Skocz do zawartości

Into glory ride


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

W 9. kolejce raz jeszcze przyszło nam zagrać w Aberystwyth. Jako że rywal był jak najbardziej w naszym zasięgu, zaeksperymentowałem z obsadą prawego skrzydła — w pomocy pojawił się James, zaś w obronie Henry. Mecz zaczął się dla nas świetnie, Dickenson cudem obronił strzał Currana i zanosiło się na nieuniknionego gola dla Cardiff, gdy w 26. minucie Lee otrzymał swoją drugą żółtą kartkę w tym meczu. A że jednocześnie urazu doznał Walsh, zmuszony zostałem do przeprowadzenia dwóch zmian, wystawienia Bezhadiego na środku pomocy, a napastnika Holdena na lewym skrzydle. Oczywiście z miejsca przeszliśmy do totalnej defensywy, a że McConnell doszedł do siebie po meczu w Rhyl, udało się nam dotrwać do przerwy bez straty gola.

 

W drugiej połowie obraz gry nie ulegał zmianie aż do 75. minuty, kiedy to z boiska z rozwaloną kostką zniesiony został James. Nie miałem innego wyjścia, jak tylko cofnąć do pomocy Currana, a w ataku, tam gdzie narobić mógł najmniej szkód, wystawić rezerwowego bramkarza, Leona Coskera. Graliśmy więc w sumie w dziewięciu, co zabawne, Cosker zaliczył tym samym 106. występ w barwach Interu, ustanawiając nowy rekord klubu, ale udało się nam dowieźć to 0:0 do końcowego gwizdka sędziego. Oczywiście kibice nie byli zachwyceni pokazem antyfutbolu w naszym wykonaniu, ale niewiele mnie to obchodziło, zwłaszcza że nie byli to nasi kibice.

 

21.10.2009 Park Avenue, Aberystwyth: 443 widzów
VMPL (9/34) Aberystwyth [10.] — Inter Cardiff [5.] 0:0 (0:0)

26. K.Lee (IC) cz.k.
75. D.James (IC) knt.

Inter Cardiff: S.McConnell — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, R.Henry — R.Walsh (26. L.Holden YC), K.Lee 2YC/RC, D.Wright, D.James (75. L.Cosker) — D.Curran, M.Delicâte (26. B.Bezhadi)

MoM: Stephen McConnell (GK; Inter Cardiff) — 7

Odnośnik do komentarza

Dramatyczne wydarzenia ostatnich dni zmusiły mnie do kolejnych zmian w zespole na mecz z Ton Pentre. Na środek pomocy powrócił bowiem Hardie, zaś na prawą flankę Penn, który tylko przez jedną kolejkę odpoczywał na trybunach.

 

Potrzebowaliśmy zaledwie minuty, by zdobyć gola, ale sędzia dopatrzył się spalonego Currana, co kompletnie nas rozstroiło. W dodatku kwadrans później z boiska zszedł utykając Wright, a uraz achillesa oznaczał dla niego kilka tygodni bez piłki. W tej sytuacji pierwsza akcja gości zakończyła się golem — Mazzarella dośrodkował w pole karne, a Scoffham strzałem głową zaskoczył bezbarwnego dziś McConnella. Pierwsza połowa była dla nas bardzo nieudana.

 

W drugiej zaczęła rysować się nasza przewaga i w 60. minucie szybki kontratak prawym skrzydłem na gola zamienił Curran. Dziesięć minut później zagraliśmy sobie w bilard w polu karnym gości, Harry odpuścił pogoń za piłką zagraną przez Henry'ego, pozwalając Pennowi na dośrodkowanie, które strzałem głową zamknął Brown. Goście wznowili grę podaniem do bramkarza, Dootson przyjął piłkę jak ostatni cielak, przechwycił ją Powell i z 35 jardów skierował do bramki. Straty zostały odrobione z nawiązką.

 

Ostatni kwadrans był nadal emocjonujący. Najpierw centrę Lamba na kontaktowego gola zamienił Thomas, o którym zupełnie zapomnieli nasi obrońcy. Potem nasz szybki atak przerwany został faulem przez Harry'ego, który obejrzał za to zagranie czerwoną kartkę. Karnego wykonywał rekonwalescent Hardie, strzelił wprost w Dootsona, tak więc zamiast wysokiej wygranej musieliśmy zadowolić się skromnym 3:2.

