Skocz do zawartości

Marynia odrzuca 561 normików na Tinderze w poszukiwaniu CHADA


Reaper

Kogo kobiety szukają na Tinderze?  

51 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Meler napisał:

ALE KEITH NIE WYGLĄDA JAK RETARD, ja pierdole. Chyba brzydkich ludzi nie widzieliście na oczy :)

 

Może i nie, ale przez te jego hevy metale pierwszy look ma taki jakby właśnie obmyślał jak zajebac Ci rodzinę i złożyć w nocy na cmentarzu (sorry @Keith Flint

 

Czyli kwestia podejścia, inaczej jak idziesz gdzieś z pozytywnym nastawieniem a inaczej jak od razu nastawiasz się jak Keith. 

Odnośnik do komentarza
16 minut temu, Meler napisał:

ALE KEITH NIE WYGLĄDA JAK RETARD, ja pierdole. Chyba brzydkich ludzi nie widzieliście na oczy :)

Jokes on you! Mam lustro! :keke: 

 

11 minut temu, Brudinho napisał:

Współlokator zapytał dzisiaj dlaczego kuleje....

 

received_2305598426417271.jpeg

 

 

No nie wiem :-k 

Ale trzeba przyznać, że mop już się nie oddziela od reszty :keke: 

Jesteście siebie warci, aż się dziwie, że ten mop nie jest zrobiony z jakiejś koszulki ^^

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Lol, ale walka :D Ale właśnie udało mi się wywalczyć 200 funtów oszczędności :D Zerwanie umowy z internetem, chcieli żebym płacić do maja, ale powalczyłem i udało się, że przyszły miesiąc będzie ostatni, no i do wczoraj można było odwoływać zamówienie paczki z jedzeniem na przyszły tydzień i tam strasznie się spinali, że nie odwołują, ale pojęczałem, że mnie wyrzucają z Wielkiej Brytanii i po 4 mailach się ugięli ;) 

Odnośnik do komentarza

Myślałem, by wziąć kredyt i wybudować sobie dom, ale fuckin' hell, za dużo pomagałem w sprawach wad budowlanych by się tego podjąć. Nie mam zielonego pojęcia o budownictwie i pewnie na każdym kroku byłbym rypany na kosztach budowy, a jedyny znany mi sensowny kierownik nadzoru inwestorskiego za budowę wziąłby tyle, że bardziej mi się już kalkuluje coś od dewelopera :keke: 

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Gacek napisał:

Myślałem, by wziąć kredyt i wybudować sobie dom, ale fuckin' hell, za dużo pomagałem w sprawach wad budowlanych by się tego podjąć. Nie mam zielonego pojęcia o budownictwie i pewnie na każdym kroku byłbym rypany na kosztach budowy, a jedyny znany mi sensowny kierownik nadzoru inwestorskiego za budowę wziąłby tyle, że bardziej mi się już kalkuluje coś od dewelopera :keke: 

 

Prosty przykład, wysłałem swoje wytyczne z projektu co do zrobienia więźby dachowej z prośbą o wycenę do firmy, która od mojej działki znajduje się mniej niż 10 km. Z dowozem i montażem wyliczyli ponad 30, prawie 40 tysięcy (dwa warianty). Po znajomościach w miejscu odległym o 80 km zrobią więźbę z transportem za ... 6 tysięcy, a i tak zarobią. Zostaje kwestia montażu - kilka tysięcy. 

 

Ma to minusy, bo budowa się ciągnie, ale ja oglądam każdą złotówkę siedem razy ;) 

 

Aha i więźbę zamówiłem w... listopadzie. Kiedy ceny materiałów są niższe i zaklepałem po cenie z 2018 roku, a jeszcze nie miałem zalanych fundamentów.

Odnośnik do komentarza

Niestety nie mam na to czasu ani know-how, więc mocno boję się takiego rozwiązania - choć kiedyś znalazłem nawet czadową działkę pod budowę.

Może kiedyś, ale na razie mam za mało pracowników pod sobą by delegować dostateczną ilość obowiązków i skupić się na budowie :keke: 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

No trzeba tym żyć ;) ale też mieć kogoś kto się zna, bo ja się nie znałem, jedynie uczyłem się od zera, pytałem, dociekałem, czytałem, oglądałem itp. ale jak już coś się dzieje na budowę to masz takie zaangażowanie, żeby tam być i doglądać, że nie pamiętasz "nie dam rady".  No chyba, że masz kasę i założysz budżet +30/40% większy to tak możesz przyjechać po każdym etapie ;) Jedyne co sam od a do z załatwiałem to wszystkie przyłącza, od zgłoszeń, papierów, spraw technicznych do budowy i zapłaty. Teraz mam już wodę, kanalizę, gaz i prąd na działce zrobione i sąsiedzi mnie pytają co i jak się załatwia. 

 

Odnośnik do komentarza

Ja tak samo, nawet pomimo tego, że teściu siedzi w budowlańce i swój dom praktycznie sam z ekipą sobie zbudował, to jednak musiałbym w 100% polegać na nim, bo nie dość, że się nie znam, to jeszcze jestem ciemny i nie chcę się znać.

 

Kumpel zapowiadał jak zaczynał budowę, że jak wszystko dobrze pójdzie, to wprowadzą się w sierpniu 2017. Wprowadzili się w marcu 2019 :roll: Toż bym pierdolca dostał. Ale u nich chyba wyszły jeszcze problemy z płynnością, co nie zmienia faktu, że koszty ich aż tak przerosły. Ostatecznie schody to sam całe montował z ojcem, a pojęcie o budowlańce miał takie jak ja.

Odnośnik do komentarza

Przy moim nastawieniu byłoby mi zajebiście źle z założeniem "powinno kosztować 300k, zakładam koszt 500k", bo czułbym się oszukany, muszę mieć takie rzeczy jednak od linijki wyliczone. Z kolei nadzoruję budowę rezydencji właścicieli firmy, w której pracuję, i o ile jest ona oczywiście czymś niewiarygodnie kosztownym i skomplikowanym, na co mnie pewnie nie będzie stać nigdy, to jednak problemy są w dużej mierze te same co przy każdej budowie, a jedynie skala jest o wiele większa (no bo jak np. zaleje to tysiąc metrów, a nie pięćdziesiąt). Biorąc to pod uwagę przy mojej obecnej sytuacji, gdzie tak naprawdę całe plany na najbliższe lata są uzależnione od przeprowadzki, byłoby mi zajebiście źle z budową - na taki scenariusz chcę się zdecydować, gdy będę już mieszkał w fajnym mieszkaniu i ewentualna obsuwa o parę miesięcy nie będzie katastrofą.

Odnośnik do komentarza
  • Reaper zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...