Wojtmen Napisano 14 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 14 Listopada 2007 Jak zwykle jesteś na szczycie czekam jednak na wyjście patcha i twoje opowiadanie na 08 Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 14 Listopada 2007 Autor Udostępnij Napisano 14 Listopada 2007 Marzec mógł zadecydować o tym, czy obecny zespół Interu Cardiff przejdzie do historii nie tylko klubu, ale i w ogóle walijskiej piłki ligowej. Po serii ciężkich spotkań nadeszła pora na łatwiejszych przeciwników, z którymi nawet McConnell w bramce nie był nam straszny... w teorii. Jako pierwszy w Cardiff zameldował się walczący o przeżycie Rhyl, a tłumnie przybyli na Cyncoed Campus kibice nie obejrzeli dobrego meczu. Goście niewiele potrafili, my nieszczególnie się wysilaliśmy, ale i nie było po co, gdyż wynik tego pojedynku ani przez chwilę nie nie był niewiadomą. W 4. minucie Smith bezsensownie odegrał do Stewarta, Stewart bezsensownie spróbował dryblingu i Delicâte na raty skierował piłkę do jego bramki. Kwadrans później Keenan sfaulował w polu karnym Currana, Hardie uderzył z jedenastu metrów wprost w Stewarta, który praktycznie wrzucił sobie piłkę do bramki i było po meczu. W drugiej połowie po błędzie Byrne'a i strzale Josepha piłka załomotała o słupek naszej bramki i na tym emocje na boisku się skończyły. Na trybunach było zupełnie inaczej — Port Talbot poległo 2:4 w konfrontacji z odradzającym się Carmarthen i na osiem kolejek przed końcem sezonu mieliśmy nad resztą stawki 12 punktów przewagi. 06.03.2010 Cyncoed Campus, Cardiff: 568 widzów VMPL (26/34) Inter Cardiff [1.] — Rhyl [17.] 2:0 (2:0) 4. M.Delicâte 1:0 17. M.Hardie 2:0 rz.k. Inter Cardiff: S.McConnell — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, B.Bezhadi — R.Walsh (59. K.Brown), M.Hardie, D.Wright, R.Penn — D.Curran, M.Delicâte (59. M.Powell) MoM: Russell Penn (AMR; Inter Cardiff) — 8 Odnośnik do komentarza
Manort Napisano 14 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 14 Listopada 2007 A na kolejke przed zakonczeniem Prof powie papa Interowi i zrobi wszystkich w kuku Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 14 Listopada 2007 Autor Udostępnij Napisano 14 Listopada 2007 W żadnym wypadku, mistrzem Walii jeszcze nie byłem. Mój trzeci bramkarz, Leon Cosker, który nie miał najmniejszych szans na grę w wyjściowym składzie, zaczął opuszczać treningi, co skończyło się dla niego oficjalnym upomnieniem. W następnej kolejce graliśmy na wyjeździe z jednym z naszych głównych rywali do tytułu, Ton Pentre. Obawiałem się tego meczu, i całkiem słusznie, jak się wnet okazało. Gospodarze zagrali bardzo brutalnie, tak że czterech naszych zawodników po tym spotkaniu wymagało interwencji lekarza. Oczywiście znacznie utrudniało to nam grę, a w 21. minucie Mapes pięknym uderzeniem z rzutu wolnego dał rywalom prowadzenie. Odpowiedzieliśmy niezwłocznie, Penn zagrał do Delicâte'a, którego strzał po nodze Coulsona powędrował w światło bramki zaskakując Price'a. Niestety z wyrównania nie cieszyliśmy się długo, gdyż po pięciu minutach cross Harry'ego z prawego skrzydła znalazł w polu karnym Bezhadiego, który pokonał własnego bramkarza. Po przerwie mecz nie zwalniał tempa, choć trup nadal słał się gęsto. W 69. minucie Penn znów znalazł w polu karnym Delicâte'a, jego strzał obronił Price, ale na miejscu