Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.11.2017 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Tymczasem w równoległej rzeczywistości rządzonej prawami Maniaka: - Panie prezesie, uważam, ze zasługuje na awans. Pracowałam bardzo ciężko, a na stanowisku kierowniczym będzie wakat. - Pomyślimy, ale może dokonasz obrobienia mi gały? - O panie prezesie cieszę sie, ze skorzystał pan ze swojego prawa do propozycji seksualnej i nie jest to w ogóle dwuznaczne zważywszy, ze padło to w kontekście mojej prośby o awans. Pozwolę sobie jednak skorzystać z mojego prawa do odmowy i odmawiam - Ja również odmawiam, do widzenia.
    13 punktów
  2. Co tu się w tej Maryni ostatnio wyprawia ze spoilerami serialów to ja nie wiem. Ja rozumiem, że pisanie, że serial "miał zaskakującą końcówkę", czy "skończył się w dziwnym momencie", to nie jest jakiś wielki spoiler, ale uwaga, zaskoczenie - JA NIE CHCĘ TEGO WIEDZIEĆ. Chcę sam wyrobić sobie takie odczucie po obejrzeniu, a nie oglądać ostatnie odcinki i czekać na to zaskoczenie czy zastanawiać się w którym momencie to się zakończy, że ma być taki dziwny. To tak jakby już przy tym przysłowiowym szóstym zmyśle (jeśli ktoś jeszcze nie oglądał, to lekki spoiler) napisać, że "aaale jest zajebisty plot twist na sam koniec". No kurwa, największa radość z oglądania tego filmu po raz pierwszy jest taka, że NIE SPODZIEWASZ się tego plot twistu i nagle masz zrytą banię i nie możesz dojść do siebie przez kolejną godzinę. Dlatego serio, jeśli macie wyrażać swoje opinie na temat tego w jaki sposób serial się toczy, to wpierdolcie to w spoiler. Jeśli ktoś inny ma ochotę z Wami sobie podyskutować, to na pewno ten spoiler otworzy. A jeśli ktoś jak ja nie chce nic wiedzieć, bo właśnie zostało mu półtora odcinka do końca, to grzecznie pominie ten post. Taka mała prośba.
    9 punktów
  3. Smutna prawda jest taka, że dopiero teraz ktoś słucha tych oskarżeń i ktoś traktuje je poważnie, także to nie jest tak, że teraz się nagle obudzili. O Kevinie Spacey krążyły opowieści, że to seksualny harastownik, pojawiały się nawet o tym żarty w serialach i na gali oskarów (xD) i każdy miał wyjebane, większość nawet o tym nie wiedziała bo nikt o tym nie mówił. Weinstein otworzył puszkę pandory, jak jedna z najpotężniejszych osób w branży może w niecały tydzień stać się najbardziej potępianą i zostawionym przez wszystkich żywym gównem to napastowanym osobom zapala się lampka w głowie 'ten chuj/ta pizda może wreszcie zapłaci za coś, co mi zrobił dawno temu'. To, że teraz to wszystko wychodzi to nie jest tak, że ktoś nagle chce robić fejmy (pewnie znajdą się i takie przypadki, ale jakoś nikt z oskarżanych osób nie mówi, że ktoś tu zmyśla), po prostu po raz pierwszy w historii branży coś takiego nie będzie zlane/nie będzie końcem kariery. Fajnie.
    4 punkty
  4. Przenieśli kadrę do TVP i od razu efekt. Dwa mecze, oba chujowe i zero goli
    3 punkty
  5. 3 punkty
  6. Oglądałeś go ze swoją matką?
    3 punkty
  7. Jak już tak wychodzimy z szafy to ja dwa sezony temu rzuciłem Big Bang Theory i JEST MI LEPIEJ.
    3 punkty
  8. czolem po urlopipe! tydzien wspinu na Sardynii przyniosl oczekiwane efekty - wczoraj zrobilem swoja pierwsza VI na sciance! i to od razu dwie rozne weszly
    3 punkty
  9. No ale w molestowaniu chyba jest kluczowy BRAK ZGODY, prawda? Jak ktoś chce sobie wyruchać drogę na szczyt to dobrze dla niego/niej, ale osoby, które nie chcą tego robić, nie powinny być do tego de facto przymuszane przez środowisko, które daje na to przyzwolenie i to normalizuje.
