Skocz do zawartości

Marynia dochodzi do perfekcji w przyrządzaniu potraw z kaszy i makaronu podczas 569 godzin kwarantanny


Hajd

Jesteś zamknięty w domu na 2 tygodnie, co robisz?  

51 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Pulek napisał:

Praca z domu jest zwodnicza. Z jednej strony oszczędzony czas na dojazdach (ogromny plus), okresy, gdy jest chwila wolnego i można to spożytkować na coś innego niż gapienie się w monitor (plus). Ale z drugiej strony minusowej... wszystko załatwiać przez telefon, siedzieć cały czas w mieszkaniu w jednym miejscu (w firmie cały czas w zasadzie jestem w ruchu, chodzę między różnymi działami regularnie), znaleźć czas na ugotowanie i to poczucie, jak już się w sumie prawie wszystko ogarnie i będzie chwila luzu, by za chwilę dostać kolejnego maila/telefon ze sprawą do załatwienia...

 

Podsumowując, sam nie wiem. A raczej wiem, że ja chyba bardziej nadaje się do pracy stacjonarnej :-k 

 

No ale jest jeszcze jeden plus - moja pyszna domowa kawa <3 

A ja dawno nie czułem się tak dobrze podczas pracy jak teraz. Nie muszę z nikim rozmawiać, nie musze oglądać większości tych ludzi, których nie cierpię. Odszedł telefon. Mam pełne skupienie, siedzę i leżę komfortowo. Owszem jak już coś trzeba załatwić jest trochę trudniej, ale ja i tak preferuję pisać niż dzwonić. Jak do mnei dzwoni telefon i nie jest to jedna z niewielu osób to nawet na prywatny reaguję jękiem ;] słowem jestem w raju :P

 

Ah i dzięki zniknięciu spotkań, telefoników pracę robię w 5-6h a nie 8-10h

  • Lubię! 3
  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza

A mi się dobrze pracowało dopóki mi szefostwo nie zjebało wszystkich planów.

 

Także siedzę teraz "online", nic nie robię, gram w FM'a i myślę co zrobić ze swoim życiem :) (zawodowym ofc)

1 hour ago, jmk said:

Ja już wiem, że jak to dłużej potrwa to nie ma bata i muszę mieć jakieś krzesło i siedzieć jednak przy biurku, obojętnie jakim. Bo teraz krzesło mam zwykłe drewniane takie to twarde i niewygodne, a moja obecna pozycja - półleżąca niby wygodna, ale nie na cały dzień pracy :/

 

Ja wziąłem fotel biurowy z firmy, parę monitorów i urządziłem sobie biuro w domu :) Stolik miałem z czasów studenckiego piwniczenia ;)

Odnośnik do komentarza
22 minuty temu, jmk napisał:

O tak ;)

 

Jakie Wy macie krzesła do biurka? W rozsądnej cenie?

Ja pracuje na stojąco. Nie mam krzesła ani fotela.

 

W domu nie mam biurka, jak musze coś zrobić to jak @Gabe, albo w kuchni wtedy dupsko na taborecie, albo w salonie przy stole, czyli w zasadzie w jadalni. Ale i tak wole stac, siedzenie to chujnia.

 

W pracy z laptopem przy biurku problemem nie jest krzeslo, a sam laptop. Na dluzsza mete schylanie glowy do laptopa jest meczace i obciaza kregoslup szyjny. Trzeba miec monitor zewn na wysokosci wzroku. Wtedy siedzisz wzglednie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Hajd napisał:

Jak się nie ma dzieci to jest super, jak są to jest trochę trudniej

Lekko nie jest, ale da się przeżyć ;)

 

Właśnie się dowiedziałem, że jestem jedyną osobą w firmie, która potrafi zlecić przesyłkę paletową... 

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, Bebok napisał:

Ja pracuje na stojąco. Nie mam krzesła ani fotela.

 

W domu nie mam biurka, jak musze coś zrobić to jak @Gabe, albo w kuchni wtedy dupsko na taborecie, albo w salonie przy stole, czyli w zasadzie w jadalni. Ale i tak wole stac, siedzenie to chujnia.

 

W pracy z laptopem przy biurku problemem nie jest krzeslo, a sam laptop. Na dluzsza mete schylanie glowy do laptopa jest meczace i obciaza kregoslup szyjny. Trzeba miec monitor zewn na wysokosci wzroku. Wtedy siedzisz wzglednie dobrze.

 

Stojące nie wchodzi w grę z moimi nogami.

 

Może faktycznie sobie chociaż jeden monitor przywiozę z biura do laptopa.

 

Odnośnik do komentarza

U mnie już oczywiście cyrki. Jakiś dzbanuch za późno wklepał umowę do systemu i klient zamiast mieć montaż dzisiaj, będzie miał w poniedziałek. Ofkors, ja jestem na pierwszej linii frontu i muszę przyjąć joby i 2 tony gruzu na łeb.

 

Ależ bym pierdolnął tę robotę z olbrzymią chęcią.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...