Skocz do zawartości

Marynia podżega 555 grup zawodowych do palenia opon w stolicy


lad

Kto jeszcze powinien zacząć strajkować w Warszawie?  

54 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Kamtek napisał:

I po co Ci była ta wędzarnia? :dry:

 

Wędzarnia stoi od 2015, to się wysłużyła już. Poza tym moja mama się nauczyła wędzić (na te święta właściwie robiła to sama), oraz ja uwielbiam wędzone sery, więc tak całkiem nieużyteczna stała nie będzie.

 

@szramek to o waleniu konia w wannie to było a propos bolącego łokcia, a nie bałaganu w pitach :lol: 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Gabe napisał:

@jmk pomimo że nie zazdroszczę, to z tłumaczeniem się masz IMO lepiej - po prostu mówisz, że nie możesz, bo masz nietolerancję glutenu. Ja muszę robić fikołki retoryczne, obracać w żart i znosić różnorakie przytyki :D 

to jest zdrowa reakcja społeczeństwa na fanabarie w stylu nie jedzenie mięsa albo nie picie alkoholu!

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
23 minuty temu, jmk napisał:

 

Taa, u mnie w styczniu zdiagnozowano celiakię, więc nie mogę jeść tego słynnego glutenu. I to nie takie proste jakby się wydawało, bo szkodzi mi nawet jego najmniejsza ilość, a może znajdować się np. w pieprzu mielonym, czekoladzie, wędlinie itp. no prawie we wszystkim. 

Czyli jednak. Pamiętam, że jakiś czas temu pisałeś, że wykluczyli u Ciebie celiakię.Temat znam perfekcyjnie więc gdybyś miał jakiekolwiek pytania, wątpliwości co konkretnie można jeść a co nie to pytaj.  

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Mauro napisał:

Czyli jednak. Pamiętam, że jakiś czas temu pisałeś, że wykluczyli u Ciebie celiakię.Temat znam perfekcyjnie więc gdybyś miał jakiekolwiek pytania, wątpliwości co konkretnie można jeść a co nie to pytaj.  

 

I tak i nie ;) Tzn. z gastroskopii + pobranego wycinka wynika celiakia i z jakichś tam badań genetycznych też jest dodatnie, ale "w pana przypadku to może być od czego innego" tak czy siak - na restrykcyjnej diecie ustały codziennie bóle i biegunki, więc chyba to, zaraz będzie piąty miesiąc bez glutenu ;). Mam 9 miesięcy być na diecie i wtedy powtórzyć badanie.

 

Chyba już sporo wiem, miałem w szpitalu konsultacje z profesor od żywienia, dostałem pliki kartek z zaleceniami i tak dalej. Chociaż wiedza lekarzy wydaje się być niezbyt duża, gastrolog mówił "to tylko chleba nie jeść". 

 

Teraz przez tę modę bezglutenową to w każdym markecie są półki z takim żarciem, więc luzik. No i czytanie etykiet, bo np. mrożone brokuły z hortexa mają gluten, a te proste historie czy jakoś tak - już nie. Minusem są oczywiście ceny, ale co zrobić, muszę stawiać na zdrowie. Najtrudniej to właśnie gdzieś wyjść na dłużej poza dom.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gabe napisał:

 

Wędzarnia stoi od 2015, to się wysłużyła już. Poza tym moja mama się nauczyła wędzić (na te święta właściwie robiła to sama), oraz ja uwielbiam wędzone sery, więc tak całkiem nieużyteczna stała nie będzie.

Za chwilę zaczniesz pisać o wędzeniu świeżo zerwanej cukini, tudzież kotletów sojowych oraz bezglutenowych pierożków. Znaj umiar.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
29 minutes ago, Gabe said:

 

Wędzarnia stoi od 2015, to się wysłużyła już. Poza tym moja mama się nauczyła wędzić (na te święta właściwie robiła to sama), oraz ja uwielbiam wędzone sery, więc tak całkiem nieużyteczna stała nie będzie.

 

@szramek to o waleniu konia w wannie to było a propos bolącego łokcia, a nie bałaganu w pitach :lol: 

Wyobraź sobie że się domyśliłem ?