 

24.10.2009 Cyncoed Campus, Cardiff: 415 widzów
VMPL (10/34) Inter Cardiff [5.] — Ton Pentre [3.] 3:2 (0:1)

25. S.Scoffham 0:1
60. D.Curran 1:1
71. K.Brown 2:1
72. M.Powell 3:1
76. O.Thomas 3:2
90+1. N.Harry (TP) cz.k.
90+1. M.Hardie (IC) o.rz.k.

Inter Cardiff: S.McConnell — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, R.Henry — K.Brown, M.Hardie, D.Wright (12. B.Bezhadi), R.Penn — D.Curran (61. M.Powell), M.Delicâte

MoM: Karl Brown (ML; Inter Cardiff) — 8

Odnośnik do komentarza

Październik kończyliśmy wyjazdowym meczem 3. rundy Pucharu Walii z amatorskim Porthcawl. Wystawiłem na to spotkanie całkowicie rezerwowy skład, uzupełniony o paru rekonwalescentów. Jeden z nich, Brian McCue, niezwłocznie doznał urazu szyi i musiał zostać zmieniony przez Coskera, tracąc kolejne parę tygodni sezonu. Sam mecz był koszmarnie nudny, oba zespoły dorównywały sobie brakiem umiejętności, a zwycięskiego gola dla Interu zdobył w drugiej połowie Nathan Anderson, wykorzystując sprytne podanie od Farrella.

 

31.10.2009 Locks Lane, Porthcawl: 755 widzów
PW 3R Porthcawl — Inter Cardiff 0:1 (0:0)

21. B.McCue (IC) knt.
66. N.Anderson 0:1

Inter Cardiff: B.McCue (21. L.Cosker) — J.Hooper, T.White, I.Richardson, D.Dunn YC (83. D.Tyrrell) — R.Walsh, K.Lee, B.Bezhadi, M.Powell — L.Holden (62. S.Farrell), N.Anderson

MoM: Terry White (DC; Inter Cardiff) — 8

Odnośnik do komentarza

Hę?

Październik 2009

 

Bilans: 3-1-1, 7:5

Vauxhall Masterfit Premier League: 4. [-2]; 19 pkt, 17:13

Welsh Cup: 3. runda (1:0 z Porthcawl)

Loosemores of Cardiff Challenge Cup: ćwierćfinał (1:0, 0:2 z Aberystwyth)

Finanse: -352.779 euro (-7.537 euro)

Nagrody: Jedenastka miesiąca (Steve Elliott)

 

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Omar Bahafid (26, ST; Maroko) z Raja Casablanca do Wydad Casablanca za 220.000 euro

2. Morteza Ebrahimi (27, DC; Iran: 23/1) z Esteghlalu do Persepolis za 160.000 euro

3. Michaił Fiodorow (17, AML/ST; Rosja) z Dinama Stawropol do Arsenału Tuła za 70.000 euro

4. Moses Ayuba (24, ST; Nigeria U-21: 1/0) z Enugu Rangers do Gombe Utd za 70.000 euro

5. Amir Bażew (21, ST; Rosja) z Awangardu Kursk do Arsenału Tuła za 65.000 euro

 

Ligi świata:

 

Anglia: Arsenal [+7]

Belgia: Anderlecht [+4]

Francja: Monaco [+1]

Hiszpania: Sevilla [+3]

Holandia: PSV [+1]

Irlandia: Drogheda Utd [+0]

Irlandia Północna: Portadown [+0]

Niemcy: Schalke [+0]

Polska: Wisła [+3]

Portugalia: Sporting [+0]

Rosja: CSKA Moskwa [+16] (M)

RPA: Ajax CT [+0]

Szkocja: Celtic [+2]

Walia: Cwmbran [+1]

Włochy: Inter [+0]

 

Polskie kluby w pucharach:

 

Puchar UEFA

  • faza grupowa: Wisła (2:0 z Auxerre); Legia (2:2 ze Strasbourgiem)

Reprezentacja Polski:

  • 03.10.2009 eMŚ Gr4 Polska — Liechtenstein 3:0 (3:0) [15., 25. Wichniarek, 41. Olisadebe]
  • 07.10.2009 eMŚ Gr4 Turcja — Polska 3:0 (1:0) [6. Bekar, 24. Önder, 52. Serhat]

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1207), 2. Hiszpania (1127), 3. Anglia (1017), 25. Polska (680) [+5], 159. Samoa

Odnośnik do komentarza

Na listopad zaplanowałem sobie dwa mecze reprezentacji Samoa z zespołami, które na pewno były w naszym zasięgu — Afganistanem i Saint Martin. Znów trochę przetrząsnąłem kadrę, paru zawodników pożegnało się z nią na dłużej, a kilku innych powróciło do niej, w tym jedyny samoański stranieri. Powołania otrzymali:

 

Bramkarze:

  • Siaki Toala (24, GK; 1/0; Kiwi)
  • Moresi Tokuma (24, GK; 26/0; Sogi)

Obrońcy:

  • Amby Asafo (30, D/WBR; 23/0; Titavi)
  • Junior Ioane (23, DC; 4/0; Titavi)
  • Migao Lauano (32, DC; 15/0; Lepea)
  • Sale Sua Mili (23, DL; 6/0; Kiwi)
  • Kiwi Timo (25, DC; 26/0; Sogi)
  • Afasene Tusitala (25, DC; 14/1; Lepea)
  • Edwin Tyrell (26, DL; 14/0; Titavi)
  • Sapati Umutaua (23, DR; 6/0; Titavi)
  • Linus Williams (22, D/WBR; 1/0; Titavi)

Pomocnicy:

  • Dominic Akerei (23, AMLC; 10/0; Czkałowiec-1936)
  • Alofa Alatise (25, MC; 2/0; Kiwi)
  • Iamafana Alenepi (23, D/WBL/AMLC/FC; 5/0; Lepea)
  • Pitotua Aloese (29, DM; 14/0; Kiwi)
  • Faaliliu Faimasasa (27, AMRC; 31/1; Kiwi)
  • Ben Faumui (23, MC; 2/0; Sogi)
  • Luki Gosche (23, DM; 7/1; Lepea)
  • Faala Isara (24, AML; 26/1; Sogi)
  • Mu Leota (23, AMR; 11/0; Titavi)
  • Lafaele Maletino (25, MR; 16/0; Lepea)
  • Ben Timo (22, ML; 13/2; Sogi)

Napastnicy:

  • Des Faauiaso (25, ST; 30/6; Lepea)
  • Pasi Gosche (23, ST; 9/2; Titavi)
  • Joseph Hoeflich (25, ST; 22/6; Kiwi)
  • Joseph Tauioalo (29, ST; 14/8; Lepea)

A przy okazji dowiedziałem się czegoś ciekawego o samoańskim futbolu.

Odnośnik do komentarza

Czara goryczy zaczęła się przepełniać. Owszem, Samoa jako miejsce na ziemi miało niezaprzeczalny urok, ale absolutny brak postępów czyniony przez moich zawodników, coraz bardziej mnie bolał. Na całej linii zawodził najlepszy samoański piłkarz, Des Faauiaso, jego koledzy grali niewiele lepiej od niego. Liczyłem na poprawę humoru w listopadowych sparingach, ale bezbramkowy remis z Afganistanem, ostatnim zespołem w rankingu FIFA, solidnie mnie podłamał. Po meczu zrugałem zawodników w szatni i zapowiedziałem, że w przypadku nieodniesienia zwycięstwa przeciwko Saint Martin zrezygnuję z posady szkoleniowca reprezentacji.

 

07.11.2009 Apia Stadium, Apia: 7.187 widzów
TOW Samoa — Afganistan 0:0 (0:0)

45. M.Zaki (A) knt.
89. I.Alenepi (S) knt.

Samoa: M.Tokuma 6 (72. S.Toala 6) — E.Tyrell 7, K.Timo 7, J.Ioane 7, A.Asafo 6 (72. S.Umutaua 6) — F.Isara 6 (55. I.Alenepi 6), I.Mapusua 7 (55. B.Faumui 6), L.Gosche 6, M.Leota 7 (55. L.Maletino 6) — J.Tauioalo 6, D.Faaiuaso 6 (55. P.Gosche 6)

MoM: Iosefa Mapusua (MC; Samoa) — 7

Odnośnik do komentarza

Przed wyjazdowym meczem z Welshpool udało mi się podpisać nowy kontrakt z Robem Henry'm, który wygryzł ze składu Bezhadiego i świetnie się spisywał na prawej obronie. Testowałem też paru juniorów zwolnionych przez kluby Premiership i Championship, ale żaden z nich nie przekonał ani mnie, ani mojego asystenta.

 

Jeśli piłkarze Welshpool liczyli na jakąkolwiek zdobycz punktową, wystarczyło kilkanaście sekund, by wybić im to z głów. Byrne posłał głęboką centrę w pole karne, piłka po główce Penna załomotała na poprzeczce, a do bramki wepchnął ją Delicâte. Gospodarze nie mieli w pierwszej połowie nic do powiedzenia i gdyby nie ich bramkarz, niewiele by z nich zostało.

