Skocz do zawartości

Manchester United


Rekomendowane odpowiedzi

Jednak słówko ode mnie, choć miałem przejść obok tej dyskusji i pójść dalej. Cały czas mam w pamięci spotkania na OT w sezonie 05/06, gdy zespołowi szło tak sobie oraz w sezonie 06/07, gdy zmierzaliśmy po mistrzowską koronę. Cóż było w tych spotkaniach podobnego? Otóż atmosfera na OT. Bez względu na to, o jaką stawkę i z kim graliśmy, na OT trudno było mówić o wielkim kibicowaniu ("United, United..." słyszane 2 czy 3 razy niczego nie zmienia, naprawdę drogi Michale...). Dwukrotnie (pamiętam jak dziś) z rzędu na OT meldowali się fani Tottenhamu i w ok. trzytysięcznej grupie zagłuszyli zupełnie ok. 70-tys. widownię, ponoć sprzyjającą MU. Przykro było tego słuchać.

 

A przyczyny? Swoisty przesyt to jedno, wymiania kibiców na trybunach to drugie. I to drugie właśnie wydaje się być szczególnie istotne w ostatnich kilku latach. Sytuacja podobna miała miejsca na doskonale mi znanym podwórku - kiedy Grześ Schetyna postanowił koszykówkę wrocławską uczynić sportem elitarnym, a Halę Ludową podczas meczów koszykarskiego Śląska miejscem, gdzie warto się pokazywać. Kiedy klub zdobywał mistrzostwo za mistrzostwem i regularnie grywał w Eurolidze, o wejściówkę na Halę nie sposób było (o ile jeszcze kogoś bawiło siedzenie między panami w dwurzędowych garniturach i ich wyfiokowanymi partnerkami, którym przeszkadzał zbyt głośny spiker, uniemożliwiający spokojną telefoniczną pogawędkę z psiapsiółami) - skończyły się sukcesy, Hala zaczęła świecić pustkami i teraz (takie odnoszę wrażenie) wracają na nią ci, którzy nie tylko koszykówką się interesują, ale potrafią czerpać przyjemność z bycia na meczu, a doping to dla nich rzecz naturalna.

 

Nie wyobrażam sobie oczywiście analogicznej sytuacji na OT, ale chciałem jedynie pokazać pewne mechanizmy...

Odnośnik do komentarza
Bez względu na to, o jaką stawkę i z kim graliśmy, na OT trudno było mówić o wielkim kibicowaniu ("United, United..." słyszane 2 czy 3 razy niczego nie zmienia, naprawdę drogi Michale...).

Trzeba było mocno się starać, aby nie usłyszeć chociażby 'Mourinho Are You Listening?', czy też 'He plays on the left...'. W wielu meczach w zeszłym sezonie atmosfera była świetna, chyba najlepsza od kilku lat. Oczywiście, zdarzały się też gorsze 'występy' publiki, ale ogólnie akurat tamten sezon można było zaliczyć na duży plus, jeśli chodzi o doping na OT.

 

Nasi również praktycznie na każdym wyjeździe przekrzykują rywali, więc to żadna nowość, że fani przyjezdni są słyszani...

Odnośnik do komentarza
Oczywiście, zdarzały się też gorsze 'występy' publiki, ale ogólnie akurat tamten sezon można było zaliczyć na duży plus, jeśli chodzi o doping na OT.

Poprzedni również? Uwielbiasz bawić się w wybiórczą argumentację - atakujesz tam, gdzie Ci wygodnie, a argumenty niewygodne dla Twoich celów skrzętnie pomijasz. Cóż, to też jest metoda...

więc to żadna nowość, że fani przyjezdni są słyszani...

Jep. Że są słyszani, a nie że przez 3/4 meczu skutecznie zagłuszają stadion, na którym gospodarzom kibicuje ponoć bez mała 70 tys. ludzi. Nie dostrzegasz różnicy?