    2 punkty
  10. Ej no ale też nie lećmy kompletnie w drugą stronę. Pewnie, że zdarzą się przypadki kłamania, bo lepiej by mówili cokolwiek niż nie mówili wcale. Tylko w tym holiłódzkim sztormie narazie nie było oskarżenia, z którym nie zgadzał się oskarżany, więc nawet nie ma o czym dyskutować. Jak np. Tom Hanks powie "to nieprawda, wszystko co mówią te kobiety to nieprawda, jest mi niezwykle przykro, że ktoś wyrządza mojemu publicznemu wizerunkowi ogromną krzywdę i spotkamy się w sądzie, kurwy" to wtedy będzie można mówić, że nie ma co pochopnie osądzać, zobaczymy jakie są fakty itepe. A tutaj mamy w każdym przypadku wszystko jasne. Są oskarżenia, potem jest cisza lub stejtmenty, że np 'noo ok, zawsze się trochę gwałci więc mooże coś ten, ale z drugiej strony jestem gejem, więc to musi być całkiem spoko, hę? To musi być całkiem spoko, to co, może pogadamy o tym jaki jestem odważny, że wyszedłem z szafy?'. Następnie kolejne osoby zgłaszają się, że np. faktycznie, Tom Hanks mnie też zabrał na pyszną kolację i traktował jak damę, potem jest seria ciosów od środowiska, koniec kariery i oczekiwanie na proces.
    2 punkty
  11. Z serialami, które z czasem stają się chujowe problem jest taki, że jak już się wciągnąłeś to ciężko nagle po prostu zarzucić oglądanie, po coś te tanie cliffhangery na końcach odcinków i sezonów są robione . No i jak poświęciłeś sporo czasu na oglądanie czegoś to poza jakąś tam więzią emocjonalną jest sentyment... każdy nałogowiec wie, jak łatwo o wymówki i jak ciężko rzucić. Więc zostaje słusznie obrażać serial w internecie, by przestrzec innych przed zaangażowaniem się w niego. Ja mogę się pochwalić, że udało mi się (już jakiś czas temu) rzucić Suits, który jest podręcznikowym przykładem żenującej taniej kupy grającej na emocjach powtarzającej każdy gówniany schemat z dużą łyżką chujowych zwrotów akcji i właśnie cliffhangerów. Ale i tak jeszcze chyba ze dwa sezony oglądałem mając świadomość, że to co oglądam to jest nie więcej niż 2/10 i w sumie nie wiem czemu ja to jeszcze włączam. Fajnie czasem pokarmić żeżuncję, ale chodziło o coś innego, trzeba było w końcu wyrwać chwasta i jestem dumny, że mi się udało. beeres, nie bój się powiedzieć dość, wyjeb TWD ze swojej łoczlisty i pamiętaj - we are not victims, we are survivors.
    2 punkty
  12. Nawet Winnicki i jakis rzecznik ONR sie z nim nie zgodzili i skrytykowali. No ale jak skrytykowali? To Murzyn może być Polakiem? I co z tym separatyzmem rasowym? Czyli nic nie powiedzieli Ok, gdzieś tam na jego twitterze znalazłem, że owszem, może być Polakiem, bo "Naród to wspólnota kulturowa, nie wspólnota krwi. Jeśli ktoś mnie pyta czy czarnoskóry może być Polakiem to odpowiadam jako nacjonalista i katolik: tak, może." To jest jakiś postęp
    2 punkty
  13. Podlaska myśl szkoleniowa
    2 punkty
  14. Tydzień nr 4 za nami Wrocław Imps – Płock Tigers 6-3 Mecz w miarę pod kontrolą, ale bardzo dobre ruchy rywala na FA wymagały ode mnie sporej czujności i kontrreakcji, także wygrana nie przyszła za darmo. Jesteśmy jedyną ekipą z kompletem zwycięstw w lidze! Suwałki Rednecks – Pabianice Hussites 5-4 Pierwsza porażka Pabianic w tym sezonie. Na usprawiedliwienie – urazy CP3, Goberta i Beverleya na pewno mocno osłabiły potencjał Husytów. Azja Basketball – Bolesławiec Wildboars 5-4 Chyba najbardziej emocjonujący mecz tego tygodnia. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że przy odpowiednich ruchach w sobotę i niedziele GM Dzików mógłby przeciągnąć szalę zwycięstwa na swoją stronę. A tak mamy kolejną wygraną Azji. Warszawa Wombats – Rzeszów Thunder 2-7 Aktualny mistrz zrobił w końcu kilka ruchów na FA i odpalił tryb walca znany z końcówki zeszłego sezonu. Wombaty są niestety zbyt uzależnione od meczów Minnesoty (a Ci grali tylko dwa razy w tym tygodniu) więc wynik mógł być tylko jeden, choć na papierze może to wyglądać na niespodziankę. Bytom Pirates – Łódź Dossers 6-3 Pirackie łajby wracają na właściwe tory, choć Łódź tanio skóry nie sprzedał i wynik w zasadzie zdecydował się dopiero w niedzielę. Wrocław Bubbels – Warszawa Blackhawks 5-4 W takiej lidze jak nasza, jak nie ustawiasz składu to przegrywasz. Bubbels wykonali swoją robotę solidnie i wracają z tarczą. Wrocław Mad Dogs – Dąbrowa Lions 7-2 Patrz wyżej + sporo urazów w ekipie Lwów. Wściekle Psy w zasadzie nie musiały robić nic oprócz ustawiania składu, żeby wygrać na dużym spokoju.