 

Tak zaś drugi gol padł dopiero po przerwie, gdy Henry popisał się pięknym podaniem za obrońców, które na bramkę zamienił Curran. Po kwadransie z boiska zejść musiał Penn, który uszkodził sobie palec u nogi i w listopadzie raczej już nie miał zagrać w barwach Interu. Ale zespół nadal grał jak z nut i w 75. minucie Delicâte przechwycił piłkę zagraną w poprzek boiska przez Kinsey'a, a jego strzał znalazł drogę do bramki Welshpool. Trzy minuty później gospodarze wykorzystali rozprężenie w naszych szykach obronnych i Williams wykorzystał prostopadłe podanie Armstronga, ale był to ich łabędzi śpiew i zdegustowani kibice nie obejrzeli już kolejnych bramek.

 

11.11.2009 Maesydre, Welshpool: 200 widzów
VMPL (11/34) Welshpool [13.] — Inter Cardiff [4.] 1:3 (0:1)

1. M.Delicâte 0:1
46. D.Curran 0:2
75. M.Delicâte 0:3
78. M.Williams 1:3

Inter Cardiff: S.McConnell — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, R.Henry — K.Brown, M.Hardie, J.Ward (72, B.Bezhadi), R.Penn (59. M.Powell) — D.Curran, M.Delicâte

MoM: Damian Pollard (DC; Inter Cardiff) — 9

Odnośnik do komentarza

Zgodnie z zapowiedzią mecz z reprezentacją Saint Martin był dla moich podopiecznych ostatnim sprawdzianem — interesowało mnie wyłącznie zwycięstwo, zwłaszcza po żenującym 0:0 z Afganistanem. Zaczęliśmy szybko, gładko i efektownie, Tauioalo oraz Faaiuaso dochodzili do sytuacji strzeleckich ale marnowali je w żenujący sposób, zupełnie jak gdyby robili to celowo. Zaś w miarę upływu czasu coraz bardziej schodziło z nich powietrze i po pół godzinie gry na boisku mieliśmy już powtórkę sprzed czterech dni. A w 45. minucie Gosche przewrócił Garniera w polu karnym i Pierre Henry pokonał Tokumę z jedenastu metrów.

 

Druga połowa była w naszym wykonaniu fatalna, nic nie pomogła wymiana całej linii pomocy, a gdyby goście mieli lepiej ustawione celowniki, obejrzelibyśmy kolejne bramki. Tak zaś po 45 minutach żenującej gry zeszliśmy z boiska pokonani, i to pokonani zasłużenie. Dłużej nie czekałem — przy zejściu do szatni wręczyłem prezesowi Taaitiitiemu przygotowaną przezornie rezygnację z funkcji selekcjonera reprezentacji i, nie żegnając się nawet z "zawodnikami", złapałem taksówkę na lotnisko. Ten etap mojej kariery był już zamknięty.

 

11.11.2009 Apia Stadium, Apia: 7.332 widzów
TOW Samoa — Saint Martin 0:1 (0:1)

45. P.Henry 0:1 rz.k.

Samoa: M.Tokuma 7 — E.Tyrell 7, K.Timo 6, J.Ioane 7, A.Asafo 7 — F.Isara 6 (58. B.Timo 6), I.Mapusua 6 (58. A.Alatise 7), L.Gosche 6 (58. B.Faumui 7), M.Leota 6 (58. L.Maletino 7) — J.Tauioalo 7, D.Faaiuaso 7 (58. J.Hoeflich 7)

MoM: Pierre Henry (ST; Saint Martin) — 8

Odnośnik do komentarza

Do Cardiff wróciłem już więc jako wyłącznie menedżer Interu, i dobrze, gdyż miałem przed sobą nie lada wyzwanie w postaci meczu z jedną z potęg walijskiego futbolu, Llanelli. Zmuszony zostałem do kolejnej przebudowy linii pomocy; Walsh na lewe skrzydło, Bezhadi na prawe, za słabego Hardiego z powrotem Lee jako rozgrywający. Media przepowiadały nam ciężki łomot w stereo i kolorze, a ja spodziewałem się, że teraz poznam prawdziwą wartość mojego zespołu. Podobnie myśleli też kibice, którzy zjawili się na stadionie Interu w rekordowej liczbie ponad pół tysiąca.