Odnośnik do komentarza

Problem w tym, że ja takiego spotkania nie pamiętam. W pamięci utkwiło mi wiele meczów, gdzie doping na OT był co najmniej dobry, a takich było w poprzednim sezonie całkiem sporo. Zawsze nie było tak jak chociażby w Portsmouth(chyba najlepszy doping u siebie...Tyle, że np. ostatnio kibice Arse potrafili ich zagłuszyć, więc i najlepszym zdarzają się wpadki ;)), gdzie tamtejsi fani niemal w każdym meczu potrafią być bardzo głośni, ale jeśli chodzi o atmosferę na OT - z relacji ludzi bywających na OT oraz tego co słyszałem w TV - to tamten sezon był całkiem dobry. 'We'll never die', 'We shall not be moved', przyśpiewke o Roo i Ole czy w końcu chyba najbardziej popularne w ubiegłym sezonie 'He plays on the left...' oraz 'Mourinho are you listening' dało się często słyszeć na OT.

Odnośnik do komentarza
Problem w tym, że ja takiego spotkania nie pamiętam

Co nie znaczy, że nie było - pozwolę sobie jedynie zauważyć.

 

BTW - burzysz się, gdy Prof pisze o United per "Man Yoo", sam jednak nie widzisz niczego złego w określaniu "Kanonierów" mianem "Arse".

Odnośnik do komentarza

Nic w tym obraliwego nie jest. Chodzi jedynie o szacunek do nazwy klubu...Mamy swoją nazwę, pod która kryję się świetna historia. I bynajmniej, nie jest to historia jakieegoś tam Man Yoo.

 

Sam lubię niekiedy uciec się do pewnych złośliwości pod adresem przeciwników (stąd Arse w stosunku do AFC), ale nie robię to w tematach, które są przeznaczone do rozmów kibiców tych drużyn. Wypada się jakoś zachowywać jak się przychodzi w gości, nie? ;)

Odnośnik do komentarza

Tłumaczenie trochę idiotyczne. Takie myślenie, że "do własnej piaskownicy się nie sra". Szacunek do jakiegoś klubu się ma, albo się go nie ma. Nie tak, że raz piszesz Arsenal bo wypowiadasz się w temacie o zespole z Londynu, a w każdym innym piszesz Arse. Poza tym na forum ludzie mówią to co myślą, to co chcą (oczywiście w granicach regulaminu), a nazywanie Man Utd - Man Yoo nie jest obraźliwe, więc nie wiem czego się czepiasz.

Odnośnik do komentarza

Na tym forum takie zasady wypada zachowywac w kazdym temacie - w koncu kazdy user przychodzi tu w gosci i moze wchodzic do kazdego topicu, a raczej w zadnym nie chce napotkac obrazliwego traktowania swojego ulubionego klubu. Uswiadamiam wiec, ze Man Yoo to tylko inny zapis nazwy klubu (nawiazanie do fonetyki) - co innego wszelkie Chelskie, Legly Warszawa, Zydzewy etc. Poza tym dziwi mnie taka lekkomyslnosc w wykonaniu czlowieka, ktory mimo ostrzezen za napinki i wojny klubowe wciaz nie wyciaga wnioskow...

Odnośnik do komentarza

Man Yoo jest rownie obrazliwe co nazywanie Beenhakkera - Don Leo.

 

Man Yoo uzywaja osoby na blogach fanowskich United, forach United, nawet czasem na amatorskich serwisach informacyjnych... i jakos nikt nie robi z tego problemu, bo to doprawdy robienie z igly widel... ale jak ktos ma za duzo wolnego czasu i lubi sobie stwarzac problemy to why not, niech sobie stwarza.

Odnośnik do komentarza
Man Yoo uzywaja osoby na blogach fanowskich United, forach United, nawet czasem na amatorskich serwisach informacyjnych... i jakos nikt nie robi z tego problemu, bo to doprawdy robienie z igly widel... ale jak ktos ma za duzo wolnego czasu i lubi sobie stwarzac problemy to why not, niech sobie stwarza.

:amasz:

 

Napisz sobie Man Yoo na jakimś poważnym angielskim forum Diabłów, to zobaczymy z jaką rekacją się spotkasz. Tam niezbyt mile widziane jest nawet ManU, a co dopiero jakiś tam Man Yoo...A jeśli mnie oko nie myli, jest to topic dla kibiców Czerwonych Diabłów(zresztą fani innych drużyn mają swoje miejsca na tym forum i wielokrotnie zdarzało się, że reagowali dużo ostrzej na podobne prowokacje), więc jako fan tejże drużyny mam prawo zareagować na taki zapis, czy może to też podlega pod napinkę? :ph34r:

 

To ewidenta prowokacja, bo jeśli komuś nie starcza czasu na napisanie Manchester United FC, to napisze chociażby MU,MUFC czy nawet ManU.

