Skocz do zawartości

Nowa Marynia spóźnia się o 516 stron z reinkarnacją i na dodatek pisze posta w złym lajfskorze


krzysfiol

  

59 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Młody dziś rozbił bank.

 

Starszy potrafi pić wodę z kranu. Ja mu odkręcam, leci spokojny strumień, a ten sobie językiem pije. A młody? Próbował łapać strumień w zęby :D. Pomoczył się cały. I zakończyłem jego sromotę zakręceniem wody.

Moje uważają, że jak im coś rzucam (kocią chrupkę, albo kawałek szynki), to znaczy, że mam to dalej w ręce. Natomiast z bardziej epickich wpadek, to w zeszłym tygodniu jedna z moich kotek wlazła do kuwety. Niestety wlazła tak, że tyłek wystawał poza. Nie przeszkadzało jej to natomiast w zagrzebywaniu w środku kuwety.

 

A co do wody, to jedna z moich wszystkich dookoła ochlapie przy każdym piciu, bo nie umie się schylić do miski, tylko wkłada do miski łapę, oblizuje, a potem strzepuje.

Odnośnik do komentarza

Ale i tak nic nie przebije tego, że Rudy aportuje :D. Kot aportujący i mający z tego masę frajdy :D.

No moje kompletnie tego nie mogą ogarnąć. Jak wyżej - rzucam coś, to znaczy, że mam to dalej w ręce. Podobnie jak pokazuje im coś palcem - to znaczy, że trzeba podejść i obwąchać palec.

Odnośnik do komentarza

Ja w sumie nawet wolę psy. Koty mam z trzech powodów. Po pierwsze - żona jest straszną kociarą, po drugie w momencie jak chciałem mieć zwierzaki mieliśmy zbyt mało czasu na regularne wyprowadzanie, a koty są jednak bardziej samodzielne, zwłaszcza jak są dwa lub więcej. Bez człowieka są w stanie sobie poradzić spokojnie nawet 3-4 dni, a jak się dosypie do miski i posprząta w kuwecie to dłużej. A trzecim powodem było to, że znaleźliśmy je w stanie krytycznym (dwa tygodnie im podawaliśmy kroplówki, żeby przeżyły), więc w sumie trafiły do nas z przypadku.

Odnośnik do komentarza

Ja swojego kota znalazłem na przystanku, jakiś idiota zostawił malutką w kartonie...Przy mnie wyrosła, wychowałem, ale mam zbyt mały metraż i musiałem oddać - na szczęscie została w rodzinie, bo przygarnęła ją mama :)

 

Witam z rana

Odnośnik do komentarza

Trochę nie rozumiem chęci posiadania tak głupich i bezużytecznych zwierząt w domu, nigdy w życiu nie chciałbym mieć kota.

Tak z ciekawości, to jakie zwierzęta są użyteczne dla mieszczucha? Pies chyba tylko żeby zmusić do wyjścia na spacer. Chomik? No prądu jak w kreskówkach nie zrobi. Papuga? Żeby nauczyć mówi "Kaiser idiot" jak w CK Dezerterzy. Rybki, pająki, płazy i gady przemilczę. W mieście zwierząt dla użyteczności się nie trzyma :)
Odnośnik do komentarza

Potwierdzam! Obejrzałem kilka dni temu a potem sprawdziłem i okazało się, że w 1998 r. Pieprzyca zrobił film dokumentalny, również pod tytułem "Jestem mordercą" o Marchwickim. Polecam również ten dokument (jest na youtubie) - szczególnie zszokowały mnie wypowiedzi żony Marchwickiego.

Odnośnik do komentarza

Zresztą w czasach gdy kupujemy tyle sprzętów tylko dla przyjemności, a nie dla ich przydatności podnoszenie argumentu o utylitarności zwierząt jest dziwne.

 

A poza tym moje sierściuchy mają zajebiste zastosowanie praktyczne - latem nie mam w domu żadnych much, komarów czy innego ścierwa :)

 

Koty - reszta świata 1:0

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...