 

Cóż, jeśli goście chcieli pogromu, pogrom dostali, tylko że chyba trochę inaczej wyobrażali sobie obsadę poszczególnych ról — trochę jakby aktywiska Ku-Klux-Klanu wybrał się z pochodnią i w stroju służbowym na linczowanie Murzynów, ale trafił na zebranie aktywistów Czarnych Panter. Gra toczyła się wyłącznie w jedną stronę, a gdy moi zawodnicy mieli problemy ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych, rywale im w tym pomagali. Tak było w 32. minucie, gdy Bridges postanowił przedryblować Delicâte'a, co skończyło się strzałem do pustej bramki, tak było zaraz po przerwie, gdy Bridges i Stacey próbowali zagrać w dziada z Walshem, który zabrał im zabawkę i podał do zupełnie niekrytego Currana. Potem Llanelli już nawet nie walczyło, oddając nam pole, co w 72. minucie zaowocowało dwójkową akcję Powella z Henry'm i podaniem do Delicâte'a, który strzałem w krótki róg podwyższył na 3:0 dla Interu. A pięć minut później Walsh pięknie zagrał na lewe skrzydło do Currana, a centra Davida w pole karne pozwoliła Delicâte'owi na skompletowanie pięknego hat-tricka. Po tym meczu na trybunach dominowały euforyczne nastroje, zwłaszcza gdy okazało się, że rywale byli dla nas bardzo uprzejmi, dzięki czemu zostaliśmy sensacyjnym liderem ekstraklasy.

 

18.11.2009 Cyncoed Campus, Cardiff: 584 widzów (rekord)
VMPL (12/34) Inter Cardiff [2.] — Llanelli [6.] 4:0 (1:0)

32. M.Delicâte 1:0
46. D.Curran 2:0
72. M.Delicâte 3:0
77. M.Delicâte 4:0

Inter Cardiff: S.McConnell (85. L.Cosker) — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, R.Henry — R.Walsh (77. T.White), K.Lee, J.Ward (66.M.Powell), B.Bezhadi — D.Curran, M.Delicâte

MoM: Matthew Delicâte (ST; Inter Cardiff) — 10

Odnośnik do komentarza

Z liderowania cieszyliśmy się raptem trzy dni. Wyjazdowy mecz z Connah's Quay nie zapowiadał się co prawda źle, do tego ostatecznie straciłem cierpliwość do marudzącego w rezerwach Tyrrella i wystawiłem go na listę transferową, nie było więc powodów do zmartwienia. Tymczasem już w 7. minucie w niegroźnej zdałoby się sytuacji Briggsowi wyszedł strzał życia z narożnika pola karnego, po którym gospodarze objęli prowadzenie. Na nienormalnie wąskiej murawie Deeside Stadium gra skrzydłami nie bardzo się nam kleiła, a kwadrans po stracie bramki McConnell po prostu podał piłkę do Thorntona, który skwapliwie skorzystał z prezentu. Dopiero wtedy zaczęliśmy groźniej atakować i tuż przed przerwą wypracowaliśmy sobie rzut karny po faulu na Delicâte, ale... O'Neill obronił strzał Henry'ego i po pierwszej połowie przegrywaliśmy 0:2.

 

Po przerwie na boisku istniał już tylko jeden zespół, ale choć cała drużyna pracowała na kolejne bramki Delicâte'a w tym sezonie, Matthew koszmarnie pudłował i dopiero w 83. minucie wykorzystał w końcu prostopadłe podanie Powella, zdobywając kontaktowego gola. Był jeszcze czas, by wyrównać, lecz po trzech minutach McConnell powtórzył swój wyczyn z pierwszej połowy, tym razem asystując przy golu Reay'a! O ile po poprzednim meczu zacząłem zastanawiać się, czy aby jednak nie zaoferować doświadczonemu bramkarzowi rocznego przedłużenia kontraktu, teraz wiedziałem już, że jeśli wcześniej go nie zamorduję, w lipcu rozstanie się z Interem. Przegraliśmy 1:3, ale była to porażka całkowicie na własne życzenie. Trzynasty mecz sezonu z trzynastym zespołem ligi okazał się dla nas bardzo pechowy.