był Curran i z najbliższej odległości wyrównał stan spotkania. Dziesięć minuty później Harry obejrzał drugą żółtą kartę za faul na Pennie i gospodarze grali w dziesięciu. A że poobijany Inter nie był już w stanie dłużej atakować, nakazałem obronę wyniku, co w pełni nam się udało. Licznik zwycięstw zatrzymał się na liczbie "12", ale Port Talbot nieoczekiwanie zremisowało 2:2 z ostatnim w tabeli Barry Town i nasza przewaga nad nimi wciąż wynosiła dwanaście punktów. Jeszcze tylko trzy zwycięstwa i już nic złego nie mogło się nam przydarzyć. 13.03.2010 Ynys Park, Ton Pentre: 375 widzów VMPL (27/34) Ton Pentre [3.] — Inter Cardiff [1.] 2:2 (2:1) 7. J.Trotter (TP) knt. 21. Ch.Mapes 1:0 25. M.Delicâte 1:1 31. B.Bezhadi 2:1 sam. 69. D.Curran 2:2 78. N.Harry (TP) cz.k. Inter Cardiff: S.McConnell — D.Byrne (74. R.Henry), S.Elliott, D.Pollard, B.Bezhadi — R.Walsh (46. M.Powell), M.Hardie, D.Wright, R.Penn — D.Curran, M.Delicâte MoM: Matthew Delicâte (ST; Inter Cardiff) — 8 Odnośnik do komentarza
raulb Napisano 15 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 15 Listopada 2007 To ja już, lekkim awansem, pogratuluje mistrzostwa kraju o dziwacznie brzmiących nazwach Wspaniała seria - 12 zwycięstw! Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 15 Listopada 2007 Autor Udostępnij Napisano 15 Listopada 2007 Przewagę nad rywalami mogliśmy utrzymać zwycięstwem nad średniakami z Welshpool. Teoretycznie nie był to trudny przeciwnik, ale nie wziąłem pod uwagę jednego — fenomenalnego dnia w wykonaniu Dempsey'a, bramkarza Welshpool. Doświadczony golkiper zaczął z wysokiego "C", broniąc w 18. minucie rzut karny egzekwowany przez Hardiego. Potem trzy fenomenalne, trzystuprocentowe sytuacje miał Delicâte, ale za każdym razem Dempsey okazywał się od niego lepszy. Zrezygnowany Matthew, który rozgrywał swój najgorszy mecz w sezonie, zszedł z boiska po godzinie gry i był to dobry ruch. Wystarczyły bowiem cztery minuty, by jego zmiennik, młody Conor Dunne, zamknął efektownym szczupakiem dośrodkowanie Penna i w końcu otworzył wynik tego jak najbardziej jednostronnego spotkania. Ale jeśli ktoś sądził, że teraz rozwiąże się worek z bramkami, był w błędzie. Dempsey dalej bronił jak w transie, broniąc strzały Dunne'a i Currana. I dopiero gry trener gości w przypływie obłędu dokonał zmiany bramkarza, udało się nam ich dobić. Byrne dośrodkował w pole karne, Penn uderzył w słupek, ale piłka ugrzęzła w kałuży błota i Dunne zdołał wepchnąć ją do bramki, ustalając wynik spotkania. A był on bardzo ważny, gdyż Ton Pentre zremisowało 1:1 z Caernarfon, zaś Port Talbot totalnie się rozsypało, przegrywając 0:1 z Porthmadog. Sześć kolejek do końca, 14 punktów przewagi — tylko klątwa mumii mogła odebrać nam mistrzostwo. 17.03.2010 Cyncoed Campus, Cardiff: 559 widzów VMPL (28/34) Inter Cardiff [1.] — Welshpool [14.] 2:0 (0:0) 18. M.Hardie (IC) o.rz.k. 64. C.Dunne 1:0 84. C.Dunne 2:0 Inter Cardiff: S.McConnell — D.Byrne, S.Elliott (85. T.White), D.Pollard, B.Bezhadi — R.Walsh, M.Hardie, D.Wright, R.Penn — D.Curran, M.Delicâte (60. C.Dunne) MoM: Damian Pollard (DC; Inter Cardiff) — 8 Odnośnik do komentarza
