Nowy miesiąc, nowe otwarcie, nowa Marynia 535!

[Man_iac]

A jak ma na imię?

[ajerkoniak]

Było

[Dudek]

48 minut temu, Hidalgoo napisał:

aż cały tapczan chodzi!

 

[wojt3k]

Ale śmiesznie na drogach, bielutko.

Co do garniturów to ja swój ślubny kupiłem z Bytomia, była promocja studniówkowa, więc koszula i krawat gratis. Za graniaka zapłaciłem wiec 800zł, ale też nie jest to nic mega wyszukanego - niby wełna ale tylko100.

[Brudinho]

śmiać się każdy, pomóc nikt

[Dudek]

To nie ludzie, to wilki!

[beeres]

Jeju, dawno tak późno z pracy nie wróciłem Może nawet nigdy.

 

Niech te IO się już skończą...

[Reaper]

Tak w ogóle, to zaskoczejka dzisiaj wpadła, bo odezwali się ze Szkocji, że przeszedłem do ostatniego etapu  Jednak nie odbędzie się osobiście, tylko znów przez neta, ale i tak fajnie, że jednak mnie chcą. Ten etap to 5 wywiadów, każdy po 1h  Muszę sobie urlop wziąć na to normalnie.

[beeres]

To współczuję, jeśli to będą Szkoci Strasznie mnie ich język drażni...

 

... albo drażni mnie to, że momentami ciężko ich zrozumieć

[Reaper]

Spoko, przy takich bardziej profesjonalnych rozmowach tylko niektóre słowa się wyróżniają akcentem. Najgorzej jak wlatują na fristajlu, to wtedy leżysz  

[kuab]

Ja ostatnio na rozmowie kwalifikacyjnej doświadczyłem pierwszy raz w życiu akcentu z Nowej Zelandii. Podobny do australijskiego, ale dziwniejszy  

[Brachu]

AvE

[Meler]

5 godzin temu, kuab napisał:

Ja ostatnio na rozmowie kwalifikacyjnej doświadczyłem pierwszy raz w życiu akcentu z Nowej Zelandii. Podobny do australijskiego, ale dziwniejszy  

Jak jeździliśmy na mecze to jak zatrzymywaliśmy się na stacji na papu (full pro breakfast roll xD) to zawsze tym babeczkom musiałem tłumaczyć kolegę Kiwiego O tyle to śmieszne, że sam miałem problem ze zrozumieniem pań za ladą, zwłaszcza na kierunku West Cork (w takim Bantry to ni chuj nic nie rozumiałem, nawet po 5 latach w Irlandii)

[Fenomen]

czolem!

[Dudek]

Bry

[vrc]

Dzień dobry. Już prawie piątek

[ajerkoniak]

Elo, pączki już w gębach?

[Dudek]

5 minut temu, ajerkoniak napisał:

Elo, pączki już w gębach?

Czekają na przerwę.

[ajerkoniak]

No i po co?

[Dudek]

Bo to powinno się odbyć w odpowiedni sposób, a nie na wariata.

 

Rytuał jest równie ważny, co sam pączek