Skocz do zawartości

Pięć - sześć - cztery, szepcze Marynia numery, układając kolejne szydery (wzbudzając podziw nieszczery)


Feanor

Wybierz mądrze  

46 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

45 minutes ago, Gabe said:

A propos, i nieco zmieniając temat. Wywiad z niejaką Bielik-Robson (jestem prosty chłop niczym @Meler i nie wiem do tej pory kto to jest) to kopalnia dowodów na to, że peron jak odjechał elitom spod znaku KO lat jednocześnie z Tuskiem do Brukseli, tak się jeszcze nie zorientowali, co jest właściwie nie tak.

http://next.gazeta.pl/next/7,151003,25469353,bielik-robson-o-zandbergu-to-gigantyczne-oszustwo-wyborcze.html?fbclid=IwAR3uO4SfTirnGscFliowsoTXC9NQvHRcM_gWVfV8mrurBI7KEGxV0fEtUsw

 

"Wszyscy zaczęli nagle wychwalać młodą lewicę, że się zabrała za sprawy merytoryczne - podatki, emerytury, mieszkania, umowy śmieciowe - ale według mnie robi to w taki sposób, jakby się urwała z choinki. Jakby to były problemy same w sobie, które można wyjąć z kontekstu i przedyskutować osobno."

"A może lewica ma w nosie wasze pohukiwania?
Nie nasze! Pod tekstami w "Wyborczej" o tym, że lewica rozważa poparcie dla pisowskiej likwidacji progu 30-krotności składek na ZUS, widziałam wściekłe komentarze. "Głosowałem na was, bo sądziłem, że waszym pierwszym gestem będzie osłabienie władzy kościoła w Polsce, a wy wchodzicie w d… PiS-owi. Nigdy więcej!". To są ich wyborcy. Ci, którzy zostali podebrani Koalicji Obywatelskiej ze względów obyczajowych, ale nie są gotowi na razemową lewicę socjalną."

 

"To właśnie zandbergowcy - a nie straszni mieszczanie - "widzą wszystko osobno". Wycinają sobie fragment rzeczywistości, który wydaje im się jedynie ważny, a całą resztę po marksowsku traktują jako symboliczną pianę. Po co gadać o obronie demokracji, kiedy trzeba budować mieszkania albo zwiększyć emerytury najniższe?"

 

A dopiero zacząłem czytać :D 

Ja nie dałem rady całego. Nie wiem czy dziennikarz dodał od siebie, ale sposób wypowiedzi jest poniżej mojego akceptowalnego poziomu żeżuncji.

Odnośnik do komentarza

Ze śmiesznych śmieszków. Taka wiedza bezużyteczna dla wszystkich was, ale ja trochę turlam.

 

W czasach studiów razem z moim ziomkiem, mega chcialiśmy pracować w jednej firmie. Potem się okazało, że sprawdzają oceny ze studiów i mój zapał i chęć pracy zgasł, temat olałem i nara. Więc mieliśmy pomysł z tym moim ziomkiem, żeby założyć własną firmę i robić użytek z wiedzy (giggle), jaką nabyliśmy podczas ostatniego roku studiów. Z tego też nic nie wyszło, bo zabrakło jakoś serca, chęci, a może zaplecza finansowego. Jakąś dekadę później okazało się, że jednak ta "wymarzona" firma chce mnie zatrudnić, dogadaliśmy się i zacząłem pracę. W międzyczasie okazało się, że ów mój przyjaciel też dostał od nich ofertę i też zacznie tu pracować. Ale ponieważ ja siedzę w project managemencie, a on jest UX designerem i ogólnie z opisu wynikało, że nic się nie będzie przecinało, to tyle fajnie, że czasami przy kawce się spotkamy. 

 

Otóż siedzi właśnie jakieś 4 metry ode mnie i pracujemy w jednym dziale :keke: Tak to się czasami dziwnie czasami dzieje. 

  • Lubię! 5
Odnośnik do komentarza
16 minut temu, schizzm napisał:

Localization project management? ;) (strzelam odnośnie Twojego doświadczenia) 

W sumie to nie jest takie głupie, szczególnie tutaj. Moja "żona" tak pracuje, w pełni zdalnie, za dobre pieniądze. Wiem jak to wygląda, i jak to działa, ale nie jestem w pełni przekonany 

No ja np. poszedłem w badania kliniczne na takie podstawowe stanowisko i po roku (czyli na początku listopada) "awansowalem" na Client Support Specialist, a polega to w bardzo dużym stopniu na tym samym co praca PM'a. 

Odnośnik do komentarza
46 minut temu, Man_iac napisał:

Ja myślałem, że ten tinder to do jednonocnych przygód, a tutaj widzę, że znajomości z tindera kwitną u niektórych :D

Ta praca na pewno da wiele szczęścia, radości  i motywacji do pracy. Zajebisty przykład :kekeke:

 

W sumie czemu nie? Przecież nikt nie mówi o zabieraniu zwłok psów (robią to kurierzy konkretni we współpracy z wetami), a o daniu ludziom realnej prawnie (bo zakopanie na własnym ogródku jest nielegalne) opcji na odwiedzanie bliskich im niczym rodzina istot. Dla mnie to brzmi super jeśli ktoś ma w sobie empatię i miłość do zwierząt i chce pomagać ludziom :)

  • Lubię! 5
Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Ingenting napisał:

No ja np. poszedłem w badania kliniczne na takie podstawowe stanowisko i po roku (czyli na początku listopada) "awansowalem" na Client Support Specialist, a polega to w bardzo dużym stopniu na tym samym co praca PM'a. 

