Skocz do zawartości

Anderwalius

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    505
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Anderwalius

  1. Też to zauważyłem, ale jak zwykle nazywam te puchary po swojemu w stylu "qfruwbea", więc później śmiesznie to wygląda w historii zawodnika
  2. Wynikły pewne komplikacje i nie będę mógł jechać na zlot. Aktualnie trafiła mi się fajna oferta i wolę zrezygnować ze zlotu, niż z takiej szansy. A jako, że nie będzie mnie w najbliższym czasie w domu, to jeśli ktoś jest zainteresowany miejscem, proszę się zgłaszać do jasonxa, który będzie miał wszelkie informacje, na PW.
  3. Anderwalius

    Haxball

    http://www.haxball.com/?roomid=bb2300e6e60ffda27e20a14a4025d454b76960a995752d786f9d2d3c77dd02f2&pass=1 jeśli by ktoś chciał pass cmf
  4. Anderwalius

    Haxball

    No tak, ale przeczytałem pierwsze strony i nie widziałem tego. Zobaczyłem, że jest jakaś liga i zgłoszenia, to po prostu napisałem, nic o kopiowaniu nie było tam mowy. Ale fakt - mój błąd.
  5. Anderwalius

    Haxball

    Mogę być chętny ;)
  6. Powiem ze swojego doświadczenia - gdy powiedziała mi, że potrzebuje tygodnia wolności, to odpuściłem. Po tym tygodniu zeszliśmy się, pobyliśmy chyba z miesiąc i się rozeszliśmy. Jeśli coś jest nie tak, to raczej już tak zostaje...
  7. Anderwalius

