z tego zostało. Większość zniszczona. Nie wierzę w jakiekolwiek intencje dobre. Ktoś ma dobry swój interes w tym, komuś chodzi o przytulenie ładnej kasy.

To jeszcze muszą kartki wprowadzić, granice zaraz zamkną. I PiS to nie komuchy? ;)

[FYM]

Można tu i ówdzie przeczytać, że wczoraj na Krakowskim Przedmieściu policja spisywała ludzi za skandowanie "Lech Wałęsa". Kompletny cyrk :|

[wwosik]

 

To jeszcze muszą kartki wprowadzić, granice zaraz zamkną. I PiS to nie komuchy? ;)

 

No wiesz, schemat myślenia jest taki: http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/wizy-do-usa-mateusz-morawiecki,207,0,2342607.html

 

Czyli fuck you, got mine - ja już za granicą byłem i mogę być w każdej chwili.

 

A co do PGRów to ministrom się marzy być z zawodu dyrektorem. Przecież oni nie pójdą do PGRu pracować operacyjnie, tylko zarządzać i kierować (i podbierać).

[Makk]

 

 

A co do PGRów to ministrom się marzy być z zawodu dyrektorem. Przecież oni nie pójdą do PGRu pracować operacyjnie, tylko zarządzać i kierować (i podbierać).

Czyli krótko mówiąc- będą zarządcami ziemskimi tudzież panami ziemskimi ;) Dyrektor to pewnie już nie wystarczające stanowisko dla nich.

[Fenomen]

Wiem, że można się już wszystkiego spodziewać, ale to...

 

Państwowe Gospodarstwa Rolne - a właściwie to co po nich pozostało - mają zostać reaktywowane. Mają się tym zająć sami rolnicy, którzy pieniądze na ten cel dostaną od państwa - taki plan ma minister rolnictwa.

 

O swoich zamiarach Krzysztof Jurgiel poinformował w poniedziałek w Szczecinie. Jego słowa cytuje Radio Szczecin.

Chodzi przede wszystkim o budynki, które kiedyś funkcjonowały w ramach PGR-ów, a teraz w większości przypadków są nieużywane i niszczeją. Mowa chociażby o chlewniach, stodołach czy innych budynkach gospodarczych.

 

http://agrobiznes.money.pl/artykul/pgr-y-reaktywacja,198,0,2343622.html

Teoretycznie zamysł by był niezły, ale jakieś 25 lat temu. Teraz to mało co z tego zostało. Większość zniszczona. Nie wierzę w jakiekolwiek intencje dobre. Ktoś ma dobry swój interes w tym, komuś chodzi o przytulenie ładnej kasy.

To jeszcze muszą kartki wprowadzić, granice zaraz zamkną. I PiS to nie komuchy? ;)

Przeciez infrastruktura PGRow ma sie swietnie. Tyle, ze teraz to nie sa PGRy a prywatne spoldzienie produkcyjne. Zmienili sie wlasciciele (a i to nie zawsze ;) ), a zwykle sa to te same, tylko odremontowane budynki, a na podworkach zamiast 30-letnich Bizonow i Ursusow stoja nowoczesne John Deere'y, New Hollandy, czy inne Claasy.

[FYM]

 

 

Przeciez infrastruktura PGRow ma sie swietnie.

 

Taki jesteś pewien? Bo ja przypuszczam, że tylko jakiś jej procent.

[Makk]

No to PGRy, czy nie PGRy? Zmiana nazwy, profilu, właściciela. No to raczej nie jest to samo. I nie są państwowe. Nie wiem co porównujesz Feno.

[Fenomen]

Napisales, ze malo co z nich zostalo i ze wiekszosc zostala zniszczona. Co jest bzdura :) Tylko w mojej okolicy widze przynajmniej kilka preznie dzialajacych gospodarstw wykorzystujacych infrastrukture stworzona przez PGRy.

A czy to PGR czy nie PGR, nie ma znaczenia - odnosze sie jedynie do tezy, ze wszystko to jest zniszczone.

 

Przeciez infrastruktura PGRow ma sie swietnie.