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, jmk napisał:

 

I tak i nie ;) Tzn. z gastroskopii + pobranego wycinka wynika celiakia i z jakichś tam badań genetycznych też jest dodatnie, ale "w pana przypadku to może być od czego innego" tak czy siak - na restrykcyjnej diecie ustały codziennie bóle i biegunki, więc chyba to, zaraz będzie piąty miesiąc bez glutenu ;). Mam 9 miesięcy być na diecie i wtedy powtórzyć badanie.

 

Chyba już sporo wiem, miałem w szpitalu konsultacje z profesor od żywienia, dostałem pliki kartek z zaleceniami i tak dalej. Chociaż wiedza lekarzy wydaje się być niezbyt duża, gastrolog mówił "to tylko chleba nie jeść". 

 

Teraz przez tę modę bezglutenową to w każdym markecie są półki z takim żarciem, więc luzik. No i czytanie etykiet, bo np. mrożone brokuły z hortexa mają gluten, a te proste historie czy jakoś tak - już nie. Minusem są oczywiście ceny, ale co zrobić, muszę stawiać na zdrowie. Najtrudniej to właśnie gdzieś wyjść na dłużej poza dom.

 

 

 

 

Już z 2 lata temu pisałem ci, ze to może być to. Zacząłem zastanawiać się po co ci badanie za 9 miesięcy, jak przy niejedzeniu glutenu będziesz miał dobre wyniki. Ale już skumałem, że jeżeli pomimo diety nadal będziesz miał złe wyniki to znaczy, że to mogło być coś innego jednak.

 

No poza domem to własny prowiant głównie.  No i nawet jak masz na półce sklepowej info, że produkt bezglutenowy to zawsze sprawdzać jeszcze skład. Non stop takie rzeczy widzę. Wczoraj nawet w Żabce zwróciłem babie uwagę, ze przy muffinach jest wywieszka, ze bezglutenowe, a w składzie mąka pszenna. Ale to już pewnie wiesz. 

 

to jest temat rzeka, ale więcej na razie nie napiszę bo robić trzeba.  Ale pytaj jak będziesz chciał, albo nie będziesz pewny czy coś możesz zjeść. Koniecznie zapisz się na FB do tej grupy  https://www.facebook.com/groups/celiakia/  To chyba najlepsze miejsce o celiakii w polskim internecie.

 

 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gabe napisał:

 

No u mnie też to jakby konsekwencja wyborów z ostatnich lat i ciągła ewolucja, więc wszystko przed tobą. W zeszłym roku zdałem sobie sprawę, że na tzw. diecie śródziemnomorskiej jestem w stanie przeżyć całe lato. Od dawna nabiał był dla mnie substytutem wędlin na kanapkach, właściwie zamiennie 1:1, jajko sadzone na obiad zamiast kotleta też było zupełnie ok. Bywało tak, że mięso jadałem na przysłowiowy niedzielny obiad i ewentualnie właśnie jakaś wędlina na kanapkach. No i jakoś tak 1 kwietnia wpadłem na pomysł challengu, żeby przez miesiąc nie jeść mięsa - i póki co idzie mi całkiem nieźle, na pewno przedłużę wyzwanie na dłuższy okres, a jak wytrzymam do lipca, to pójdę sobie zrobić jakieś kompleksowe badania, żeby zobaczyć jak to na mnie wpływa :D 

 

Najgorsze wbrew pozorom nie jest dla mnie powstrzymywanie się od jedzenia mięsa (bo powiedzmy sobie szczerze, mięso w trakcie przygotowania raczej nie zachęca zapachami ;), może poza grillem ), tylko tłumaczenie ludziom, że czegoś nie zjem i z jakiego powodu. Wydaje mi się, że łatwiej by było wytłumaczyć, że np nie pijam alkoholu :lol: 

Też ostatnio doszedłem do podobnych wniosków. Mięso jem średnio raz na tydzień, ale dążę do tego, żeby wyeliminować je całkowicie z diety. Takie same przemyślenia mam apropos alkoholu - i bynajmniej nie wtedy, gdy mam kaca.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

<z0nk gra w Rimworld aka nigdy więcej zmierzchu>

 

Nie zrobiłem wiele po ostatnim screenie, wina @schizzmi EtG, które zaczęło mnie frustrować i po 2 grach kończacych się na poziomach 3 lub 4 przestaję grać w cokolwiek obrażony na gry komputerowe :roll: 

Wpadły dwie misje, gdzie odkryto krypty starożytnych wampirów. Obie dawały w nagrodę masterwork shieldbelt - od razu spakowałem dwójkę snajperów, aracane maga i bladedancera i ruszyłem w świat.