 

Faktycznie, mam za dużo wolnego czasu, jak każdy pracujący student...

 

Szacunek do jakiegoś klubu się ma, albo się go nie ma. Nie tak, że raz piszesz Arsenal bo wypowiadasz się w temacie o zespole z Londynu, a w każdym innym piszesz Arse

Gdyby chociaż tak było, ale jak zaznaczyłem...

 

Sam lubię niekiedy uciec się do pewnych złośliwości pod adresem przeciwników

 

Poza tym dziwi mnie taka lekkomyslnosc w wykonaniu czlowieka, ktory mimo ostrzezen za napinki i wojny klubowe wciaz nie wyciaga wnioskow...

Te ostrzeżenia to jedna wielka farsa. Dostawałem je za podobne 'wykroczenia', jakich tutaj dopuścił się Prof. ALe jak wiadomo - wszędzie są układy, na które nie ma rady :P;)

 

W ogóle zabawne to trochę - całą dysputa rozpoczęła się od zapytania, czemu Prof wkleja newsy, które przedstawiają Diabły tylko w złym świetle. A następnie zostałem posądzony o to, że mam klapki na oczach i jakieś tam Man Yoo staje się nielubiane przeze mnie :lol:

Odnośnik do komentarza

Przejdźmy w końcu do tematów ściśle związanych z futbolem.

 

Jonny Evans został wypożyczony do Sunderlandu. Jak dla mnie to świetny ruch. Sunderland prezentuje się fatalnie w tyłach i jestem niezmiernie ciekaw jak sobie poradzi Irlandczyk, który jest według mnie jednym z naszych najlepszych wychowanków w ostatnich czasach. Oby chłopak dał radę i pomógł Royowi w utrzymaniu ;)

Odnośnik do komentarza
A jeśli mnie oko nie myli, jest to topic dla kibiców Czerwonych Diabłów(zresztą fani innych drużyn mają swoje miejsca na tym forum i wielokrotnie zdarzało się, że reagowali dużo ostrzej na podobne prowokacje), więc jako fan tejże drużyny mam prawo zareagować na taki zapis, czy może to też podlega pod napinkę?

 

Jest to topic o Manchesterze United, nie tylko dla ich kibicow :roll:

Odnośnik do komentarza
W ogóle zabawne to trochę - całą dysputa rozpoczęła się od zapytania, czemu Prof wkleja newsy, które przedstawiają Diabły tylko w złym świetle.

 

Fajnie się z Tobą dyskutuje, tak się podkładasz, że aż żal to wykorzystywać. Od początku tego tematu, a więc przez osiem miesięcy, wkleiłem tu - uwaga... - TRZY linki. Jeden o chęci Rossiego pozostania na OT, drugi o wypowiedzi Fergusona na temat kibiców i trzeci o reakcjach kibiców na tę wypowiedź. Klub w złym świetle przedstawia być może ten ostatni, jeżeli stanąć po stronie kibiców, kibiców w złym świetle przedstawia ten drugi, jeśli stanąć po stronie sir Alexa. Po prostu taka kampania nienawiści w moim wykonaniu, że nic, tylko do Strasburga czy innej Brukseli się skarżyć :rotfl:.

 

A tymczasem ManYoo nadal ogrywa młodziaków w niższych ligach - Michael Barnes poszedł na wypożyczenie do Chesterfield do końca sezonu. A Eckersley'a - którego spoza FMa zupełnie nie kojarzę - oddano definitywnie do Port Vale.

Odnośnik do komentarza
ajnie się z Tobą dyskutuje, tak się podkładasz, że aż żal to wykorzystywać. Od początku tego tematu, a więc przez osiem miesięcy, wkleiłem tu - uwaga... - TRZY linki. Jeden o chęci Rossiego pozostania na OT, drugi o wypowiedzi Fergusona na temat kibiców i trzeci o reakcjach kibiców na tę wypowiedź. Klub w złym świetle przedstawia być może ten ostatni, jeżeli stanąć po stronie kibiców, kibiców w złym świetle przedstawia ten drugi, jeśli stanąć po stronie sir Alexa.