 

Taki jesteś pewien? Bo ja przypuszczam, że tylko jakiś jej procent.

 

Taki stan rzeczy obserwuje na Dolnym Slasku. Podejrzewam, ze w innych czesciach kraju jest podobnie, ale wyprowadz mnie z bledu jesli sie myle.

[me_who]

Sam pomysł może nie jest najgorszy, bo na postpgrowskich terenach lepiej jest reaktywować/pomóc odtworzyć gospodarstwa w ramach aktywizacji zawodowej niż trzymać tam wszystkich na zasiłkach, zapomogach i szarej strefie. Tyle, że nie ma żadnej gwarancji, że nie powtórzy się dawny model "państwowe-niczyje" i takie gospodarstwa będą bardzo nieefektywne. Lepszym pomysłem byłby jakiś model spółdzielni czy czegoś podobnego.

Niestety znając PiS i ich model działania, to głównym celem tego byłoby zrobienie przechowalni dla działaczy z terenu i rozbudowanie siatki lokalnych powiązań i uzależnień, czyli w efekcie dalsze wypchnięcie PSL ze wsi.

[Makk]

michu- jasne, ale po działaniach dotychczasowych PISu nie spodziewam się efektywnego działania i zrobienia tego. Zrobić się da, bez rąk i nóg ale się da. Tylko po co? A później zakłamywanie wyników tudzież oddawania takich majątków ziemskich za grosze swoim pupilkom?

[peżet]

Pomysł jest idiotyczny. W to co zostało po PGR-ach (oprócz tych z Dolnego Śląska rzecz jasna) inwestować powinni prywatni inwestorzy, a Państwo co najwyżej mogłoby pomóc takowych znaleźć, lub zaproponować ulgi podatkowe na okres powiedzmy pierwszych pięciu, może dziesięciu lat.

[Makk]

Pomysł jest idiotyczny. W to co zostało po PGR-ach (oprócz tych z Dolnego Śląska rzecz jasna) inwestować powinni prywatni inwestorzy, a Państwo co najwyżej mogłoby pomóc takowych znaleźć, lub zaproponować ulgi podatkowe na okres powiedzmy pierwszych pięciu, może dziesięciu lat.

Proszę Cię! To nie jest takie myślenie. Z ulgą na te X lat może i by poszli, tylko później trzeba by było to spłacić.

Jeśli przyjdzie prywatny inwestor, to za jakiś okres mu wypali i wtedy trzeba wyciągnąć z niego ile się da. Dadzą swoim, to będzie rozwalenie i wyciągnięcie kasy.

[peżet]

No tak, faktycznie :) po co tyle zachodu, skoro wiadomo że chodzi tylko o wyciągnięcie do swojej i toruńskiej kasy jak najwięcej forsy. Poza tym gdzieś trzeba ulokować kumpli i rodzinę.

[me_who]

Można tu i ówdzie przeczytać, że wczoraj na Krakowskim Przedmieściu policja spisywała ludzi za skandowanie "Lech Wałęsa". Kompletny cyrk :|

Tymczasem napisana specjalnie pod kątem comiesięcznych seansów nienawiści ustawa nie wystarcza rządzącym. Teraz minister Błaszczak wpadł na genialny pomysł, żeby napisać specjalną ustawę, żeby kontrmanifestanci byli obciążani kosztami ochrony.

Wszystkie działania PiS pozwalają myśleć, że nie planują oddać władzy nigdy, a jeśli już, to na pewno nie w wyborach. Nikt, kto przewidywałby bycie w opozycji w dającej się określić przyszłości nie pisałby tak głupich i szkodliwych ustaw, które mogą się obrócić przeciwko pomysłodawcy. Takie ustawy wymyślają ludzie, którzy nie planują oddać władzy.

[Makk]

A komu mają oddać? Przecież Polacy kochają PIS i nie zamierzają głosować na kogo innego. ;)

Oj tam, oj tam- małymi kroczkami w stronę Korei Północnej.

[me_who]

Korei nie, nie przesadzajmy. To jest kurs na "demokrację" w wydaniu rosyjskim.