Porter Napisano 17 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2007 Gratulacje mistrzostwa tylko niech już wyjdzie ten patch :x Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 17 Listopada 2007 Autor Udostępnij Napisano 17 Listopada 2007 Po wczesnowiosennej przerwie wznowiliśmy grę półfinałowym spotkaniem Pucharu Walii. Los chciał, że znowu przyszło nam zmierzyć się z Welshpool, tyle że tym razem na ich terenie. Bałem się powtórki z rozrywki z postawą bramkarza gospodarzy, ale na szczęście nic z tego nie wyszło. Po kwadransie El-Sahali zagrał ręką we własnym polu karnym, a Hardie pewnie wykonał jedenastkę, co ostatnio rzadko mu się zdarzało. Nie można powiedzieć, abyśmy mieli zdecydowaną przewagę, ale przynajmniej nie pozwalaliśmy piłkarzom Welshpool na zbyt wiele. W drugiej połowie znów dał o sobie znać Hardie, tym razem świetnie centrując piłkę z rzutu rożnego wprost na głowę Currana, który podwyższył na 2:0. Chwilę później sędzia podyktował karnego dla odmiany dla gospodarzy, ale Armstrong trafił w słupek. Na kwadrans przed końcem meczu Welshpool w końcu zdołało sklecić składną akcję, zakończoną trafieniem Williamsa, ale pogoń za wyrównującą bramką źle się dla nich skończyła. Najpierw Penn zaskoczył wysuniętego z bramki Dempsey'a po nieudanym wybiciu piłki z pola karnego, a w samej końcówce akcję całego zespołu golem na 4:1 zamknął Delicâte. Po przekonującym zwycięstwie nad Welshpool zapewniliśmy sobie możliwość gry o drugie trofeum w tym sezonie. 27.03.2010 Maesydre, Welshpool: 430 widzów PW PF Welshpool — Inter Cardiff 1:4 (0:1) 14. M.Hardie 0:1 rz.k. 53. D.Curran 0:2 57. Ch.Armstrong (W) ch.rz.k. 74. M.Williams 1:2 82. R.Penn 1:3 90. M.Delicâte 1:4 Inter Cardiff: S.McConnell — D.Byrne, S.Elliott (74. T.White), D.Pollard, B.Bezhadi — R.Walsh (68. M.Powell), M.Hardie, D.Wright, R.Penn — D.Curran, M.Delicâte MoM: Russell Penn (AMR; Inter Cardiff) — 10 Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 18 Listopada 2007 Autor Udostępnij Napisano 18 Listopada 2007 Odcinek ze spamem :polska: :polska: :polska: :polska: :polska: :polska: :polska: :polska: :polska: Koniec odcinka ze spamem Odnośnik do komentarza
Anderwalius Napisano 18 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 18 Listopada 2007 Odcinek ze spamem :polska: :polska: :polska: :polska: :polska: :polska: :polska: :polska: :polska: Koniec odcinka ze spamem <rotfl>genialne<rotfl> Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 18 Listopada 2007 Autor Udostępnij Napisano 18 Listopada 2007 Naszym ostatnim rywalem w marcu był jeden z mocniejszych zespołów ligi walijskiej, Llanelli, a że graliśmy z nimi na wyjeździe, nikt nie dawał nam najmniejszych szans. Moi zawodnicy nauczyli się już śmiać z przedmeczowych prognoz, a wśród kibiców paru solidnie oskubało już bukmacherów, obstawiając nasze zwycięstwa, więc mogłem śmiało twierdzić, że nie boimy się w Walii absolutnie nikogo. Moim przekonaniem nie zachwiał nawet uraz Currana, którego w 26. minucie zmienił Powell, gdyż od początku gra toczyła się pod nasze dyktando. Siedem minut po pojawieniu się na boisku Mark dostał świetne podanie od Wrighta i w swoim stylu, plasowanym strzałem tuż przy słupku otworzył wynik spotkania. Dziesięć minut później Hardie wykonywał rzut wolny z narożnika boiska, zagrał na krótki słupek, Delicâte głową strącił piłkę na dziesiąty metr, gdzie czekał Des Byrne, który potężnym wolejem podwyższył na 2:0, zdobywając zarazem swojego pierwszego gola w barwach Interu. Już do przerwy mecz zdawał się być