    2 punkty
  15. https://dorzeczy.pl/kraj/46991/Rzecznik-Mlodziezy-Wszechpolskiej-Nie-jestesmy-rasistami-ale-separatystami-rasowymi.html Zawsze mnie smieszy ten brak jaj ze strony przedstawicieli wszelkich narodowych organizacji. Skoro otwarcie gardza polityczna poprawnoscia, dlaczego nie powiedza wprost, ze biala rasa uber alles, a reszta to podludzie? W sumie nie powinno mnie to dziwic, bo jak za mlodziezowych lat krecilem sie wokol klimatow narodowych/skinheadow/straight edge itd. to pierwszymi, ktorzy palili wrotki przy pierwszym lepszym zamieszaniu byly te wszystkie ONRy i MW. Poland first to fight Xd Masakra. Dobrze, ze z tego wyroslem.
    2 punkty
  16. W nieodgwizdanych karnych mamy już 2-0 dla Włochów. Dobry jest ten Hiszpan.
    1 punkt
  17. Wyjątkowo TVP lepszy duet ma dziś Jimenez stoperem na grafice TVP :DDD
    1 punkt
  18. Steam ogłosił nowe waluty na dzisiaj, ale nie powiedział o której godzinie, póki co m.in. PLN nie ma, więc zaczyna się ruchawka na forumach
    1 punkt
  19. To uczucie, kiedy chcesz obejrzeć emocjonujący mecz barażowy między Italią a Szwecją i komentuje go Cezary Kowalski...
    1 punkt
  20. No ale to IMO dobrze, jeśli ta akcja #metoo będzie miała szerokie konsekwencje społeczne - bo "zwykłe" ofiary molestowania czy gwałtu będą miały odwagę powiedzieć, jeśli to się stało, nawet jeśli nie dostaną z tego powodu milionów na waciki (:roll:). A to może zmienić w dłuższej perspektywie to, co uważa się za akceptowalne w społeczeństwie na korzyść ofiar, i przyczynić się do wzrostu odwagi cywilnej, zarówno zwracania uwagi przez potencjalne ofiary, jak i osoby postronne. I znowu - biorąc pod uwagę, że nikt z oskarżonych osób z Hollywood za bardzo nie zaprzeczał, a i całe środowisko się od nich odwraca, zamiast ich bronić, świadczy raczej o tym, że te doniesienia były prawdziwe. Inna kwestia jest taka, ile ta banicja będzie trwać, i czy przypadkiem po paru latach wszyscy o tym nie zapomną, tak jak było z Durczokiem w Polsce np.
    1 punkt
  21. Lucifer trzyma jeszcze poziom przez fajną chemię aktorów, choć zagadki kryminalne są na poziomie intryg rozwiązywanych w Scooby Doo. WD odpuściłem sobie gdzieś w okolicach końcówki 5 sezonu. To straszne jak nudny stał się ten serial. W pewnym momencie już ten schemat stał się tak powtarzalny - 2 odcinki drogi z kilkoma minutami absurdalnej walki z zombiakami przecinane pseudomoralnymi dylematami - 2 odcinki poznawania nowych postaci - później trochę rozpierduchy rodem z filmów klasy B i znów ruszamy w drogę.
