Skocz do zawartości

Partia Gawędziarska o Duszy Maryni zdobywa 5,62% głosów w wyborach i unieszczęśliwia 94% Polaków


Reaper

Dlaczego Polacy są nieszczęśliwi?  

47 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Pushek_ napisał:

 Bo napieprzanie o tym non stop (no bo to jest WEGE!) mnie drażni i jest tego już teraz za dużo. Niech każdy sobie je co chce co mi do tego, ale jak mnie zalewają szyldy typu "Wegański Hamburger" "Wegańskia Kiełabas"  itp to .... no dżizas stop ;] 

 

To prawie jak z zalewaniem naszych oczu przez szczęśliwe pary homoseksualne na ulicach? :> 

  • Lubię! 4
  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Gabe napisał:

 

To prawie jak z zalewaniem naszych oczu przez szczęśliwe pary homoseksualne na ulicach? :> 

Mój brat jest gejem. Nie rozumiem wychodzenia z gumowym dildo na ulice itp. Póki co chyba tego nie robi. Do samego homoseksualizmu nic nie mam. Tylko CI roszczeniowi  'geje, lesbijki itd.' mnie odpychają od tego całego ruchu. Ostatnio w Nowym Sączu miała być jakaś parada, jakiś marsz i gdy widzę 16 letnią dziewczyna z transparentem "raz dziewczyna raz chłopaczek ... " to jednak mnie to żenuje. Dla ścisłości o tych z kontry też mam podobne zdanie. 

 

Poza tym dość dziwnie porównanie :> 

 

  • Lubię! 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Porównanie jest o tyle IMO trafne, że i w jednym, i w drugim przypadku (nie mówię o machaniu dildo na ulicach, tylko o parach homoseksualnych, np idących za rękę) nikt ci niczego nie narzuca, ani nie krytykuje twojego stylu życia i twoich wyborów.

 

To że ty czujesz się tym urażony, że ktoś wybrał inaczej, to niestety jest twój problem.

 

  • Lubię! 5
Odnośnik do komentarza

Powiem na to, że to standardowy zarzut przeciw wege i vega. :P 

 

Krótka odpowiedź w dwóch punktach:

1) Rośliny nie mają centralnego ośrodka nerwowego. Reagowanie na bodźce to co innego niż odczuwanie bólu czy strachu.

2) Nawet jeśli przyjmiemy, że rośliny odczuwają jakąś formę bólu, to zakładając, że celem vega/wege jest minimalizacja cierpienia, (a nie jego całkowita likwidacja), to zjadanie roślin, zamiast zjadania zwierząt, które te rośliny by zjadły, jest z logicznego punktu widzenia właśnie zmniejszeniem cierpienia na świecie :] :P 

 

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Misiek napisał:

Wiesz tak to można powiedzieć, że ja zjadam zwierzątka, żeby zminimalizować cierpienie roślinek... Bo by te zwierzątka wtedy zjadły więcej roślinek...

 

Owszem, możesz.

 

Oczywiście bardzo się to kupy nie trzyma - miałoby, gdybyś zjadał dziczyznę, ale mięso które zapewne jesz istnieje tylko dlatego, że jest na nie popyt - czyli te zwierzęta w ogóle się urodziły tylko po to, żeby ktoś je mógł zjeść. Ergo - gdyby się nie urodziły, to by nie jadły żadnych roślinek :P 

6 minut temu, jmk napisał:

Ja jakbym szukał argumentu to chyba bym szedł w stronę wyzysku/cierpień ludzi pracujących na plantacjach roślin / fabrykach czy gdzie tam się produkuje/zbiera roślinki ;)

 

Chyba bardziej, dlatego staram się wybierać produkty fair trade, unikać oleju palmowego itp

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
6 minut temu, demrenfaris napisał:

Chyba najmocniejszym argumentem pozostaje wpływ przemysłu mięsnego na zmiany klimatyczne.

 

Btw, ta dyskusja odradza się minimum raz w miesiącu:p

 

Dla każdego coś innego. Dla mnie zaczęło się od zdrowia (bo kwestie etyczne po prostu wypierałem), później dopiero doszły kwestie etyczne i wpływ na środowisko/klimat.

 

I ja z dyskusją nie mam najmniejszego problemu, o ile ktoś nie gwałci logiki ;) 

Odnośnik do komentarza

Dla mnie wege ma o tyle ograniczony sens, że IMO prędzej czy później pojawi się jadalne syntetyczne mięso o rozsądnej strukturze kosztów, a wtedy większość argumentów poza dietetycznymi przestanie mieć tak naprawdę znaczenie.

 

Z tego, co czytam teraz, w ciągu dekady koszt sekwencjonowania DNA spadł z 14 mln do 4k — 3500x. Pierwszy sztuczny burger kosztował 300k, więc jeśli sprawa potoczy się podobnie, za dekadę powinien kosztować $85, czyli znaleźć się wcale nie tak daleko od zasięgu opłacalności. 

 

Oczywiście można się spierać, że czekanie jest niemoralne, ale prawda jest taka, że przy takiej skali moralność indywidualna ma ograniczone znaczenie — przy okazji czytania o tym sztucznym mięsie zauważyłem, że estymuje się, że do 2050 branża mięsna powiększy się dwukrotnie, więc…

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, demrenfaris napisał:

@jmk

Stawiam, że dlatego że palmy jeszcze nie rosną w Polsce, w przeciwieństwie do słoneczników (których Gabe unika tylko na stadionie*).

 

* Chyba że na żużlu

 

Wygooglalem fair trade i to chyba własnie odwrotnie :> 

 

2 minuty temu, Gabe napisał:

 

z23513271V,Orangutan-walczacy-z-buldozer

 

Tak wygląda i z tym wiąże się produkcja oleju palmowego w Indonezji.

 

 

Odnośnik do komentarza
  • lad zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...