Krypta 1 - zastaliśmy 3 wampiry, zabite szybciej niż Brudi jest w stanie zamówić kebsa. Ale też zero ciekawych rzeczy.

Krypta 2 - wampir pierwszych generacji, większość obrażeń absorbował, urwał rękę i bioniczna nogę bladedancerowi i ruszył w stronę strzelców. Szczęśliwie strzał życia oddała jedna ze snajperów i rozszarpało to kark bestii. Myślę sobie, taki lord wampirów to musi mieć już jakieś bogactwo. Sprawdzam lokację i... znalazłem 2 jointy. Poczułem się jak w EtG, gdy ze skrzyni wypada mi amunicja, a ja mam tylko podstawową broń :roll: 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza

Z alkoholem mam wrażenie, że będzie podobnie. Piwa pijam obecnie 2-3 tygodniowo, co w porównaniu do jakichś 7-8 lat temu jest dość dużą zmianą, bo wtedy to było minimum 1 dziennie. Teraz coraz częściej mam ochotę na kieliszek wina, albo jakiś wermut z tonikiem :-k A najczęściej to woda ostatnio.

 

Alkohole o wyższych procentach właściwie tylko w sytuacjach towarzyskich i ilościach symbolicznych.

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, lad napisał:

Ale po co?

 

To odnośnie mięsa, alkohol rozumiem.

Bo mam wrażenie, że to najczęściej jedzone przez ludzi mięso – wędliny, schabowe, filety z kurczaka etc - to po prostu mięso słabej jakości. Dlatego też wolę na co dzień jeść inne rzeczy, a mięso zjeść np. w dobrej restauracji. Niby tam też nie ma pewności, skąd pochodzi, ale you get the idea :)

Co do alkoholu, to podobnie – chciałbym go pić wyłącznie okazyjnie i towarzysko, ale trudno mi wyeliminować weekendowe piwkowanie :D

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
28 minut temu, lad napisał:

Ale po co?

 

No u mnie to wiele rzeczy:

1) Brak wpływu na jakość mięsa. Nawet wędzenie własnego nie gwarantuje wystarczającej jakości, bo należałoby kupić taką świnię małą i hodować, żeby mieć pewność jakości. Ale hodowanie odpada bo:

2) Już kilka lat temu określiłem się jako padlinożercę bardziej niż mięsożercę - ponieważ w żadnej normalnej sytuacji, kiedy miałbym inną alternatywę zaspokojenia głodu, nie zabiłbym zwierzęcia (nie oddałbym też do rzeźni zwierzęcia, które hodowałem). Jadłem więc mięso, które ktoś dla mnie wyhodował i zabił. Jakoś  to uspokajało moje sumienie, ale dysonans moralny pozostał.

3) Względny zdrowotne. To że duże spożycie mięsa i tłuszczów zwierzęcych jest źródłem chorób cywilizacyjnych, to wiadomo, ale ja raczej nie jadam samego mięsa, nie jestem otyły i mam względnie normalnie ciśnienie. Jednak czuję się bardzo często zmęczony i ospały, dlatego próbuję, czy odstawienie mięsa coś w tym względzie zmieni (jak nie zmieni, to pewnie będę odstawiał nabiał, ale z serem żółtym może być ciężko).

4) Jak już pisałem dziś wcześniej - mięso dla mnie śmierdzi. Doprawione mięso nie, i to potrafi być smaczne, ale można dojść do takiej konkluzji, że przy odpowiedniej ilości keczupu i wegety wszystko może być smaczne ;) 

 

No i jako truskawka na torcie ;) - przemysł mięsny. To może obrzydzić wszystko.