    1 punkt
  22. Na początku TBBT było świeże i świetnie trafiło w gwałtownie rosnącą niszę 'nerdowatości', więc zupełnie rozumiem jego popularność. A cała reszta to granie na uzależnieniu bezradnych widzów . Ciekaw jestem czy to brak kreatywności bądź odwagi twórców seriali, czy po prostu producenci mówią, że sory winetu to sie sprzedaje to to będziemy kręcić.
    1 punkt
  23. Ja pierdolę, tylko tyle ciśnie się na usta Po treści postów bardziej jestem w stanie uwierzyć w istnienie Jaha niż Man_iaca...
    1 punkt
  24. Ja byłem sarkastyczny jakby co bo założyłem, że Misiek żartuje. Oczywiście, że mówią teraz bo jest odpowiednie podejście do tego. Przecież masa o tym wiedziała i nic się nie działo, a teraz jest szansa na zmianę.
    1 punkt
  25. Ej, podobno ten rzecznik MW od "separatyzmu rasowego" i "Murzyn nie może być Polakiem" przestał być rzecznikiem. Czy to znaczy, że MW myśli jednak coś innego niż mówił, czy może powiedział niedostatecznie dosadnie?
    1 punkt
  26. Wow, dało radę założyć profil zaufany przez bank, konto w systemie e-KRK i złożyć wniosek o wydanie zaświadczenia o niekaralności i zapłacić - i to wszystko online w 10 minut :D.
    1 punkt
  27. Reaper, to o czym piszesz typ opinia A nie spoiler. Rozumiem, że recenzji filmów czy serialu też nie czytasz zanim nie obejrzysz sam?
    1 punkt
  28. Maj 2019 La Liga 04.05.2019, 35/38 - (3.) Real Madryt 1:0 Barcelona (1.) [Varane 22'] 11.05.2019, 36/38 - (1.) Barcelona 2:0 Valencia (5.) [Umtiti 14', Pique 75'] 18.05.2019, 37/38 - (1.) Barcelona 3:1 Sevilla (4.) [Dembele 25', Aguero n.k. 6, 32', 45+2' - Vazquez 67', Kjaer cz.k. 88'] 26.05.2019, 38/38 - (14.) Getafe 0:1 Barcelona (1.) [Messi 26'] W maju mieliśmy do rozegrania kilka ciekawych meczy. Szkoda, że nie udało się potwierdzić dobrej kampanii wygraną w El Clasico, ale nie zagraliśmy wcale źle, a mecz był na remis. Nie miało to rzecz jasna za dużego znaczenia w kontekście mistrzostwa, które już oficjalnie zapewniliśmy sobie pokonując Valencię. Sezon zakończyliśmy skromną wygraną nad Getafe. Dembele został Królem Strzelców, Królem Asyst oraz Piłkarzem Sezonu. We wszystkich rozgrywkach (36 meczy od początku, 14 razy z ławki) Francuz zdobył 23 bramki i zaliczył 21 asyst i był niepodważalnie naszym najlepszym zawodnikiem w tym roku. Gdybym pociągnął sejw jeszcze dalej, to pewnie zdobyłby też Złotą Piłkę. Warto odnotować też, że nasz pogromca Man Utd doszedł aż do finału LM, w którym jednak uległ Atletico 1:2. Tabela No i to by było na tyle z tego betasejwu. Dzięki za uwagę
    1 punkt
  29. Elekcyjna, jak umiesz ugłaskać elektorów to spokojnie trzymasz władzę i władcy panują po sensowną ilość lat, a przy senioracie loteria. Sent from my SM-T815 using Tapatalk
