Skocz do zawartości

Marynia zawodzi swoją zwyczajnością 545 użytkowników pragnących czegoś niesamowitego


krzysfiol

To jest najzwyczajniejsza ankieta na świecie  

45 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Morpheus napisał:

 

Większość firm produkcyjnych (szczególnie te duże) stosuje niemal identycznie rozwiązania systemowe.

Pliz, z Ingentingiem nie ma co nawet wchodzić w rozmowę, żyje w swojej bańce i odrzuci wszystko, co jest sprzeczne z jego widzeniem świata.

Masz oczywiście rację, rozwiązania systemowe są w przeważającej ilości firm identyczne, różnią się czasem jedynie cyfry, a częściej z tego co zaobserwowałem korzyści z otoczenia - jedna firma z automotive może kusić np. basenem, bo ma obok, a inna z branży żywieniowej posiłkami regeneracyjnymi, bo to dla nich mniejszy koszt skoro sami produkują. Śmiechu warte jest hasło "jak nie jesteś specjalista, to bierzesz co dają", bo obecnie nawet Ukraińcy są w stanie przebierać w ofertach z agencji pracy i czasem poświęcają 10/20 gr na godzinie za lepsze warunki bytowe i firmy zaczynają inwestować w nieruchomości pod kątem tworzenia osiedli pracowniczych, bo trzeba się dostosowywać do oczekiwań pracowników produkcyjnych.

Efekt jest taki, że rozgarnięty brygadzista o bardzo wysokiej frekwencji zarobi zauważalnie więcej niż np. asystent tuż przed doktoratem na uczelni państwowej - jeśli więc zderzy się rzeczywistość z hasłami, które tu padają, jakby brak kwalifikacji czy statusu specjalisty uniemożliwiał dyktowanie warunków w branży, to ogarnia mnie pusty śmiech. Firmy z regionów o wysokim bezrobociu mają problem z zatrudnieniem pracowników przy konkretnych oczekiwaniach, nawet sobie nie wyobrażam, co będzie przeżywała moja konkurencja, która otwiera w zupełnie innym regionie pod Krakowem swoją kolejną fabrykę.

To naprawdę nie przypadek, że znalazło się tylu Ukraińców - nie chodzi tylko o to, że Ukrainiec jest tańszy - bo Polak jest nieproporcjonalnie wydajniejszy co do zasady - lecz o to, że tych wydajnych Polaków jest za mało. A jeśli widzimy pękające 3k na rękę u pracowników produkcyjnych - bo jak nie tu, to będzie gdzie indziej, przy socjalu nie opłaca się płacować za 2/2.5k PLN - to naprawdę strach pomyśleć co będzie za 30 lat, gdy tych pracowników produkcyjnych w wieku produkcyjnym PL będzie o 50% mniej.

  • Nie lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Gacek, ale cały czas dyskutujesz z samym sobą w ogóle nie czytając moich postów.

Czy ja gdzieś pisałem, że wynagrodzenia pomiędzy firmami produkcyjnymi różnią się? Nie.

Czy ja gdzieś pisałem, że w produkcji się źle zarabia? Nie.

 

Produkcja to jest tylko mały wycinek rynku pracy pracy w Polsce i to co piszesz odnosi się tylko do niego, a nie do całej sytuacji. Nie wmówisz mi, że do produkcji może pójść każdy, bo to po prostu nieprawda. Obecnie są wymagane duże umiejętności, a minimum to dobre zdrowie i duża sprawność. 

Firmy z regionów o wysokim bezrobociu mają problem z zatrudnieniem pracowników przy konkretnych oczekiwaniach

No właśnie przy konkretnych oczekiwaniach. To nie jest taka, że taka duża produkcyjna może sobie wziąć byle kogo z ulicy. Cały czas zapominasz o tym, że nie każdy nadaje się do pracy w produkcji, więc to nie jest tak, że ludzie wolą socjal. A pisanie o tym, że ludzie odmawiają przez niego pracy za 2k to już w ogóle żart.

 

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Gdyby pracownicy tak bardzo woleli kasę od świadczeń niepieniężnych to przecież nikt nie zawracałby sobie głowy tymi świadczeniami. One są korzystne dla pracownika i pracodawcy. Wyobraźcie sobie matkę z dziećmi w wieku przedszkolnym (gdzie oczywiście ma problem ze znalezieniem przedszkola), która ma do wyboru dwie podobne oferty pracy: jedną za 4000 zł na rękę a drugą za 3500 zł na rękę ale z darmowym przedszkolem dla dzieci? Często też świadczenia pozapłacowe są korzystniejsze jeśli chodzi o składki i zaliczki.