    Podaj dalej #4

    oddaje, nie mam czasu teraz na wymyślanie ;)
  8. Anderwalius

    Podaj dalej #4

    Andre Geim - Nobel za odkrycie grafenu, Antynobel za eksperymenty nad lewitującymi żabami
  9. OT: @Kogito - Wilsheira też nie ma. Jest Wilshere. Poza tym jeszcze zamiast Djuru występuje Djourou. Przyszłość Football Managera chyba.
  10. Dwie ostatnie zwrotki mi się podobają. Szczególnie wers "Wspólna myśl i obawa się wspólnie rozłazi / Po świadomościach zaćmionych w duchocie" przypadł mi do gustu. Ale wydaje mi się, że gdzieniegdzie trochę na siłę jest włożony rym - żeby nie uciec z konwencji - jak np. "Nie ma komu powierzyć duszę swą / Idziemy na dno!". Napiszę to, co ja sam często słyszę - trzeba czytać innych, by wyrobić własny styl i trzeba pisać, żeby go szlifować KUTGW Sutek.
  11. A jeszcze co do Ludluma - jeśli nie pisałem wcześniej, to piszę teraz - polecam Klątwę Prometeusza. Mnie bardzo wciągnęła i bardzo mi się podobała.
  12. Po meczu stosuje takie rozmówki: U siebie, gdy przegrałem lub zremisowałem, o ile miałem szansę na zwycięstwo - rozczarowanie. U siebie, gdy przegrałem lub zremisowałem, ale to było do przewidzenia - okaż zrozumienie lub ambitna walka U siebie, gdy wygrałem jedną bramką, będąc faworytem - brak U siebie, gdy wygrałem różnicą dwóch lub więcej bramek - dobrze się spisaliście Na wyjeździe podobnie, jednak gdy wygrywam, zawsze daję "dobrze się spisaliście"
  13. Może ktoś jej się wbija na gadulca?
  14. Jeśli chodzi o tempo przetwarzania - zdecydowanie RAM. Na 2 już powinno się ładnie ciągnąć, myślę, że przy 1.5 też poczujesz różnicę.
  15. No to już jest drugi, który nie wyszedł. Niestety. Brak Maicona był aż nadto widoczny. To, co prezentował najlepszy gracz ubiegłej Ligi Mistrzów Milito przemilczę. Jedynie Sneijder i Eto'o coś grali. No może jeszcze Zanetti, ale tylko w obronie. Jak można atakować bez wsparcia bocznych obrońców? Ciężko. Były momenty, przebłyski, ale to było za mało na dobrze spisującego się bramkarza Bolonii. Szczególnie popisał się przy strzale z rzutu wolnego Wesleya, a przy strzale Eto'o z dwóch metrów uratowała go poprzeczka. Wprowadzenie Coutinho ożywiło trochę prawą stronę, bo Pandev grał siano prawdę mówiąc. Niestety Brazylijczyk ciągle stawia wyżej efektowność nad efektywnością i miał dużo niecelnych zagrań. Trzeba dać Benitezowi czas, ale szczerze nie wierzę, że choćby zbliży się do osiągnięć Mourinho. Obym się mylił.
  16. Mecz się nie udał. Od samego początku coś zgrzytało, właściwie nie coś, a niedokładność. Bardzo słaby mecz Xabiego Alonso niestety. Di Maria z kolei może nie grał tragicznie, ale widać, że chłopak musi się jeszcze ograć, miał dobre momenty, przebłyski wielkiego talentu. Nie zgodzę się, że Khedira to nieudana zmiana - grał dobrze taktycznie i był prawdziwym box-to-boxem, na pewno w defensywie lepszy od Alonso. Moim zdaniem Marcelo w obronie sobie słabo radził niestety. No nic, w tym meczu każdemu coś nie wyszło, ale trzeba dać czas Mou i zawodnikom, żeby się wzajemnie zrozumieli. Mecz był do wygrania, kolejny też będzie i na nim się teraz trzeba skupić.
  17. Na SI pewnie chodziło o atmosferę w zespole. Sprawdzisz to w Siedziba zarządu -> Zaufanie -> Inne. Po najechaniu na pasek będzie wyrażone w procentach. A co do terminu - w rzeczywistości również nie wiesz, kiedy to się stanie dokładnie, wiesz tylko, że rozmowy są prowadzone i jak mniej więcej przebiegają.
  18. 1) Ja sobie z tym radziłęm jedynie przez zaproponowanie nowego kontraktu. Problem znikał od ręki. 2) Chodzi o przejęcie drużyny, po prostu. Są negocjacje, jeśli dojdą do porozumienia, to nowy właściciel sypnie Ci groszem. Ale dopóki się nie dogadają, to nie możesz przeprowadzać transakcji kupna, bo pieniądze są jedną z kart przetargowych dla zarządu. Musisz czekać.
  19. Ja brałem urlop jednodniowy, asystent zawsze przez to jakoś przebrnął. Ale to w LM, gdy miałem tylko 3 wychowanków. Zawsze możesz spróbować.
  20. http://forumcm.net/forumcm/index.php?showuser=9453 2006-12-08 Z góry dziękuję.
  21. Spoko SZU, to, co mi wcześniej napisałeś dosadnie było mi potrzebne ;-)
  22. Rano byłem przejęty, teraz już mniej, dzięki wam Dałem inva na spotkanie, gładko nie poszło, ale jest accept. Co do pogrubionego - znam tę linijkę na pamięć chyba... Różne wersje na KZSie krążą, ale sens ten sam i tak - rozumiem to. PS. Dokładnie, czekamy na T-Ma. Dopóki SZU nie napisał, to myślałem, że ze mną coś nie tak, skoro nikt po mnie nie jeździ.
  23. Wlasnie nie uwazalem na kazde slowo i nadszedl czas, gdy powinienem sie byl ugryzc w jezyk, a zeby odmowily posluszenstwa.
  24. Dzięki Wujku Jeszcze taka mała odpowiedz na Twoj post - mocno pojechalem, ale to nie bylo celowe. Nie napisze tego na forum, bo spalilbym sie ze wstydu. I tak mi sie rzygac od tego chce. Mialo wyjsc dowcipnie, wyszlo fatalnie. Przejsc na swiat realny - zgadzam sie. Ale no nie pojade do Londynu, nie ma szans. Do Rzeszowa mam blizej, choc pozniej. Fizycznosc - kolejna jej zaleta, niestety jak sie okazalo :(. Jesli kiedys myslalem o ideale kobiety (charakter+wyglad), to ona ma grubo ponad polowe tych cech. I to nie sama fizycznoscia... (edit - nie sama fizycznoscia je spelnia) Bede robil wszystko, chyba ze mnie odrzuci do tego czasu tak, ze bede bal sie jej pokazac na oczy.
  25. Ja to rozumiem Wujku, wiem jakie wady i zalety ma Internet i rozmowy przez niego. Tylko w realu na pewno nie rozmawialbym na poczatku tak swobodnie. Chwile myslalem nad tym, czy do niej nie zadzwonic, zawsze to slychac glos, intonacje, latwiej sie porozumiec, ale ona chyba potrzebuje czasu do namyslu, rad kolezanek. Mam nadzieje, ze kolezanki zadzialaja na moja korzysc, choc w praktyce moga mnie zjechac po calosci. Jak kobiety. Pozostaje czekac.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...