Skocz do zawartości

Marynia zapomina wpłacić 543 złotych ośrodkowi na Zlot CeeManiaków i jest zmuszona zaprosić wszystkich do Mrągowa


krzysfiol

Jak zakończy się tegoroczny zlot?  

53 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, Gabe napisał:

No ciekawe jak ten organiczny banan trafił do UK, podczas gdy moje dojrzewają w drodze ze sklepu do domu :keke: 

uwielbiam, zwłaszcza na rynku teksty: panie truskaweczki nie pryskane, samo zdrowie, podczas gdy w rodzinie kuzyna żony jakiś tam wujek na plantacje i mówi, że się absolutnie nie da nie pryskać (no poza przypadkiem małej uprawy dla siebie) i wszystkie są pryskane. Kwestia oczywiście na jaką skalę i czym :)

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gabe napisał:

Obrońcy takich naklejek twierdzą, że mają one zastosowanie w razie wypadku, ratownicy wiedzą, że w samochodzie może być małe dziecko, a znając dodatkowo jego imię mogą je zawołać.

Jednak myślę, że w przypadku wypadku poważnego na tyle, że do informacji o dziecku ratownicy używają naklejki na szybie szansa na to, że dziecko przybiegnie na zawołanie jest bardzo nikła. A poza tym samochód to nie pociąg. Jak dziecko jest w środku, to widać, że jest nawet po wypadku. 

Odnośnik do komentarza
23 minuty temu, Vami napisał:

GMO - nadzieja na wyeliminowanie głodu na świecie i dostęp do taniej żywności

Farmy organiczne - biznes nastawiony na młodych, wykształconych z wielkich ośrodków, którym się wydaje, że ratują planetę

 

#takbyło

Ja tam tylko dostrzegam różnicę w smaku między warzywami z supermarketu, a z farmerskiego marketu czy też takich "organicznych" źródeł. Nawet jak tata ostatnio u mnie był, to kilka razy informował, że jakieś robaczki znajdował na burakach czy tam czymś, co jest dobrą oznaką :D 

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Misiek napisał:
21 minut temu, Gabe napisał:

No ciekawe jak ten organiczny banan trafił do UK, podczas gdy moje dojrzewają w drodze ze sklepu do domu :keke: 

uwielbiam, zwłaszcza na rynku teksty: panie truskaweczki nie pryskane, samo zdrowie, podczas gdy w rodzinie kuzyna żony jakiś tam wujek na plantacje i mówi, że się absolutnie nie da nie pryskać (no poza przypadkiem małej uprawy dla siebie) i wszystkie są pryskane. Kwestia oczywiście na jaką skalę i czym :)

 

Osiemnaście lat temu (jak to brzmi :keke: ) pracowałem w hurtowni warzyw i owoców. Prawdziwi plantatorzy przyjeżdżali z towarem, podstawiali samochód do rozładunku i szli do biura na kawę (był taki cebulowy baron, którego szczególnie zapamiętałem, z wyglądu kowboj, z zamiłowania kibic bokserski). Później dopiero przyjeżdżali detaliści, brali to co tamci dostarczyli i na rynku zachwalali, że to z ich ogródka ;) 

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Gabe napisał:

 

Osiemnaście lat temu (jak to brzmi :keke: ) pracowałem w hurtowni warzyw i owoców. Prawdziwi plantatorzy przyjeżdżali z towarem, podstawiali samochód do rozładunku i szli do biura na kawę (był taki cebulowy baron, którego szczególnie zapamiętałem, z wyglądu kowboj, z zamiłowania kibic bokserski). Później dopiero przyjeżdżali detaliści, brali to co tamci dostarczyli i na rynku zachwalali, że to z ich ogródka ;) 

I jak z tego robić wina i kiszonki? :(

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Gabe napisał:

 

Osiemnaście lat temu (jak to brzmi :keke: ) pracowałem w hurtowni warzyw i owoców. Prawdziwi plantatorzy przyjeżdżali z towarem, podstawiali samochód do rozładunku i szli do biura na kawę (był taki cebulowy baron, którego szczególnie zapamiętałem, z wyglądu kowboj, z zamiłowania kibic bokserski). Później dopiero przyjeżdżali detaliści, brali to co tamci dostarczyli i na rynku zachwalali, że to z ich ogródka ;) 

Są też tacy co kupują z marketów na promocji w biedrze czy lidlu, a potem sprzedają organiczne z dostawą do domu i się później ludzie zachwalają, jakie to super :> 

Odnośnik do komentarza

A w ogóle to wczoraj grając w CS-a myślałem, że na zawał zejdę, jak po wyeliminowaniu ostatniego gościa lecę rozbroić bombę i nie mogę jej znaleźć :kekeke: Najbardziej obciachowa rzecz jaka może się wydarzyć. Na czuja zacząłem naciskać przycisk rozbrajania i okazało się, że na Cobblu jest jakieś miejsce, gdzie jak się zaplantuje bombę to jej nie widać :roll: Mogliby takie rzeczy poprawiać...

 

Tutaj filmik z mojej paniki :kekeke: 

 

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Fenomen napisał:

ja troche tez, aczkolwiek za tydzien jak sie skoncza upaly to skoncze zalowac ;)

aczkolwiek rozwazam zamontowanie markiz, duzo by mi juz pomogly, a i mialbym fajnie osloniety balkon :)

Gorzej, jak Ci ludzie zaczną w środku nocy po oknach pukać i kebaby zamawiać. 

Odnośnik do komentarza
  • lad zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...