rozstrzygnięty. Piłkarzom Llanelli wychodziło tego dnia właściwie tylko faulowanie, co skończyło się tak, jak skończyć się musiało — od 72. minuty gospodarze grali w dziesięciu. Chwilę później w zamieszaniu podbramkowym Pollard zdołał przepchnąć piłkę do niekrytego Wrighta, który z najbliższej odległości umieścił ją w bramce, ustalając wynik spotkania. Do końca sezonu pozostało pięć kolejek, a nasza przewaga nadal wynosiła 14 punktów — zwycięstwo w następnym spotkaniu dawało nam mistrzostwo kraju. 31.03.2010 Stebonheath Park, Llanelli: 337 widzów VMPL (29/34) Llanelli [5.] — Inter Cardiff [1.] 0:3 (0:2) 33. M.Powell 0:1 42. D.Byrne 0:2 72. K.McFadzean (L) cz.k. 83. D.Wright 0:3 Inter Cardiff: S.McConnell — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, B.Bezhadi (70. T.White) — R.Walsh, M.Hardie, D.Wright, R.Penn — D.Curran (26. M.Powell), M.Delicâte MoM: Damian Pollard (DC; Inter) — 9 Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 18 Listopada 2007 Autor Udostępnij Napisano 18 Listopada 2007 Marzec 2010 Bilans: 4-1-0, 13:3 Vauxhall Masterfit Premier League: 1. [—]; 67 pkt, 63:28 Welsh Cup: półfinał (4:1 z Welshpool) Loosemores of Cardiff Challenge Cup: ćwierćfinał (1:0, 0:2 z Aberystwyth) Finanse: -389.893 euro (-4.463 euro) Nagrody: Jedenastka miesiąca (Steve Elliott, Damian Pollard, Des Byrne, Russel Penn, Dean Wright, Martin Hardie, Roger Walsh, David Curran); zawodnik miesiąca (Russel Penn — 1.); menedżer miesiąca (moi — 1.) Transfery (Polacy): 1. Kamil Grosicki (21, ST; Polska U-21: 2/0) z Odry Wodzisław do Malmö FF za 750.000 euro Transfery (cudzoziemcy): 1. Wiaczesław Owczinnikow (19, ST; Rosja U-19) z Szinnika do Ałanii za 5.500.000 euro 2. Aleksandr Rumiancew (18, AMC; Rosja U-21: 1/0) z Saturna do Ałanii za 3.900.000 euro 3. Tony Koutouan (27, FC; WKS U-21: 3/0) z Toulouse do ASEC za 2.100.000 euro 4. Władimir Szestiakow (19, SW; Rosja U-21: 1/0) z FK Moskwa do Spartaka Moskwa za 1.300.000 euro 5. Dmytro Krawczenko (20, MC: Ukraina U-21: 5/0) z Ałanii do Rostowa za 775.000 euro Ligi świata: Anglia: Arsenal [+6] Belgia: Standard [+0] Francja: Monaco [+8] Hiszpania: Barcelona [+4] Holandia: Feyenoord [+0] Irlandia: Bohemians [+0] Irlandia Północna: Linfield [+2] Niemcy: Bayern [+4] Polska: Wisła [+11] Portugalia: Benfica [+7] Rosja: CSKA Moskwa [+1] RPA: Supersport Utd [+5] Szkocja: Celtic [+11] Walia: Inter Cardiff [+14] Włochy: Inter [+6] Polskie kluby w pucharach: 2. runda: Wisła (1:2, 1:2 z PSV) Reprezentacja Polski: brak Ranking FIFA: 1. Brazylia (1258), 2. Hiszpania (1154), 3. Meksyk (1039), 51. Polska (583) [+2] Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 18 Listopada 2007 Autor Udostępnij Napisano 18 Listopada 2007 3 kwietnia przed rekordową publicznością, liczącą aż 585 widzów, stanęliśmy przed pierwszą szansą, by przejść do historii. Naszym przeciwnikiem było Connah's Quay, jeden z nielicznych zespołów, które w tym sezonie zdołały nas pokonać. Wypadało więc udowodnić im raz, a dobrze, kto w tym sezonie rządzi w Walii. Jedno gościom trzeba było oddać — nie zamierzali poddawać się bez walki. Przejawiało się to nie tylko olbrzymią liczbą fauli, ale i groźnymi atakami, na szczęście niezbyt częstymi. A że wszyscy chłopacy byli niezwykle umotywowani, kibice obejrzeli świetny mecz. Pierwsza bramka padła w 20. minucie. Matthew Delicâte