 

Odnośnik do komentarza

No i nadal, pomimo szukania rąk do pracy, zdarzają się takie akcje jak u mojego ojca w pracy - jak jest potrzeba, to się zatrudnia hordy, ale na zlecenie/dzieło/kontrakt, po czym robota się kończy, pracownikowi się dziękuje i zadzwonimy do pana.

 

Owszem, widzę miejsce na rynku pracy dla pracowników najemnych/freelancerów, ale chyba niekoniecznie na hali produkcyjnej.

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Gabe napisał:

No i nadal, pomimo szukania rąk do pracy, zdarzają się takie akcje jak u mojego ojca w pracy - jak jest potrzeba, to się zatrudnia hordy, ale na zlecenie/dzieło/kontrakt, po czym robota się kończy, pracownikowi się dziękuje i zadzwonimy do pana.

 

Owszem, widzę miejsce na rynku pracy dla pracowników najemnych/freelancerów, ale chyba niekoniecznie na hali produkcyjnej.

 

Bo w Polsce nadal są firmy źle zarządzane, z beznadziejną kadrą kierowniczą, ale czasem będzie ich mniej, bo nie dadzą rady w starciu z lepiej zarządzaną konkurencją. Firmy nastawione na jakość powinny uciekać od łańcuszka zatrudniam-zwalniam, ale jeśli nie potrafią prognozować, nie mają erp, bo szkoda kasy to jeszcze jakoś funkcjonują.

Odnośnik do komentarza
28 minut temu, Man_iac napisał:

Jednak jak wyplacisz równowartość karty w gotówce to takiej usługi pracownik nie znajdzie w tej cenie. U mnie jest wybór i multisporta nie chce raptem jedna osoba.

Niby tak, ale... Nie znajdzie w takiej cenie, bo firmy mają rabaty itd- nie zagłębiajmy się. Tylko że- ja bym wolał mieć ten, nie wiem, np 80 zł więcej niż kartę multi. Na co mi ona? Mi zbędna jest. A 80 zł mógłbym sobie odłożyć.

Co kto woli i lubi.

Odnośnik do komentarza
Gość MitnickMike
10 minut temu, tio napisał:

Gdyby pracownicy tak bardzo woleli kasę od świadczeń niepieniężnych to przecież nikt nie zawracałby sobie głowy tymi świadczeniami. One są korzystne dla pracownika i pracodawcy. Wyobraźcie sobie matkę z dziećmi w wieku przedszkolnym (gdzie oczywiście ma problem ze znalezieniem przedszkola), która ma do wyboru dwie podobne oferty pracy: jedną za 4000 zł na rękę a drugą za 3500 zł na rękę ale z darmowym przedszkolem dla dzieci? Często też świadczenia pozapłacowe są korzystniejsze jeśli chodzi o składki i zaliczki.

 

Pokaż mi taką ofertę. Czy znowu fantazjujesz? :) Praca dla matki z dzieckiem za 4000zł. Gdzie? :) Jako kto? Umowa na pełen etat? Bo chyba "pierdolish" ciut w tym momencie. Świadczenia niepieniężne wymyślili pracodawcy a nie pracownicy.

Odnośnik do komentarza
34 minuty temu, MitnickMike napisał:

Jak nie masz na karku kredytu to możesz sobie pozwolić na eksperymenty z branżami.

Dla chcącego nic trudnego :P Wiem z doświadczenia. Jakby nie patrzeć ledwo zmieniłem pracę a zaczęła się budowa. Popracowałem moment i od lipca nowa robota. Niby obszar ten sam, ale jednak nowy dział, miejsce itd.

Trzeba być tylko ogarniętym i pewnym swego.

Odnośnik do komentarza
Gość MitnickMike
2 minuty temu, Makk napisał:

Dla chcącego nic trudnego :P Wiem z doświadczenia. Jakby nie patrzeć ledwo zmieniłem pracę a zaczęła się budowa. Popracowałem moment i od lipca nowa robota. Niby obszar ten sam, ale jednak nowy dział, miejsce itd.

Trzeba być tylko ogarniętym i pewnym swego.