 

No widzisz...Zamiast prawić o klapkach i jakimś tam Man Yoo, mogłeś to napisać, przeprosiłbym i byłoby po wszystkim.

Odnośnik do komentarza
(o ile jeszcze kogoś bawiło siedzenie między panami w dwurzędowych garniturach i ich wyfiokowanymi partnerkami,

krawaciarzy trzeba bylo przegonic a wyfiokowanymi damami sie zajac by w koncu telefony mogly odstawic ;)

 

ale fakt pozostaje faktem, ze doping na OT od kilku lat jest bardziej niz przecietny - moze G(l)ejzery powinny tak ze 2-3 razy w sezonie fan days zrobic i troche biedoty wpuscic to by doping byl podobny do tego z okresu Cantony, Keano, Bruca etc.

Odnośnik do komentarza
Manchester United pokonał Newcastle 6:0 i odniósł 16. w tym sezonie zwycięstwo w Premier League. "Czerwone Diabły" rozstrzygnęły spotkanie w drugiej połowie a bohaterem meczu był strzelec trzech bramek Cristiano Ronaldo

 

W pierwszej połowie piłkarze Newcastle dobrze się bronili i na przerwę piłkarze schodzili przy bezbramkowym remisie. W drugiej części gry podopieczni Aleksa Fergusona zagrali jednak koncertowo i sześciokrotnie pokonali bramkarza Newcastle - Shay'a Givena.

 

Wynik strzałem z rzutu wolnego otworzył w 49. minucie Cristiano Ronaldo. Portugalczyk sprytnie uderzył piłkę między ustawionych w murze piłkarzy Newcastle i pokonał zdezorientowanego Shay'a Givena. Sześć minut później było już 2:0. Kuriozalny błąd popełnił bramkarz Newcastle, który wybijając piłkę trafił w Cacapę. Piłkę przejęli piłkarze United i zostawiony przed pustą bramką Carlos Tevez nie miał problemów ze strzeleniem bramki. Na 3:0 podwyższył Ronaldo w 70. minucie.

 

Kiedy wydawało się, że rezultat nie ulegnie zmianie w ostatnich sześciu minutach meczu "Czerwone Diabły" podwoiły wynik. Najpierw kapitalne podanie Wayne'a Rooney'a wykorzystał pozostawiony bez opieki Rio Ferdinand, a chwilę później hat-tricka skompletował Cristiano Ronaldo.

 

W doliczonym czasie gry kontrowersyjną bramkę zdobył Carlos Tevez. Po dośrodkowaniu Fletchera i przedłużeniu piłki przez Ronaldo Argentyńczyk uderzył na bramkę Givena. Piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w boisko. Sędzia uznał, że piłka całym obwodem przekroczyła linię bramkową i po raz szósty w drugiej połowie wskazał na środek boiska. Z decyzją arbitra nie mógł pogodzić się piłkarz Newcastle Alan Smith. Po ostrej wymianie zdań z sędzią pomocnik "Srok" udał się do szatni z czerwona kartką.

 

Po zwycięstwie nad Newcastle Manchester wrócił na pozycję lidera Premier League. "Czerwone Diabły" mają tyle samo punktów co Arsenal, który w sobotę zremisował 1:1 z Birmingham City.

 

gazeta.pl

 

O, kutfa. Nie lubię porównań, ale ta drużyna w wielu elementach przypomina mi tą z 1999 roku. Strzelić na tym poziomie 6 bramek nie tracąć żadnej remisując do przerwy?! Komentarz pozostawiam Wam. ;)

Odnośnik do komentarza
Ze zdemoralizowanym Newcastle to wyczyn imponujący, ale nie jakiś z kosmosu wzięty. Jakby tyle z Liverpoolem wygrali...

 

Mnie tam wystarczy jak Man Utd podtrzyma serie zwyciestw na Anfield Road przez najblizsze 4 sezony (nawet wygrywajac skromnie po 1-0) ;)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...