 

21.11.2009 Deeside Stadium, Connah's Quay: 180 widzów
VMPL (13/34) Connah's Quay [13.] — Inter Cardiff [1.] 3:1 (2:0)

7. M.Briggs 1:0
20. B.Thornton 2:0
45. R.Henry (IC) o.rz.k.
83. M.Delicâte 2:1
86. G.Reay 3:1

Inter Cardiff: S.McConnell (88. L.Cosker) — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, R.Henry — R.Walsh (46. K.Brown), K.Lee, J.Ward (62.M.Powell), B.Bezhadi — D.Curran, M.Delicâte

MoM: Sean O'Neill (GK; Connah's Quay) — 8

Odnośnik do komentarza

Kiepska postawa McConnella zmusiła mnie do zmian w składzie na mecz z TNS. Paru zawodników akurat wznowiło treningi, więc na bramce zagrał McCue, na środek pomocy powrócił Wright, a na prawej flance pojawił się dawno nie widziany O'Leary. Początek meczu nie wskazywał na to, że porażka z Connah's Quay wywietrzała już moim piłkarzom z głów, gdyż już w 5. minucie zostaliśmy popisowo rozklepani, a Atieno mocnym strzałem pokonał naszego golkipera. Chwilę później mieliśmy szansę na wyrównanie, gdyż sędzia zauważył faul na Delicâte w szesnastce, lecz Henry w drugim z kolei meczu uderzył wprost w bramkarza. Chwilę później Delicâte trafił w słupek, a w 17. minucie nareszcie zdobyliśmy gola — O'Leary zagrał do Currana, który wystawił piłkę Kieronowi Lee, ten zaś musiał jedynie dostawić nogę, co też uczynił.

 

W drugiej połowie mieliśmy poszukać zwycięskiego gola, lecz nim to się nam udało, Diuk dograł w pole karne i Kelly nieoczekiwanie dał ponownie prowadzenie gościom. Mało tego, w 79. minucie Clanachan popisał się wspaniałym strzałem z rzutu wolnego i przegrywaliśmy już 1:3; jak się później okazało, McCue przepuścił wszystkie trzy strzały w światło bramki, ale jego winy w tym było bardzo mało.

 

A jednak Inter walczył do końca. Dwie minuty po stracie trzeciej bramki Powell przechwycił piłkę przed polem karnym TNS i podał do Currana, który zdobył kontaktowego gola. Goście trochę się pogubili i po kolejnych dwóch minutach efektownym dryblingiem popisał się Bezhadi, wystawiając piłkę Powellowi, który uderzeniem pod poprzeczkę uratował nam jeden punkt. Patrząc na liczbę stuprocentowych sytuacji do zdobycia gola, ten mecz powinniśmy byli wysoko wygrać, ale i to 3:3 nie było złym wynikiem, zważywszy na klasę rywala.

 

28.11.2009 Cyncoed Campus, Cardiff: 445 widzów
VMPL (14/34) Inter Cardiff [4.] — TNS [11.] 3:3 (1:1

5. T.Atieno 0:1
11. R.Henry (IC) o.rz.k.
17. K.Lee 1:1
47. A.Kelly 1:2
79. S.Clanachan 1:3
81. D.Curran 2:3
83. M.Powell 3:3

Inter Cardiff: B.McCue — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, R.Henry — R.Walsh, K.Lee, D.Wright, D.O'Leary (58. B.Bezhadi)  — D.Curran, M.Delicâte (74. M.Powell)

MoM: David Curran (ST; Inter Cardiff) — 8

Odnośnik do komentarza

Listopad 2009

 

Bilans: 2-1-1, 11:7

Vauxhall Masterfit Premier League: 4. [—]; 16 pkt, 28:20

Welsh Cup: 3. runda (1:0 z Porthcawl)

Loosemores of Cardiff Challenge Cup: ćwierćfinał (1:0, 0:2 z Aberystwyth)

Finanse: -361.302 euro (-12.796 euro)

Nagrody: Jedenastka miesiąca (Des Byrne, Steve Elliott, Russell Penn, David Curran); zawodnik miesiąca (Matthew Delicâte — 1., David Curran — 3.)

Transfery (Polacy):

 

1. Łukasz Sosin (32, ST; Polska) z Legii do Omonoi za 1.000 euro

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Joakim Sjöhage (23, ST; Szwecja U-21: 13/8) z Malmö FF do IFk Göteborg za 1.500.000 euro

2. Darko Vrskovski (24, AM/FC; Macedonia: 5/0) z Rabotničkego do Vardaru za 475.000 euro

3. Jovan Kostovski (22, AMC; Macedonia: 2/0) z Vardaru do Malmö FF za 350.000 euro

4. Tome Pacovski (27, GK; Macedonia: 5/0) z Rabotničkego do Pobedy za 190.000 euro

5. Frank Turkson (29, ST; Ghana) z Kotoko do Hearts of Oak za 190.000 euro

Ligi świata:

 

Anglia: Arsenal [+3]

Belgia: AA Gent [+0]

Francja: Monaco [+5]

Hiszpania: Real Madryt [+1]

Holandia: PSV [+5]

Irlandia: Shelbourne [+4] (M)

Irlandia Północna: Glentoran [+4]

Niemcy: Schalke [+6]

Polska: Wisła [+4]

Portugalia: Sporting [+2]

Rosja: CSKA Moskwa [+15] (M)

RPA: Supersport Utd [+1]

Szkocja: Celtic [+1]

Walia: Port Talbot [+1]

Włochy: Inter [+0]

 

Polskie kluby w pucharach:

Puchar UEFA

  • faza grupowa: Wisła (1:1 z Debrecenem, 1:0 z Dinamem Bukareszt); Legia (0:2 z HSV, 1:1 z Kilmarnock)

Reprezentacja Polski:

  • 07.11.2009 TOW Argentyna — Polska 4:1 (2:1) [4. López, 16. Riquelme, 68. Pisculichi, 84. Díaz — 41. Iwanow]

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1211), 2. Hiszpania (1102), 3. Meksyk (1001), 33. Polska (643) [-8]

Odnośnik do komentarza
A przy okazji dowiedziałem się czegoś ciekawego o samoańskim futbolu.

 

(ciach)

 

Druga połowa była w naszym wykonaniu fatalna, nic nie pomogła wymiana całej linii pomocy, a gdyby goście mieli lepiej ustawione celowniki, obejrzelibyśmy kolejne bramki. Tak zaś po 45 minutach żenującej gry zeszliśmy z boiska pokonani, i to pokonani zasłużenie. Dłużej nie czekałem — przy zejściu do szatni wręczyłem prezesowi Taaitiitiemu przygotowaną przezornie rezygnację z funkcji selekcjonera reprezentacji i, nie żegnając się nawet z "zawodnikami", złapałem taksówkę na lotnisko. Ten etap mojej kariery był już zamknięty.

 

Szkoda - zero postępu - ale mając takie widoki, jak ten w tle - to mnie by się nie chciało grać - więć się nie dziwię się tej druzynie :)))

Odnośnik do komentarza

Najbardziej dobijający był absolutny brak meczów o stawkę...

 

Do spotkania z Cwmbran przystępowaliśmy bez zagrypionego O'Leary'ego, ale w końcu z lepszymi od siebie szło nam całkiem dobrze, więc optymizm w zespole był spory. I rzeczywiście, zagraliśmy świetny mecz... ale jeszcze lepszy dzień miał młody bramkarz gości, John Preece. To, co wyczyniał na bramce w tym meczu, przechodziło ludzkie wyobrażenie, pokonać go było można chyba jedynie z dubeltówki. A tymczasem w 35. minucie po jednym z rzadkich ataków Cwmbran i rzucie wolnym Ingrama McCue skapitulował i musieliśmy gonić wynik. Na szczęście sześć minut później tenże Ingram wyleciał z boiska za taktyczny faul na Curranie i mieliśmy całą drugą połowę na odrobienie strat. Wystarczyło nam siedem minut, gdy Walsh wrzucił piłkę nad obrońcami do Currana, który swoim golem numer 15 w tym sezonie wyrównał stan meczu. Niestety potem Preece znów włączył dopalacze i unosząc się pod poprzeczką wybronił wszystko, co posłaliśmy w jego kierunku.

 

12.12.2009 Cyncoed Campus, Cardiff: 456 widzów
VMPL (15/34) Inter Cardiff [4.] — Cwmbran [3.] 1:1 (0:1)

35. D.Ingram 0:1
41. D.Ingram (C) cz.k.
52. D.Curran 1:1
77. K.Lee (IC) knt.

Inter Cardiff: B.McCue — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, R.Henry — R.Walsh, K.Lee (77. B.Bezhadi), D.Wright, R.Penn — D.Curran, M.Delicâte (65. M.Powell)

MoM: John Preece (GK; Cwmbran) — 9

Odnośnik do komentarza

Niestety, zabrakło mi cierpliwości do tego.

 

Jakiś mecz trzeba było w końcu wygrać, a pogrążone w głębokim kryzysie Caernarfon było świetnym kandydatem do odstrzału. Jako że kontuzja, jakiej doznał Lee, okazała się dosyć poważna, do składu powrócił Hardie, który został jednym z negatywnych bohaterów tego spotkania. Ale najpierw już w 1. minucie Curran zdobył gola po świetnym zagraniu Delicâte'a, co całkowicie załamało gospodarzy i ustawiło mecz. W drugiej połowie sam Delicâte również wpisał się na listę strzelców, zaś w dramatycznej końcówce najpierw Hardie nie wykorzystał karnego, a dosłownie w ostatnich sekundach gry kontuzji doznał pechowiec sezonu, Brian McCue.