  • Lubię! 3
  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza

@z0nk ja ostatnio robię podejścia żeby odblokować ostatnia postać i zabić jej przeszłość (trzeba to zrobić za jednym razem) i jest to cholernie trudne. Raz byłem blisko... ogolnie schemat jest taki. Musisz siódma postacią (dodana z ostatnim updatem) przejść wszystkie 6 poziomów (czyli plus ten Uber trudny "ukryty" wraz z ubiciem tamtejszego bossa) i jak to zrobisz gra automatycznie uruchomi ci rozgrywkę ostatnia postacią, której przeszłość musisz zabić, aby ją odblokować. No i raz prawie to zrobiłem... przeszedłem ta jedna postacią całość, zabilem finałowego bossa, uruchomiła się gra ostatnia postacią, przeszedłem nią grę dochodząc do zabijania przeszłości... I problem był taki, że zabicie przeszłości w przypadku ostatniej postaci wygląda trochę inaczej. Normalnie masz restartowane zdrowie i ekwipunek i działasz. Tutaj zachowujesz wszystko co miałeś i tez działasz. Szkoda, że nikt mi o tym nie powiedział, bo myśląc o tym, że i tak bfde miał zaraz wyzerowane zdrowie, już za bardzo się nie oszczedzalem pod koniec :roll:

 

Będzie ciężko, ale jest to wykonalne. 

A żeby skompletować grę, oprócz powyższego zostało mi:

- przejście wyzwania daisuke (każdy pokój, inne zasady gry, w cholere ciężkie wyzwanie) 

- przejście wyzwania bowlera (tęczowe skrzynki) 

- ukończyć wyzwanie wolnystrzala

 

I w zasadzie to tyle :-k Tak to może jeszcze odkrycie wszystkich broni i przedmiotów (zostalo mi 17) i na siłę odblokowanie alternatywnych broni początkowych. No i trafienie zgliczowanej skrzynki ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, schizzm napisał:

@z0nk ja ostatnio robię podejścia żeby odblokować ostatnia postać i zabić jej przeszłość (trzeba to zrobić za jednym razem) i jest to cholernie trudne. Raz byłem blisko... ogolnie schemat jest taki. Musisz siódma postacią (dodana z ostatnim updatem) przejść wszystkie 6 poziomów (czyli plus ten Uber trudny "ukryty" wraz z ubiciem tamtejszego bossa) i jak to zrobisz gra automatycznie uruchomi ci rozgrywkę ostatnia postacią, której przeszłość musisz zabić, aby ją odblokować. No i raz prawie to zrobiłem... przeszedłem ta jedna postacią całość, zabilem finałowego bossa, uruchomiła się gra ostatnia postacią, przeszedłem nią grę dochodząc do zabijania przeszłości... I problem był taki, że zabicie przeszłości w przypadku ostatniej postaci wygląda trochę inaczej. Normalnie masz restartowane zdrowie i ekwipunek i działasz. Tutaj zachowujesz wszystko co miałeś i tez działasz. Szkoda, że nikt mi o tym nie powiedział, bo myśląc o tym, że i tak bfde miał zaraz wyzerowane zdrowie, już za bardzo się nie oszczedzalem pod koniec :roll:

 

Będzie ciężko, ale jest to wykonalne. 

A żeby skompletować grę, oprócz powyższego zostało mi:

- przejście wyzwania daisuke (każdy pokój, inne zasady gry, w cholere ciężkie wyzwanie) 

- przejście wyzwania bowlera (tęczowe skrzynki) 

- ukończyć wyzwanie wolnystrzala

 

I w zasadzie to tyle :-k Tak to może jeszcze odkrycie wszystkich broni i przedmiotów (zostalo mi 17) i na siłę odblokowanie alternatywnych broni początkowych. No i trafienie zgliczowanej skrzynki ;)

 

 

Ja jestem bliski usunięcia tego :< na bossie zawsze kretyńsko wpadnę w pojedynczy pocisk i dupa wychodzi z dodatkowego serducha i potem zaczynam się frustrować i idzie coraz gorzej. No nie mogę tego przejść :<

Odnośnik do komentarza

Po tygodniu grania mam odczucia podobne do @z0nk

Jakbym na tę grę trafił w czasach nawet aplikacyjnych, gdy młóciłem w Hotline Miami, to pewnie bym się jarał. A tak gra, w której nawet jak mi idzie dobrze, to trafiam do natychmiast zamykającego się pokoju z potworem obok beczki prochu, gdzie mam wybór: albo dać się ustrzelić, albo zastrzelić przeciwnika, ale stracić życie od beczki prochu, mnie odstrasza - tak, mam wrażenie, że nawet FM jest uczciwszy ze swoimi golami rywali z dupy po 90 minutach dominacji mojej ekipy. Nie mam czasu robić tylu set podejść, by to ogarnąć. :( 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
  • lad zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...