    1 punkt
  30. Krótkie pytanie: seniorat czy monarchia elekcyjna?
    1 punkt
  31. W 919 roku Detrich poślubił nisko urodzoną Ansię z Lombardii, której główną zaletą był sprawnie działający umysł. Układ rozrodczy też był bez zarzutu: kilka tygodni po ślubie królowa zaszła w ciążę. Tyle, że król nie doczekał potomka. 7 IV 920 roku nieoczekiwanie zmarł. Jeszcze bardziej nieoczekiwane było to, że zmarł z przyczyn naturalnych. DRSLAW JEDNORĘKI Król Czech 920-953 Król Pomorza 920-953 Król Wielkich Moraw 923-953 Książę Czech 920-953 Książę Saksonii 920-953 Książę Pomorza 920-953 Książę Moraw 936-953 Książę Wielkopolski 952-953 Mówiono, Drslaw był niebywałym szczęściarzem. Była w tym jakaś prawda, ale prawda ta była obarczona grzechem kłamstwa. Wiele przemawiało przeciw niemu. Pochodził z bardzo rozrodzonej linii wołogoskiej Tulkaionidów, bez szans na jakąkolwiek domenę po swym dziadku Wszeborze. Natura poskąpiła mu też intelektu: wielu szeptało o Drslawie, że tym intelektualnie przewyższa krowę, że gustuje w mięsach. Tym niemniej jednak skomplikowane prawa gavelkindu to jego wskazały na następcę pozbawionego synów Detricha... i w ostatnich latach swych rządów Detrich chyba się z tym pogodził, dając Drslawowi w zarząd hrabstwo poznańskie (opróżnione przez zmarłego przedwcześnie niedołężnego królewskiego brata Strachkwasa). Szczęście Drslawa polegało też na tym, że jego poprzednik wyzionął ducha 7 kwietnia... a dziesięć dni później na świat przyszedł jego syn, Herman Pogrobowiec. 10 dni. Tyle dzieliło Hermana od korony przejętej przez Drslawa. Ale nie tylko szczęście zdecydowało o powodzeniu nowego monarchy. Drslaw był niebywale pracowitym, ambitnym człowiekiem który kolosalnymi nakładami czasu nadrabiał niedoskonałości swego umysłu. Przemyślida, który ledwo co nauczył się pisać, po trzydziestce tworzyć zaczął poezję dworską i zdołał wejść (niczym Wojciech Apostoł) do Bractwa Hermeneutycznego! Łatwo było go zlekceważyć. Początkowo zrobił to Włodzimierz Mądry, nowy przywódca pilzneńskiej linii Krzesomysłowiców. Niemal od razu po wstąpieniu Drslawa na tron Włodzimierz wywołał ogromną rebelię, w której jego siły przewyższały prawie dwukrotnie wojska króla. To znaczy: chciał wywołać. Drslaw rozbroił kryzys bez walki, zgadzając się na żądania trochę zaskoczonych tym możnych: oddał Radzie kompetencję obsadzania hrabstw królewskich. Co więcej, Włodzimierz został jego kanclerzem... i na tym skończyła się jego rola opozycjonisty. Nowy pan na Hradczanach wznowił też czeską ekspansję, pierwszy raz od 37 lat, gdy Unisław III zdobywał Poznań. Drslaw wykorzystał fakt, że od Awarii oderwało się hrabstwo Brna... by je zaatakować i anektować w ciągu rok trwającej wojny (921). Cztery lata później zaatakował samych Awarów (przeżywających akurat chaos wojen domowych) pod hasłem podboju Ołomuńca, który jeszcze nigdy nie był częścią przemyślidzkiej monarchii. Wojna była serią nudnych oblężeń, gdyż Awarowie nie zdołali wystawić sił, które ośmieliłyby się stawić Czechom czoła w polu (z wyjątkiem jednego podjazdu, wgniecionego w ziemię przez ciężką piechotę Drslawa). W 928 roku kagan zrezygnował ze spornej prowincji i Czechy osiągnęły największe terytorium w swojej półtorawiecznej historii. Niestety, król borykał się też z trudnościami. Największą była spuścizna po Unisławie III: podział państwa na dwie korony. Drslaw miał dwóch synów: Jana i Castolowa, gavelkind sprawiał, że przed monarchią znowu stanęło widmo podziału. Zmiana na seniorat nie wchodziła w grę: czterech wasali było w opozycji, niektórzy w dramatycznie mocnej (na przykład ciągle żyjący w ciemnicy Hanus Palownik). Drslaw zaczął więc marzyć o koronie cesarskiej, która rozwiązałaby problem. By się do niej zbliżyć, w 923 roku utworzył tytularne królestwo Wielkich Moraw. Teraz brakowało mu już tylko wielkiego prestiżu...