Pogadamy jak wejdziesz w wykończeniówkę :kekeke: 

Zmieniłeś robotę a nie branżę :) Czy zmieniłbyś pracę na inną (inna branża) bo tam dają Ci Kartę Lunch ale masz tą samą kwotę na kwicie co miesiąc? Musiałbyś być mega pewnym swego :)

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, MitnickMike napisał:

Pogadamy jak wejdziesz w wykończeniówkę :kekeke: 

Zmieniłeś robotę a nie branżę :) Czy zmieniłbyś pracę na inną (inna branża) bo tam dają Ci Kartę Lunch ale masz tą samą kwotę na kwicie co miesiąc? Musiałbyś być mega pewnym swego :)

Powoli wchodzimy sami, w sensie z podłogami, meblami itd. Na wszystko jest plan :P

Robotę i branże najpierw. Później jeszcze zmieniłem na inną totalnie branżę. :)

Nie zamieniłbym, bo jak pisałem wcześniej- dla mnie liczy się tylko kasa.

Odnośnik do komentarza
21 minut temu, MitnickMike napisał:

Pokaż mi taką ofertę. Czy znowu fantazjujesz? :) Praca dla matki z dzieckiem za 4000zł. Gdzie? :) Jako kto? Umowa na pełen etat? Bo chyba "pierdolish" ciut w tym momencie. Świadczenia niepieniężne wymyślili pracodawcy a nie pracownicy.

Jeżeli ofertę dla kobiety za 4000 uważasz za fantazję to o czym ja mam z Tobą gadać?

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
Gość MitnickMike

 

3 minuty temu, tio napisał:

Jeżeli ofertę dla kobiety za 4000 uważasz za fantazję to o czym ja mam z Tobą gadać?

Odpowiedz na konkretne pytanie. Matka z dzieckiem w wieku przedszkolnym, praca za 4000 na rękę. Na umowie na pełen etat. Daj mi jakiś przykład. 

 

I jeszcze jedno, skoro to taka skrojona na miarę wyimaginowana super oferta to dajmy wybór tej matce w wyborze przedszkola. Czy ma dać malucha do tego jednego, wybranego przez pracodawce gdzie ma dojechać przez 3/4 miasta na jakiś wypizdów ale ma "benefit" u super pracodawcy. Dla ludzi zawsze będzie główną miarą to ile dostają kasy na rękę i na jakich warunkach. To jest GŁÓWNA karta przetargowa przy zatrudnianiu pracowników np z innych firm. Widzę w nim więcej, widzę perspektywy, widzę gościa który się tam marnuje bo np w firmie nie mają odpowiedniego softu, to biorę go do siebie i daję kasę + to co ma obecnie. Nikogo nie przekonam tym, że ma u mnie talon na kurwę i balon a zarobi tyle samo ile u konkurencji. 

 

Odnośnik do komentarza

Przecież jednym z głównych zamysłów za świadczeniami pozapłacowymi dla pracowników jest wykorzystanie pozytywnego oddziaływania efektu skali. Pracodawca negocjując z knajpą zakup 100 obiadów dziennie jest w stanie je kupować po 20 zł, a gdyby pracownik poszedł kupić ten sam obiad indywidualnie to zapłaciłby 25 zł. W takim układzie  dla pracownika "Lunch karty" mają większy sens niż te 400 zł pensji więcej, bo za te 400 zł kupiłby sobie w tej knajpie (a przyjmijmy, że i tak by w niej jadał) 16 posiłków, a tak na "Lunch katach" zje 20. Opłaca się to też pracodawcy, bo zamiast 500zł więcej na 20 obiadów, zapłaci 400zł. A więc win-win. Sztandarowym przykładem jest tu Multisport. Oczywistym jest, że gdyby nie ten efekt, to wszystkie te benefity nie miałyby sensu, bo ludzie (w większości) aż tak głupi nie są + każdy jednak sam woli decydować na co wydać pieniądze. A tak jeśli mam ofertę X vs. 0,95X + benefit, który tak czy inaczej muszę sobie sam zapewnić płacąc za niego na własną rękę 0,1X, to równanie zaczyna wyglądać inaczej. 

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, MitnickMike napisał:
8 minut temu, tio napisał:

Jeżeli ofertę dla kobiety za 4000 uważasz za fantazję to o czym ja mam z Tobą gadać?

Odpowiedz na konkretne pytanie. Matka z dzieckiem w wieku przedszkolnym, praca za 4000 na rękę. Na umowie na pełen etat. Daj mi jakiś przykład. 