Moja żona robiła PMing dla Mercka i J&J. W końcu to rzuciła i teraz związała się z Vistatec, czyli technologie

 

Mam też znajoma tutaj, która jest pm/languag specialist dla ICONa (czekam na heheszki ;)), no i po dwóch latach generalnie ma dość bo jest wyeksploatowana kompletnie. 

Także jak rzeczy PMingowe to na pewno poza klinika (również osobiste zle wspomnienia, gdy pracowalem tylko jako language specialist do tłumaczeń) ;)

Odnośnik do komentarza
39 minut temu, Gabe napisał:

A propos, i nieco zmieniając temat. Wywiad z niejaką Bielik-Robson (jestem prosty chłop niczym @Meler i nie wiem do tej pory kto to jest) to kopalnia dowodów na to, że peron jak odjechał elitom spod znaku KO lat jednocześnie z Tuskiem do Brukseli, tak się jeszcze nie zorientowali, co jest właściwie nie tak.

http://next.gazeta.pl/next/7,151003,25469353,bielik-robson-o-zandbergu-to-gigantyczne-oszustwo-wyborcze.html?fbclid=IwAR3uO4SfTirnGscFliowsoTXC9NQvHRcM_gWVfV8mrurBI7KEGxV0fEtUsw

 

"Wszyscy zaczęli nagle wychwalać młodą lewicę, że się zabrała za sprawy merytoryczne - podatki, emerytury, mieszkania, umowy śmieciowe - ale według mnie robi to w taki sposób, jakby się urwała z choinki. Jakby to były problemy same w sobie, które można wyjąć z kontekstu i przedyskutować osobno."

"A może lewica ma w nosie wasze pohukiwania?
Nie nasze! Pod tekstami w "Wyborczej" o tym, że lewica rozważa poparcie dla pisowskiej likwidacji progu 30-krotności składek na ZUS, widziałam wściekłe komentarze. "Głosowałem na was, bo sądziłem, że waszym pierwszym gestem będzie osłabienie władzy kościoła w Polsce, a wy wchodzicie w d… PiS-owi. Nigdy więcej!". To są ich wyborcy. Ci, którzy zostali podebrani Koalicji Obywatelskiej ze względów obyczajowych, ale nie są gotowi na razemową lewicę socjalną."

 

"To właśnie zandbergowcy - a nie straszni mieszczanie - "widzą wszystko osobno". Wycinają sobie fragment rzeczywistości, który wydaje im się jedynie ważny, a całą resztę po marksowsku traktują jako symboliczną pianę. Po co gadać o obronie demokracji, kiedy trzeba budować mieszkania albo zwiększyć emerytury najniższe?"

 

A dopiero zacząłem czytać :D 

Dla mnie wystąpienie Zandberga było bardzo smutne. Abstrahujac czy gosc jest z mojej bajki czy nie, to gadal do rzeczy, byl przygotowany, wyluszczyl swoje racje i nikogo przy tym nie obrazal, nie dzielil, itp. I smutne jest to, ze goscia, ktory zachowal sie NORMALNIE traktuje sie jak jakiegos kosmite. Jak bardzo upadl poziom dyskursu politycznego skoro normalnosc jest WOW.

  • Lubię! 6
Odnośnik do komentarza
48 minut temu, jmk napisał:

@schizzm

 

Kurcz, ost. fajną ofertę pracy widziałem, chyba pod Ciebie, ale w Szczecinie ;)

 

Teraz widzę, że języki inne, bo było dla i PL i ENG (oddzielnie):

 

https://praca.red-sky.pl/o/copywriter-jezyk-niemiecki-rosyjski-portugalski

 

 

 

Ten Red Sky to śmiech na sali. Nie wiem jak oni tak długo się utrzymują na rynku. Miałem tam praktyki i nie polecam.

Odnośnik do komentarza
9 minut temu, schizzm napisał:

Moja żona robiła PMing dla Mercka i J&J. W końcu to rzuciła i teraz związała się z Vistatec, czyli technologie

 

Mam też znajoma tutaj, która jest pm/languag specialist dla ICONa (czekam na heheszki ;)), no i po dwóch latach generalnie ma dość bo jest wyeksploatowana kompletnie. 

Także jak rzeczy PMingowe to na pewno poza klinika (również osobiste zle wspomnienia, gdy pracowalem tylko jako language specialist do tłumaczeń) ;)

ICONa kojarzę, chyba nawet aplikowałem ostatnio na CRA zdalnego, ale nawet nie odpisali. ? No ale z tłumaczeniami już nie mam w ogóle do czynienia. W sumie to podobieństwo jest takie, że też pracuję z klientem i dużo na mailach. Tylko że teraz klient jest jeden, a deadline'y na różne rzeczy dużo dłuższe. 

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, jmk napisał:

Coś więcej?

 

 

Miałem wrażenie, że nikt tam nie wie za co odpowiada, ciągle zamykane są jakieś projekty i otwierane nowe, a rotacja w zatrudnieniu nie dotyczy jednej osoby, która przypadkiem jest dziewczyną jednego z szefów :D 

Odnośnik do komentarza
13 minut temu, lad napisał:

Miałem wrażenie, że nikt tam nie wie za co odpowiada, ciągle zamykane są jakieś projekty i otwierane nowe, a rotacja w zatrudnieniu nie dotyczy jednej osoby, która przypadkiem jest dziewczyną jednego z szefów :D 

 

Kiedyś składałem tam CV i się nie odezwali nawet :P

 

Odnośnik do komentarza
  • Reaper zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...