    1 punkt
  32. 1 punkt
  33. 19.04.2015 Przed czwartym spotkaniem w drugim sezonie mojej pracy, spadamy na ostatnią lokatę w tabeli, gdyż ostatnia ekipa bez punktu wygrała dobę wcześniej swój pojedynek. My natomiast, będziemy mieli swoją szansę odbicia się od dna w meczu przeciwko Tromso. Z pewnością nie będzie łatwo, ale liczę, że ostatni wynik może rozpocząć lepszy okres w naszym wykonaniu. Dzisiejszy wieczór był chyba najbardziej nudnym, odkąd pracujemy w Brann. Nasza taktyka, która miała być bardzo podobna do tej z ostatniego spotkania, dzisiaj kompletnie zabiła mecz. Nie działo się praktycznie nic ciekawego, oprócz sześćdziesiątej minuty. Wtedy to też, Kangaskolkka został sfaulowany w polu karnym, a do futbolówki podszedł Nilsen i pewnym uderzeniem w lewą stronę pokonał golkipera miejscowych. Była to jedyna bramka tego "widowiska", która dała nam pierwsze zwycięstwo! Mówiąc szczerze, wole takie nudy, nic kosmiczne emocje zakończone porażką. Brawo, może faktycznie jest to początek czegoś lepszego. J. Lehtovaara, A. Iqbal, J. Gronner, S. Carlsen, R. Kristiansen, S.H. Nilsen, K. Barmen, K. Larsen, M. Sema (67' P. Strypet), E. Huseklepp, A. Kangaskolkka Ekstraklasa [4/30] stadion: Alfheim w Tromso, 3808 widzów [7] Tromso - [16] Brann 0:1 [Sivert Heltne Nilsen 60'(k)] mom: Kristoffer Barmen "7.9"
    1 punkt
  34. Ja też mam dziś total lenia Ograłem Laure w szachy i się popłakała, potem 2h tłumaczyłem czym jest porażka, obiad i teraz już tne w chuja do wieczora
    1 punkt
  35. Pierwszy opis sezonu raczej tak o ogólnych wrażeniach z rozgrywki niż opisy meczów, bo to dla mnie coś kompletnie nowego. No i zacznę od tego, że ten format Fantasy Draftu naprawdę mi się podoba, bo mecze są dużo bardziej wymagające i ciekawe, trudniej o blowouty, a ze względu na to, że są to nietypowe rostery to i samo ustawienie rotacji jeszcze trochę pewnie mi zajmie. Przeciwnicy także na pewno będą jeszcze grzebać przy swoich rotacjach, a podoba mi się, że no jest trudniej i nie ma tak wiele łatwych meczów. Tu takim jedynym był w zasadzie ten z Bostonem, który ma po prostu mocno kontuzjowany skład i to efekt tego. Z zespołu, który wybrałem jestem zadowolony, bo dość ciekawie się to zgrywa, choć te pierwsze spotkania pokazały, że trzeba trochę przykombinować przy rotacji. Bardzo pozytywie zaskakuje mnie Aaron Gordon, który jest świetnym strzelcem i trafia tróje po popach, kapitalnie biega do kontr, a w post potrafi zrobić plakat z niczego takim graczom jak choćby Aldridge, to robi wrażenie. Przy miss matchach i niższym defensorze Aaron po prostu robi wstaw i daje wówczas często akcje 2+1. Rozgrywanie Rubio jest przyjemne, lecz przez to, że 3pkt i zdobywanie punktów w pomalowanym ma na C, a mid range A to rywale nie chcą go przepuszczać po zasłonach, często jest podwajany i generuje to sporo strat, z czym będę musiał się uporać. Za to asysty, zwłaszcza te w kontrach to po prostu magia. Embiid nie jest tak dobry jak w poprzedniej wersji i widać to zwłaszcza w post up, rzut także gorzej siedzi. Joel to za to kapitalny defensor i robi różnicę po tej stronie parkietu, choć w porównaniu do 2k17 trzeba mu przede wszystkim więcej punktów kreować i trudniej gra się nim w ataku. Covington jest kapitalnym graczem 3&D i robi wszystko czego się spodziewałem. Zresztą dzięki takim zawodnikom jak Rubio i Lord Robert mamy sporo przechwytów i łatwych punktów z kontry. Simmonsa będę musiał usadzić na ławkę i grać nim w rezerwowych