 

oO w dużych miastach to okolice tej kwoty są raczej standardem. Nie wiem jak w mniejszych miejscowościach. 

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
5 minut temu, kaderr napisał:

Przecież jednym z głównych zamysłów za świadczeniami pozapłacowymi dla pracowników jest wykorzystanie pozytywnego oddziaływania efektu skali. Pracodawca negocjując z knajpą zakup 100 obiadów dziennie jest w stanie je kupować po 20 zł, a gdyby pracownik poszedł kupić ten sam obiad indywidualnie to zapłaciłby 25 zł. W takim układzie  dla pracownika "Lunch karty" mają większy sens niż te 400 zł pensji więcej, bo za te 400 zł kupiłby sobie w tej knajpie (a przyjmijmy, że i tak by w niej jadał) 16 posiłków, a tak na "Lunch katach" zje 20. Opłaca się to też pracodawcy, bo zamiast 500zł więcej na 20 obiadów, zapłaci 400zł. A więc win-win. Sztandarowym przykładem jest tu Multisport. Oczywistym jest, że gdyby nie ten efekt, to wszystkie te benefity nie miałyby sensu, bo ludzie (w większości) aż tak głupi nie są + każdy jednak sam woli decydować na co wydać pieniądze. A tak jeśli mam ofertę X vs. 0,95X + benefit, który tak czy inaczej muszę sobie sam zapewnić płacąc za niego na własną rękę 0,1X, to równanie zaczyna wyglądać inaczej. 

To się zgadza. Za więcej itp jest upust dla firm.

Ja pisałem o sobie- bym wolał do ręki/na konto te 400 zł więcej i bym se sam decydował na co to wydać.

Mam po prostu takie swoje :) Mnie takie pierdoły nie interesują. Chcę kasę a nie takie dodatki.

Poza tym- czy w obecnych czasach karta Multisport czy coś podobnego to jakiś dodatkowy wabik, żeby aplikować do takiej firmy? Nie wydaje mi się.

Odnośnik do komentarza
Gość MitnickMike
7 minut temu, kaderr napisał:

Przecież jednym z głównych zamysłów za świadczeniami pozapłacowymi dla pracowników jest wykorzystanie pozytywnego oddziaływania efektu skali. Pracodawca negocjując z knajpą zakup 100 obiadów dziennie jest w stanie je kupować po 20 zł, a gdyby pracownik poszedł kupić ten sam obiad indywidualnie to zapłaciłby 25 zł. W takim układzie  dla pracownika "Lunch karty" mają większy sens niż te 400 zł pensji więcej, bo za te 400 zł kupiłby sobie w tej knajpie (a przyjmijmy, że i tak by w niej jadał) 16 posiłków, a tak na "Lunch katach" zje 20. Opłaca się to też pracodawcy, bo zamiast 500zł więcej na 20 obiadów, zapłaci 400zł. A więc win-win. Sztandarowym przykładem jest tu Multisport. Oczywistym jest, że gdyby nie ten efekt, to wszystkie te benefity nie miałyby sensu, bo ludzie (w większości) aż tak głupi nie są + każdy jednak sam woli decydować na co wydać pieniądze. A tak jeśli mam ofertę X vs. 0,95X + benefit, który tak czy inaczej muszę sobie sam zapewnić płacąc za niego na własną rękę 0,1X, to równanie zaczyna wyglądać inaczej. 

A jakby opierdolił bułkę z serem to byłby 400zł do przodu. 

 

A pracodawca oczywiście dokłada do tego pracownika ze swojej kieszeni, kupuje mu obiady i cieszy się jego szczęściem, gdy ten z pełnym brzuszkiem pracuje :keke: Nie każe mu pracować po godzinach, nie narzuca chorych terminów, nie tworzy sytuacji stresowych gdzie pracownik przychodzi do pracy z miną "kurwa znowu".

 

Kaderr no ale serio pytam, jaka to praca? Czy ktoś rzucił hasłem "praca dla matki z dzieckiem 4000 netto"? 

Odnośnik do komentarza

Poza tym pracownik dostanie 200 ale brutto. Pracodawca sam jeszcze będzie musiał dołożyć pewnie z drugie tyle. Tak da dofinasowanie z ZFŚS i będzie zadowolony. Ty po zapłacisz sam ZUS a pracodawca, że odliczył z kosztów działalności (chyba)

Odnośnik do komentarza
  • lad zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...