 

19.12.2009 The Oval, Caernarfon: 174 widzów
VMPL (16/34) Caernarfon [17.] — Inter Cardiff [4.] 0:2 (0:1)

1. D.Curran 0:1
59. M.Delicâte 0:2
75. M.Hardie (IC) o.rz.k.
90+3. B.McCue (IC) knt.

Inter Cardiff: B.McCue — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, R.Henry — R.Walsh, M.Hardie, D.Wright, R.Penn (62. B.Bezhadi) — D.Curran (72. M.Powell), M.Delicâte

MoM: Matthew Delicâte (ST; Inter Cardiff) — 9

Odnośnik do komentarza

Rok 2009, a zarazem i rundę jesienną zamykaliśmy spotkaniem z Cefn Druids. Do składu po raz kolejny powrócił O'Leary, ale nie był jeszcze w pełni sił i w drugiej połowie zszedł z boiska. Pierwsze 45 minut było koszmarnie nudne, za to po przerwie kibice na Cyncoed Campus obejrzeli dwie bardzo ładne bramki. W 58. minucie Curran wypuścił Walsha lewym skrzydłem, ten dośrodkował na długi słupek, a Dean Wright fantastycznym szczupakiem skierował piłkę do bramki, zdobywając swojego pierwszego gola dla Interu. Dziesięć minut później Curran czubkiem buta zagrał na wolne pole do Delicâte'a, który złapał bramkarza Cefn Druids na wykroku i ustalił wynik tego dosyć jednostronnego spotkania. Na półmetku sezonu do osiągnięcia wyznaczonego celu brakowało nam już tylko 5 punktów.

 

28.12.2009 Cyncoed Campus, Cardiff: 525 widzów
VMPL (17/34) Inter Cardiff [4.] — Cefn Druids [11.] 2:0 (0:0)

58. D.Wright 1:0
67. M.Delicâte 2:0

Inter Cardiff: B.McCue — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, R.Henry — R.Walsh, M.Hardie, D.Wright, D.O'Leary — D.Curran, M.Delicâte

MoM: David Curran (ST; Inter Cardiff) — 8

 

Vauxhall Masterfit Premier League - sezon 2009/2010, runda jesienna

 

Pos   | Team		  | Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag	| Pts   
1st   | Port Talbot   | 17	| 12	| 3	 | 2	 | 32	| 17	| 39	
2nd   | Ton Pentre	| 17	| 11	| 2	 | 4	 | 30	| 20	| 35	
3rd   | Inter Cardiff | 17	| 10	| 3	 | 4	 | 33	| 21	| 33	
4th   | Cwmbran	   | 17	| 9	 | 4	 | 4	 | 27	| 16	| 31	
5th   | Connah's Quay | 17	| 8	 | 4	 | 5	 | 23	| 15	| 28	
6th   | Aberystwyth   | 17	| 8	 | 4	 | 5	 | 27	| 23	| 28	
7th   | Llanelli	  | 17	| 9	 | 1	 | 7	 | 24	| 22	| 28	
8th   | Haverfordwest | 17	| 8	 | 2	 | 7	 | 31	| 29	| 26	
9th   | Porthmadog	| 17	| 8	 | 1	 | 8	 | 27	| 28	| 25	
10th  | Bangor City   | 17	| 8	 | 1	 | 8	 | 23	| 27	| 25	
11th  | Cefn Druids   | 17	| 6	 | 5	 | 6	 | 23	| 25	| 23	
12th  | TNS		   | 17	| 5	 | 5	 | 7	 | 22	| 28	| 20	
13th  | Welshpool	 | 17	| 4	 | 6	 | 7	 | 22	| 24	| 18	
14th  | Airbus		| 17	| 4	 | 5	 | 8	 | 20	| 22	| 17	
15th  | Carmarthen	| 17	| 4	 | 5	 | 8	 | 25	| 30	| 17	
16th  | Rhyl		  | 17	| 2	 | 7	 | 8	 | 16	| 21	| 13	
17th  | Caernarfon	| 17	| 3	 | 3	 | 11	| 9	 | 23	| 12	
18th  | Barry		 | 17	| 2	 | 3	 | 12	| 13	| 36	| 9

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...