lineupach, bo lepiej radzi sobie jako kozłujący. Ławka zresztą wygląda fajnie, bo Joseph, Johnson czy właśnie wkrótce Simmons to zawodnicy potrafiący rozegrać pick czy iso akcję. Właśnie rotacje z ławką to największa u mnie zmiana wynikająca z tej rozgrywki, przy tych realnych, mniej równych składach moja 5S często była bardzo rozbita i grali ze sobą w zasadzie tylko na starcie meczu, starcie Q3 i w końcówkach, bo zawsze chciałem mieć stosunkowo okej 5 na parkiecie. Tutaj to nie przechodziło, bo wówczas CPU odskakiwało mi grając swoimi starterami razem i musiałem ustawić rotację bardziej klasycznie, czyli na przełomie Q1/Q2 i Q3/Q4 grają ze sobą rezerwowi przeciwko rezerwowym. Pozytywnie zaskakuje mnie DJ Wilson, który radzi sobie jako backup C oraz dostaje trochę minut jako SF. Po sezonie Joe Johnson pewnie będzie done i DJ musi ten rok wykorzystać na rozwój, bo czekać go będą w przyszłości jeszcze większe minuty. Hart za to fajnie broni, ale póki co nie siedzi mu rzut i w kolejnej serii meczów okazje dostanie bardziej doświadczony Afflalo. Lekkiego uraz doznał Covington, który w połowie serii spotkań oglądał je już z perspektywy trybun, ale teraz to już tylko DTD, a Snell w S5 spisywał się spoko, więc po powrocie Covingtona Tony zostanie starterem na stałe, a Simmons będzie jednym z liderów drugiego unitu. Myślałem, że przy takich rosterach wyniki ogólne w lidze będą bardziej równe, ale póki co na zespół dominujący wyrastają Sacramento Kings. Zespół zbudowany wokół Walla oraz Simmonsa wygrał wszystkie swoje mecze i pewnie prowadzi na Zachodzie. Najgorsze bilanse mają póki co Raptors oraz Thunder, odpowiednio 3-8 i 3-9, więc tragedii nie ma, liga wydaje się tak jak można było się spodziewać, bardzo wyrównana. Liczę, że w tym sezonie wejdziemy do PO, a przy odpowiednim rozwoju Embiida oraz Gordona w kolejnych rozgrywkach możemy być już contenderem. @Celtics 99:95 [Aaron Gordon 29 pkt, 10 reb, 2 ast, 10-20, 4-5 za 3] Cavaliers 113:105 [Joel Embiid 31 pkt, 10 reb, 4 ast, 1 stl, 1 blk, 14-22] Blazers 99:107 [Aaron Gordon 29 pkt, 6 reb, 3 ast, 1 stl, 11-18] Hornets 107:116 [Aaron Gordon 35 pkt, 9 reb, 1 stl, 1 blk, 15-22] Celtics 119:87 [DJ Wilson 21 pkt, 8 reb, 2 blk, 7-14, 3-5 za 3] @Hawks 115:120 [Aaron Gordon 24 pkt, 11 reb, 1 ast, 1 blk, 11-22] Thunder 118:102 [Aaron Gordon 34 pkt, 9 reb, 2 ast, 2 stl, 15-19] @Hornets 114:100 [Joel Embiid 25 pkt, 7 reb, 5 ast, 5 blk, 9-17, 5-7 za 3] @Pistons 108:115 [Aaron Gordon 27 pkt, 10 reb, 1 stl, 1 blk, 11-19, 2-4 za 3] @Cavaliers 101:82 [Aaron Gordon 19 pkt, 18 reb, 2 ast, 2 stl, 9-17] Zachód: 1. Kings 11-0 2. Pelicans 8-4 3. Warriors 7-5 4. Lakers 7-5 5. Timberwolves 6-5 6. Grizzlies 6-5 7. Rockets 6-6 8. Mavericks 6-6 9. Clippers 5-6 10. Jazz 5-6 11. Blazers 5-6 12. Nuggets 5-7 13. Spurs 4-7 14. Suns 4-9 15. Thunder 3-9 Wschód: 1. Knicks 9-2 2. Bulls 7-3 3. Hawks 7-5 4. Hornets 7-5 5. Bucks 6-4 6. Heat 6-5 7. Nets 6-5 8. Magic 6-6 9. Celtics 6-7 10. 76ers 5-6 11. Wizards 56 12. Pistons 4-8 13. Cavaliers 4-8 14. Pacers 4-9 15. Raptors 3-8 Gracze tygodnia: Wschód: Kevin Durant, Kawhi Leonard, Kyrie Irving Zachód: Russell Westbrook, Giannis Antetokunmpo, LeBron James Terminarz: @Spurs Lakers Grizzlies Pistons @Mavericks Wizards @Suns @Jazz @Kings @Blazers Do grania: Grizzlies, Suns, Jazz, Kings, Blazers Do sim: Spurs, Lakers, Pistons, Mavericks, Wizards
    1 punkt
  36. Czasami warto poczekać na tę drugą.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...