przedarł się w pole karne, Osborne zabrał mi piłkę wślizgiem, ale przejął ją Walsh i po rękach Knoxa posłał do bramki; nie mógł sobie wybrać lepszego momentu na zdobycie pierwszego gola dla Interu w karierze. Nasze prowadzenie utrzymało się przez zaledwie siedem minut, kiedy to Anya wykorzystał błąd naszej obrony, wszedł w nią jak w masło i bez trudu pokonał McConnella. Rozbijanie naszych ataków brutalnymi faulami nie mogło trwać wiecznie i w 31. minucie Osborne został odesłany do szatni z drugą żółtą kartką, a żegnały go głośne gwizdy. Wystarczyło nam osiem minut, by fenomenalny w tym sezonie Pollard dośrodkował na długi słupek, a David Curran wpakował piłkę do bramki, zdobywając swojego 25. gola w sezonie. Na przerwę schodziliśmy prowadząc 2:1. Grając w osłabieniu, Connah's Quay nie było w stanie nawiązać z nami wyrównanej walki. W 57. minucie Delicâte podwyższył na 3:1 sprytnym strzałem głową po precyzyjnej centrze Hardiego z rzutu wolnego, a dwanaście minut później wrażą watahę dorżnął Powell mocnym strzałem z kilku metrów. Ostatnie kilka minut cały stadion oglądał na stojąco, a potem tłumy Walijczyków i ich owiec wypadły na murawę w pogoni za naszymi zawodnikami. W debiutanckim sezonie w ekstraklasie Inter zdobył pierwszy w historii tytuł mistrzowski, zapewniając sobie miejsce w eliminacjach Ligi Mistrzów, a więc i nadzieję na wyjście z zapaści finansowej. 03.04.2010 Cyncoed Campus, Cardiff: 585 widzów (rekord) VMPL (30/34) Inter Cardiff [1.] — Connah's Quay [15.] 4:1 (2:1) 20. R.Walsh 1:0 27. I.Anya 1:1 31. J.Osborne (CQ) cz.k. 39. D.Curran 2:1 42. B.Thornton (CQ) knt. 57. M.Delicâte 3:1 69. M.Powell 4:1 Inter Cardiff: S.McConnell — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, B.Bezhadi (77. T.White) — R.Walsh, M.Hardie, D.Wright, R.Penn — D.Curran, M.Delicâte (62. M.Powell) MoM: Roger Walsh (AML; Inter Cardiff) — 9 Odnośnik do komentarza
wenger Napisano 18 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 18 Listopada 2007 03.04.2010 Cyncoed Campus, Cardiff: 585 widzów (rekord) Z owcami, czy bez? Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 18 Listopada 2007 Autor Udostępnij Napisano 18 Listopada 2007 Bez, owce wchodzą za darmo. Odnośnik do komentarza
Manort Napisano 18 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 18 Listopada 2007 To przejscie na '08 juz nieodwolalne? Mysle, ze moznaby sprobowac w Eliminacjach LM Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 18 Listopada 2007 Autor Udostępnij Napisano 18 Listopada 2007 Wręcz przeciwnie. Ta kariera zostaje zamknięta, bo grałem w nią tylko z rozpędu. FM 2008 ma zbyt wiele błędów zabijających przyjemność z gry HC, więc w najbliższym czasie pozostanie na półce, a ja zaczynam nowego wielosezonowca. EOT. Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 18 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 18 Listopada 2007 szkoda, ale respektuje Twoja decyzje Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 18 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 18 Listopada 2007 Wręcz przeciwnie. Ta kariera zostaje zamknięta, bo grałem w nią tylko z rozpędu. FM 2008 ma zbyt wiele błędów zabijających przyjemność z gry HC, więc w najbliższym czasie pozostanie na półce, a ja zaczynam nowego wielosezonowca.EOT. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi