michal85 Napisano 30 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 Prof chyba coś nie doczytał, bo to nie rzekomy gwałt jest tutaj tematem dyskusji. Przecież nikt nie ma wątpliwości, że jeśli Jonny jest wienien, to powinni go wsadzić do paki. Tylko, że póki co wszystko wskazuje na to, że Jonny padł ofiarą fatalnego nieporozumienia. Cytuj Odnośnik do komentarza
SZk Napisano 30 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 Fatalnym nieporozumieniem jest organizacja takich imprez, a juz najwiekszym idiotyzmem jest przychodzenie na nie i przesadzanie z alkoholem. Sorry, ale tylko debil nie wie, co moze wyniknac z 3 specjalnie wyselekcjonowanych lasek, przypadajacych na jednego bogatego faceta z pierwszych stron gazet. Po prostu taka impreze sponsoruja literki S, E i X, bo chyba nikt nie ma watpliwosci, ze panie nie maja rozmawiac z pilkarzami o ich boiskowej postawie, wzglednie problemach w zwiazkach. Taka impreza to jest powrot do tradycji bordello millitare, realizacja prymitywnego stereotypu maczo. Jesli ktokolwiek z profesjonalnego klubu pilkarskiego swiatowej slawy maczal palce w organizacji takiej balangi, to krzyzyk na droge. Toc to czysty idiotyzm samemu dostarczac materialu prokuraturze i tabloidom... Cytuj Odnośnik do komentarza
qwas Napisano 30 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 Pewnie, ze sie moga zabawic - ich kasa i ich wolny czas. Tylko potem sa efekty w postaci wymeczonych wygranych albo frajerskich porazek bo brakuje sily by wrzucic 6 bieg pod koniec meczu. I faktycznie uważasz, że to jest efekt jednej większej imprezy? Przypomnę, że po tej zabawie wygraliśmy z Evertonem 2:1, a później z Sunderlandem 4:0. Imprezowanie to przecież nie codzienność piłkarzy z OT (bo przecież brytyjska buwarówka donosiłaby o tym dzień w dzień - oni wszak takie tematy uwielbiają) i naprawdę nie widzę nic złego w tym, że piłkarze od czasu do czasu wyjdą na coś mocniejszego. Może niektórzy o tym zapominają, ale to też są ludzie. Przynajmniej wiemy, że są prawdziwą drużyną Czasem zastanawiam się, czy kibice nie mają o czym dyskuować, tylko o takich pierdołach jak seksualne wyczyny ich ulubieńców. Sam kiedys trenowalem, to wiem ze czasami jeden ostry jubel moze miec w przyszlosci oplakane skutki (czasami efekty sa widoczne na drugi dzien a czasami wychodzi kilka dni czy tygodni pozniej). Ponadto takich jubelkow moglo byc wiecej (znajac rozrywkowy tryb naszyc diabelkow), a ze nie trafily na lamy gazet? Tylko dlatego, ze nie znalazla sie panna oskarzajaca o gwalt. Ale z Profem sie zgadzam, ze gdyby byl Keano na OT to pare tylkow by bylo skopanych za niesportowy tryb zycia. Zreszta chyba zachowanie naszych ulebiencow musi byc nienajlepsze skoro klub ukaral graczy grzywna w kwocie baniacza funtow oraz SAF zapowiedzial, ze przy nastepnej takiej wpadowie gracze dostana dymy z OT i przestana zarabiac "miliardy". Cytuj Odnośnik do komentarza
michal85 Napisano 30 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 Od początku przecież mówiłem, że sama idea tej imprezy była wyjątkowo głupia. Bardziej jednak dziwiłem się temu, że nie zaregowały partnerki piłkarzy, które przecież wiedziały dużo wcześniej jaka impreza się szykuje(bo przecież media o tym szeroko się rozpisywały). Nie widzę jednak nic złego w tym, że piłkarze od czasu do czasu lubią wychylić kielona, czy też spędzać czas z z przedstawicielkami płci przeciwnej ;] Zreszta chyba zachowanie naszych ulebiencow musi byc nienajlepsze skoro klub ukaral graczy grzywna w kwocie baniacza funtow To tylko plotki. Ponadto takich jubelkow moglo byc wiecej (znajac rozrywkowy tryb naszyc diabelkow), a ze nie trafily na lamy gazet? Tylko dlatego, ze nie znalazla sie panna oskarzajaca o gwalt. O to dziwne. Bo chłopaki ostro bawili rok temu i prasa o tym dużo pisało, a nikt oskarżony wtedy o gwałt nie był. Podobnie tego lata cała ekipa podczas tournee po Azji wstąpiła do klubu, co również nie uszło uwadze tabloidów, a żadna Azjatka nie oskarżyła Diabła o gwałt. PS A jeśli ktoś wierzy, że za czasów Keanea wszyscy byli aniołkami poza boiskiem, jest człowiekiem wielkiej wiary \ Cytuj Odnośnik do komentarza
qwas Napisano 30 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 Ponadto takich jubelkow moglo byc wiecej (znajac rozrywkowy tryb naszyc diabelkow), a ze nie trafily na lamy gazet? Tylko dlatego, ze nie znalazla sie panna oskarzajaca o gwalt. O to dziwne. Bo chłopaki ostro bawili rok temu i prasa o tym dużo pisało, a nikt oskarżony wtedy o gwałt nie był. Podobnie tego lata cała ekipa podczas tournee po Azji wstąpiła do klubu, co również nie uszło uwadze tabloidów, a żadna Azjatka nie oskarżyła Diabła o gwałt. Punkt dla Ciebie - aczkolwiek nie wiem do czego pijesz? Michale - i nikt nie twierdzi, ze kielona czy kufelka wypic nie mozna. Owszem mozna ale w obecnych czasach pilkarze (i to zwlaszcza tych lepszych klubow) sa idolami i bohaterami dla setek tysiecy bardzo mlodych ludzi i powinni raczej uwazac ze swoim zachowaniem. Wiec takie libacje polaczone z dziwkami i pewnie jakims koksem raczej do pozytywnych wzorcow zaliczyc nie mozna. I pewnie masz racje, ze za czasow Keano swieci na OT nie grali ale przynajmniej media nie donosily z czestotliwoscia raz w miesiacu ile to gorzaly czy innej goudy gracze MU wyzlopali i ile panienek obrocili..... Natomiast grali na takim poziomie, ze dla WHU zdobycie punktu bylo marzeniem scietej glowy. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 31 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 ...a tymczasem trzecia porażka z rzędu z WHU w stylu, który uchodzić może za dramatyczny. Snujący się po boisku Giggs. Bezproduktywny atak Saha-Tevez. Fletcher, którego każde zagranie zdawało się pytać, co ja tutaj robię. Czy wreszcie Wes "Pomyłka na prawej obronie" Brown... Doskonale wszyscy wiemy, że jeśli Ferguson zrobi(ł) halo wokół imprezy i faktycznie ukarze / ukarał uczestników, to będzie / jest to wyłącznie efektem sobotniej tragifarsy pt. "Ligowe spotkanie WHU - MU na Upton Park". A Keano pewnie nie zabiłby nikogo za imprezę (sam nie był specjalnie świętszy i czytając jego biografię można o tym i o owym się dowiedzieć - a przecież zapewne nie przyznał się nawet do połowy swoich nocnych wybryków), ale za brak boiskowej ambicji. Bo spacerować to mogą sobie panowie piłkarzykowie w niedzielny wieczór z narzeczoną po parku, a nie po murawie stadionu, gdy wykonują swoje obowiązki (jako pracownicy i piłkarze dość, jak sądzę, znanego klubu). I tylko żal było w tym wszystkim wysiłku Owena Hargreavesa, który zostawił na boisku mnóstwo zdrowia, a wszystko to okazało się psu na budę... Cytuj Odnośnik do komentarza
michal85 Napisano 1 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2008 Brown wiele nie odbiegał od reszty swoich kolegów, na czele z Hargreavesem. W ogóle psioczenie na Anglika, który prezentuje się w tym sezonie co najmniej dobrze, jest dla mnie irytujące. Myślę, że największy błąd popełnił Fergie zestawiajac taki, a nie inny skład. Hargreaves nigdy nie powinien grać w środku z Fletcherem, który owszem - jest niezwykle ambitny i waleczny, ale niezbyt kreatywny. Nie mogliśmy narzucić swojego tempa, Parker i spółka zdominowali naszą drugą linię. Natomiast do postawy Giggsa niestety już przywykłem. Walijczyk jest dla mnie najgorszym zawodnikiem podstawowej '11'. Co z tego, że potrafi rozegrać genialną partię, jak później w trzech następnych gra piach. I jeszcze te jego ciągłe pretensje... Niemniej frustrował ostatnio Tevez, który chyba nie miał ani jednego dobrego zagrania. Brakowało nam Andersona i Rooney'a i mam nadzieję, że dzisiaj ta dwójka zagra(mam nadzieję, że Carrick również) i w pełni zrewanżujemy się za ostatnią wpadkę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 1 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2008 Brown wiele nie odbiegał od reszty swoich kolegów, na czele z Hargreavesem. W ogóle psioczenie na Anglika, który prezentuje się w tym sezonie co najmniej dobrze, jest dla mnie irytujące. Primo, nie jeden raz przyznawałem już w tym temacie, że od sierpnia Brown naprawdę nieźle radził sobie na boisku, a moja uwaga dotyczyła jedynie meczu z WHU. Secundo, nie mogę się zgodzić, że Hargreaves zagrał na Upton Park na poziomie Browna. No proszę Cię. Nasz prawy obrońca zajmował się bezproduktywnym staniem na boku obrony i mijaniem się z piłką, gdy tymczasem Owen walczył i w zasadzie jako jedyny w drugiej linii robił to, co do niego należało... Cytuj Odnośnik do komentarza
dragonfly Napisano 1 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2008 A co z Gasem Nevillem? Wyzdrowiał wreszcie? Odnoszę wrażenie że Gary'ego bardzo brakuje na prawej obronie. Już kupę czasu nie grał. Cytuj Odnośnik do komentarza
Henkel Napisano 1 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2008 W teorii jest juz zdrowy, w praktyce SAF chce dac mu zagrac w jakims meczu nie-o-stawke nim wystawi go w lidze. Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 2 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Z suszarką na kibiców? Home support disappoints Ferguson Manchester United boss Sir Alex Ferguson compared the Old Trafford atmosphere to a "funeral" during his side's 1-0 win over Birmingham City. Ferguson noticed the lack of voice from the 75,459 crowd after watching the match from the directors' box as part of a two-match touchline ban. "That was the quietest I have heard the crowd, it was like a funeral," he said. His comments come seven years after Roy Keane famously dubbed the Old Trafford crowd as the "prawn sandwich brigade". Carlos Tevez's 25th-minute winner ensured the reigning Premier League champions began 2008 with a victory, but Ferguson was clearly unimpressed with the crowd's role in his team's performance. "The players need the crowd sometimes but the atmosphere inside the ground wasn't good," said the Scot. "There are some situations when we need them to get behind us and give us a lift." Former Manchester United captain Keane made headlines in 2000 when he laid into sections of the Old Trafford crowd, claiming they couldn't "spell 'football', never mind understand it". He later insisted that he was referring to the crowd in general, not just United's corporate fans. And Ferguson has complained on previous occasions about the lack of atmosphere at Old Trafford. "I think there have been days like this in the past," said the Scot. "It happened some years ago, when we were dominant. "The crowd come to be entertained but sometimes we need them to help us get the right kind of performance." Cytuj Odnośnik do komentarza
zovalik Napisano 2 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Keano też o tym wspominał przy okazji odejścia z MU. Cytuj Odnośnik do komentarza
michal85 Napisano 2 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Keano nie wspominał o tym przy okazji odejścia, a 'trochę' wcześniej. Mówił o kibicach, którzy nie znają się na piłce i póniej tłumaczył się, że nie chodziło mu tylko o fanów z OT. Piłkarze mogą mieć słabszą formę - kibice również Trzeba również mieć na uwadze dzień, w którym mecz się odbył. Atmosfera posylwestrowa na niewielu działa mobilizująco W ogóle po co to wklejać? Czemu nikt nie zacytował Rooneya, który stwierdził - nie bez podstaw - że fani United na wyjeździe nie mają sobie równych : > Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 2 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Cóż, Ferguson powiedział to o kibicach z OT. A skoro niewątpliwa ikona klubu o tym mówi, warto wkleić niezależnie od tego, ilu forumowych kibiców Man Yoo ma klapki na oczach. Cytuj Odnośnik do komentarza
zovalik Napisano 2 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 A nie było przypadkiem tak, że mówił o kibicach którzy zamiast kibicować przychodza na OT na piknik? Jakoś mi się kojarzy, że to własnie było w okolicach jego odejścia z MU... @Prof: słuszna uwaga Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 2 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Dokładnie powiedział tak: Some people come to Old Trafford and I don't think they can spell football let alone understand it. As I've said, away from home our fans are what I would call the hardcore fans - but at home they have a few drinks and a prawn sandwich and don't realise what's going on out on the pitch and that's a worry. A swoją drogą, klub też nie jest bez winy, jak widać z poniższego (Daily Mail czy nie): Old Trafford's like a police state: United fans hit back at Sir Alex's 'funereal' crowd jibe Old Trafford is like a "police state" which leaves supporters paralysed by fear, a spokesman from the Independent Manchester United Supporters Association claimed today. United boss Sir Alex Ferguson compared the atmosphere at yesterday's Barclays Premier League win over Birmingham to a funeral, urging fans to back the team more vocally. Those comments have upset the IMUSA's Colin Hendrie, who accused Ferguson of "a lack of understanding" of the plight supporters face. Fans' chief Colin Hendrie believes the stewards come down too hard on fans that stand up inside Old Trafford "I think he could benefit from sitting in the ground," said Hendrie, who believes Old Trafford stewards come down too hard on fans who stand at moments of excitement. "You can't stand up to make a noise. If you try to stand up, you've got stewards who are ejecting you, they're taking your season ticket away from you. "It's almost like a police state in a football ground now and if you do stand up, people will take your arm, put it behind the back of your neck and throw you out of the ground. "Under those circumstances, what atmosphere does he (Ferguson) want? The only atmosphere we've got is one where we're a little bit frightened of losing £1,000 for the season ticket we've paid for." The noise level in the stadium as United laboured to a 1-0 win over Alex McLeish's strugglers yesterday was non-existent at times, a fact gleefully pointed out by the visiting fans. Sitting in the directors' box as he completed a two-match touchline ban, the lack of atmosphere was even more noticeable to Ferguson. So, just over seven years after former captain Roy Keane laid into United's 'prawn sandwich brigade', Ferguson had his say. "The crowd were dead," complained the Scot. "It was like a funeral it was so quiet." Hendrie revealed Ferguson's comments had not gone down well with his fellow fans. "A lot of people are pretty upset, because it shows a lack of understanding about what it's like to be a football fan in 2008," he said on Sky Sports News. "Fergie's going back to the days 10 years ago where it was absolutely fantastic, you could stand. "But you can't do that now and the football authorities need to make up their minds whether they want to have fans sitting neatly in a row not being able to do anything or if they want an atmosphere in the football grounds again." Hendrie pointed to the example of United's neighbours Manchester City, where he claims stewards are far more tolerant. "It's actually not against the law to stand up. It's to do with the terms and conditions on the ticket," he explained. "The interpretation of that rule is different at different grounds. For example, at City, they've actually got a singing area. Because you're allowed to stand in moments of excitement, what they say at City is, 'If you're standing up singing, you're obviously excited, so carry on singing'. "That doesn't happen at Old Trafford Obawiam się, że w Polsce też do tego zmierzamy... Cytuj Odnośnik do komentarza
michal85 Napisano 2 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Cóż, Ferguson powiedział to o kibicach z OT. A skoro niewątpliwa ikona klubu o tym mówi, warto wkleić niezależnie od tego, ilu forumowych kibiców Man Yoo ma klapki na oczach. Po pierwsze - trochę więcej szacunku do klubu. Mam przypominać o jakim zepsole to jest temat? Bo na penwo o o jakimś tam Man Yoo... Po drugie - to, że na większości stadionów w PL miejscowi kibice się nie wysilają(oczywiście poza tymi 'szlagierami') to sprawa znana nie od dziś. O jakich więc klapkach tutaj prawisz? Nigdzie przecież nie przeczyłem, że bywa tam cicho, bo sam tego doświdczyłęm będąc na jednym meczu. A Keano mówił o fanach na 'chwilę' przed opuszczeniem OT. Jeśli mnie pamięć nie myli było to w okolicach 2002 r. Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 2 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Dokładniej w 2000. A szacunku dla ManYoo Ty skutecznie mnie oduczasz. Tak jak przez fanatyzm Gacka straciłem sympatię do Milanu, tak Ty pracujesz intensywnie nad zniechęceniem mnie, i nie tylko mnie, sądząc z wpisów na forum, do ekipy sir Alexa. Cytuj Odnośnik do komentarza
Vetr Napisano 2 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Dla tych, co niezbyt kumają iziinglisz: Menedżer Manchesteru United Alex Ferguson obwinia kibiców klubu o brak wsparcia dla drużyny podczas trudnego meczu z Birmingham City. - Nie możemy nawet wstać, by pośpiewać, bo możemy stracić karnet na cały sezon. To państwo policyjne w futbolu - odpowiada Colin Henrie, rzecznik Niezależnego Zrzeszenia Kibiców Manchesteru United Manchester pokonał w Nowy Rok drużynę z Birmingham 1:0 i ma dwa punkty straty do prowadzącego w tabeli Premiership Arsenalu. - Kibice byli jak martwi, czasami czułem się jak na pogrzebie. To był najcichszy mecz, na którym zdarzyło mi się być. Potrzebujemy wsparcia kibiców i dobrej atmosfery na trybunach, aby grać jeszcze lepiej, tego oczekują również piłkarze - powiedział po meczu Ferguson, który oglądał mecz z loży honorowej. Trener MU został ukarany zakazem prowadzenia drużyny w dwóch spotkaniach za krytykę sędziów. W 25. minucie do bramki trafił Carlos Tevez, ale nawet to nie zdołało pobudzić do dopingowania 75,459 tysięcy kibiców na Old Trafford. Kibice "Czerwonych Diabłów" nie po raz pierwszy są krytykowani. - Niektórzy przychodzą na stadion, by najeść się kanapek z krabami, a nie, aby oglądać mecz, nie wspominając już o dopingowaniu swojej drużyny - powiedział kilka lat temu ówczesny kapitan Manchesteru United, Roy Keane. Wobec krytyki Fergusona głos postanowili zabrać kibice, którzy za zaistniałą sytuację obwiniają ich zdaniem nadgorliwych porządkowych na Old Trafford. - Ferguson nie rozumie, co to znaczy być kibicem w 2008 roku. Przydałoby mu się usiąść choć raz na trybunach - stwierdził Hendrie. - Nawet nie możemy wstać, by zrobić trochę hałasu. Jeżeli tylko próbujesz wstać, porządkowi wyrzucają cię ze stadionu i możesz stracić swój całosezonowy karnet. To jak państwo policyjne w futbolu: wstajesz, stewardzi wykręcają ci rękę i wyrzucają cię ze stadionu. Jakiej atmosfery oczekuje Ferguson w takiej sytuacji? - pyta rzecznik kibiców. - Jedyna możliwa na stadionie atmosfera to lęk przed straceniem tysiąca funtów za karnet sezonowy - dodaje. Hendrie stwierdził też, że wypowiedzi Fergusona rozwścieczyły wielu kibiców Man Utd. - Te słowa zdenerwowały wielu ludzi, bo pokazują brak zrozumienia dla obecnej sytuacji kibiców. Ferguson chciałby mieć na stadionie atmosferę sprzed 10 lat, kiedy była ona fantastyczna, ale wtedy wolno było stać na trybunach - mówił w rozmowie z telewizją Sky Sports. - Władze piłkarskie powinny się zdecydować, czy wolą kibiców usadzonych elegancko w rządkach, czy powrotu prawdziwej atmosfery na stadiony - dodał Hendrie. Zwrócił też uwagę, że sąsiedzi "zza miedzy", Manchester City, są dużo bardziej tolerancyjni wobec kibiców. - Tak naprawdę prawo nie zabrania stania na trybunach. Regulują to ustalenia na bilecie. Interpretacja tych zasad różni się od siebie na różnych stadionach. Np. na City Stadium mają nawet sektor dla śpiewających kibiców. Więc wiadomość City dla kibiców jest taka: "jeżeli stoicie i śpiewacie, to widocznie jesteście podekscytowani meczem, więc śpiewajcie dalej". Na Old Trafford to się nie zdarza - zakończył Hendrie. Cytuj Odnośnik do komentarza
zovalik Napisano 2 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 @Michal85, wyluzuj trochę... Prawda jak zwykle jest pewnie pośrodku. Na siedząco przecież też można gardło zdzierać Dla nas, kibiców którzy "nie bywają" na OT brak dopingu może być faktycznie dość dziwny, ale popatrzmy też z perspektywy kibica który rokrocznie jest na każdym domowym meczu, dla niego to już jakaś forma przyzwyczjajnie i nie zawsze może mieć chęć by zdzierać gardło, jeszcze do tego te ograniczenia. Choć z drugiej strony po co w takim wypadku wydaje te funciaki na karnet? Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.